fiedotow Napisano 12 Stycznia 2007 Autor Share Napisano 12 Stycznia 2007 OK . A wracając do śmigła... Jednak pójdzie w ruch żywica. mimo dokonania korekt łopat, które wyglądają już zadowalająco, kołpak ma nieco małą średnicę. Zostanie więc użyty do budowy Seafira, lub innego niż KP zestawy Mk. IX Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fiedotow Napisano 10 Lutego 2010 Autor Share Napisano 10 Lutego 2010 Oto po wielu perturbacjach życiowych powróciłem do synchronicznej budowy Spitfire Mk. IX. Rozpisywał się nie będę. Tyle tylko powiem, że Spity stoją o własnych siłach, kompletne – żywiczne śmigła leżą w pudełku. Powstają również od podstaw klapy, które co prawda można kupić, ale jak ktoś jeszcze pamięta początki postanowiłem większość elementów wykonywać we własnym zakresie. Pokrywy podwozia, to „zamknięte” podwozie od Spitfire Mk. I Airfixa po odcięciu „niby kół” i przeszlifowaniu. Lepiej oddają kształt wczesnych osłon w IX - tkach Jeszcze napomknę tylko, że na ukończeniu jest Spitfire J. Zumbacha i Seafire F46. Niebawem potrójna synchroniczna budowa – Spitfire Mk. 21. Ale to już inna bajka. Co do IX tek, to użyłem chwytów, śmigieł i wydechów z żywicy a działka toczone były z wykałaczek. To tyle na dziś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fiedotow Napisano 25 Lutego 2010 Autor Share Napisano 25 Lutego 2010 Mała rzecz, a cieszy... Dokleiłem śmigła - niestety na stałe (żywica) i dorobiłem anteny mieczowe. Na SZ*G jest z zaczepami ale na zdjęciach ZX*6 nie widziałem ich. Fakt, że zdjęcia kiepskie. Jak będę miał pewność wymienię. Czekam na silikon. Klapy chyba odleję z żywicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czsochaj Napisano 25 Lutego 2010 Share Napisano 25 Lutego 2010 Fajne te Spitki, dobrze masz udokumentowane te samoloty. Ciężka sprawa z tymi zaczepami, faktycznie na ZX-6 tak jakby ich nie było, lecz na innych zdjęciach dwóch Spitów są, chodzi mi o zupełnie inne dziewiątki z PFT. Na tym co był zestrzelony Dziubek nie ma zaczepów, należy przypuszczać że były i takie i takie maszty. Niedawno dyskutowaliśmy nad malowaniem mojego IR-G, nie myśl że odbijam złośliwie piłeczkę, to nie to, u mnie nie było ostrych przejść na kamuflażu, malowanie z wolnej ręki, u Ciebie natomiast przejścia są poszarpane, to znaczy, nie jest to płynna linia tylko ząbki i nierówności, to samo jest i na szkle. Czy to jest możliwe jeszcze do poprawienia? Szkoda by było żeby te nierówności popsuły efekt Twojej pracy, bo sam jak to piszesz MiGi i Spitfiry są jak chipsy-jeden to za mało. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fiedotow Napisano 25 Lutego 2010 Autor Share Napisano 25 Lutego 2010 Będzie poprawiane delikatnie pędzelkiem retuszerskim. Niestety taśma której użyłem jest delikatnie mówiąc niewłaściwa ;) Niestety malowanie "z pędzla", bo jak wspominałem aerografu nie uruchomię z braku sprężarki (czyt. brak kasy na nową). Ale krytyki nie uznałem, broń Boże za odbjlanie piłeczki. Chyba, że ktoś napisze coś w rodzaju: "daj se spokój i weź się za obieranie ziemniaków " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czsochaj Napisano 25 Lutego 2010 Share Napisano 25 Lutego 2010 weź się za obieranie ziemniaków Smile" Chyba że na chipsy, he, he, he. A co do kompresora, to miałeś samoróbkę, czy zestaw fabryczny? Ja mam lodówkowy agregat podłączony do dwóch szeregowo ze sobą połączonych zwykłych baniek po płynie do spryskiwaczy. W bańce od której wychodzi wężyk do aerografu, jest mała dziurka, coby nie rozpirzyło w diabły mojego wynalazku. Maluję tym już trzy lata, działa dobrze, zajeździłem tym kompresorem już dwa aerografy. Aha, te delikatne linie przy plamach to jak myślę będzie tak namalowany retusz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fiedotow Napisano 25 Lutego 2010 Autor Share Napisano 25 Lutego 2010 Coś podobnego miałem. Ale, że wiekowe to było - sam agregat chyba ze dwadzieścia lat albo więcej, to i poszło do Babci Czerwonego Kapturka. Muszę zmienić taśmę. Malowanie pędzlem daje niezły efekt, ale wszystko zależy od taśmy. Maskol się "zrywa" stąd te postrzępienia... No i jeszcze konsystencja farby. Do malowania używam szerokich pędzli i bardzo miękkim włosiu - artystyczne do akwarel. Zwykle starczają dwie warstwy pierwszego odcienia kamuflażu a drugiego nawet jedna. Nie widać "schodka". Przed nakładaniem kalek malowałem początkowo połyskiem, ale Decal Fix Humbrola starcza. Na to dopiero mat końcowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Banny Napisano 25 Lutego 2010 Share Napisano 25 Lutego 2010 Fiedetow, a dlaczego uzywasz tasmy do malowania pedzelkiem??? Tasma, owszem, do pasow i innych prostych linii geometrycznych, jak np w kamuflarzu LW, ale do nieregularnych plam? Ja to zalatwiam w chyba najprostszy mozliwy sposob, nanoszac na plastik z grubsza zarys plam olowkiem, a pozniej pozostaje wprawna reka. Efekt jest moim zdaniem lepszy i nie traci sie czasu na pracochlonne maskowanie. Jako ilustracja revellowski Spitfire LF VB 1/72, ktorego zreszta wykonalem ladnych pare lat temu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fiedotow Napisano 25 Lutego 2010 Autor Share Napisano 25 Lutego 2010 Wszystko fajnie i ładnie, ale maskowanie upraszcza malowanie, za pomocą szablonów nanoszę rysunek na taśmę lub jeśli używam maskolu na model. prowadząc pędzel łukami tworzącymi plamy kamuflażu zostaje ślad. Przy prowadzeniu prostopadłym i równoległym nie ma tego ryzyka. Można się również pokusić o lekkie różnicowanie w obrębie poszczególnych blach. Poza tym wiek, łapka już nie taka stabilna i wzrok już nie ten Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hanadam Napisano 25 Lutego 2010 Share Napisano 25 Lutego 2010 No to ja dla przykładu dam fotę z muzeum (wiem - to nie to samo co liniowy Spit sprzed 60 lat) - ale wyraźnie widać ślad na łukach - czyli technika "robimy kontur i wypełniamy" też jest/była stosowana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fiedotow Napisano 25 Lutego 2010 Autor Share Napisano 25 Lutego 2010 Mimo dość zaawansowanego wieku jestem za młody, żeby odpowiedzieć nt. malowania Spitfire w wytwórni. Ale analiza zdjęć pokazuje różnice w "prowadzeniu" plamy. Późniejsze przeróbki, domalówki w warsztatach polowych również zakłucały pierwotny rysunek plam. A z tym muzealnym konturem to nie wiem jak się do tego odnieść. Pierwszy raz spotykam takie malowanie na Spicie. Możnaby coś takiego zrobić w modelu. Komisja konkursowa miała by zagwozdkę - Nieudolność modelarza? My tu gadu gadu, a tam klapa od Spita czeka na zrobienie... Mam nadzieję, że niebawem zaopatrzę się w sprężarkę i będzie lepiej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czsochaj Napisano 26 Lutego 2010 Share Napisano 26 Lutego 2010 Na AIR SHOW pytałem kustosza muzeum krakowskiego czym jest malowana ta szesnastka z 308, lakierami samochodowymi, akrylowymi na dodatek pędzlami. Czyli w muzeach może panować dowolność technik i farb w malowaniu eksponatów. Mam filmik na DVD jak to angielscy robotnicy postanowili pobić rekord w budowie Wellingtona, plamy były maskowane, jednak kokardy były malowane od ręki, po prostu jeden gość narysował cyrklem koła a drugi któremu nie drżała ręka machnął to pędzlem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fiedotow Napisano 26 Lutego 2010 Autor Share Napisano 26 Lutego 2010 Jeśli nie rozmawiałeś z Janem Hoffmanem to nie wiele się dowiedziałeś... Pan Jan, to maniak. W końcu co nieco napisał o Spicie. A znamy się już.... Lat... W ubiegłe wakacje poznał Go mój Syn... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czsochaj Napisano 27 Lutego 2010 Share Napisano 27 Lutego 2010 Nie wiem czy był to pan Jan czy nie, ale drugi raz go widziałem w telewizji, gdy wycinano latarnie w związku ze zbyt dużą rozpiętością pewnego szwedzkiego myśliwca. A swoją drogą dowiedziałem się tyle ile chciałem, czyli czym i jak jest (był ) malowany ten Spitfire. Chodziło mi tylko o konserwacje samolotu, a nie jak był malowany w wytwórni, a oba sposoby różnią się na pewno. W pewnym muzeum czołgi pomalowano na różowo, a to dlatego, że akurat o tym kolorze farba była najtańsza, czyli różnie z tym bywa. W tym wypadku jednak miałem to jedno pytanie, na które akurat myślę że dostałem wyczerpującą odpowiedź, lakiery akrylowe, samochodowe, dobierane według kodu federal standard. Gość z którym rozmawiałem, to facet około pięćdziesiątki, brodacz, o imię nie pytałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mac eyka Napisano 1 Marca 2010 Share Napisano 1 Marca 2010 Czy Spitfire'y były malowane od szablonu, czy "na oko"? Przy szablonie ten efekt raczej nie wystąpi... W wytwórni malowano przy pomocy gumowych szablonów, takich jak gdyby chodniczków kładzionych na kadłub czy skrzydło. Farbę kładziono pistoletami natryskowymi. A w jednostkach to już różnie bywało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fiedotow Napisano 25 Marca 2010 Autor Share Napisano 25 Marca 2010 Witajcie Szlachetni w dziele. To, że nie ma nowych wpisów nie znaczy, że nie pracuję. Może mam mniej czasu troszkę, ale pomału zmierzamy do finału. Pracuję nad klapami z żywicy jako, że w planach jest wiele innych Spitków to taki "odlewak" zdałby się. Co do kabin to są własne wytłoczki i tylko poprawienie malowania bądź ich delikatna wymiana i efekt jest. Zaręczam, że wytłoczka jest nie najgorsza i ma jedną zaletę - kosztuje przypalenie palców i nic więcej. Poprawię się! Słowo harcerza. Poprawiłem z ręki linie podziału kolorów - tylko jeszcze natrysk (sic! mam nową sprężarkę i "malowacz")lakieru. Aha... nierówności po podmalówkach przetarłem papierem polerskim. Po natrysku nie będzie widać. To chyba na dziś tyle. W "Stare ale jare niebawem Pilistil z 1974 roku i jak ktoś chce Spit 1/24 Mk. I z Airfixa - obecny stan produkcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.