Skocz do zawartości

Polski Hotchkiss H35, 1939


whiteeagle

Rekomendowane odpowiedzi

To dobrze

Generalnie model planowany był do wstawienia na dioramę. Diorama średniej wielkości, ale z dużą ilością sprzętu. Polski Hotchkiss H35, sowieckie Ba-20 i czołg BT-7. Plus sowiecka piechota z bagnetami na mosinach i porzuconym Maximem. Ba-20 miał taplać się w małym stawie(utopiona załoga), BT-7, po trafieniu z Hotchkissa unieruchomiony na środku drogi z ewakuującą się załogą.

Do wszystkiego chciałem wykorzystać gotową podstawę RPM-u z fragmentem torów, którą przekładam z kąta w kąt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopadłem wreszcie tę monografię H-35/H39 (Tractory No6) i ....

w rozdziale o produkcji ich napisane jest, że do maja 1940 roku:

- H35/H38 wyprodukowano 400 sztuk - tylko dla francuzów;

- H39 wyprodukowano 216 sztuk dla francuzów, 3 sztuki dla Polski i 2 dla Turcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem jest tylko taki, że H39 miały inne uzbrojenie...

A w relacjach samych użytkowników i uczestników walk z ich użyciem, jest mowa tylko i wyłącznie o starych armatach 37mm Puteaux S.A.1918. Również w opisie technicznym sprzętu(Renault R35 i Hotchkiss H35) jako uzbrojenie przedstawiany jest ten model działa. Ba, w ogólnym opisie żołnierzy, jest mowa, że czołgi miały taką samą wieżę i takie samo uzbrojenie jak R35. Gdyby to były H39, na pewno byłoby wspomniane inne uzbrojenie jakim było działko Puteaux SA38 L/33 kal. 37 mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ta informacja pochodzi z archiwum firmy Hotchkiss (np. faktura, w książce jest wiele oryginalnych rysunków z pieczęciami fabrycznymi) to komu dasz wiarę? Fakturze czy wspomnieniom ludzi którzy poznawali super nowy nieznany sprzęt? To tak hipotetycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy nie jest np. możliwe, aby zostały one wyprodukowane dla Polski w wersji H39, a potem przejęte przez Armię Francuską, która nam wysłała swoje używane H35? O ile pamiętam transport był wojskowy, nie firmy Hotchkiss, więc może ta nieścisłość wynika właśnie z takiego zachowania strony francuskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ze swej strony, wywnioskowałem, że do Polski raczej nie trafiły zwykłe czołgi H35. Były one mniej więcej rówieśnikami R35, choć nieco lepsze. A te 3 czołgi Hotchkiss przybyły do Polski w celu ich przebadania i wykonania testów. Po cóż miano by zatem testować stare H35?? Skoro była już wersja H35/H38?Dlatego jednego jestem pewien: nie były to czołgi H35 w pierwszej wersji, a Twoje informacje tylko to potwierdzają.

Kilka stron wcześniej pisałem, że spotkałem się z informacją o tym, ze były to H39. Wiesz, ze to by była "mała" rewolucja?

 

Ha! Ze strony, wikipedia, którą podałeś wynika, że w 1939 roku nazwa H38 i H39 używana była wymiennie. Wiecie czym się różniły? Niczym. Dopiero na początku 1940 rozpoczęto przezbrajanie części czołgów oraz produkcję nowych maszyn już z nowym działkiem i mocniejszym pancerzem.

A najlepszym podsumowaniem jest stwierdzenie, że:

The factory identifier however was Char léger Hotchkiss modèle 38 série D, its predecessor having been the série B. The designation has caused much confusion; this was still officially the same tank as the "H 35", only in a later variant. However even at the time, many began to refer to it as the 38 H or the 39 H.

 

Czyli nowa odmiana z innym silnikiem, przebudowanym w związku z tym tyłem wozu i tłumikiem w innym miejscu, ciągle była nazywana po prostu H35! Stąd takie nazewnictwo w polskiej literaturze i relacjach świadków.

 

Konkludując, żadnej sensacji nie ma, wszystko się zgadza(był to Hotchkiss H35 model H38 lub H39, które nie różniły się wtedy jeszcze prawie niczym, a wyglądały tak jak mój model).

I tak oto udało nam się wyjaśnić pewne niewyjaśnione dotąd kwestie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po próbach przeprowadzonych w BBTBP, znajdowały się w Głównej składnicy Broni Pancernych w Warszawie, skąd miały zostać wysłane do 2 batalionu pancernego z Żurawicy. Transport(kolejowy) jechał drogą okrężną przez Brześć, Kowel i utknął w Kiwercach, gdzie pociąg został zbombardowany. Czołgi znajdowały się na platformie uszkodzonego pociągu. Tam też zostały znalezione przez żołnierzy z Ośrodka Zapasowego Broni Pancernych nr 1, którzy rozlokowali się między Łuckiem a Kiwercami. Z nich zresztą powstała półkompania czołgów "R".

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na WEU na pierwszym zdjęciu jest podstawowy, "stary" typ czyli Hotchkiss H35. Na ostatnim(na samym dole) jest Hotchkiss H35(model H38, wtedy H39 wyglądał również tak samo) w wersji takiej jak mój model. Pozostałe modele, te z innym działkiem, to już H39 w wersji produkowanej od początku 1940 roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co, zrezygnowałem z "zielska". Ciężko jest wykonać imitację roślinności(mam na myśli gałęzie drzew lub krzewów)tak, żeby jej wygląd nie budził niczyich zastrzeżeń Zawsze ktoś będzie miał jakieś ale...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z "Tractory 06 -H35/39":

 

- do 1940 r. znaczna część H-39 wyposażona była w "nowe" wieże APX R ze starymi armatami pozyskanymi z FT-17 (problemy z nową armatą, obniżenie kosztów produkcji - stąd stare/nowe armaty w naszych R-35);

- do stycznia 1940 wyprodukowana tylko 188 wież z nową armatą dla wozów Renault i Hotchkiss.

 

Tak więc nasze H-38 lub wczesne H-39 były praktycznie jednakowe.

 

Mój „niepokój służbowy” wzbudziło jednak tylne koło napinające H-38 w modelu firmy Trumpeter. W/g rysunku z instrukcji już w tej wersji kolo było pełne. Przekopałem Militaria i Squadron Signal i nie znalazłem zdjęcia H-38 z kołem z otworami jakie jest w modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Ja też miałem wątpliwości. Oszczędziło by mi to sporo czasu na wiercenie otworów, bo koła były pełne, ale zgodnie z instrukcją należało wywiercić otwory. Zaufałem firmie Trumpeter. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę płynność w przechodzeniu "od modelu do modelu", było sporo wersji pośrednich, a co za tym idzie nie jest niemożliwe aby taki szczegół jak koło napinające nie mogło być "dziurawe".

Zresztą już po fakcie szukałem i...znalazłem zdjęcie wersji H38 z dziurawymi kołami. Niestety znalazłem je gdzieś w otchłani internetu i nijak nie potrafię go ponownie odnaleźć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się. Model Trumpetera też miał dwa "tyły" do wyboru. Jeden z nich taki jaki jest, a drugi z ogonem.

Oceniając model Trumpetera, muszę stwierdzić, że nieco się rozczarowałem. Obok całkiem nieźle wykonanych części, są też dużo gorsze. Podobnie jest też ze spasowaniem lub ułożeniem niektórych elementów jak np. błotniki. Trzeba się wspomóc rysunkami technicznymi i zdjęciami.

No i trzeba mieć sporo szpachli i papieru ściernego w zanadrzu. Szczególnie, że pancerz odlewany był z jednej części, a w modelu sam przód składa się z trzech, niezbyt dobrze dopasowanych.

Ale warto się pomęczyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.