MiG-27 Flogger-D Academy 1/72

Kilka słów o maszynie:

MiG-27 to myśliwiec bombardujący o zmiennej geometrii skrzydeł powstały w oparciu o model MiG-23. Aby dostosować maszynę do atakowania celów naziemnych zastosowano między innymi takie zmiany jak: ścięty nos, wzmocnione podwozie, uproszczony silnik, dodatkowe opancerzenie kokpitu. Egzemplarz, który prezentuję to pierwsza wersja MiGa-27 (w kodzie NATO: Flogger-D).

Model:

Sklejało się całkiem fajnie, choć trzeba było użyć dużej ilości szpachli. Model nie odwzorowuje dokładnie samolotu. Nie do końca zgadzają się linie podziałowe i (moim zdaniem) kształt kabiny pilota. Dodałem od siebie kilka detali kabiny, imitację nitów (moja pierwsza próba), opancerzenie kabiny pilota oraz część brakujących linii podziałowych. Uzbrojenie na razie skromne ale rozszerzę je kiedy wpadnie mi w ręce jeszcze kilka bomb FAB-250. Malowanie pędzlem farbami Tamiya (część prosto z puszki, część kolorów sam dobierałem), do tego metalizery Humbrola. Modelowi daleko do ideału, mnie się jednak podoba, dlatego postanowiłem go pokazać. Zapraszam do oglądania i proszę o konstruktywną krytykę.

Ma kilka błędów ale ogólnie bardzo przyjemny model.

Dużym plusem jest jakość farby jak na pędzel.

Podoba się

Model zrobił na mnie bardzo przyjemne wrażenie Mało tych modeli na forach i za to plus! Fajnie, że nie boisz się pokazać modelu pomalowanego pędzlem w czasach kiedy każdy pryska aerografem ;) Tylko w niektórych ujęciach widać, że nie był malowany natryskowo. Z mniejszych niedoskonałości jakie zauważyłem, to trochę niestarty wash. Chyba nie nabłyszczyłeś modelu wystarczająco. I nitowanie chyba jest trochę zbyt wyraźne. Ale ogólnie fajny model!

Faktycznie, ciężko spotkać MiGa-27 na forum modelarskim. Nie wiem czemu, bo to bardzo ciekawa maszyna. Co do pędzla to jakoś malowanie tą techniką sprawia mi frajdę i daje dużą satysfakcję, więc pewnie nie będę z tego rezygnował . A nity... faktycznie miejscami można je pomylić z efektem ostrzału z karabinu maszynowego ale w Raven'ie już wychodzi mi trochę lepiej.

A jakim narzędziem je wykonujesz?

Nity wykonuję igłą lekarską. Jest to wręcz benedyktyńska praca i trzeba na to poświęcić sporo czasu. Moja narzeczona zaczęła myśleć, że modelarstwo opiera się tylko na dłubaniu igiełką w plastiku

Spróbuj igły krawieckiej!

Nity wykonuję igłą lekarską. Jest to wręcz benedyktyńska praca i trzeba na to poświęcić sporo czasu. Moja narzeczona zaczęła myśleć, że modelarstwo opiera się tylko na dłubaniu igiełką w plastiku

Kup sobie nitowadło, alebo wykonaj z jakiegoś koła zębatego ze starego zegarka! Igły krawieckiej, jak radzi karambolis8, mozna użyć, ale w przypadku dorabiania pojedynczych nitów, tak to jest, jak sam z resztą piszesz, benedyktyńska robota z niestety średnim efektem finalnym. Igłą nity zawsze wyjdą za duże ;)

Tak, mam zamiar zrobić sobie jakieś sprytne wygodne urządzenie, bo przy następnym modelu z nitami robionymi igłą lekarską moja głowa pokryje się siwizną

Witam ponownie w temacie Miga-27!

Zainspirowany niezliczoną ilością zdjęć w sieci, postanowiłem w końcu zbudować „mini dioramę” z samolotem w roli głównej. Przedstawiam więc małe uaktualnienie modelu.

Jest to moje pierwsze podejście do tematu podstawek/dioram, dlatego na początek coś prostego. Materiały, których użyłem to: kawałek tektury + zwykła ramka, karton „pomazany” grafitem (płyty lotniska), ziemia ogrodnicza, drobna posypka Purex oraz kępy trawy firmy Polak. Drabinka oraz inne lotniskowe szpargały również wykonane z kartonu. Co do figurek: z braku zestawu z obsługą naziemną musiałem przerobić figurki pilotów. Jeden pochodzi z Miga-27, drugi ze śmigłowca AH-1 firmy Mastercraft. Zostały wyprostowane na ciepło, ręce przerobiłem tak, aby wyglądały na trzymane w kieszeniach. Dodatkowo figurkę z Cobry pozbawiłem kasku i aparatu tlenowego. Efekt jak widać średni, następnym razem postaram się o odpowiedni zestaw figurek.

Zapraszam do oglądania!

Bardzo ładne malowanie pędzlem, kilka kalek się świeci, i mam wrażenie jakby nie był zawerniksowany. Ale ogólnie jest gites

Model bardzo fajny choć nie jest to wersja "D" tylko "zwykly" Mig-27 . Wersja D ma inny dziób w postaci zmienionej stacji naprowadzania. Jeśli dobrze kojarze to byla stacja systemu Kaira z innym oknem. Nie miala też tych wypustek na krawędzi natarcia centroplata.

Niestety Academy mocno uproscila podwozie i kola. Ja swojego miga kończę i nie ochronilem się przed błędem przednich kół. Zestawowe mają duzy " blotochron" a -27 mial tylko kawałek blachy.

Dla zainteresowanych polecam stronę z pobytu rosjan w raichu.

www.16va.be

http://www.16va.be/galeries_vvs/mig-27/imgcol/index.html

PS

Wlasnie przeczytalem, ze opisales ze to perwdza wersja . Pomyliłem nazwę Flogger-D z wersja Mig-27 D

Kolego Piotr_P pamiętam, że miałem niezły problem z ustaleniem wersji samolotu, korzystałem również ze strony, którą podlinkowałeś. Ogólnie wzorowałem się na maszynach stacjonujących w NRD, szczególnie w bazie Larz. Wersja Flogger-D to tak jak piszesz pierwszy Mig-27, czyli, jak wiemy, głęboko zmodernizowana wersja Miga-23 (Flogger). Co do zestawu, to moim zdaniem także linie podziału blach nie są do końca poprawne. Propnowane malowanie i numer boczny to także całkowita fikcja. Czekam na Twojego Miga, tym bardziej, że ciężko na forach uświadczyć 27'kę. Pozdrawiam!

Jeszcze tylko ochra do położenia i zostało uzbrojenie.

Bardzo fajna maszyna ten -27 a wcześniej jakoś marginalnie traktowalem ten typ , a szkoda.

W kwestii malowania to najciekawsze jest to,że nawet w obrębie tej samej jednostki nie ma dwoch takich samych malowan. Kazdy inny....nie ma na czym się oprzeć. Dlatego moim zdaniem jakikolwiek rozkład plam jest do zaakceptowania.

Co do uzbrojenia w fab'y proponuje zestaw Energia , chyba ostatnio byl na allegro.

Moj będzie mial Ub-32 i Ch-25 ml.