T34/76 1940 Revell 1:76 - winter camo

Skończyłem! Mój pierwszy model jest już gotowy, poniżej fotki. Trochę się z nim namęczyłem, zwłaszcza przy malowaniu, ale ogólnie sklejanie go dało mi kupę radochy. Piszcie czy się wam podoba, czy nie, na co zwrócić uwagę przy innych modelach i co mógłbym poprawić w tym modelu. Wiem, że to winter camo nie wyszło, ale malowałem całość farbkami za 1zł za tubkę, więc cudów nie można oczekiwać. Do następnego modelu kupie już jakieś normalne farby modelarskie.

Oto zdjęcia:

fajne bardzo widoczne pęknięcia lodu powodują znakomity efekt . tak dalej

No z tym "znakomitym" efektem to kolega mocno pojechał...

Zacznę może od tego, że na zdjęciach bardzo mało widać - biały model powinieneś fotografować na ciemnym tle i NA PEWNO nie w świetle słonecznym - jak widzisz wszystko się zlewa, mogłeś choćby użyć jakiegoś programu do obróbki zdjęć.

O samym modelu nie będę się zbytnio rozpisywał - wygląda jakby go obsmarowano pastą do zębów. Zimowy kamuflaż wygląda nieco inaczej. Figurka - pomijając jej fabryczną jakość - jest nawet nawet. Płotek mogłeś choć troszeczkę zróżnicować - bardzo się odcina. Śnieg natomiast mi się podoba - tylko jedna uwaga: jest wszędzie, tylko nie na czołgu

Jako że zaczął nam się rok szkolny, ode mnie na początek takie 2+

pzdr.

I na przyszłość - farby którymi malowałeś nie są do odpowiednie do modeli. Zaopatrz się lepiej w jakieś z modelarskiego, a te zostaw sobie czy komuś na lekcje plastyki.

Super jest natomiast to że od pierwszego modelu próbujesz tylu technik. To bardzo dobrze wróży.

W ramach ciekawostki mały fotomontaż:

No fakt, z tymi farbami miałem spory problem - jasne kolory praktycznie nie kryły, ciągle robiły się krople i zostawały straszne ślady pędzla, mimo że z ciemnymi kolorami na podkładzie nie było takich problemów. Tragedia zaczęła się przy nakładaniu zimowego camo - ile bym tej białej nie nałożył nie chciała się trzymać tylko wyparowywała albo spływała. Przy mniej rozcieńczonej farbie dawała efekty "pasty do zębów" właśnie. Fotki też słabe - postaram się je poprawić i zrobię je na ciemnym tle.

Ten KM na wieży to od jakichś "action figures"?

no powiem Ci że jak na pierwszy model i środki jakimi go wykonywałeś to wyszło w deche w warsztacie wszystko napisałeś co i jak więc nie ma co powtarzać (choć jak czytam niektóre posty to widze że nie wszyscy się pofatygowali przejrzeć wątek z budowy... )

Fajnie że miałeś sporo radochy z budowy - przekonałeś się że się da teraz do roboty z następnym modelem - będzie dobrze!

pozdrawiam!

p.s. do kolegi jachud3 zanim dumnie kogoś zjedziesz i wystawisz mu autorytatywnie dwóje z plusem na pocieszenie, poczytaj że gość zaczyna, wie co nie tak ale i chce to poprawiać, słucha uwag, wspomnij sobie twoje pierwsze twory radosnej twórczości... troche wyrozumiałości na przyszłość!

zanim dumnie kogoś zjedziesz i wystawisz mu autorytatywnie dwóje z plusem na pocieszenie, poczytaj że gość zaczyna, wie co nie tak ale i chce to poprawiać, słucha uwag, wspomnij sobie twoje pierwsze twory radosnej twórczości... troche wyrozumiałości na przyszłość!

Oj, oj.. ładnie to tak? Po pierwsze: jak to określiłeś - nie zjeżdżam dumnie - tylko sucho oceniam. Chciałbyś, żeby przy wystawianiu swojej pracy każdy pisał "o jak pięknie, wspaniale"? Jeśli tak, to pomyliłeś fora. Dokonałem po prostu konstruktywnej krytyki - w końcu po to jesteśmy tutaj zarejestrowani, tak?

Po drugie: gdybyś przeczytał z uwagą mój post, nie dopatrzyłbyś się tam ani grama złośliwości. Mam kryteria, według których oceniam i to robię - staram się pokazać gdzie jest błąd.

Następnym razem Ty zanim kogoś "zjedziesz" za krytykę - pomyśl, czy przypadkiem o to autorowi nie chodziło?

pzdr.

Trochę lepsza fotki, więcej jutro:

Ivan:

I tank:

Mówisz, że zimowe camo wygląda inaczej - z pewnością gdy jest biała farba na stanie. Ale podejrzewam, że gdy czołg polano wodą z wapnem i właśnie został ochlapany przez błoto wyrzucone pobliskimi eksplozjami wyglądał by podobnie do mojego. A te zacieki itd. robiłem po prostu w ramach testu, żeby wrzucić wszystko na pierwszy model i wiedzieć jak to mniej-więcej wygląda. Dlatego taki zapaćkany.

BTW: napisałeś, ze w świelte słonecznym wszystko się zlewa - to chyba wyszedł mi kamuflaż idealny?