marioba Posted December 20, 2009 Share Posted December 20, 2009 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Boozy Posted December 20, 2009 Share Posted December 20, 2009 Ogólnie mi się podoba. Mam tylko kilka uwag. Zdjęcia takie w ciemnościach, wydech troche dziwny i z leksza za dużo obic. Okopcenie lufy niepotrzebne. Nie traktuj tego jako minusów (za wyjątkim zdjęć). Po prostu zrobiłbym to inaczej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cloner16 Posted December 20, 2009 Share Posted December 20, 2009 Jak dla mnie modelik naprawdę ciekawi zrobiony. Może się świeci ale ja tam nie mam zastrzeżeń, czysto , schludnie, tak jak powinno być. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mirek66 Posted December 20, 2009 Share Posted December 20, 2009 Po za fotkami wszystko na duży plus ... no ładnie , jak byś jeszcze dopisał z jakiej firmy to by też nie było źle . Aha skąd wziąłeś te mocowanie koła do zasobnika ? bo nie spotkałem się jeszcze chociaż posiadam parę setek fotek takiego pojazdu . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marioba Posted December 20, 2009 Author Share Posted December 20, 2009 Witam Szanownych Forumowiczów! Przepraszam za brak opisu modelu, ale nie mialem za bardzo czasu. Teraz to poprawiam. Model to Italeri 1:35, kupiony na jesieni 1992 roku. Do wyboru na rynku były dwa Panzery IV : zabawka do montażu elektrycznego silniczka ze znakiem Tamiyi, oraz ten właśnie Italeri Panzer IV F1, F2, G. Katalogi młodej firmy Dragon, oferującej głównie postradziecki sprzęt, dokładane były do katalogów Italeri. W tym samym roku model został sklejony i pomalowany Humbrolami za pomocą aerografu Humbrol i butli z gazem. Model sklejony na tzw. pałę, dlatego te koło na zasobniku ( nie było internetu i literatury). Zaszalałem z obiciami, które na początku były srebne (Humbrol 11) i dlatego model jest tak mocno poobijany (maskowanie srebra czarnym akrylem). Potem model dostal gumowe gąsienice i................przestał na półce 17 lat. Klika miesięcy temu, model zapomniany, skopany dokumentnie, miał wylądować na śmietniku. Jednak jest to mój pierwszy model 1:35 i postanowiłem go reanimować. Wash, pastele, Firule, chińskie oleje itp.... Zapraszam do oglądania i oceny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SPIDIvonMARDER Posted December 20, 2009 Share Posted December 20, 2009 Wspaniała improwizacja! Uwielbiam takie freestylowe klimaty :p zdjęcia sporo odbierają mu urody, ale nie mam uwag, poza takim ogólnym świeceniem się i obiciami. Reszta... marzenie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dumo Posted December 20, 2009 Share Posted December 20, 2009 Zdjęcia za ciemne choć klimatyczne, model na prawdę ciekawy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gościu Posted December 23, 2009 Share Posted December 23, 2009 Hej ! Noooo nie poznaję Pana, model ze stajni "Mr Hammer" ? Super, widzę że odwaga z brudzingiem wzrasta wprost proporcjonalnie do spadku "jakości" modelu. Chodzi mi o merytorykę ;) Swego czasu także uratowałem model stuga DML przed koszem i w pełni popieram takie idee. Widać że sporo technik próbowałeś, teraz przenieś na inne prace choć szczypte i czadzik będzie, czadzik ! p. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.