KorniK Napisano 25 Listopada 2010 Autor Share Napisano 25 Listopada 2010 Dzisiejsza wyprawa do modelarskiego Mają farbki Tamiya w małych buteleczkach ale dostawca zapakował rozcieńczalnik do emalii których nie sprzedają (bystry gość nie ma co), tak że zakupiłem tylko retarder vallejo. Jutro pewnie próby na wodzie i wódzie z firmowym retarderem. Mam nadzieję że teraz już będzie dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KorniK Napisano 26 Listopada 2010 Autor Share Napisano 26 Listopada 2010 Test malowania zakończony. Farbki Vallejo Model Color są naprawdę gęste, do tego retarder.... firmowe Vallejo jest gęste jak kisiel, Tamiya jest jak woda. Gęsta farba + gęsty retarder = dużo wódki.... Do testów jak zwykle posłużyła łajba RAF-u z widocznymi poprzednimi tragicznymi efektami malowania. A samo malowanie wyszło tak: Nałożone dwie porcje rozrobionej farby, widać że jeszcze te wcześniejsze malowanie prześwituje, ale w końcu kolory były "mocne". Ciekawy jestem ile z tych "syfków" osadziło się przy tym malowaniu a ile to gluty z poprzednich malowań. Powierzchnia nie wydaje się najgorsza, ale ja to się nie znam, może ktoś z Was oceni czy to już jest dobrze. Jedyne co mi się nie podobało to sporo farby osadzającej się na osłonie dyszy. Kusi mnie jeszcze zakup farbki Tamiy-i żeby mieć jakiś punkt odniesienia. Tyle z dzisiejszych testów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KorniK Napisano 30 Listopada 2010 Autor Share Napisano 30 Listopada 2010 Kolejne testy i kolejne ciekawe efekty Dziś spróbowałem farbki MM bez rozcieńczania jak to polecał BALROG na jedną stronę kadłuba, zaś na 2 poszła MM z odrobiną wody (2 krople) i retardera. Strona rozcieńczana wydaje się mniej piaskowa. Muszę jeszcze dostać rozcieńczalnik do Tamii i sobie jeszcze z tym poeksperymentować oraz następnym razem bardziej MM rozcieńczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KorniK Napisano 2 Grudnia 2010 Autor Share Napisano 2 Grudnia 2010 Dziś na tapetę trafiła biała farba Tamiya X-2. Po szybkim teście stwierdziłem że wygląda to na tyle dobrze żeby zaryzykować malowanie kadłuba Predatora Oczywiście bez niedoróbek się nie obyło. Gdzieniegdzie za blisko trzymałem areo i takie tego skutki: Ogólne wrażenia z korzystania z tej farby są raczej pozytywne. Mam jeszcze problem z wyczuciem rozcieńczenia ale idzie już całkiem nieźle, choć do pracy z revellem jeszcze brakuje, może za jakiś czas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 2 Grudnia 2010 Share Napisano 2 Grudnia 2010 Ja staram się nieco dalej trzymać aero, żeby pryskać dosłownie chmurką. I tak warstwa za warstwą a jak nie idzie, to cóż - papier w ruch i poprawki. Widać, że coraz lepiej Ci idzie malowanie, tylko czy kil nie wymaga małych poprawek ? ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KorniK Napisano 2 Grudnia 2010 Autor Share Napisano 2 Grudnia 2010 W sumie to 2 malowanie wiec na razie doświadczenie i tak nikłe. Trochę dobija mnie ten kurz w powietrzu mimo że usilnie z nim walczę. Widać, że coraz lepiej Ci idzie malowanie, tylko czy kil nie wymaga małych poprawek ? ... Tylna płyta jest nie najlepiej wklejona i chyba tego już nie ruszę (próbowałem to szpachlować ale nie szło). Może szpachla co da się ją usuwać rozpuszczalnikiem by pomogła. Po tych testach mogę stwierdzić że Tamiya ma "cieplejszą" w kolorze biel niż Vallejo, oraz że z całej trójki (Tamiya, Vallejo, Model Master) uzyskała najlepszy połysk po malowaniu. Vallejo wyszło nieźle ale dopiero po polerowaniu. Ja staram się nieco dalej trzymać aero, żeby pryskać dosłownie chmurką. I tak warstwa za warstwą Smile a jak nie idzie, to cóż - papier w ruch i poprawki. A jakiej techniki malowania użyłbyś do malowania relingów na burtach i wnęk jak na ostatnim foto?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 3 Grudnia 2010 Share Napisano 3 Grudnia 2010 Tylna płyta jest nie najlepiej wklejona i chyba tego już nie ruszę (próbowałem to szpachlować ale nie szło). Może szpachla co da się ją usuwać rozpuszczalnikiem by pomogła. Ja bym właśnie poprawił szpachlą. Na pewno się uda ... A jakiej techniki malowania użyłbyś do malowania relingów na burtach i wnęk jak na ostatnim foto?? W czym problem z relingami ? Co do wnęk, to Ci nie powiem, po prostu niewdzięczna robota. Za dużego doświadczenia nie mam - powiem Ci jedynie, chmurką maluj, chmurką...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KorniK Napisano 25 Lutego 2012 Autor Share Napisano 25 Lutego 2012 Po dość długiej przerwie spowodowanej życiowymi zawirowaniami czas powrócić do warsztatu :-D Na razie będzie jeszcze powoli ale postaram się w najbliższym czasie rozkręcić w pracach. W międzyczasie eksperymentowałem trochę z farbkami Vallejo. Po długich walkach i spapraniu trochę pokładu po kolejnym usuwaniu farby, teraz mam nadzieję malowania zaczyna wychodzić jak należy. Farb Vallejo nie udało mi się rozcieńczyć wodą destylowaną, wódką też było marnie, firmowy retarder przypominał kisiel i szło od groma wódki na rozcieńczenie jego samego a potem farby. Dopiero testy na alkoholu izopropylowym dały całkiem dobry efekt. Teraz jeszcze zakupiłem retarder Talensa i oczekuję że malowanie w końu będzie jak trzeba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KorniK Napisano 1 Marca 2012 Autor Share Napisano 1 Marca 2012 Podczas zastoju stoczniowego podejmowałem próby malowania pokładu, które kończyły się podobnie: jakieś syfy, pył, odchodząca farba, a jak już farba wyglądała jakoś przyzwoicie to była praktycznie w ogóle nieodporna na zarysowania mimo użytego podkładu. Mój wniosek to że farba zasychała w locie i nie wiązała się należycie z powierzchnią. Podczas n-tego czyszczenia pokładu z farby trochę ucierpiał podczas tych czynności. Obecna warstwa farby też jest do bani i pójdzie do usunięcia. Mam nadzieję że zakupiona w ostatnim czasie chemia rozwiąże problemy z malowaniem. Postanowiłem także zgodnie z sugestią Wallace popracować jeszcze nad kadłubem i jego niedoskonałościami, bo jak się na tym pierwszym modelu nie nauczę robić tego porządnie, to na kolejnych które czekają tym bardziej nie wyjdzie z racji różnych elementów wystających typu nity i spawy. Zabrałem się także za zaszpachlowanie zapadnięć na burtach. Efekt moich prac albo jego brak wyjdzie pewnie po położeniu podkładu. Tylna płyta wymaga jeszcze szlifowania ale musi poczekać na ranek, żeby się po robocie dało pokój wywietrzyć. Nałożyłem Dissolved Putty i spróbuję zrobić to rozcieńczalnikiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Witekw Napisano 2 Marca 2012 Share Napisano 2 Marca 2012 Wydaje m się że malujesz zbyt wysokim ciśnieniem i z dużej odległości co powoduje dolatywanie farby już suchej do malowanej powierzchni przez co nie trzyma się podłoża i jest chropowata powierzchnia. Musisz popróbować na innych powierzchniach nie na modelu! Szkoda nakładać tyle warstw bo za którymś razem nie będzie widać faktury desek i drobnych elementów na modelu. To jest tylko moje zdanie ale wydaje mi się że to tu tkwi problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KorniK Napisano 2 Marca 2012 Autor Share Napisano 2 Marca 2012 Malowałem na 2 barach. Malując w najbliższym czasie spróbuję ustawić na ok 1-1,5. No właśnie pokład trochę ucierpiał, mimo że próbowałem wcześniej na innym modelu i wydalało się że idzie nie najgorzej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KorniK Napisano 13 Marca 2012 Autor Share Napisano 13 Marca 2012 Małe postępy stoczniowe: usunięta farba z pokładu, dalsze szlifowanie kadłuba oraz nowa koncepcja podstawki. Oraz złącza, które doprowadzi prąd do zasilania oświetlenia kabiny w sposób niewidoczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KorniK Napisano 23 Marca 2012 Autor Share Napisano 23 Marca 2012 Małe postępy stoczniowe czyli usunięta farba z pokładu i boków kabiny, nałożony nowy surfacer, kolory bazowe i zalakierowany na połysk pokład, oraz lakier półmatowy na ścianach. Zastanawiam się czy próbować wykonać lekki wash deskowania pokładu i czy dać na koniec na deski pokładu połysk czy półmat? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Skoti Napisano 23 Marca 2012 Share Napisano 23 Marca 2012 jeśli wash, to naprawdę delikatny, takie jachty zazwyczaj są utrzymane w bardzo dobrym porządku. Widziałem kilka na własne oczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KorniK Napisano 22 Kwietnia 2012 Autor Share Napisano 22 Kwietnia 2012 Zrobiłem wash na farbie Van Gogha używając jako rozcieńczalnika white spiritu Dragona. Po fakcie doszedłem do wniosku że się nie sprawdza rozcieńczalnik bo farba ma mikro grudki i rozpuszcza lakiery wodne i olejne, razem z wszystkim co jest pod spodem tak, że czeka mnie kolejne malowanie. Poza tym wash na tym pokładzie wyszedł nieciekawie zdecydowanie za mocno więc chyba daruję sobie przy następnym razie. Przy kolejnym malowaniu (chyba już 4) pomaluję pokład farbami mr. hobby. Teraz zabrałem się za podstawkę. Pomalowałem ją czarną mr. hobby. Są na niej mikro pyłki czy inne cudaki i teraz pytanie czy to zostawić czy szlifować, a jeśli szlifować to czym bo papier 2000 bierze za ostro i po takim zabiegu konieczne jest kolejne malowanie. Na wierzch planuję dać lakier połysk alclada, kalki i jeszcze raz lakier i chciałbym uzyskać możliwie wysoki połysk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Skoti Napisano 22 Kwietnia 2012 Share Napisano 22 Kwietnia 2012 Myślę, że najlepszy byłby neutralny wash od MIGa. Takie do współczesnych samolotów. Nie daje efektu brudu, tylko pokazuje miejsca łączeń itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KorniK Napisano 14 Maja 2012 Autor Share Napisano 14 Maja 2012 Mała aktualizacja Ostatnio walczyłem z podstawką Kalka położona na lakier połysk, zalakierowana, przeszlifowana papierem 2000 i zalakierowana ponownie. Zastanawiam się czy przeszlifować teraz lakier czy od razu zabrać się za jakąś pastę polerską. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jack Aubrey Napisano 15 Maja 2012 Share Napisano 15 Maja 2012 Wszystko zależy od paru czynników.Po pierwsze jakiej pasty używasz,po drugie czy polerujesz ręcznie czy maszynowo np. dremelem,po trzecie jak wygląda lakier po sikaniu czy ma fakture cytryny i czy ma paprochy.Jeśli lakier jest w miarę gładki i ma mało ,,syfków'' to szlifuj miejscowo, chociaż najlepszy efekt da jeśli przeszlifujesz całość.Proponuje papier 2000 i poprawić 2500.Aha i uważaj żeby nie przeszlifować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.