Jump to content

Airbus A319 Austrian Airlines 1:144


b.aleksandrowicz
 Share

Recommended Posts

Cześć ,

w ramach odpoczynku od dosyć mozolnego malowania wnętrza Airbus'a A380 , nabyłem jego mniejszego brata , czyli A319.

Wykonany będzie w malowaniu austriackiej linii lotniczej ( Oryginał KLIK )

 

Wstępnie złożyłem połówki kadłuba , skleiłem skrzydła oraz pomalowałem wnętrze komór podwozia przedniego i głównego.

 

Na kadłub położyłem minimalną ilość szpachli.

 

Zdjęcia:

 

pict6389.jpg

 

pict6393.jpg

 

pict6390.jpg

 

pict6390.jpg

 

Pzdr,

Link to comment
Share on other sites

łał! miła niespodzianka, A319 w malowaniu Austrian Airlines mam w swoich planach (z racji lotu takowym) więc kibicuję Twojej pracy

 

widzę, że wybrałeś maszynę o nazwie Baku, u mnie będzie to Tbilisi

 

Jędrek

Link to comment
Share on other sites

Skleiłem kadłub ze skrzydłami.

 

Niestety model został po części zniszczony. Wpadłem na , jak się później okazało , mało genialny pomysł , aby przód dociążyć szpachlą ( tamiya ).

Efekt taki że szpachla "rozpuściła plastik". Jest on teraz miękki niczym guma do żucia. ( taki sam efekt po obydwóch stronach )

 

pict6403.jpg

 

Całość:

 

pict6408.jpg

Link to comment
Share on other sites

Skleiłem kadłub ze skrzydłami.

Niestety model został po części zniszczony. Wpadłem na , jak się później okazało , mało genialny pomysł , aby przód dociążyć szpachlą ( tamiya ).

Efekt taki że szpachla "rozpuściła plastik". Jest on teraz miękki niczym guma do żucia. ( taki sam efekt po obydwóch stronach )

Musisz poczekac aż wyschnie, najlepiej kilka dni. Potem trzeba to szpachlować cienkimi warstwami i szlifować. Model jak najbardziej do uratowania.

Szpachla rozpuszcza plastik?

Niektóre niestety rozpuszczają. Trzeba uważać. Do tego typu wypełnień, jak zrobił b.aleksandrowicz użyłbym raczej szpachli Techmodu, bo jest gęsta i oparta na rozpuszczalnikach nie wchodzących w reakcję z polistyrenem. A mocele najlepiej dociążać przez wklejenie do dziobu kulki z łożyska. Nie trzeba wtedy zużywać tyle szpachli.

Link to comment
Share on other sites

Polecam dać temu wyschnąć. Następnie zainwestowąć w Miliputa, Magic sculp, żywicę edpoxydową lub choćby Poxipol czy poxyline. Coś innego niż szpachla modelarska. Napakować, dać temu wyschnąć ( te materiały nie gryzą się z polisterynem) i szlifować. Nie ma co płakać.

 

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

już się kiedyś spotkałem z podobnym problemem, zarówno nadmiar kleju jak i szpachli potrafi sprawić takie niespodzianki ale jak napisali koledzy jest całkowicie do uratowania, wystarczy szpachla, roboty jeno więcej

 

natomiast do obciążania używam ołowiu, tani, wygodny w użyciu (różne kształty) i łatwy do dostania w sklepach i na stoiskach wędkarskich

 

Jędrek

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.