Pantera - lipiec 1944

Witam!

Mam na imię Marcin. Przedstawiam Szanownym Forumowiczom zdjęcia mojego pierwszego modelu, pierwszej dioramy, w ogóle to mój pierwsze ,,podrygi" z modelarstwem, mimo 40 na karku. Bardzo mnie to wciągnęło i chcę dalej zajmować się tym hobby. Wiem, że moje ,,dzieło" to żadna rewelacja - także zdjęcia nie powalają na kolana.

Bardzo proszę o Wasze opinie, porady, konstruktywną krytykę.

Chcę robić postępy, stawać się coraz lepszy i kreatywniejszy .

Wielką frajdę sprawia mi praca nad dioramą - właśnie tak zamierzam prezentować moje przyszłe modele.

Model czołgu to Panther Ausf. A firmy Tamiya - podobno odpowiedni jak na pierwszy raz.

Kapliczka to gipsowy budynek firmy Plus Model.

Z góry dziękuję za wszelkie komentarze!

Witaj na Forum.

Jak na pierwszy model nie jest źle.

Tylko ten drogowskaz

Jak na początek to całkiem nieźle. Podstawka jak dla mnie jest ok. Napiszę trochę o Samym czołgu. Ten model tylko udaje Panterę - ma dużo uproszczeń. Na początek jest ok, ale na przyszłość lepiej szukać lepszych modeli. Sam też tak zaczynałem. Z tego co widzę to wydaje mi się że malujesz pędzlem. Tak przynajmniej mi się wydaje. Do skali 1/35 lepiej zainwestować w aero - malowanie pędzlem ma pewne ograniczenia, i dodatkowo mam zdaniem ciężko jest uzyskać dobry efekt. Udaje się nielicznym.

Siatka na lufie słabo wygląda. Może byłoby lepiej gdyby było jej mniej i mocowana pasami.

Model jest ubrudzony, ale trochę słabo to wygląda. Jest jakby taki jakiś bury.

Trochę się świeci. Matowe wykończenie daje lepszy efekt.

To tyle ode mnie. Dział dalej bo początki są dobre.

No właśnie - wiem, że się trochę świeci. Dwukrotnie malowałem lakierem matowym - Matt Varnish firmy Vallejo - nie udało mi się całkiem zmatowić modelu. Jak uzyskać ten efekt?

Bardzo dziękuję za podpowiedzi

Mi też się na 100% nie udaje. Ostatnio stosuje lakier Tamiya i najpierw (gdy na dole mam biały osad) odlewam trochę tego przejrzystego rozpuszczalnika. To zmienia stosunek środka matującego w stosunku do "nośnika". Ale też nie, wasze uzyskuję idealny mat.

Bardzo ładny debiut

Zwłaszcza podoba mi się podstawka, a co do modelu to dodam tylko, że na zdjęciach od góry widać przez grille goły plastik wewnątrz kadłuba- domyślam się że to przez lampę błyskową aparatu, ale i tak na przyszłość warto podmalować wnętrze kadłuba na czarno.

Wiem, że podstawka jest lepsza od modelu. Tak naprawdę całość robiłem dobre kilka miesięcy( mało czasu..) i czołg, wiadomo był pierwszy. Byłem wtedy zupełnie zielony - nie miałem pojęcia o farbach, pędzelkach, technikach malowania itp.. ( co nie znaczy , że teraz już nie jestem zielony - ale może ciut mniej?). Z czasem nabrałem odrobiny wprawy, wiedziałem czego chcę i jak mniej więcej mogę to osiągnąć. Dziś ten model pomalowałbym na pewno inaczej. I raczej będę malował pędzelkami - bardzo to lubię, chyba najbardziej w całym procesie. Wiem, że efekt dużo gorszy niż aero, ale trudno. Kleję , maluję dla siebie - dla przyjemności. Choć ten model zadedykowałem małej córeczce, tak samo charakternej jak pantera.. Kolejny model zakupiony - Pz. Kpfw.IV Ausf. H firmy Dragon - tym razem zadedykuję go synowi. Dioramę zrobię w klimacie miejskim - Normandia. Znając moje tempo, pewnie za rok wrzucę zdjęcia moich wypocin. Dziękuję bardzo za odpowiedzi

Będzie dobrze, tu Koledzy robią fajne rzeczy. Wystarczy patrzeć i próbować powtórzyć. Fajnie, że jesteś!

Lakier matowy wychodzi dobrze tylko nakładany na pojazd aerografem. Nakładany pędzlem zawsze się błyszczy. Proponuję spróbować lakierem matowym w spraju jeżeli nie posiadasz aerografu.

Lakier matowy wychodzi dobrze tylko nakładany na pojazd aerografem. Nakładany pędzlem zawsze się błyszczy. (...).

Bzdura - jakoś bez problemu nakładam pędzlem i nic się nie błyszczy.