[BF2] PZL P.23B Karaś - SK Model, 1:72

Witam!

Mam nadzieję, iż to, co chcę zrobić, nie będzie jakąś herezją, gdyż... dołączam do projektu z Karasiem (niby SK model ale to stary, poczciwy Heller). Model z założenia ma być relaksacyjny (czyt. żadnej walorki), po prostu chciałbym skupić się na czystym sklejeniu i pomalowaniu. Chyba nie wywalą mnie za to?

A więc:

Fotki wczorajsze bo wczoraj rozparcelowałem starocia.

Od wczorajszego wieczora udało mi się:

- skleić skrzydła,

- pomalować silnik,

- poprzymierzać co się da na sucho. I tu jestem zaskoczony -> z tego co zobaczyłem, szpachli pójdzie naprawdę mało.

W związku z moimi wcześniejszymi założeniami, powinienem skończyć model do końca tego tygodnia

pzdr.

Mógłbyś prowadzić jednocześnie relacje w projekcie o wrześniu

Powodzenia z tym staruszkiem

Model z założenia ma być relaksacyjny (czyt. żadnej walorki), po prostu chciałbym skupić się na czystym sklejeniu i pomalowaniu. Chyba nie wywalą mnie za to?

no i OK

jak mnie nie wywalą za leoparda Italeri bez walorki, to możesz spać spokojnie

Wypadałoby dać jakieś fotki, bo skończy się na tym, że kolejnym moim postem będzie "zapraszam do galerii"

Wnętrze pomalowane, jeszcze przed washem. Aktualnie wszystkie bebechy (aż 8 części ) już zostało wklejonych i pomalowanych

Silnik -> o matko, ale się namęczyłem, żeby go wsadzić do obudowy To Heller skopał.

Kółka na zdjęciu po pierwszej warstwie czarnego, aktualnie schną po drugiej.

pzdr.

Ale jesteś pewien, że jesteś pewien że to wnętrze miało taki kolor?

Opieram się na tym viewtopic.php?t=13997&postdays=0&postorder=asc&start=15

No, cośtam ruszyłem. Wnętrze tuż przed sklejeniem połówek kadłuba:

(jak widać nie mogłem się powstrzymać i dorobiłem pasy z taśmy Tamiya )

A teraz to, za co kocham Hellera: spasowanie silnika

"Troszkę" szpachli poszło...

Idę walczyć dalej.

pzdr.

Walcz waćpan bo pomijając toporność Hellerowską to ładnie wychodzi.

bo pomijając toporność Hellerowską to ładnie wychodzi.

Noooo, usłyszeć to z Twoich ust Robercie jest wieeelką motywacją, choć i tak ten Karaś jest niczym w porównaniu do Twojego

A co do ładnego wychodzenia... zaczekaj na karabiny

Eeee tam, żaden miszcz ze mnie . Po prostu lepie modele jak potrafię.

Nie porównuj też modelu sprzed iluśtam lat i to w skali 72 do w miarę nowego w 48.

Klej klej, bo zaglądam tutaj.

Heh, robiłem takiego z zestawami Parta, wyszła masakra totalna . Tobie wyjdzie na pewno lepiej .

Jak co to mogę wysłać Ci na pw zdjęcia artykułu o tym modelu z Supermodelu (zdjęcia, bo skanera brak ).

Pozdrawiam.

Marti_nez, PW poszło

Ok .

Dziś trochę posiedziałem i popracowałem nad wizualnym aspektem postępu:

Owiewka jak widać założona na sucho.

Na ostatnim zdjęciu pokazującym spód widać, że pójdzie trochę szpachli, ale tym razem w rozsądnych ilościach Chyba w sumie na dole pójdzie mniej niż łącznie na silnik

Jako że w piątek wyjeżdżam, chciałbym dociągnąć Karasia do końca, coby po powrocie móc się skoncentrować na Tigerze a potem... kto wie, może Wellington Tak więc mam wszystko teraz rozpisane co w który dzień robię Przy dobrych wiatrach w czwartek wieczorkiem będzie galeria

pzdr.

No to dawaj dawaj dobrze Ci idzie.

Karaś poszpachlowany, ale co najlepsze, "stanął mi"... na kołach

Fotki przyciemniłem, żeby było widać szpachlę na tle tej bijącej po oczach bieli samolotu

pzdr.

Echhhh... wygląda na to, że nie zdążę skończyć Karasia przed wyjazdem... Dziś powinienem kłaść drugą warstwę farby, a jeszcze nie ma pierwszej Tak więc dopiero za circa 2 tygodnie będzie kontynuacja.

pzdr.

No. Po wielu nieporozumieniach z Karasiem, jakoś udało mi się go doprowadzić do porządku, jednak ten model jest moim największym jak dotąd niepowodzeniem... ze względu na oszklenie. Jedna wielka tragedia, nie wiem, jak mogłem pozwolić sobie na takie niezdyscyplinowane podejście do niego.

Ponieważ model już dostał kalkami i zabezpieczającym matt'em, czeka mnie tylko wash. Zdjęć już w warsztacie nie zamieszczę, bo i takiej porażki to nie ma co pokazywać. Galeria, jeśli będzie (muszę się zastanowić), to jutro.

pzdr.

Strasznie koślawy samolot moim zdaniem, trzaskanie tych samych form też modelowi nie pomogło. Jednak... jachud3, cały twój trud złożony na ołtarzu wojny obronnej robi wrażenie... Czy Pavla nie robiła do modelu Hellera owiewiek vacu?

Czy Pavla nie robiła do modelu Hellera owiewiek vacu?

No tak, to się nazywa inteligencja.. zamiast sprawdzić najpierw czy jest vacu, wykorzystałem zestawowe oszklenie No nic, stało się...

Model po washu moim zdaniem trochę zyskał... Zostało tylko zrobić delikatne okopcenia od wydechów i koniec.

pzdr.

Zawsze mozna pociąć i zrobić otwartą szklarnię. A na galerię czekamy

Zapraszam do galerii.