lkemot Napisano 5 Listopada 2009 Share Napisano 5 Listopada 2009 Witam wszystkich. Na forum jestem obecny już długo, ale nie prowadziłem tutaj żadnej relacji gdyż buduję kartonowo/fornirowe modele żaglowców (relacje do obejrzenia w podpisie). Teraz również mam w stoczni model żaglowca, ale w tak zwanym międzyczasie postanowiłem popełnić model okrętu wojennego - chyba miłość z dzieciństwa (był kartonowy Rodney z MM). Zdecydowałem sie na "jedyną słuszną skalę" 1:700. Po długich poszukiwaniach i czytaniu relacji zdecydowałem się i zakupiłem w firmie hobbyeasy model Yamato 1:700 z drewnianym pokładem wydanym niedawno przez Fujimi. Paczka przyszła po tygodniu - dobrze opakowana, ale pudełko z modelem było trochę pogniecione. Na szczęście model w środku był w stanie nienaruszonym. Drewniany pokład prezentuje się bardzo dobrze Do modelu zamówiłem (też w hoobyeasy) blaszki - wybór padł na zestaw Lion Roar LE700103 dedykowano do modeli Tamiya i Fujimi. Zestaw sprawia bardzo dobre wrażenie - nic więcej nie zamierzam dokupywać. I kilka zdjęć pokazujących rozmieszczenie blaszek na modelu Co do kosztu zakupu tego zestawu (sam często jestem ciekawy ile kosztują elementy naszego hobby) to model z drewnianym pokładem kosztował 119zł. Natomiast zestaw blaszek 115zł - i tu jest olbrzymia różnica do polskich sklepów, bo ten zestaw widziałem za 260-300zł. Relacja jeszcze musi troche poczekać bo czekam na zamówiony klej - Tamiya Extra Thin Cement, szpachlówkę w płynie Gunze i Debonder do kleju CA. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 5 Listopada 2009 Super Moderator Share Napisano 5 Listopada 2009 Relacja jeszcze musi troche poczekaćNo to my też czekamy z niecierpliwością Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jędrek Napisano 5 Listopada 2009 Share Napisano 5 Listopada 2009 zapowiada się ciekawa relacja, będziemy więc z niecierpliwością oczekiwać pierwszych prac Jędrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romek Napisano 5 Listopada 2009 Share Napisano 5 Listopada 2009 Okey , Na forum jestem obecny już długo, ale nie prowadziłem tutaj żadnej relacji to ja mam jeszcze ...... pol roku , zeby jakies zdjecia pokazac . Luzik . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sebaar Napisano 5 Listopada 2009 Share Napisano 5 Listopada 2009 Przez ciebie mój Yamato będzie miał kompleksy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
donalyah00 Napisano 5 Listopada 2009 Share Napisano 5 Listopada 2009 Przygotowanie do relacji bardzo imponujące. Trzymam kciuki za budowę! Oglądając foto wyprasek i drewnianego pokładu przez chwilę myślałem, że model będzie przedstawiał okręt uzbrojony w 12 dział 155 mm. Niestety później zauważyłem dziury w drewnie pod las 25-ek na śródokręciu... Pozdrawiam, Marek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lkemot Napisano 5 Listopada 2009 Autor Share Napisano 5 Listopada 2009 @Sebaar muszę go jeszcze zrobić, a Twój już gotowy - więc na razie to ja mam kompleksy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robo Napisano 5 Listopada 2009 Share Napisano 5 Listopada 2009 Paczka przyszła po tygodniu - ale numer ! ja czekałem miesiac na paczke z...Warszawy ! Co do kosztu zakupu tego zestawu (sam często jestem ciekawy ile kosztują elementy naszego hobby) to model z drewnianym pokładem kosztował 119zł. Natomiast zestaw blaszek 115zł - i tu jest olbrzymia różnica do polskich sklepów, bo ten zestaw widziałem za 260-300zł. - koszt jak na taki malusi okrecik dosc sporawy wiec bedziesz musiał dobrze bo jak nie wyjdzie to - no to powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lkemot Napisano 21 Maja 2010 Autor Share Napisano 21 Maja 2010 Budowa modelu żaglowca Santa Leocadia nie dała mi czasu na rozpoczęcie modelu Yamato jak planowałem. W końcu dopadło mnie zmęczenie materiału i musiałem sobie zrobic przerwę - do żaglowca wrócę we wrześniu. Odpocząłem trochę od modeli i teraz ramach tzw. relaksu zacząłem budowę Yamato... To jest mój pierwszy model plastikowy i do tego w takiej skali, więc proszę o wyrozumiałość Na początek wkleiłem w dno 2 blachy i przyjrzałem się burtą - nieźle zrobione i gdyby nie blaszki mogłyby takie zostać. Na początek zeszlifowałem przewody demagnetyzacyjne, zasapawane bulaje, wsporniki i powierciłem otwory w pozostałych bulajach. Zabrałem sie również za hangar na rufie - wyciąłem podłogę i plastik imitujący drzwi. Rujnacja kompletna, aż się sam boję czy nie za ostro podszedłem do tematu. Teraz wkleiłem blaszki hangarowe i pokłady rufowe Na koniec mam pytanie, czym szpachlujecie szczeliny między pokładem i burtami: szpachlówka, klej CA ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 21 Maja 2010 Super Moderator Share Napisano 21 Maja 2010 Noooo, długo kazałeś czekać Mam ten sam modelik ale z dedykowaną zestawową blaszką - in-box wisi od wczoraj. Ciekaw jestem jak ci pójdzie z pokładem? To fornir czy jeszcze coś innego ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lkemot Napisano 21 Maja 2010 Autor Share Napisano 21 Maja 2010 Pokład wygląda jak by był sklejony z cienkich deseczek bambusowych (chyba). A co do pokładu to też nad nim rozmyślam, bo nie widziałem relacji modelu z pokładem i nie wiem jak i kiedy model malować... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurayahip Napisano 22 Maja 2010 Share Napisano 22 Maja 2010 Jak zobaczysz , że zostało tylko 30% plastiku a reszta to blachy i Twoja inwencja to możesz pomyśleć , że przesadziłeś. .Posiadam drewniany pokład do HMS Hood z f-my DK i jest to bardzo cienki fornir podklejony folią , gdzie rysunek deskowania wypalony jest laserem. Myślę , że pokład można przyklejać jako ostatni element po zakończeniu malowania. Pomyśl ile dzięki temu zaoszczędzisz taśmy maskującej wszystkie duperele na pokładzie głównym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vivit Napisano 23 Maja 2010 Share Napisano 23 Maja 2010 Nio bardzo ciekawy zestawik. Będę podglądał to i owo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lkemot Napisano 26 Maja 2010 Autor Share Napisano 26 Maja 2010 Przykleiłem dno - czyli położyłem stempkę, oczywiście drobne szpachlowanie i szlifowanie mnie nie ominęło. Teraz pokład dziobowy. Wydarłem łańcuchy kotwiczne, nawierciłem otwory dla łańcuchów do kluz kotwicznych, Usunąłem również większość części z pokładu koło falochronu (nie wiem jak ta część się fachowo nazywa). Destrukcja kompletna, aż się boję co dalej. Jeszcze chyba będę usuwał jakieś elementy z pokładu, ale muszę dokładniej przepatrzeć instukcję blaszkowe. Nawiercę jeszcze 2 dodatkowe otwory na łańcuch kotwiczny w miejscu gdzie wchodzi pod pokład. Na śródokręciu również usunąłem część elementów plastikowych, a na pokładzie lotniczym poszedłem na całość - zniknęło prawie wszystko. Na brzegach pokładu lotniczego zrobiłem otwory pod pierwsze w życiu blaszki. I ażurowy kawałek pokładu lotniczego, a od spodu element kratownicy. Blaszki kratownicy w środkowej części (5 elementów) nie pasowały do kształtu kadłuba i musiałem nad nimi trochę popracować nożykiem, potem wkleiłem je jako pojedyńcze wsporniki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 26 Maja 2010 Super Moderator Share Napisano 26 Maja 2010 Wydarłem łańcuchy kotwiczne, nawierciłem otwory dla łańcuchów do kluz kotwicznych, Usunąłem również większość części z pokładu koło falochronu Na śródokręciu również usunąłem część elementów plastikowych na pokładzie lotniczym poszedłem na całość - zniknęło prawie wszystkoI po co to tak Fujimi się męczyło.... skoro i tak wszystko poszło do pieca A swoją drogą - ciekaw jestem, jak to wszystko będzie wyglądało po skończeniu - taka destrukcja w takiej drobnicy nie nasuwa optymistycznych myśli No ale wierze, że ci się uda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lkemot Napisano 26 Maja 2010 Autor Share Napisano 26 Maja 2010 Wszystkie usunięte elementy są w blaszkach, ale sam jestem ciekawy jak to wyjdzie. Za chwilę będę walczył z przewodami demagnetyzacyjnymi i zaspawanym bulajami - depresja gotowa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lkemot Napisano 8 Czerwca 2010 Autor Share Napisano 8 Czerwca 2010 Dokładne badanie dokumentacji blaszek doprowadziło mnie do kolejnej dewastacji modelu: usunąłem falochron i elementy koło niego oraz zrobiłem otwory pod łańcuchy kotwiczne. Dosyć niszczenia, czas zacząć budować. Dokończyłem kratownicę pod pokładem samolotowym, dokleiłem reling, podest i drabinki. Jak pisałem wcześniej kilka blaszek kratownicy nie pasowało (były za szerokie) - burta jest w tym miejscu za gruba. To spowodowało dalsze kompromisy - podest w kratownicy jest wyżej niż miał być, a tym samym drabinka z niego jest za krótka. Ale dokleiłem ją w taki stanie - w domyśle jest rozkładana w dolnej części. Teraz przyszła pora na pasy demagnetyzacyjne, elementy demagnetyzacyjne przy brzegach burty w kształcie V oraz zaspawane bulaje. Bałem się tego etapu. ale pasy kleiły się nadspodziewanie dobrze - przykładałem do burty i dawałem kropelkę ca na każde poprzeczne mocowanie. Szło dosyć szybko i gładko. Na koniec czyszczenie debonderem - i tu lekko zawaliłem, bo używałem na początku do czyszczenia wacików na patyczkach - pozostały kawałki waty na blaszkach, będę musiał je jeszcze poczyścić. Bulaje też kleiły się dobrze. Dawałem troszkę ca w żelu na burtę i poślinioną wykałaczką nakłądałem bulaj. Szczęśliwie, lion roar bulaje nakleił na folię i nie trzeba było ich wycinać z ramek. I pokład hangarowy, ekstremalny jest maszt sygnałowy na końcu rufy - to już są wielkości atomowe Prace przeniosły się na pokład samolotowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lkemot Napisano 13 Czerwca 2010 Autor Share Napisano 13 Czerwca 2010 Dokończyłem wyposażenie pokładu hangarowego i samolotowego, dokleiłem główny pokład. Pokład był od spodu posmarowany klejem i zabezpieczony folią, więc przykleiło się go bardzo łatwo. Wyposażenie pokładu hangarowego i samolotowego to praktycznie same blaszki, ale warto było się pomęczyć: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurayahip Napisano 13 Czerwca 2010 Share Napisano 13 Czerwca 2010 Pokład lotniczy z blaszkami wygląda imponująco. Nie wiem jednak czemu przykleiłeś już na tym etapie drewniany pokład ? Można to było zrobić na pomalowany kadłub , a tak trzeba dużo taśmy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lkemot Napisano 13 Czerwca 2010 Autor Share Napisano 13 Czerwca 2010 Kadłub wraz elementami na dziobie, pokładzie hangarowym, lotniczym oraz relingami i elementami na podstawach dział głównych chciałem pomalować za jednym zamachem. A po przyklejeniu relingów nie byłbym w stanie wkleić pokładu bez ich uszkodzenia. Dodatkowa na środku drewnianego pokładu przy burtach są umieszczone działa (10 sztuk), pomiędzy którymi też jest reling. Dlatego zdecydowałem się przykleić pokład teraz. Po dodaniu dział na brzegach pokładu i relingów pokład zamaskuję maskolem Talensa - aż się boje co z tego będzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zielnix Napisano 13 Czerwca 2010 Share Napisano 13 Czerwca 2010 Efekt niczego sobie. Szacuneczek. A będziesz robił lufy w tych działkach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lkemot Napisano 21 Czerwca 2010 Autor Share Napisano 21 Czerwca 2010 Po przyklejeniu drewnianego pokładu dokleiłem pozostałe elementy pokładu, które chciałem mieć przyklejone przed malowaniem. 10 stanowisk dział na śródokręciu jest przyklejona zarówno do pokładu jak i do burt, więc zasadnym jest przed tym krokiem przykleić pokład. Teraz przymiarki do malowania (wszystko dla mnie jest tu nowe), na początek zacząłem rozmyślać nad aerografem. Na allegro i w sklepach są dostępne p-Iwaty w cenach 100 - 190zł. Po długim namyśle zdecydowałem sie na zakup lekko używanego markowego aerka w cenie sklepowej p-Iwaty. Po otrzymaniu przesyłki rozkręciłem go - bardzo pomocny był filmik na you tubie, który pokazywał ten proceder oraz konserwację aerka. Nie obyło sie bez drobnego stresu bo iglica nie chciała wyjść z aerka i musiałem posiłkować się kombinerkami przy wyciąganiu - była poklejona farbą. Potem długie moczenie w rozpuszczalniku, czyszczenie, drobny szlif iglicy papierem wodnym 2000 gdyż wyczuwalny był drobny zadzior na iglicy. Na zakończenie przesmarowałem iglicę smarem teflonowym do kół zębatych i złożyłem maszynkę. Teraz chodzi pięknie - a to mój zakup. Mam nadzieję, że legendarna marka Iwaty jest prawdziwa i Eclipse będzie nie do zdarcia. Teraz zdecydowałem się zamaskować pokład przed przyklejeniem relingów. Zdecydowałem się na maskol Talensa i z drżeniem pomalowałem pokład. Zrobiło się fajne pokrycie gumowe Relingi i pozostałe drobne wyposażenie pokładu Kadłub zostaje odstawiony i czeka na malowanie, a ja czekam na zakup kompresorka - myślę, że na początku miesiąca zakupię i będziemy malować. Kolej na główne uzbrojenie - 3 stanowiska dział 460mm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 21 Czerwca 2010 Super Moderator Share Napisano 21 Czerwca 2010 Powiem ci, że z niepokojem i drżeniem rąk patrze na to co czynisz z tym drewnianym pokładem, maskolem i malowaniem w tej właśnie kolejności Liczę, że nie będzie po drodze żadnych niesympatycznych niespodziewanych wydarzeń... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lkemot Napisano 21 Czerwca 2010 Autor Share Napisano 21 Czerwca 2010 No ja też mam podobne odczucia, ale zrobiłem wpierw próbę na balsie grubości 1mm szlifowanej i chropowatej i maskol zachował się super. Ten pokład jest z twardszego drewna więc powinno być dobrze. A nigdzie wcześniej nie widziałem relacji z budowy okrętu z drewnianym pokładem, więc doświadczenia muszę zdobyć sam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lkemot Napisano 24 Czerwca 2010 Autor Share Napisano 24 Czerwca 2010 Działa pomocnicze 155mm baterii głównej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.