T-34/85 Revell 1/72

Teciak prosto z pudła, jedyną modyfiakcją było zastąpienie poręczy plastkiwych na druciane. Sklejalność super, jedynym miejscem gdzie użyłem szpachli było łączenie dwóch kawałków wieży. Model polecam wszystkim. Doskonałe są koła, nie trza wiercić jak w dragonie. Zestawowe gąski też mnie przyjemnie zaskoczyły( tyle, że zabrakło mi 2 ogniw!!! A żadnych zwisów nie robiłem, musiałem sztukować z UM`u)

Na modelu pierwszy raz zrobiłem błyszczącą powłokę sido, olejny wash, i lakier matowy. Na kadłubie się uczyłem, lepiej poszło mi na wieży, z resztą widać różnicę. Całość pędzle i humbrole. Generalnie jestem zadowolony, dużo się nauczyłem, a i wygląda efektownie. Powróciłem do drybrusha (ale fajna zabawa ) . Oczywiście model ma mnóstwo błędów, ale trudno. Ja jestem usatysfakcjonowany.

Komentujcie, obrzucjacie błotem, mięsem, czym chcecie.

Crazy

A następny? Nie wiem, może hetzer z UM`a albo póżny tygrys z dragona, z zimmem. W każdym razie coś z jednolitym żóltym camo. Będę mógł się wyżyć z rainsami :] :]

Witam,

Pierwszy -

Bardzo fajny modleik, podoba mi się wykonanie i włąsciwie to tyle moge tylko powiedzieć. Dziwnie grubo wyglądają gąsienice z profilu - troche wpływa to negatywnie na obraz całości, no ale cóż o wykonaniu tego zestawu trzeba tu mówić a nie o samym zestawie

Model bardzo ładnie się prezentuje, tylko ten biały pasek na wieży taki trochę krzywy.

pasy na wieży były proste i krzywe jak co... popatrz na jakieś fotki z Berlina

Sam modelik ciekawy fajnie wydechy okopcone ;]

Tylko jedno skopałeś - gdzie zewnętrzne zbiorniki z paliwem!! Bez tego teciak urok traci Ale to kwestia gustu

Te 2 brakujące ogniwka to taki mały defekt tego zestawu i już, miałem to samo. Ale z krzywością pasów na wieży przesadziłeś. Pamiętaj, że 1mm przesunięcia na modelu to ponad 7 cm koślawizny na prawdziwym. Czyli malując czołg od ręki wyszło by lepiej

Czy ty masz ten zestaw gdzie ravell dorzuca troszkę figurek i zalecają go w malowaniu zimowy?

Bo ja mam takiego z ravella i kończe robić gąsienice...

Ale pięknie sie prezentuje mogłeś zostawic właz dowódcy otwart fajniej to wygląda... :P

A planowanej podstawki nie będzie ? ;)

Ogólnie model super ;-)

To nie ten zestaw z figurkami, ale model ten sam. Fakt, z pasami troszkę poleciałem, ale trudno. Podstawki jakoś mnie nie ruszają i chyba z nich zrezygnuję. Dzięki za opinie.

ładny model, idziesz do przodu i tak trzymać. pozdrawiam

Jestem pod wrażeniem. Jak na "prosto z pudła" model dobrze wytrzymuje duże powiększenia. Dobrze że wymieniłeś uchwyty na druciane. Ciekawie wyraziście pomalowany. Koślawe pasy dodają frontowego uroku (nie każdy takista jest dobrym malarzem!). Dobrze się prezentują te ślady eksploatacji mimo że takie mocne. Nie podoba mi się ta szmata a'la guma do rzucia. Jest w dziwnym miejscu i nie wiadomo po co.

Pozdrawiam

i jedna gąska jakby latała

Niestety, szmata zasłania brakujące uchwyty na zbiorniki-gdzieś się zapodziały, a to jest dość złożony element, i ja bym go raczej dobrze nie odtworzył.

peter- ? Lewa?-stał na krzywym tle....

Fajnie wyszedł. Tak trzymaj.

Niestety, szmata zasłania brakujące uchwyty na zbiorniki-gdzieś się zapodziały, a to jest dość złożony element, i ja bym go raczej dobrze nie odtworzył

Z tego co widzę nafotach to każdy egzemplaż ma inaczej. Jedne mają 2 zbiorniki, inne 3 albo 4 . Mogłeś te dziury zaszpachlować jakby nigdy tam wsporników nie było.

Daj tam już lepiej sktzynkę jakąś....

Pozdrawiam!

Mogłeś te dziury zaszpachlować jakby nigdy tam wsporników nie było.

Racja, ale poszedłem po najmniejszej linii oporu.

Daj tam już lepiej sktzynkę jakąś....

W następnym :]

Nie cierpię grzebania przy skończonych modelach.

Pawle, czy brakuje dwóch ogniw w jednej, czy w obu gąsienicach? I czy w modelu bez tych dodatkowych ogniw gąsienice się nie zejdą, czy będzie za mało pod względem autentyczności?

Zabrakło dwóch na jedną. Gąski się nie zejdą, będzie duuża dziura.

nie istnieje coś takiego jak sklejony model - zawsze można coś przerobić, dołożyć.... warto czasem tak robić. raz jeszcze polecam gąski fototrawione Parta - ten wydatek naprawdę się opłaca - mniej kłopotów i efekt nieporównywalny, odpadają zmartwienia pt. czy starczy ogniwek? pozdrawiam świątecznie.