Travel Air Mystery Ship, Testors 1/48

[Marti_nez]

A ja wystartuję z takim oto maleństwem:

(fotka z neta)

 

Jest to samolocik zbudowany przez firmę Travel Air do wyścigów National Air Races w 1929 roku. Napędzany przez silnik Wright Whirlwind osiągnął nad Cleveland (tam odbywała się impreza) prędkość 194,9 mil na godzinę, czyli około 312 km/h co równało sie ze zdobyciem pierwszego miejsca. Pilot, Doug Davies był tym samym pierwszym zdobywcą Pucharu Thompsona. Wtedy właśnie rozpoczęła się era dominacji jednopłatów w lotnictwie. Więcej do poczytasnia pod tym adresem:

http://www.geocities.com/CapeCanaveral/Lab/4515/Travel.html

 

Model wyprodukowany przez Testorsa w sklai 1/48 nie jest bardzo skomplikowany, ma 45 elementów. Parę części było już wyłamanych z ramek, to nie moja wina . Podobają mi się ładne, wypukłe nity na kadłubie, figurka pilota i szczegółowy silnik. Wklęsłe linie to rozganiczenia kolorów (przydadzą się przy maskowaniu ) Aha, na wewnętrznej stronie skrzydła jest napisane, ze wcześniej model rozprowadzał Hawk Co., 1965 rok.

Mam duże problemy z aparatem, więc wybaczcie za zdjęcia.

 

 

 

W pudełku znajdują się dwa identyczne arkusiki kalkomanii. Instrukcja jest bardzo zsczegółowa, idealna dla początkujących modelarzy władających angielskim. Jest tam dokadnie napisane jak przygotować części, skleić je, pomalować i kłąść kalkomanie, na wykonaniu naciągw kończąc. Nie obiecuję błyskawicznej relacji, ale trzymajcie kciuki .

[Marti_nez]

Wczoraj wieczorem machnąłem silniczek:

 

Posiada ktoś fotki wnętrza tej maszyny? Bo pilot nie zasłania całkowicie wnętrza, które jest bardzo ubogie. Tak naprawdę, to wcale go nie ma .

[Marti_nez]

Jedyne zdjęcie wnętrza jakie posiadam to to:

Czyli w sumie wystarczy dorobić deskę rozdielczą, wsadzić pilota i po kłopocie. To fajnie, niedługo zamknę kadłub i skleję wszystko do kupy.

A tak poza tym obrobiłem skrzydła, owiewki kół i pocieniłem owiewkę.

[romek]

Stylowa wyscigowka . Chociaz co ten pilot widzial , jedynie na boki , a i to nie za bardzo . Ale samolot moze byc bardzo efektowny .

[Marti_nez]

No, widoczność nie za ciekawa. Podczas lotu to jeszzce dało się znieść, ale na ziemi to masakra .

[Marudek]

Hmmm, ciekaw jestem co zrobisz z tymi wgłębnymi liniami na kadłubie i skrzydłach i wypukłymi na owiewkach kół. Rozumiem, że wskazują dokąd malować na czarno... Jeśłi to tak zostawisz, to stworzysz zabawkę, a nie model. Ale we współczesnym modelarstwie powszechnie używa się masek. Radziłbym zaszpachlować i zeszlifować. Wyciąć odpowiednie maski i pomalować tak jak w oryginale - na wysoki połysk.

[Marti_nez]

Tak, dzięki liniom wytnę odpowiednie maski, później całość zaszpachluję i pomaluję. Na razie to szlifuję łączenie połówek kadłuba, więc nic ciekawego.

[LordDisneyland]

Na domiar złego trzeba będzie chyba nitowanie na statecznikach [ w przodzie kadłuba też jakieś chyba] dorobić , na replice jest to lepiej widoczne:

http://www.airliners.net/photo/Travel-Air-R/0829171/L/

Swoją drogą, mogliby coś nowszego niż te wypraski hawka zrobić, bo samoloty z epoki wielkich powietrznych wyścigów - to przecież kwintesencja piękna w lotnictwie! Trzymam kciuki, Marti_nez !

[Marti_nez]

Na przodzie kadłuba są całkiem niezłe nity, choć widzę, że część wokół kabiny będę musiał zeszlifować. A na statezcnikach, hmm... może malutka kropelka Surfacera? Zobaczy się.

Dzięki za wsparcie .

[Marti_nez]

Po paru dniach wreszcie maskowanie jakoś wygląda. Brakuje go jeszcze na tyle i spodzie skrzydeł. Teraz będzie masakra z delikatnym oderwaniem tego i ponownym przyklejeniem . Krawędzie mogą być trochę nierówne, to się poprawi. Ale jak wyjdzie niesymetrycnie to zrobię modelowi . Stan prac:

[Marti_nez]

Linie zaszpachlowane i wyszlifowane, trzeba tylko dokonać małych poprawek. Później odtworzę poprawne linie, nity i inne pierdółki i gruntujemy.

[jachud3]

Mnie by szlag trafił przy maskowaniu...

 

pzdr.

[Marti_nez]

Gdyby nie ostry nożyk i cienka taśma to bym wyrzucił ten model do kosza . Ale te maski to ja będę musiał później nałożyć jeszzce raz

[Adrian440]

A czym i jak odtwarzasz linie podziału i nity? Przy szpachlowaniu i docieraniu sie ścierają albo zapychają także jakbyś mógł to zrób kilka zdjęć i opisz co i jak Dzięki

Pozdrawiam i dawaj dalej

[Marti_nez]

Pewnie przejadę po nich pare razy ostrą igłą, ale tym zajmę się jutro. Postaram się pstryknąć parę fotek (jak nie zapomnę ).

[Marti_nez]

No dobra, przeryłem linie podziału wcześniej zaszpachlowane tudzież starte przy ścieraniu. A robiłem to tak:

 

te linie chciałem przeryć;

 

Użyłem zwykłej igły do szycia. Pierwsz próby były dosyć średnie, ale później szło mi już coraz lepiej.

 

A to efekty:

drugi bok;

góra;

 

Nie za bardzo to widać niestety, ja jestem zadowolony z efektu. Nity to inna historia, są wypukłe i myślałem już np. nad kropelką Surfacera.

Ale to muszę przemyśleć. Macie pomysły na inne warianty ?

[jachud3]

Robiłeś to od jakiegoś szablonu? Mnie czeka przerycie linii na P.11 :/ więc robię mały rekonesnas co i jak

 

pzdr.

[Marti_nez]

Robiłeś to od jakiegoś szablonu? Mnie czeka przerycie linii na P.11 :/ więc robię mały rekonesnas co i jak

 

Nie, szpachla nie była zbyt twarda i łatwo ustępowała. Poza tym nie było tego dużo. Do Twojej jedenastki to jednak użyłbym szablonów. Inaczej linie mogłyby wyjść ciut krzywe .

[jachud3]

Achhh, bo ty po prostu 'odnawiałeś'... kurde

O P.11 to może kiedy indziej w takim razie

 

pzdr.

[Marti_nez]

Achhh, bo ty po prostu 'odnawiałeś'... kurde

O P.11 to może kiedy indziej w takim razie

 

pzdr.

 

Tak, pisałem o tym wcześniej . Ale nie łam się, do P.11 też coś sie wymysli .

[Adrian440]

Nie zapomni

[Marti_nez]

To jak tam? Macie koncecje na nity? Bo zrobiłem jej surfacerem, popatrzyłem i starłem .

Zostało mi jeszcze trochę szlifowanka na sterach wysokoścci, niestety sa wgłebienia i cały czas mi się nie podobają. Gdyby powierzchnia była płaska to luzik, ale dobrze widać zebra.

 

To pomyślcie nad nitami bo się do Wielkanocy nie wyrobię .

[kazio]

pomyślcie nad nitami

 

Jeśli mają być wypukłe, spróbuj Poxipolu, ewentualnie Wikolu.

[Marti_nez]

Sorry że tak długo mnie nie było, ale miałem nawał roboty, nie było nawet jak po farbkę do modelarskiego wyskoczyć. A właśnie brak czarnej błyszczącej trochę mnie przystopował. Teraz model schnie. Może jeszcze dziś położę drugą warstwę, później maskowanie i czerwony. Wiem, że kolejność odwrotna, ale poradzę sobie .

 

kazio dzięki za sposób z Wikolem, nity wyglądają całkiem nieźle .

Zdjęcia cyknę w późniejszym terminie.

Pozdrawiam .

[Marti_nez]

Parę zdjątek:

 

Farba będzie jeszzce szlifowana, usunę paprochy (większość to kurz, już się skubany pojawił ). Tak patrzę, że owiewka kiepsko pasuje- coś się z tym zrobi.