Skocz do zawartości

PZL p.11c, Mastercraft, 1:72


Dzbanek

Rekomendowane odpowiedzi

I jeszcze jedna "Jedenastka" ode mnie.

PZL p.11c, model firmy Mastercraft, skala 1:72. Samolot ze 113 eskadry 1 pułku lotniczego w Warszawie.

 

Na początek PZL p.11c z tej że eskadry:

 

1f38adfc7c20bba4.jpg

 

No i model:

 

85d608a2746fd1e6med.jpg

1bae1ba13871943fmed.jpg

cdafe2c7ae174558med.jpg

48327ec4e5b0816cmed.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a kolektor wydechowy zjadło... jak masz te plamy błękitnego na górnych powierzchniach skrzydeł udokumentowane to dobrze, bo jak nie to...

reszta jak w drugiej p.11stce, więc się nie będę powtarzał, dobrze że też podparłeś się w jakiś sposób zdjęciem oryginału.

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale elementow wiecej, w tym takze drobnych, ktore w 1/72 sa pomijane. Poza tym czas budowy jest dluzszy, a koszty wieksze. Oczywiscie, ze kazdy modelarz sam wybiera skale, ale nie robmy poczatkujacym niedzwiedziej przyslugi sugerujac, ze w 1/48 jest latwiej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stopień trudności nie jest wcale uwzględniony od skali.

Ja twierdzę że jest. Przy tym samym poziomie detali i szczegółów które chcesz pokazać to przy jakiej skali się napracujesz więcej przy 1/72 czy 1/32? W 1/32 dostajesz już na starcie duży obiekt z wieloma detalami które odtworzył producent i masz je że tak powiem w standardzie. W 1/72 jest wiele uproszczeń i skorygowanie ich wymaga precyzji, cierpliwości i sporego nakładu pracy. Widziałem sporo 72-ek które dzięki dużemu nakładowi pracy wygladały lepiej niż 32-ki np. MiG-21bis Zviezdy Piotra Pilota - wątek warsztatowy na forum.

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja twierdzę że jest. Przy tym samym poziomie detali i szczegółów które chcesz pokazać to przy jakiej skali się napracujesz więcej przy 1/72 czy 1/32?

 

Po części masz rację, ale nie tak do końca gdyż wiele zależy od jakości i poprawności oferowanego zestawu i ambicji (mobilizującej inwencje) samego modelarza. Wiadomo również, że niektóre elementy, w skali 72 są pro prostu niemożliwe do odwzorowania z uwagi na mały rozmiar nawet w skali 1:1.

 

Tak naprawdę skala 32 dopiero w ciągu kilku ostatnich lat stała się "poważnie traktowaną" przez producentów skalą (np.Trumpeter, Tamiya). Wcześniej modele takie były raczej tylko próbą odwzorowania bryły samolotu w większym "podsufitowym" rozmiarze. Teraz skala 32 święci swoje triumfy, a modele, które się w niej oferuje są coraz atrakcyjniejsze. Sam zdecydowałem się na zakup kilku modeli w 32, gdyż w mojej koronnej skali 48 oferowane zestawy są nie do końca satysfakcjonujące.

 

Ja również jestem zdania, że skala 72 jest dobra dla początkujących, ale głównie z uwagi na cenę. Wiadomo, że modelarstwo do najtańszych hobby nie należy i nawet jeśli sklejamy tańsze modele, to musimy jednocześnie wyposażyć również swój warsztat, który nierzadko zbiera się i kilka lat. Początkujący modelarz mający często w kieszeni 30-50 zł musi w tych pieniądzach zaopatrzyć się w model, narzędzia i chemię. Dodatkowo tańsze modele w 72 mają jeszcze jedną finansową zaletę. Jeśli w trakcie budowy dochodzimy do wniosku, że modelarstwo to jednak nie to czym chcemy się zajmować w wolnym czasie, to odkładając model w czeluści szafy, mamy mniejsze wyrzuty sumienia i trochę pełniejszy portfel niż gdybyśmy kupili model za np. 50 czy 70 pln.

 

Tyle mojego skromnego wywodu. Proszę wybaczyć mi tego offtopa...

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja twierdzę że jest. Przy tym samym poziomie detali i szczegółów które chcesz pokazać to przy jakiej skali się napracujesz więcej przy 1/72 czy 1/32? W 1/32 dostajesz już na starcie duży obiekt z wieloma detalami które odtworzył producent i masz je że tak powiem w standardzie. W 1/72 jest wiele uproszczeń i skorygowanie ich wymaga precyzji, cierpliwości i sporego nakładu pracy. Widziałem sporo 72-ek które dzięki dużemu nakładowi pracy wygladały lepiej niż 32-ki np. MiG-21bis Zviezdy Piotra Pilota - wątek warsztatowy na forum.

 

Leszku zaprzeczyłeś sam sobie... zakładasz waloryzację i ten sam poziom detali w 72 i w 32 - no toż to absurd... jak chcesz waloryzować 72 to oczywiste na ile możesz to waloryzujesz, ale wiele elementów niebłaganie musi być pominiętych i uproszczonych, jak chcesz waloryzować 32 to musisz dopracować dużo lepiej to co uwzględniałeś w 72 ponadto dodać to co pominąłeś w 72... i niestety mimo uznania dla Piotra Pilota jego MiG jest w 72, śmiem twierdzić że MiG w 32 byłby o niebo bardziej zdetalizowany - właśnie dla tego że jest większy i można więcej detali uwzględnić... zresztą moje gadanie na niewiele się tu zda, wystarczająco fotek można znaleźć w necie, moim zdaniem im większa skala tym może i lepsza baza dla modelarza ale rośnie poziom delali możliwych do wykonania, więc roboty zdaje się być znacznie więcej... w 72 dużo łatwiej oszukać oko.

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to że przy 72-ce trzeba sie wiecej namęczyć żeby to jakoś wyglądało a przy 32-ce od razu z pudełka dostaje się lepszą bazę i łatwiejszą do obróbki materię. Sporo ludzi co siedzi w 1/48 przy temacie su-22 narzeka ze słaby zestaw i nic nie pasuje - niech spróbują zrobić su-22 z Masercrafta lub trochę lepszego Bilka w 1/72 wtedy docenią swoje 48-ki .Albo Jak-23 w 1/72 z KP i żywiczny super zestaw Ardpolu w/48 - nieporównywalne sprawy. Sprawa wyboru skali to sprawa osbistych preferencji. Przepraszam autora wątku za OT bo trochę odeszlismy od tematu p-11

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakosc zestawu to jedno, a poziom zdetalowania to drugie. Istnieje w modelarstwie pojecie "dopuszczalnego uproszczenia" i ta granica w sposob naturalny jest inna dla kazdej skali. Podnoszenie aspektu, czy mozna wykonac model 1/72 z takimi szczegolami jak 1/48 czy 1/32 mija sie z sensem. On powinien byc wykonany na poziomie adekwatnym do skali, cokolwiek to znaczy.

 

W kazdej skali mozna zdetalowac model ponadprzecietnie, docierajac nieraz do granic absurdu (jak np podkuwanie pchel, albo tworzenie ksiazek do czytania pod mikroskopem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, nie ma.

Co zresztą znaczy trudniej? Każdy modelarz dociera w którymś momencie do granicy swojego potencjału miniaturyzacji. Skala sprawia tylko to, że w małej będzie to np. cały aparat radiowy, a w dużej wkręt przykręcający blachę do konstrukcji. W tym kontekście trudność sprowadza się tylko do ilości części modelu (obojętnie - kupionych, czy samodzielnie wykonanych). Czyli model jest wtedy trudniejszy, kiedy jego wykonanie zajmuje więcej czasu. Ale idąc tym tropem trudniej jest zrobić dziesięć modeli z małej ilości części każdy, niż jeden składający się z wielu . Taka to i trudność.

 

Rzeczywista trudność zaczyna się, kiedy modelarz próbuje przekonać widza, że w modelu są rzeczy, których nie był w stanie wykonać ze względu na ich wielkość, albo, że elementy z tych samych względów przeskalowane, są jak najbardziej odpowiedniej wielkości. I tak rozumiana trudność pojawia się tym wcześniej im mniejsza jest skala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.