I-16 typ 24 Safonow Eduard 1/48

Witam, zestaw Eduarda weekend, od siebie dodałem pitota i lufy kaemów z igieł strzykawkowych, pasy z resztek blaszek, celownik od podstaw, nawiercone dwa świetliki w kokpicie, linki do wciągania podwozia z cienkiego drutu. Ślady eksploatacji - na łopatach śmigła lekkie wytarcia suchym pędzlem, okopcenia od wydechu. Cieniowania na spodzie za bardzo nie widać, ale jest ( światło od góry zabiło wszystkie niuanse na zdjęciach).

Pozdrawiam

Śliczny . Bardzo mi się podoba .

brakuje mi łosza ,cieniowania na tych fotach nie widac /daj Leszku normalne białe tło z brystolu bo te co jest to odciaga wzrok od modelu / kurde naprawde ciezko ocenic ...

Będzie słonko jutro to zrobię fotkę z góry i z dołu. Trzeba chyba będzie sobie zakupić jakiś namiocik bezcieniowy żeby pozbyć się tych refleksów od żarówek i robić zdjęcia niezależnie od pogody.

I białe tło

Wykonanie przyjemne i schludne, co do spraw technicznych wykonania to Robert się lepiej zna. Moim zdaniem zdjęcia modelu jest lepiej robić w naturalnym świetle.

Merytorycznie podoba mi się dbałość o szczegóły, jest charakterystyczny "dynks" na grzbiecie (najpewniej fotokarabin). Szkoda że producent kalkomanii się nie przyłożył, bo napis "za stalina" był najpewniej żółty, a biały był tylko wykrzyknik. Widać to dobrze na tym zdjęciu:

Ale spotkałem się też z wersją, że był tam napis "Za kommunizm".

To może już lepiej "smiert faszistam"

Model bardzo przyjemny, gratuluję, choć sesja z neutralnym tłem dałaby lepszy efekt.

Tak, wiem że prawa strona jest odtworzona z "przekazu ustnego", ale w tym przypadku istnieje dowolność interpretacyjna i szkoda się wdawać w domysły i czcze polemiki. Co innego jeśli istnieje dokumentacja, nawet jeśli jest tylko fragmentaryczna, to należy się na niej oprzeć.

Podobnie ma sie sprawa czy był to samolot Safonowa... Na pewno siedział w kabinie! Prawdopodobnie do sesji zdjęciowej wybrano najładniejszy medialnie egzemplarz, być może nawet specjalnie naniesiono napisy okolicznościowe. Zresztą na zdjęciach maszyna jest wyjątkowo wychuchana (śladów osmaleń nie widać, foto poniżej) i wypolerowana (widać jak się błyszczy powłoka na zdjęciu wyżej).

Zresztą to nie byłby wyjątkowy przypadek fikcji czasu fikcji ekranu... Wielu asów nie miało wydzielonej osobistej maszyny albo nie przykładało wagi, jakim egzemplarzem leci, byleby maszyna była sprawna. Podobna historia była np z "Pappy" Boingtonem i "jego" Corsairem.

Jako maszyna wyselekcjonowana do fotek propagandowych musiała być raczej świeża, stąd też nie robiłem żadnych zdrapek poza lekkim przetarciem śmigła, parę fotek na białym tle.

Bardzo mi się podoba

Na białym tle prezentuje się świetnie

Gratuluje

Bardzo ładnie zrobiony szkrab, ale faktycznie na białym prezentuje się znacznie lepiej.

całkiem fajny ,czysto sklejony i pomalowany ,Leszku spróbuj ostrzejszego cieniowania na nastepnym oczywiscie jesli taki styl Ci sie podoba

Dzięki za opinie,

spróbuj ostrzejszego cieniowania na nastepnym oczywiscie jesli taki styl Ci sie podoba

Ten konkretny I-16 nie za bardzo nadawał się na szaleństwa, ale mam naszykowane dwa egzemplarze na których takie bajerki się obronią -Bf-109E-7 trop i Fw-190A8. Ale to po dopiero po Jaku-1b.

Fajny istriebitiel !