Jump to content

Airbus A320-214 Thomas Cook 1:144 Revell


thon
 Share

Recommended Posts

Przedstawiam mój pierwszy model jaki miałem przyjemność sklejać i malować. Tysiące rad jakich udzielił mi kolega Smialus pozwoliły mi ukończyć go w miesiąc z zadowalającym skutkiem.

 

Model zakupiony z małymi brakami w kalkomanii dlatego okienka pilotów są największym mankamentem w wykonaniu tego samolotu oraz brak oklejenia na tylnych drzwiach. Całość malowana aerografem z wykorzystaniem emalii revell'a i model master, jako że nie orientuję się póki co w paletach farb dlatego zasugerowałem się instrukcją revellowską która poleciła mi nie do końca trafny kolor farbki na malowanie brzucha. Wiele trudności sprawiło mi malowanie silników. Jestem bardzo zadowolony z tego, że udało mi się położyć kalki bez zniszczenia ich lub też pomarszczenia, wiele pomógł mi w tym preparat mr. mark softer.

 

Pozdrawiam i liczę na waszą krytykę.

 

zdjęcia z aparatu kompaktowego

thom21a.jpg

 

thom22a.jpg

 

thom24a.jpg

 

thom20a.jpg

 

thom19a.jpg

 

thom25a.jpg

 

thom23a.jpg

Link to comment
Share on other sites

Pierwszy model ? Bardzo udany model.

Dość ładnie wygląda kalka na stateczniku.

Widzę, że bawiłeś się z wash'em. Jakich farbek do tego użyłeś ? Przybliż mi troszkę jak to wykonałeś

Szyba od kokpitu kole w oczy tak jak i brak kalek na drzwiach

Stateczniki poziome nie są do końca wciśnięte w kadłub.

W niektórych miejscach nierówno pomalowałeś.

Zważając na to iż to Twój pierwszy model który malowałeś (nie wiem czy pierwszy ogólnie) moja opinia jest jak najbardziej pozytywna

Link to comment
Share on other sites

No Paweł podołałeś. Pierwszy model, pierwsza styczność z aerografem i w ogóle z modelarstwem śmie twierdzić, że kolejny model bedzie jeszcze ładniejszy. Duży plus za bardzo dobrą obróbkę kadłuba. Kalki polożyły Ci elegancko. Wash elegancko wyszedł Powiem tak cieszy oko. Szybka się nie przejmuj w końcu pierwszy model i sądzę, że nie ostatni!!

Link to comment
Share on other sites

Efekt rzeczywiście imponujący jak na pierwszą przygodę z malowaniem i to do tego błyszczącym lakierem. Moje gratulacje!

 

Wybrałeś bardzo fajne i rzadkie malowanie.Dobrze, że postanowiłeś nałożyć wash i chociaż dość mocno przyciemnił powierzchnię skrzydeł oraz ogona i zrobił lekkie smugi, to ogólny efekt jest naprawdę niezły.

Z czasem przyjdzie wprawa,błędy będą pojawiać się rzadziej i w mniejszych ilościach.

 

Oby tak dalej

 

Pozdrawiam

Kornik

Link to comment
Share on other sites

Widzę, że bawiłeś się z wash'em. Jakich farbek do tego użyłeś ? Przybliż mi troszkę jak to wykonałeś

Wash wykonałem suchymi pastelami. Starłem je papierem ściernym i pędzelkiem delikatnie nanosiłem na skrzydła, później papier wodny i lekkie przetarcie.

 

Stateczniki poziome nie są do końca wciśnięte w kadłub.

Z nimi miałem niezłe utrapienie. 3 razy próbowałem wkleić i ani razu nie dało mi się ich dobrze spasować w dodatku latały. Za ostatnim razem też nie spasowałem ale przynajmniej udało mi się je porządnie utwierdzić.

 

W niektórych miejscach nierówno pomalowałeś.

Oprócz nowicjuszowskich umiejętności w maskowaniu winę ponosi również zbyt gruba taśma maskująca, która nie chciała dokładnie przylegać na krzywiznach.

Szybka się nie przejmuj w końcu pierwszy model i sądzę, że nie ostatni!!

A no pewnie, że nie ostatni, po takich recenzjach już mam ochotę lecieć po kolejne pudełko z wypraskami Następny dla odmiany któryś z 737.

 

Dodam, że wielkim utrapieniem, które mi towarzyszyło robiąc ten model to kurz wszędobylski

Link to comment
Share on other sites

Wash wykonałem suchymi pastelami. Starłem je papierem ściernym i pędzelkiem delikatnie nanosiłem na skrzydła, później papier wodny i lekkie przetarcie.

 

Hmmm przyznam się, że pierwszy raz spotkałem się z taką techniką. Lepiej chyba było by robić go używając farb olejnych dla plastyków i benzyny do zapalniczek. Na gładkiej powierzchni daje to lepsze efekty i możliwość regulacji, bo nadmiar mikstury lepiej ściera się z powierzchni.

 

A no pewnie, że nie ostatni, po takich recenzjach już mam ochotę lecieć po kolejne pudełko z wypraskami Następny dla odmiany któryś z 737.

 

Leć, leć tylko w razie wątpliwości odnośnie zestawów, pytaj o nie kolegów. Na pewno doradzą Ci coś fajnego z czym nie będziesz się meczył.

 

Dodam, że wielkim utrapieniem, które mi towarzyszyło robiąc ten model to kurz wszędobylski

 

Dobrze jest zaadaptować zużyty spryskiwacz po płynie do mycia szyb, napełniać go zwykłą wodą i spryskiwać pomieszczenie, w którym działamy przed rozpoczęciem malowania. To przynajmniej częściowo zapobiega unoszeniu się kurzu podczas prac. Bardzo ważne jest również wietrzenie pomieszczenia i utrzymywanie go w jako takim porządku.

Link to comment
Share on other sites

Z 737 ogólnie dostępny jest Boeing 737-800 AirBerlin/HARIBO od Revell'a.

Co do wyprasek to powiem, że nie są złe. Nie wiem jak tam z kalkami bo nie robię mojego 737 w wymienionych malowaniach.

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie nad tymi dwoma się zastanawiam. Air Berlin jest fajny i tani ale przeszkadza mi trochę że jest to archiwalne malowanie. Haribo nie bardzo mi się podoba bo wygląda jak tania reklamówka ale widziałem na pudełku, że można go zrobić w ładnym żółtym malowaniu TUIfly.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo ładny modelik Tobie wyszedł! Podoba mi się ta praca! Zwłaszcza, że i malowanie ciekawe.

 

Zainteresowało mnie, że widać iż kalki z okienkami nakleiłeś na otwory w kadłubie nie zaszpachlowując ich wcześniej. Jak się takie rozwiązenie sprawdza? Pytam, gdyż celowo na razie omijam modele, w których czeka mnie szpachlowanie okienek.

 

Z dostępnych modeli Revella polecam:

B737-800 łatwo dostępne są dwa zestawy - wspomniany GolbAir / TUIfly oraz Air Berlin / Sobelair

A319 również dwa zestawy można łatwo dostać - BMI / Austrian Airlines (zwłaszcza pierwsze malowanie jest dość atrakcyjne) oraz British Airways / Germanwings

chyba, że coś większego to dość atrakcyjne malowanie (i sporą kalkomanię) posiada model A340-300 Wiener Philharmoniker.

O umiejętności się nie martwię oglądając powyższe zdjęcia.

Link to comment
Share on other sites

Zainteresowało mnie, że widać iż kalki z okienkami nakleiłeś na otwory w kadłubie nie zaszpachlowując ich wcześniej. Jak się takie rozwiązenie sprawdza? Pytam, gdyż celowo na razie omijam modele, w których czeka mnie szpachlowanie okienek.

 

Okienek nie szpachlowałem bo w kalkomanii były tylko przezroczyste. Kalka dobrze przylgnęła dzięki preparatowi mr. mark softer potem potraktowałem ją 2-3 warstwami sidola i to ją trochę utwardziło. Także jak przejadę po niej palcem lub też złapię model za okienka to nic strasznego się nie dzieje, ale trzeba uważać.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za odpowiedź. Taka metoda działania jest kusząca. Odnoszę jednak wrażenie, że płyny do kalek powodują wklęśnięcie kalki do okienka co może średnio wyglądać oraz mam obawy czy po pewnym czasie nie zacznie się coś niedobrego dziać z kalkomanią (kruchość, zżółcenie).

 

Jeszcze mała dygresja na temat Draw decal. Mam mieszane uczucia do tego producenta, tutaj jest opisany problem. Używałem do tej pory raz i moje obserwacje choć nie aż tak mocno negatywne to były podobne jak opisane w linkowanym artykule.

 

Czy wybór kolejnego modelu w tej tematyce już się dokonał?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.