[W] Hyakushiki Shitei III Kai - 1/48 Tamiya

Jakiś czas temu rozgrzebałem taki oto modelik:

Jak na razie dłubię przy wnętrzu kabiny. Zastanawiałem się czy nie sprawić sobie do niego blaszek edka, ale raz, że są dedykowane do Dinaha, czyli pierwotnej rozpoznawczej wersji tego samolotu - więc pewnie połowa z nich, szczególnie te z przedziału pasażera-fotografa byłyby nieprzydatne, a dwa, ich cena byłaby wyższa niż cena modelu, więc je sobie odpuściłem i zdecydowałem się na waloryzację własnym sumptem (też z wykorzystaniem blaszek edka - patrz zdjęcie).

Na tył kabiny pilota Tamka zaproponowała takiego oto potworka, którego trochę podrasowałem:

(tu zdjęcie wraz z wykorzystywanym zestawem do waloryzacji )

Ma ktoś może jakieś zdjęcia/rysunki/schematy jak wyglądało wnętrze w przedziale operatora uzbrojenia w tym samolocie? Tamka proponuje takie działo 37mm. Moim zdaniem nie przypomina to niczego, ale nie mając źródeł nie bardzo wiadomo jak to poprawić. Podobnie ma się sprawa z resztą przedziału - mam zdjątka Dinaha, ale obawiam się, nie do końca przystają do tej wersji. A że samolot jest ładnie przeszklony, to powinno być dużo w nim widać.

Liczę więc na Waszą pomoc

Nie wiem dlaczego Tamiya ochrzciła samolot taką dziwną nazwą, ale jest bardziej znany jako Ki-46 Dinah. Możesz poszukać książki wydawnictwa Militaria, gdzie jest sporo zdjęć egzemplarza muzealnego, ewentualnie wrzucenie w google "Dinah walkaround" może zaowocować znalezieniem np: http://www.clubhyper.com/reference/dinahdm_1.htm#76%20Squadron%20macchis%20-%20The%20Photo%20Essay .

Już to zrobiłem i znalazłem tę stronkę. Jak się przyjrzysz ostatniemu na niej zdjęciu, to widać będzie różnicę pomiędzy Dinahem, a... no właśnie, Shitei'em ?

Dinah był rozpoznawczym samolotem i miał mocno oszklony przód.

Shitei był ciężkim myśliwcem przygotowanym pod kątem walki z ciężkimi bombowcami amerykańskimi, w ostatniej, najbardziej wypasionej wersji, wyposażonym w działko 37mm strzelające do góry pod kątem 70 stopni - coś a'la niemieckie scharge musik. Tę wersję Tamka oznacza jako "Otsu+Hei". I tę wersję chcę zbudować.

Hehe, czy to twój pierwszy "japończyk"? Budując takie modele trzeba się liczyć ze znacznie trudniej dostępną informacją, a nawet zupełnym brakiem informacji w jakimś zakresie. Wątpie aby udało ci się znaleźć takie specyficzne szczegóły i detale stosunkowo mało licznej podwersji. I tak masz w pewnym sensie farta, że zachował się muzealny Ki-46-III, choć oczywiście w innej wersji. Przy wielu innych typach maszyn japońskich pozostają domysły i pobozne zyczenia w znacznie większym zakresie.

W każdym razie życzę powodzenia!

Prawie zgadłeś. Drugi "japończyk" - pierwszy był/jest Raiden, i drugi samolot od bardzo wielu lat.

Cóż, miałem nadzieję, że to ja, jako nowicjusz w temacie, mam takie problemy ze znalezieniem źródeł i dokumentacji. A tu widzę, że jest to "globalny" problem.

Trzeba więc będzie popuścić wodze fantazji i coś wykombinować. Najwyżej będziesz mnie korygować i sprowadzać na właściwą drogę

Pogmerałem trochę w internecie i znalazłem dwa zdjęcia działka Ho-204 które było zamontowane w samolocie:

Nie jest to dużo, można będzie jednak w oparciu o nie choć trochę podrasować to co daje Tamka.

Przy okazji znalazłem takie zdjęcie samolotu. Zastanawiam się, czym może być ten element:

- kolejne działko? - chyba oryginalny Dinach nie miał go tutaj;

- antena?

To może coś wyjaśni.

Skąd jest ta strona?

To bardzo dużo wyjaśnia, a inne strony mogą wyjaśnić jeszcze kilka rzeczy

Modelarz, więcej nie mam.

Widać, że wiekowe wydawnictwo.

Bardzo dziękuję, przyda się na pewno.

Kilka aktualnych zdjątek z przebiegu prac:

Cockpit wygląda bardzo dobrze, tak jak i całe wnętrze, ale najbardziej jestem ciekaw działka. Pasy oczywiście masz gdzieś odłożone? Do czego są wystające z kabiny druty?

Cieszę się, że się podoba.

Tak, pasy mam odłożone... w pamięci

Wnętrze nie jest sklejone w całość. W sumie to dopiero skończyłem jego malowanie. Pasy miały być wykonane w następnej kolejności i dołączone przed ostatecznym sklejeniem elementów.

Druty... może nazwijmy je przewodami, które przebiegają wzdłuż kadłuba. Akurat te dwa wychodzą sobie przez dziurę w przegrodzie. Jeden z nich będzie znikał gdzieś za fotelem, a drugi po burcie pójdzie do przodu.

Załamały mnie natomiast wnęki podwozia. Mam jedno ich zdjęcie na którym pełno jest różnych elementów - kable, siłowniki, wsporniki itd. Ściany są pięknie nitowane i pełne wklęsłości/wypukłości. W modelu natomiast wszystko jest płaskie Uproszczenia są chyba większe niż w tylnym kokpicie.

Tak, pasy mam odłożone... w pamięci

Żeby tam nie zostały

W modelu natomiast wszystko jest płaskie Uproszczenia są chyba większe niż w tylnym kokpicie.

W tej skali mógłby się producent trochę wysilić i jakieś minimum odtworzyć, ale dzięki temu masz nad czym główkować.

Aphar, spróbuję pogrzebać w swoich planach, pamiętam, że miałem gdzieś ksero KokuFana poświęconego temu samolotowi.

a tak w ogóle - to usiadłem wygodnie w bujanym fotelu i kibicuję

Miło widzieć, że ktoś to jeszcze ogląda.

Niestety ostatnio wyjechałem na tydzień, więc prace stanęły. Jak tylko będzie co pokazać to wrzucę fotki.

A w między czasie zapraszam do komentarzy i pomocy - nie ma to jak dobra motywacja

Pomiędzy wyjazdami popracowałem ostatnio nad wnękami podwozia i silnikiem.

Wnęki na zdjęciach nie są kompletne, dojdą do nich jeszcze jakieś przewody (gotowe, leżą i czekają na uprzednie wklejenie innych elementów) oraz chyba 3 siłowniki - część z nich też gotowa, ale jeszcze nie wklejona.

W silniku wzorowałem się częściowo na silniku do Gekko, który przerabiał ktoś w warsztacie innym forum. Tam jednak w samolocie widać dużo więcej, tu silniki są mocniej zabudowane.

Tamka sugeruje malowanie wnęk podwozia kolorem uzyskanym z mieszanki niebieskiego, żółtego i zielonego (odpowiednio: XF21, XF3, XF58). Poniżej zdjęcie wnęki tyle że w Dinah. Czy jest jakaś farba, której można użyć zamiast mieszać podane wyżej farby Tamki?

Wydaje mi się, że może być odpowiedni kolor tzw. "aotake" , który na pewno stosowany był w gekko jest to np. gunze H63 http://mojehobby.pl/Gunze-Sangyo-63-Metallic-Blue-Green-Metallic-Jap.-WWII-p-6-939267.html

Porcja zdjęć.

Na pierwszym zdjęciu zaznaczyłem na czerwono dorobiony fragment wewnętrznej bocznej ścianki. Jest on doklejony do podłogi. Bez niego pomiędzy podłogą a kadłubem świeciłaby piękna długa szpara.

Wnęki podwozia w zasadzie ukończone.

Po złożeniu okazało się że dorobiony przeze mnie trójkątny element zamocowany na poprzecznym dźwigarze goleni (czy też na czymś innym) - widać go na pierwszym zdjęciu, taki z dwoma małymi otworkami w środku, który w oryginale służy do pozycjonowania otwartych klap podwozia i zapewne również pomaga w ich otwieraniu i zamykaniu nie mieści się w otworze komory podwozia - widać to na drugim i trzecim.

Ambitnie sobie poczynasz. Wnetrze wygląda naprawde dobrze, a tablica przyrządów jak żywa.

Wnetrze wygląda naprawde dobrze, a tablica przyrządów jak żywa

Tak samo pomyślałem oglądając zdjęcia, a do tablicy wracałem już kilka razy. Bardzo czysto zrobiony cockpit, ale brakuje mu chyba trochę czarów, którymi modelarze ożywiają swoje prace, upodabniając je do oryginałów, bądź swoich wyobrażeń o nich.

Bardzo czysto zrobiony cockpit, ale brakuje mu chyba trochę czarów, którymi modelarze ożywiają swoje prace, upodabniając je do oryginałów, bądź swoich wyobrażeń o nich.

Niestety mój repertuar czarów jest dość skromny, nie wszystkie z pancerki mają tu zastosowanie, a te co do których wydawało mi się, że powinny zostać użyte już wykorzystałem.

(Próbowałem też standardowego abra-kadabra, ale nie działa )

Może coś mi zasugerujecie. Szczerze mówiąc to liczę na waszą pomoc, podpowiedzi i oceny - taki jest w końcu cel prowadzenia tego warsztatu.

samolotu przybywa, dzięki za inspiracje

niestety – ma pamięć zawodną była. Okazało się, że Maru Mechanic był z Ki-45, a nie 46...

Próbowałem też standardowego abra-kadabra, ale nie działa

To może spróbujesz tradycyjnego washa? Powinno zadziałać i trochę odprysków na metalowej konstrukcji i będzie oki!

To może spróbujesz tradycyjnego washa? Powinno zadziałać i trochę odprysków na metalowej konstrukcji i będzie oki!

Wash już jest położony. Nie widać go za bardzo, szczególnie na zdjęciach, ale też nie chciałbym aby wnętrze było całe usyfione jak w ruskim czołgu

Takie kwiatki znalazłem. Jest ich kilka na całym modelu, tu dwa przykłady:

Przewody hamulcowe. Na zdjęciach każdy składa się z dwóch elementów o różnych grubościach, górny jest cieńszy, dolny - ten bliżej koła, giętki - grubszy. Na razie taka próba odwzorowania tego, zobaczymy jak to wyjdzie później po doklejeniu kół i połączeniu przewodów.