ganjavir Napisano 5 Stycznia 2011 Share Napisano 5 Stycznia 2011 Malowanie bedziesz mial utrudnione ale jak dobrze sobie pomaskujesz to moze sie udac. Ja w takiej sytuacji malowalbym kadlub, clearfix, i pomalowany poklad na to kleic dopiero. A malujesz aero czy pedzelkami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arni Napisano 5 Stycznia 2011 Share Napisano 5 Stycznia 2011 a moim zdaniem jak na taką skalę szkoda zabawy w maskowanie ze stanu z początku operacji ;) Ciekawsza wersja mogła by być ta jednolita z '40 lub z po bitwy z 24 maja, i wtedy góry wierz artylerii głównej były pomalowane na żółty [ ? ] Lub ewentualnie Twoja wizja artystyczna, np z czerwca '42 roku, w tym czasie Bazujący w Norwegii Tirpitz miał swój unikalny kamuflaż w moro wojskowe link : viewtopic.php?t=23562 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawidcsmw Napisano 5 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 5 Stycznia 2011 Rzeczywiście szkoda zabawy, ale szkoda też Ardo, które nie zostaną wykorzystane w zestawie w malowaniu z 1940 roku. Nie znam dokładnej historii pancernika, niemniej zauważyłem jednak, że na schematach malowania ze strony www.bismarck-class.dk w owym czasie samolotów nie było, choć może zostały pominięte (?) Na zdjęciach z instrukcji producenta modelu ze strony http://www.mojehobby.pl, w tym malowaniu widać Ardo na katapultach. Chciałbym jednak mieć pewność, że nie popełnię błędu merytorycznego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arni Napisano 5 Stycznia 2011 Share Napisano 5 Stycznia 2011 Większość robi oklepane ubarwienie z początku 19 maja do około 23 /24. Podczas samej bitwy 24 maja Bismarck miał tylko na dziobie już tą łezkę białą, lub jak kto woli falę białą, bo na rufie została wcześniej zamalowana [ jak dobrze pamiętam ? ] plus także te biało -czarne paski na burtach zostały przykryte farbą, ale i tak odbijały się spod niej i tylko komin, znaczy element przeciw odłamkowy do reflektorów pozostał nadal biały ;) Podczas Bitwy 27 Maja bodajże jak już wspomniałem Wieże artylerii głównej , a dokładnie ich góra była pomalowana na kolor żółty, jak kiedyś Scharnhorst i Gneisenau [ Tirpitz miał czerwone malowanie tych wież razem z Prinz Eugen i Admiral'em Hipperem ] Co do Arrado : to może takie coś : http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/a/a8/Arado-196.png Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawidcsmw Napisano 5 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 5 Stycznia 2011 Co do Ardo, malowanie malowaniem, najgorsze będzie maskowanie i nakładanie kalkomanii. Mają one niewiele ponad centymetr jeśli nie mniej.Mimo wszystko dzięki za podpowiedź. Rozumiem, że mówisz o tym malowaniu? Pozdrawiam Dawid Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arni Napisano 5 Stycznia 2011 Share Napisano 5 Stycznia 2011 Tak to jest to z 24 maja, bo z 27 było trochę inne ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Macisso Napisano 5 Stycznia 2011 Share Napisano 5 Stycznia 2011 Jeśli mogę się wypowiedzieć w kwestii nawiercań klejeń, to zdecydowanie najpierw bym wiercił i wkleił pokład, a potem dopiero malował. Nie wiem na ile dobrze jest spasowany model, ale z doświadczenia wynika że zawsze tu i ówdzie trzeba coś podszpachlować, dotrzeć itd. Choć niektórzy robią odwrotnie i też im wychodzi. Nie ma to jak na własnej skórze przetestować :P Co do kamuflażu belkowego w tej skali... Ja bym chyba tego nie robił, ale jak ktoś ma cierpliwość, to czemu nie Pzdr. Maciek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Macisso Napisano 5 Stycznia 2011 Share Napisano 5 Stycznia 2011 Tak to jest to z 24 maja, bo z 27 było trochę inne ;) Wydaje mi się że to jest jeszcze wcześniejsze malowanie. Zanim "B" zawinął do fiordów norweskich i tam właśnie zamalowano burty itd.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawidcsmw Napisano 5 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 5 Stycznia 2011 Z częściami nie miałem większego problemu jednak za łatwo też nie było. Nie ma co porównywać, ale kadłub HMS Nelsona z Airfix'a złożył się łatwiej. Parę razy przymierzałem pokład do kadłuba, ale jako takich szpar nie było. Doszedłem do wniosku, że właśnie najpierw nawiercę, oczyszczę z opiłków. oszklę od wewnątrz, wkleję pokład i pomaluję. Nie boję się, że zamaluję bulaje, gdyż będę malował pędzlem. Dzięki za radę. Mam do Was też dosyć kuriozalne pytanie. Mianowicie - jak mam wyznaczyć linię wodną na kadłubie, gdyż producent jej nie wyznaczył. Otóż ja jako początkujący modelarz nie miałem większego problemu z Nelsonem gdyż tam linia ta była wyznaczona. Wystarczyło zamaskować i jechać z koksem. Teraz zaczęły się schody na tym modelu linię tę mogła wyznaczać dolna część górnego elementu kadłuba, lub górna część dolnych elementów. Kadłub skleja się z trzech. Łączenia wszystkich elementów wymagały szpachlowania. Jak widzicie na poniższym zdjęciu: Nie wiem jak teraz ją wyznaczyć Mam malować jakieś kropki i połączyć w linię czy jakoś inaczej, policzyć? Nie mam na to pomysłu. Tu proszę o natychmiastową pomoc. Nie chciałbym tego schrzanić. To jeden z bardziej widocznych elementów, a więc to ważne by było zgodne z rzeczywistością. Z tym to mi ręce opadają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Macisso Napisano 5 Stycznia 2011 Share Napisano 5 Stycznia 2011 Wydaje mi się że linia klejenia "dna"do burt wyznacza linię wodną... Najlepiej było by to sprawdzić porównując do jakiś planów Bismarcka i przeskalować, ale tak na chłopski rozum, to właśnie miejsce klejenia powinno stanowić ową linię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawidcsmw Napisano 5 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 5 Stycznia 2011 Tyle wiem, tylko jak to teraz wykonać skoro linię łączenia pokrywa szpachla? Poza tym jak mam zrobić, żeby później się nie okazało, że np. poprowadziłem ją w skos? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Macisso Napisano 5 Stycznia 2011 Share Napisano 5 Stycznia 2011 Ja w przypadku mojego Bismarcka zrobiłem tak: Ustaliłem gdzie dokładnie przebiega linia wodna na dziobie i rufie. Potem kawałek nitki na plastelinę do ustalonego miejsca na dziobie i naciągając drugi koniec na rufę. Potem flamaster (cienki) i kropki wzdłuż nitki. Na koniec "do kropek" taśma malarska i sru farbę. Wyszła idealna linia wodna. Reszta to już formalność Pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawidcsmw Napisano 5 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 5 Stycznia 2011 (edytowane) No teraz wiem A w jaki sposób ustaliłeś gdzie ma przebiegać linia wodna? Na dziobie i rufie oczywiście Chodzi mi o to czy liczyłeś jakoś konkretnie jak nisko się zaczyna i jak wysoko kończy? Edytowane 5 Stycznia 2011 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Macisso Napisano 5 Stycznia 2011 Share Napisano 5 Stycznia 2011 No tu już musisz popatrzeć na plany malowania, instrukcję malowania i pomierzyć/pokombinować. :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawidcsmw Napisano 5 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 5 Stycznia 2011 Wielkie dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arni Napisano 5 Stycznia 2011 Share Napisano 5 Stycznia 2011 Co do tego wymalowania pasów bocznych, że część zamalowali we fiordzie [ główne elementy nadbudówek ] a boki częściowo lub na szybkiego [ poprzez wykrycie pzrez RAF ? ] [ oczywiście to jest moje małe gdybanie - może gdzieś są jeszcze jakies zapiskiz tego faktu [? ] ] Co dow ierceń, to chyba raczej lepiej będzie jak teraz to zrobisz i od wewnętrznej strony zabezpieczysz, później pokład wkleisz wyszpachlujesz ewentualne ubytki ;) Linia wodna w tym modelu to na 99 % miejsce sklejenia części nawodnej z podwodną [ czarny pasek dystansowy powinień minimalnie nachodzić na obie te części w tej skali ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
taltos1 Napisano 7 Stycznia 2011 Share Napisano 7 Stycznia 2011 Nie żebym był leniem, ale uważam, że malowanie go w kamuflażu bałtyckim w tej skali jest szaleństwem. A bynajmniej nie jest to mój poziom umiejętności. Nadmieniam, że z powodu ograniczonych środków finansowych będę malował go pędzlami, a nie aero. Witam, a gdzie tu szaleństwo , "zebra" jest tylko na burtach... maskujesz taśmą tamki i tyle. Ja jestem amatorem i też maluję pędzlami i na maje oko to kamo jest do zrobienia dla Ciebie Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawidcsmw Napisano 10 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 10 Stycznia 2011 Dzięki za wszystkie podpowiedzi. W czwartek dostałem zapowiedziane wiertełka. Zabawę zacznę jednak dziś po pracy... i jak naprawię telefon to wrzucę kilka fotek:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawidcsmw Napisano 11 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 11 Stycznia 2011 Nawiązując do wczorajszego postu, pracę z wierceniem bulajów owszem zacząłem... i spaliłem trzy wiertła Prorokiem nie jestem, ale raczej wina wierteł nie moja Wierciłem na najniższych obrotach moją szlifierką, zrobiłem jakieś 30% i klapa... Używałem wierteł 0,5mm na trzpieniu 2,35mm w tuleji, 3,2mm. Oczywiście zrobiłem podkładkę by wiertło nie latało w tulejce. Nie dostawało wibracji wszystko pięknie, ładnie, ale najwidoczniej wiertła nie wytrzymały. Mam małe doświadczenie z tego typu sprzętem dlatego proszę was o pomoc. Chciałbym poprosić was o polecenie lepszych wierteł, najlepiej gdyby były to wiertła 0,5mmx3,2mm. Nadmieniam , że poprzednie wiertła kupowałem w OBI. Pod postem zamieszczam zdjęcie mini szlifierki, które znalazłem w temacie Zakupy Cz.4. kupił ją użytkownik GreeN (jego też zapytam bezpośrednio) moja jest identyczna. Jest to szlifierka firmy Budget, czy coś Może ktoś spotkał się z artykułami tej firmy i wie czy lepiej zaopatrzyć się w talie wiertła, czy też kupić normalne 0,5mm i dodatkowe tuleje czy też zacisk trójszczękowy. Rozglądałem się za tego typu sprzętem również, ale nie wiem jakiej firmy będzie pasował do mojej szlifierki, może Dremel? Nie wiem Bardzo proszę was o pomoc Moja szlifierka: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzesioj Napisano 11 Stycznia 2011 Share Napisano 11 Stycznia 2011 Może napiszę głupoty, bo żaden ze mnie mechanik, ale szlifierka chyba nieszczególnie nadaje się do wiercenia otworów, szczególnie w plastiku. Po pierwsze - obroty. Nawet minimalne mogą być na tyle duże, że wiertło nie wierci plastiku, a topi go. Po drugie - kierunek obrotów szlifierki. Czy jesteś pewien, że są właściwe? Wiertło obracane "pod włos" z dużą prędkością pali (lub topi) materiał, o czym się przekonałem. Po trzecie - mocowanie wiertła w tulei. Jesteś pewien, że nie miało poślizgu? Maleńki poślizg przy bardzo dużych obrotach powoduje wydzielanie się ciepła. Tak czy inaczej - plastik się topi, tarcie jest coraz większe, temperatura również - i koło się zamyka. pozdrawiam Grzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawidcsmw Napisano 11 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 11 Stycznia 2011 Wiem, wiem, to nie wina obrotów. Regulacja jest sześcio- lub siedmiostopniowa. Na "trójce" Wiertło paliło plastik jednak na "jedynce" co do temperatury wiertła, kierunku itp. nie miałem najmniejszych zastrzeżeń. Chciałbym, żeby to było takie proste... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzesioj Napisano 11 Stycznia 2011 Share Napisano 11 Stycznia 2011 A ja szczerze mówiąc, nie podejrzewam wierteł. To tak, jakbyś połamał nóż krojąc masło... Poza tym, wracając do obrotów, specyfikacja takiej np. Dremel 300 podaje, że ma regulowane obroty w zakresie... 10000-33000 obrotów na minutę. To KOSMOS!!! W plastiku wystarczy kilkadziesiąt obrotów na minutę. pozdrawiam Grzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawidcsmw Napisano 11 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 11 Stycznia 2011 Tak wiem, ale mimo to wiertło nie grzało się ani nie paliło plastiku. Plastik był trochę gruby i stawiał silny opór. Łatwo nie było, pomimo to nie przyciskałem za mocno wiertła. Moja szlifierka ma trochę niższy zakres obrotów, nie będę kłamał, bo nawet nie wiem. Zobaczę jak wrócę z pracy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
melmak Napisano 11 Stycznia 2011 Share Napisano 11 Stycznia 2011 ja u siebie ręcznie jedyneczką robiłem. bez najmniejszych problemów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
daniel.prasal Napisano 12 Stycznia 2011 Share Napisano 12 Stycznia 2011 Zgadzam sie z kolega melmak. Tylko reczne wiercenie wchodzi w gre. Wiertlo wcale nie musi byc gorace zeby palilo plastik. Na miejscu styku krawedzi skrawajacej z tworzywem temperatura jest kilkakrotnie wyzsza. A tego organoleptycznie nie stwierdzisz. Zapewne nie bylo zbyt wiele wiorow lub wcale. Jak nie ma wiora to znaczy ze nie skrawasz materialu tylko odksztalcasz go plastycznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.