Skocz do zawartości

T-34/85 AFV Club 1:35


WARECKI

Rekomendowane odpowiedzi

Witam !

 

Przedstawiam model T-34/85 . Sklejał się pięknie ,popracować trzeba tylko nad fakturą wieży, która jest gładka oraz nad silnikiem. Gąsienice z zestawu do wymiany na dedykowane . Ocenę wykonania zostawiam forumowiczom .

 

A teraz prezentacja :

 

DSC08103.jpg

DSC08097.jpg

DSC08121.jpg

DSC08106.jpg

DSC08105.jpg

DSC08112.jpg

DSC08113.jpg

DSC08115.jpg

DSC08118.jpg

DSC08117.jpg

DSC08114.jpg

 

 

POZDRAWIAM

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogolnie pozytywnie ale brakuje mi jakiegos wyraznego washa i chociaz troche cieniowania, z ruskimi pojazdami jest tak ze trzeba sie postarac zeby zielony kloc byl ciekawy po pomalowaniu. Niemniej jednak wyszlo calkiem ladnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest ok. To jedyne słowa, które mi się narzucają po obejrzeniu Twojego T-34.

 

Najlepiej z tego wszystkiego prezentuje się przedział napędowy. Kurz czy też ubłocenie jest płaskie i trochę sztuczne, a sama wieża jednak trochę zbyt "fabryczna" czyli czysta. Przydałoby się jednak przynajmniej kilka zacieków na pancerzu...

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Bardzo mi się podoba twój model chociaż osobiście przybrudziłbym przedział silnikowy i spróbowałbym dodać jakieś wycieki oleju i smarów bo teraz wygląda jakby stał na fabrycznym parkingu.

Oczywiście to tylko moje zdanie a jeśli lubisz czyste modele to jest bardzo dobrze

P.S. Rozumiem, że model się skleja bezproblemowo? Wszystko dobrze spasowane i odwzorowane?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na twoim miejscu nie brodziłbym specjalnie transmisji. Wbrew pozorom mimo wojny załogi dbały o czystosc wnętrz,czy to transmisji czy przedziału bojowego.Kazdy taki wyciek czy syf to potencjalne źródło pożaru. Zreszta zalogi nigdy ciągle nie walczyły. A co robi wojsko gdy nie walczy- pucuje sprzęt, i to w każdej armii świata. Na\zywa to się pięknie,, odtwarzanie gotowości bojowej,, Co do zewnętrznego brudzenia - to według mnie jest idealnie ubrudzony. Tak trzymaj .Mam tyle latek ze pamiętam jeszcze kaczuszki w jednostkach,chociaż tez pamiętam rosyjska piec-czwórkę. A żeby było weselej będąc w wojsku remontowałem T-55 i jednego T-54. Generalnie czołgi nigdy nie bywały tak totalnie brudne jak je modelarze przedstawiają Chociaż ten którego utopiłem w kałuży wyglądał totalnie gorzej . Sprawa obić- na 18 czołgów które razem ze swoja drużyną wyremontowałem nie spotkałem żadnego pobijanego tak jak robią to modelarze- a czołgi przychodziły do nas z eksploatacji. Załogi wiedząc ze czołg idzie do remontu specjalnie nie dbały o nie Powiem tylko o jednym farba była pościerana ,często z podniej wyłaziła czerwona minia , za cienka warstwa farby za twarda stal. Nie jestem zwolennikiem totalnego brudzenia chyba ze jest to udokumentowane ale wtedy to już inna inszość. Tak ze modelik jak dla mnie przepiekny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... sprawa obić- na 18 czołgów które razem ze swoja drużyną wyremontowałem nie spotkałem żadnego pobijanego tak jak robią to modelarze- a czołgi przychodziły do nas z eksploatacji. Załogi wiedząc ze czołg idzie do remontu specjalnie nie dbały o nie Powiem tylko o jednym farba była pościerana ,często z podniej wyłaziła czerwona minia , za cienka warstwa farby za twarda stal. Nie jestem zwolennikiem totalnego brudzenia...

Twoje porównanie Marku jest nie do końca trafne gdyż nie można porównywać pojazdu używanego podczas wojny z tym, który służy nawet w ekstremalnych warunkach w czasach pokoju. Po drugie jakość farb wojennych też pozostawiała sporo do życzenia (no może poza farbami produkcji USA) i w trudnych warunkach frontowych mocne obicia nie były rzadkością. A brudne czołgi z zewnątrz jak i wewnątrz to chyba też frontowa rzeczywistość a jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że załoga wozu bojowego na froncie wschodnim zajmuje się pucowaniem silnika czy transmisji podczas intensywnych walk czy ofensywy gdzie tankowanie paliwa czy drobne naprawy były wykonywane w warunkach polowych...

Jeśli chodzi o wykonanie modelu to rzecz jasna najważniejsza jest koncepcja autora i jego wizja w jakiej sytuacji chce przedstawić swój pojazd dlatego napisałem, że moim zdaniem lepiej wyglądałby bardziej wyeksploatowany i brudny przedział silnikowy.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważ Cesarzu jedno mówimy o Polskim czołgu .a my powiedzmy sobie szczerze aż tak intensywnych walk nie prowadziliśmy. Swego czasu mieszkałem jednym bloku z Kpt. Mikołajem Jaremczukiem-byłym czołgistom z Pierwszej Brygady Pancernej Z jego opowieści wynikało akurat to co mówiłem . Ze względu na panujące ciśnienia w okładach lejowym i paliwowym każdy wyciek to praktycznie pożar.Wyciek wody to po kilku minutach zatarty silnik , tak ze dbano o czystość wnętrza. Rozmawiałem tez kiedyś z dziewiedziesiecio paroletnim przedwojennym sierżantem Adamczewskim kierowca mech. Vikersa zwanego przez niego,,anglikiem,,. Walczącym w czasie wojny na Vikersie i Reno FT-17 w Twierdzy Brzeskiej o dziwo tez wspominał o dbałości czystości wnętrza pojazdu. Wojsko rządzi się swoimi prawami- mimo wojny. Widzisz Cesarzu ja uczyłem się modelarstwa w starych czasach gdy podstawa była dokumentacja.I do dzisiaj uważam ze brudzenie (duże powinno być udokumentowane). Bo potem wychodzą takie kwiatki jak: Piękny BA-20 pomalowany w białe laty pięknie ubrudzone błotniki na brązowo ziemiscie(na wierzchu),a na końcu dołożone zdiecie tegoż pojazdu z desantem na błotnikach - gdzie błotniki są bielutkie ani śladu blotka Obejrzałem sporo zdiec z wojny w Czeczeni , Gruzji nie zauważyłem szczególnie wielu obić na sprzęcie Jedyny przepięknie ubrudzony i troszkę porysowany i niewiele pobijany-to M-60 z Libanu . Artykuł i relacja z budowy tegoż modelu była w którymś czasopiśmie modelarskim. I to bylo cudenko.UDOKUMENTOWANE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje, w pełni zasłużona nagroda.

Na żywo pewnie wygląda dużo lepiej niż na zdjęciach.

 

... widzisz Cesarzu ja uczyłem się modelarstwa w starych czasach gdy podstawa była dokumentacja.I do dzisiaj uważam ze brudzenie (duże powinno być udokumentowane)....

Marku - każdy ma swoją wizję modelarstwa i bardzo dobrze, że tak jest ale powinieneś pamiętać, że modelarstwo bardzo się rozwinęło i zmieniło w ostatnich latach i dziś już nie wystarczy czysto skleić i pomalować modelu na odpowiedni kolor ale liczy się efektowne i przyciągające uwagę malowanie oraz tzw. "ślady eksploatacji", których wykonanie jest czasem dużo większym wyzwaniem niż samo sklejenie modelu. Wiesz, chodzi mi o to generalnie, że często zwyczajnie pomalowany model, nawet jeśli taki był w rzeczywistości wygląda mało ciekawie i płasko bez różnych sztuczek i nowoczesnych technik malarskich

Autora modelu przepraszam za zaśmiecanie wątku warsztatowego własnymi przemyśleniami

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się zdawało Cesarzu ze cały czas mówimy o modelarstwie redukcyjnym, a nie o koncepcji i wizji autora. Myślę Cesarzu ze formułkę modelu redukcyjnego znasz. Dla mnie osobiście modelik jest przepiękny powiem wprost pychotka. Taki jaki lubię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowiem Wam wszystkim jedna ciekawa rzecz o sierżancie Adamczewskim-przedwojennym kierowcy Vikersa z Centrum Wyszkolenia Broni Pancernej z Modlina. Byl to Gościu który TRZYKROTNIE uciekał Rosjanom przez Bug .TRZYKROTNIE oddawany przez szwabów ruskom i dopiero za czwartym razem prysnął skutecznie .To się nazywa samozaparcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Gratuluję dyplomu i medalu, model zacny i podoba mi się.

Ale...... Zacznę od podwozia: bieżniki kół napędowych i pewnie napinających są w zielonym kolorze. Powinny być zapolerowane do stali. Wnęki nad kołami biją po oczach czystością. Trzeba było je zakurzyć przed przyklejeniem kół. Same koła od wewnątrz i między kołami, sterylnie czyste.

Boczne żaluzje wentylacyjne: mogłeś napuścić trochę czarnego, wtedy by ożyły. Końcówka lufy zaoksydowana, ale sama lufa w środku straszy zielonym plastikem. No i ta niezaszpachlowana szpara w miejscu spawu na wieży po lewej stronie, tuż przy osłonie jarzma armaty. Plandeka jest do wywalenia. Lufa od KM-u jest niepomalowana. O braku anteny już nie wspomnę....

Poza tym wszystko jest OK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem jak najbardziej za brudzeniem pojazdu. Ale żeby to bylo realne nie może być szablonowe. Pojazd wycieniowanyi poobijany z każdej strony jednakowo itp. I sporo pojazdów, w tym niemieckich również nie było wcale poobijanych. Żywot takiego czołgu wynosił niekiedy kilka tyg albo nawet krócej. Jak nie walczył w mieście to obić raczej nie posiadał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.