GEM Napisano 26 Lutego 2010 Share Napisano 26 Lutego 2010 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p_bladek Napisano 26 Lutego 2010 Share Napisano 26 Lutego 2010 Jest rok 5234. Dzisiaj nasi Archeolodzy odkryli w lodzie na arktyce przejaw człowieka prehistorycznego, trwają badania majace na celu wyjasnienie do czego to służyło. Nasze ekipy fotografów sa juz na miejscu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Observer Napisano 8 Marca 2010 Autor Share Napisano 8 Marca 2010 Poczytałem sobie ostatnio regulamin i trochę się przeraziłem. Wciąż czekam na farby, a za chwilkę termin upływa. To jest urok uzależnienia od sklepów wysyłkowych . Trzeba będzie szybko finishować, a pośpiech to wróg tego typu prac. Mimo wszystko trzeba rozluźnić poślady i spokojnie czekać, może wyrobię się na styk. Pomyślałem, że zajmę się już teraz pewnymi drobiazgami. Wprowadzi to dodatkowy chaos do relacji, ale co poradzić. Planuję otwarte hamulce aerodynamiczne, więc zająłem się m.in. tym problemem. Przedstawiam je już na gotowo. Są delikatnie zwashowane i wypastelowane. Zabrałem się też za osłonę kabiny. Jest to ciągle moja pięta achillesowa, ale są postępy. Po raz pierwszy użyłem masek. Jak się coś robi po raz pierwszy to zazwyczaj są to bolesne lekcje i nauka na przyszłość. Tak było i tym razem. Nie zauważyłem, że maski w pewnym momencie odkleiły się od plastiku na obłych odcinkach, w wyniku czego malowanie jest deko nierówne. No ale zdarzały mi się gorsze wpadki. Co do samego malowania to najpierw maznąłem na czarno, żeby od środka widać było czarny kolor (nie malowałem od wewnątrz), a potem położyłem kolor kamuflarzu. Na koniec dałem lakier semi-gloss. Następnie przykleiłem elementy fototrawione Aires/Eduard: Odłożyłem z resztą drobnicy: No i te fotele... Trochę się pobawiłem pastelami, ale starałem się być delikatny. Daleko im do ideału. Samego siebie nie przeskoczę (na razie jestem cienias w tych sprawach). Jestem otwarty na dalsze sugestie, ale nie wiem czy umiejętności pozwolą mi coś tu jeszcze poprawić. Ok nawrzucałem trochę zdjęć starając się ukryć brak postępów nad modelem . Niemniej chciałbym go jednak skończyć bo jak na razie w galerii naliczyłem jednego współcześniaka(bojowego)... skandal! Mam jeszcze pytanie bonus. Otóż w moich "katakumbach"jest wszechobecny kurz, który siada od razu na malowane powierzchnie. Każda sesja malarska wiąże się ze stresem. Staram się co jakiś czas puszczać mgiełkę wodną, ale działa to tak sobie. Może któryś z kolegów zmierzył się już z tym problemem i miałby jakieś rady? Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GEM Napisano 8 Marca 2010 Share Napisano 8 Marca 2010 Bez przesady. Jesteś nadmiernie skromny. Moim zdaniem na razie idzie dobrze. Owiewka kabiny z blachami wygląda bardzo ładnie. Ja blach nie zamówiłem, ale widzę, że chyba nie ma wyjścia trzeba będzie chwycić za kiesę. Możesz podać, jaki jest numer tego zestawu blach? I na koniec jeszcze jedno. Ty nie masz prawa nie skończyć tego modelu, on musi być w galerii !!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Observer Napisano 8 Marca 2010 Autor Share Napisano 8 Marca 2010 Powiem tak, co do owiewek to wystarczy Ci ten Aires, który daje fajne blaszki do oszklenia, ale parę rzczy wykorzystałem Eduarda Fot. owiewek 5 i 6. Airesa lusterka trzeba przyklejać każde z osobna. Moim zdaniem zrobisz ekstra model bez Edka, ale jak chcesz podam nr blach jutro, bo mam kawałek w dół i na górę do piwnicy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GEM Napisano 8 Marca 2010 Share Napisano 8 Marca 2010 Nie ma pośpiechu, Ja na razie ryję linie i nituję, do kabiny jaszcze daleko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Observer Napisano 9 Marca 2010 Autor Share Napisano 9 Marca 2010 No i niestety wywaliłem wcześniej tekturkę z numerem. Dostałem Eduarda kiedyś w prezencie razem z modelem więc nie wiem nawet gdzie był kupowany. Blaszki nie były barwione. Nie wiem nawet czy ten zestaw jest jeszcze w sprzedaży, bo model stoi u mnie kilka dobrych lat, ale w sumie to powinny gdzieś być do kupienia. Pamiętam tylko, że były dedykowane do wersji J/S. Do C/D też muszą jakieś być (inny układ tablicy przyrządów). Poszperałem trochę, poszukaj czegoś tutaj: http://www.martola.com.pl/szukaj/page61%252Fsearch_fraza%257C%252Csearch_in%257C%252Csearch_element%257C%252Csearch_order%257C%252Csearch_autor%257C%252Csearch_wydawca%257C60%252Csearch_tworzywo%257C%252Csearch_cena_od%257C%252Csearch_cena_do%257C%252CsearchForm%257Cshop%252F Jeżeli zdecydowałeś się na żywiczny kokpit np. Airesa to są tam blaszki do oszklenia(i nie tylko) i to lepsze niż Eduarda. Ja akurat wymieszałem Airesa z Eduardem, bo tak mi było wygodnie. Poleciłbym natomiast F.O.D.(zaślepki) Eduarda na wloty, które są gdzieś do kupienia w tym sklepie. Chętnie bym nabył żeby je zasłonić, ale funduszy już brak. Niestety już nic nie mogę zrobić z modelem póki nie dostanę farb. Okres oczekiwań nie może być jednak jałowy, bo po prostu nie zdążę. Zaryzykowałem więc postawienie relacji na głowie, ale z drugiej strony patrząc, będzie chronologicznie zgodna z rzeczywistością. Otóż zabrałem się już za podstawkę. Wiem, że powinienem się tym martwić dopiero po skończeniu modelu, ale bryła samolotu już się wyklarowała co dało mi możliwość zaplanowania takiej właśnie podstawki. Sposób jej wykonania to mój wymysł, ale uważam, że nie jest zły. Do jej wykonania użyłem tablicy korkowej 30*40, wikolu, koperku, kilku farbek MM, dwóch arkuszy papieru wodnego 1000 oraz kleju cyjanoakrylowego. Na początek zaplanowałem i rozrysowałem jak ma to wszystko wyglądać przymierzając kandydata na model. Są tu jednak pewne kwestie do rozwiązania. Otóż dużo lepsza jast ramka na zdjęcia, ponieważ można pracować bez ramy i na końcu ją dołączyć. No ale tak to sobie ułożyłem w głowie, że potrzebowałem dość dużą powierzchnię, a ta tablica ma idealne dla mnie wymiary. Postanowiłem też, że zmienię nieco kolorystykę ramy. Zdecydowałem się na NATO Black, ponieważ bardzo lubię ten kolor, a wykorzystałem go tylko raz przy jednym czołgu. Chciałem także żeby płyta lotniska była pod kątem w stosunku do ramy, więc zamiast jednego trzeba było użyć dwóch arkuszy paieru (jeden arkusz jest na to za mały). Arkusze pociąłem na trzy części i złożyłem na tablicy. Kleiłem je na CA (paier po wikolu moknie i się zniekształca). Niestety CA intensywnie odparowuje i najlepiej jest nakładać go w okularach ochronnych (oczywiście nie chodzi mi też o smarowanie całego arkusza warstwą CA:) ). Jeśli chodzi o samo malowanie płyt to ja zawszę robię preshading farbą Flat Black MM. Potem kładę MM Dark Gull Gray, poprawiam Light Ghost Gray i kombinacją LGG z czarną. Po prostu trochę się przy tym bawię i testuję. Płyty wychodzą brudne, ale mi się takie podobają. Robię tak żeby każda wyglądała nieco inaczej. W tym przypadku będzie pewien kontrast/zgrzyt między czystym z założenia samolotem, a płytą. Wash robię ołówkiem Nabazgrałem jeszcze coś na płytach żeby było ciekawiej. Przykryłem niektóre obszary Blu Tack'iem, a potem znów pomalowałem, żeby wyglądało to na odmalowywane no i...średnio wyszło, na zdjęciach nie widać za bardzo Całość zamknąłem lakierem matowym MM żeby wyeliminować srebrzenie ołówka. No i trochę flory. Posłużyłem się tu koperkiem. Ma tę przewagę nad posypką, że kosztuje mniej niż 1zł i przez parę dni daje aromat . Złapałem go na wikol, nadmiar zdmuchnąłem. No i najważniejsza rzecz, bez której cały model nie mógłby istnieć - drzewko. Jest one najważniejsze w całym projekcie, gdyż ma ono odciągać wzrok widza od niedoskonałości modelu . Ponieważ do tej pory nauczyłem się robić tylko palmy, zamówiłem gotowca od człowieka, który zajmuje się tylko drzewami. Większość liści poległa w czasie transportu. Dodałem od siebie jeszcze kilka koperkowych chwastów między płytami (klejone na lakier matowy MM) Teraz mam już dwie, pod 1/72 i 1/48. Na peno są inne, szybsze, wygodniejsze metody robienia takich rzeczy, wiele też zależy od inwencji twórczej. Na pewno jeszcze coś podłapię z tego forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik_69 Napisano 11 Marca 2010 Share Napisano 11 Marca 2010 Nie zaglądałem tutaj wcześniej i teraz widzę, że popełniłem duży błąd. Bardzo rzetelnie i ciekawie przygotowany wątek warsztatowy. Bardzo miło się go ogląda. Ogromny (byczy wręcz) plus za kokpit i przygotowanie podstawki.Świetna sprawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maletak Napisano 11 Marca 2010 Share Napisano 11 Marca 2010 Jakoś tak mi drzewo przy płycie lotniska nie pasuje ale ogólnie wygląda to bardzo dobrze. Za wykonanie +. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Observer Napisano 17 Marca 2010 Autor Share Napisano 17 Marca 2010 No i najważniejsza rzecz, bez której cały model nie mógłby istnieć - drzewko. Jest one najważniejsze w całym projekcie, gdyż ma ono odciągać wzrok widza od niedoskonałości modelu Jakoś tak mi drzewo przy płycie lotniska nie pasuje Widzicie jak to działa . A tak zupełnie poważnie to oczywiście masz rację. Nigdy nie widziałem drzewa nawet przy parku maszyn. Ale to nie aż tak istotne. Taki miałem plan zagospodarowania przestrzennego i raczej nie będzie wyrąbu (w końcu zainwestowałem żeby je zasadzić ) Tak sobie przeglądałem instrukcję i nakazuje ona pomalowanie części wiatrochronu przezroczystą Clear Blue. Niestety zdjęcia oryginału to potwierdzają Na pewno nie będę miał tej farby przed zakończeniem konkursu, więc ta poprawka nastąpi później. W ew. galerii będzie normalna "biało-przezroczysta" Ruszyłem z miejsca i pomalowałem wstępnie model. Na razie bez "wodotrysków". Malowanie jest bazą pod kalki: W tzw. międzyczasie zająłem się podwoziem i pylonami, uzupełniając je o kilka blaszek Nie mam już ani kropli tej szarej, więc jak wydaży się jakiś disaster to leżę i kwiczę. Zastanawiam się czy lakierować już model pod kalki, czy też teraz zająć się okolicami dysz wylotowych? Chyba wybiorę to drugie. Mam trochę stracha, że metalizery mogą miejscami poodchodzić przy zdejmowaniu masek. Mam nadzieję, że sealer MM zabezpieczy je właściwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Observer Napisano 20 Marca 2010 Autor Share Napisano 20 Marca 2010 Zabrałem się za malowanie stali żaroodpornej i tytanu. Przejrzałem sobie najpierw czym dysponuję. Wykorzystałem 6 metalizerów MM plus dwie własne mieszanki (aluminium+gun metal oraz exhaust+burnt metal). Za podkład posłużyła mi błyszcząca czerń. Następnie położyłem Titan MM jako bazę pod dalsze odcienie. Zabezpieczyłem to Sealerem MM do malowania natryskowego. Przed każdym maskowaniem zabezpieczałem nowo położone odcienie Sealerem, a na koniec wszystko finalnie zabezpieczyłem tym lakierem. Najbliższe okolice dysz wylotowych potraktowałem mieszanką Exhaust+Burnt Metal MM. Jako, że mam dość niepewną rękę zrobiłem sobie "ograniczniki bezpieczeństwa" z Blu Tacka. Nity zalałem Dark Wash'em MiG-a. Zabrałem się też równocześnie za stateczniki, a oto finał Cleanlux zeżarł tą czarną, ale najstarsza warstwa białej MM trzyma się nadal skubana. Trzeba by to przyspieszyć. Potraktować to Wamodem czy co . Mam zamiar podwiesić RBF-ki. Co prawda nie było tego w in-boxie, ale to chyba nie problem? Zamierzam je umieścić w następujących miejscach: Jeszcze gdzieś (na fotelach przy cięgnach np.)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GEM Napisano 20 Marca 2010 Share Napisano 20 Marca 2010 Ładnie wyszły te blachy. Po cichu liczyłem, że skusisz się na coś takiego Czy będziesz te blachy jakoś cieniował? Bo na razie wyglądają na nówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Observer Napisano 21 Marca 2010 Autor Share Napisano 21 Marca 2010 Oooj chyba za wysokie progi. A miałbyś jakiś pomysł jak takie cieniowanie wykonać? Coś mi mówi, że już to sobie w głowie dawno ułożyłeś, a mi zostaje bardzo mało czasu na eksperymenty. Co rusz muszę coś robić na nowo. Dziś musiałem odmalować osłonę radaru bo się uwaliła nie wiem od czego. Te stateczniki jeszcze..., zegar tyka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GEM Napisano 21 Marca 2010 Share Napisano 21 Marca 2010 Ja właśnie na swoim experymentuję jak taki efekt uzyskać. Nie ukrywam, że na tą chwilę jestem takim widokiem zauroczony. Moje zdjątko traktuj, jako przerywnik w twojej wytężonej pracy, idzie dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Observer Napisano 21 Marca 2010 Autor Share Napisano 21 Marca 2010 Nie bój nic, poczekam aż skończysz prace nad swoim, "spapuguję" co trzeba w następnym projekcie F-4. Można powiedzieć czekam na okazję, aby ukraść Twój bagaż doświadczeń . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Timi Napisano 21 Marca 2010 Share Napisano 21 Marca 2010 Do takich efektów Tamiya wathering efekt set D (chyba D) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Observer Napisano 21 Marca 2010 Autor Share Napisano 21 Marca 2010 No i chyba Kolega Timi trafił w dychę. Przejrzałem co jest w tym secie i to by było to. Jednak mieć narzędzia to jedno, a umieć je wykorzystać to drugie. Ja mam set C, w którym jest m.in. gun metal. Tak sobie myślałem, że może jest to sposób na wycieniowanie tych górnych wstawek. Średnio mi jednak wychodzi operowanie tą gąbeczką. Samo takie mazanie może wyjść sztucznie. Trzeba by mieć delikatnie sfalowane te blachy (tak myślę), a nie taki płaski odlew z plastiku. Jeśli chodzi o te przepalenia na dolnych wstawkach to myślę, że można spróbować z tym setem D. Możliwe, że za parę dni wrócę do tematu żeby coś poprawić. Jak nie wyjdzie to winą za efekty obarczę GEMa i Timiego, jako tych, którzy mnie podpuścili (joke) . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Timi Napisano 21 Marca 2010 Share Napisano 21 Marca 2010 Ten zestaw D fajnie się używa, lepiej niż te pozostałe, wydaje mi się że przepalenia roni się naprawdę fajnie. Masz fajna fotkę gdzie widać kolorki, teraz tylko ponakładać:P Jedyny problem jaki może wystąpić to błyszcząca powierzchnia... http://www.tamiya.com/english/products/87080weathering/ Jakby ktoś nie znał, są tam też jakieś filmiki prezentujące jak używać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GEM Napisano 22 Marca 2010 Share Napisano 22 Marca 2010 Jak nie wyjdzie to winą za efekty obarczę GEMa i Timiego, jako tych, którzy mnie podpuścili (joke) . Coś tam wyjdzie. Są dwa pozytywy w tej sprawie. Ty wzbogacisz pięknie model, a drugi to ---- troszeczkę dla mnie poćwiczysz nową metodę, bo ja takiego zestawu jeszcze nie mam, a moje próby wykonania tego farbami wychodzą marnie. Nie poddawaj się, do boju Ostrovia.!!!! PS. jak się czyśći tą gąbeczkę przy nakładaniu następnych odcieni? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik_69 Napisano 22 Marca 2010 Share Napisano 22 Marca 2010 Używałem tych cieni w pracach nad Fordem Mustangiem, a także przy Hurricane Revella i efekt jest świetny. Nasilenie przepaleń można bardzo fajnie regulować, bez obaw, że przegnie się pałkę. Spróbuj, bo warto ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Observer Napisano 25 Marca 2010 Autor Share Napisano 25 Marca 2010 Jednym z pierwszych elementów, nad którym pracowałem był zbiornik paliwa. Nie było to przypadkowe działanie. Chciałem się bowiem dowiedzieć jak kalki reagują na sol, jak się układają itd. Nie wspominałem o tym, ale ułożenie kalek na zbiorniku nie było wcale łatwe i stanowiło zwiastun do tego co miało nastąpić później. Otóż zatrzymam się trochę przy kalkach, ponieważ są one dość istotne w tym modelu. Pierwszy raz miałem do czynienia z kalkami tego producenta. Na plus można zapisać to, że naprawdę ciężko jest im zrobić krzywdę (są naprawdę "gruboskórne"). Jest to zaleta w tym przypadku (ale i wada o czym za chwilę), bo kalki są spore, ich ułożenie wymaga manewrów. No ale właśnie... ułożenie tych granatowo-gwiezdnych kalek określiłbym mianem tragedii. Żeby je ułożyć podcinałem je w niektórych miejscach, chodzi mi głównie o okolice osłony radaru i kokpitu. W pewnych punktach są one położone na zakładkę (wspominałem już o gruboskórności więc nie jest to nic dobrego) Ponadto są one bardzo odporne na sol. Szczególnie zdenerwowało mnie to na statecznikach, gdzie kalkomania przyjęła dużą dawkę płynu i nity, linie są ledwo widoczne. Nie widać więc za bardzo granicy, od której zaczyna się ster kierunku. Na domiar złego jakiś retusz, podmalowanie będą widoczne ponieważ farba z instrukcji (character blue) jest deko jaśniejsza (a specjalnie ją kupiłem, bo myślałem, że jest idealnie dobrana). Pozostałe napisy, obrazeczki kładzie się już bezstresowo i przyjemnie. Teraz zrobiłbym ten model nieco inaczej. Pomalowałbym granatowym to co trzeba i podoklejał gwiazdy (Hasegawa pomyślała i można zrezygnować z niektórych kalek, ponieważ można doklejać każdą gwiazdę czy inną pierdułę osobno). No ja już na początku skusiłem się na kalkomanię, bo podobał mi się ten granatowy odcień. Do tego zainwestowałbym w końcu w rylec i pogłębił linie. Może wtedy kalki lepiej by się w nie zapadły. No to dosyć narzekania. Kadłub zamknąłem już półmatem MM. Wnęki przejadę pastelą (za dużo kabli w przedniej i nie wiem jak to washować, zresztą NIE CHCE MI SIĘ) Pracuję teraz nad drobnicą. Kwestia przepaleń jest oczywiście jeszcze otwarta. Aha, ponawiam pytanie o rbf'ki na fotelach. Czy jest to zasadne? Miałem zamiar je umieścić tutaj: PS. Chłopaki z Red Arrows mieli podobno ostatnio przykrą przygodę Jeszcze z tego wszystkiego wlepiłem zdjęcia nieregulaminowego rozmiaru. Proszę wybaczyć tym razem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Observer Napisano 26 Marca 2010 Autor Share Napisano 26 Marca 2010 Stateczniki już czyste z nową warstwą podkładu. Trochę podszlifuję i maluję od nowa. Wnęki przejechałem na sucho. Efekt nienajlepszy, ale już chyba nie będę do tego wracał. Pierwszy raz robiłem koła z wykorzystaniem masek. Pomalowałem środek na biało tak jak to było pokazane na przykładzie. Chciałem zamaskować środek i .... ZONK ha ha. Okazało się, że trzeba zamalować na czarno i po maskowaniu chlapnąć białym. Jest to bez sensu rozwiązanie. Gorzej kryje się przecież białym czarny. Ponadto z masek są wąskie okrągłe pierścienie (resztę trzeba domaskować we własnym zakresie), które trzeba jeszcze dopasować do okręgu. Często się to też odkleja. Oczywiście po zdjęciu masek okazało się, że i tak wyjechałem. Bez sensu, trzeba było robić od razu po swojemu, ale chciałem wypróbować te cuda techniki. Zdjęcia pokazują koła po poprawkach. Całość pokryłem matem, bo zawsze raziły mnie w oczy świecące się opony. Odkurzyłem swój set C, który mam aktualnie na stanie i kombinowałem jeszcze z tymi blachami. Wyszło jak wyszło, poprawki już chyba niemożliwe. PS. jak się czyśći tą gąbeczkę przy nakładaniu następnych odcieni? Tam jest napisane, że można szmatką ew. nasączoną letnią wodą. Przed nałożeniem kolejnej barwy trzeba poczekać aż wyschnie. Dolne wstawki czekają na set D. Na razie tyle. Zaczynam długi finish. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GEM Napisano 29 Marca 2010 Share Napisano 29 Marca 2010 Witam. Może to pomorze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Observer Napisano 29 Marca 2010 Autor Share Napisano 29 Marca 2010 Dzięki GEM. Właśnie widziałem to gdzieś, ale nie pamiętałem gdzie i chciałem żeby ktoś to potwierdził na wszelki przypadek. Do takiego cieniowania metalu służą TENSOCROMY z lifecolorów Oczywiście przyjrzę się temu wynalazkowi, ale to już na przyszłość. To co kombinowałem i co przedstawiłem powyżej to oczywiście moje eksperymenty i nie musi się podobać. Pomimo iż jest to model wybrany przeze mnie na konkurs, to służy przede wszystkim zbieraniu nowych doświadczeń. Mimo to spróbuję zrobić ślady przepaleń właśnie setem D Tamiyi(o ile mi doślą). Po prostu spróbuję, popatrzę jak to działa... jak nie teraz to kiedy? Ale dziękuję za te namiary arek. Myślę, że ta informacja przyda się nie tylko mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GEM Napisano 29 Marca 2010 Share Napisano 29 Marca 2010 Kolego arek przytoczona przez ciebie relacja jest bardzo, bardzo interesująca i na pewno warta prześledzenia, bo to co tam można zobaczyć i czego można się nauczyć to ho, ho, ho Ale żeby nie zaśmiecać cudzego wątku. Pozwolę sobie nie zgodzić się z tobą, że Weathering set to nie to. Ja osobiście po kilku próbach z tym specyfikiem zaczynam się z nim dogadywać, i w przypadku próby uzyskania przegrzanych blach dochodzę do wniosku, że można z tego coś wycisnąć. A tak szczerze to jak by każdy przeciętny modelarz, do wykonania jednego fragmentu modelu miał kupować nowy specyfik, to..........ty wiesz ile by było rozwodów pozdrawiam Grzegorz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.