Skocz do zawartości

Panzerjager Marder III H


polch

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 60
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Dzięki Panowie za uznanie, zawsze to jakiś zastrzyk dodatkowej energii do dalszej dłubaniny

 

Zgodnie z obietnicą szczegóły warsztatu - może komuś się przyda.

 

Zacząłem od wycięcia odpowiedniej wielkości paska z blachy mosiężnej, grubość blaszki o ile dobrze pamiętam 0,25. Zrobiłem to przy pomocy gilotyny do papieru, bo cięcie nożyczkami było mało dokładne i blaszka się wichrowała.

DSC_5590.JPG

 

Przy przycinaniu blaszki na długość, należy pamiętać o zaokrąglonym końcu oryginalnego błotnika by długość wycinanego elementu po zaokrągleniu była taka sama jak wzorca.

DSC_5592.JPG

 

Następnie na wewnętrznej stronie błotnika zaznaczamy linie tłoczenia. Ja do tego użyłem pisaka do płyt CD.

DSC_5593.JPG

 

Następnie od linijki (nie aluminiowej) przy pomocy jakiegoś rylca z zaokrągloną końcówką (znalazłem coś takiego w zestawie cyrkli) zaczynamy tłoczyć błotniki. Najpierw delikatnie zaznaczamy linię tłoczenia i stopniowo zwiększamy nacisk na narzędzie, aż do uzyskania pożądanego efektu. Blaszka powinna leżeć na powierzchni, która jest twarda, ale zarazem poddaje się naciskowi.

Najpierw próbowałem to robić na miękkiej deseczce i na macie korkowej. Pierwsza była za twarda, a druga za miękka. Ostatecznie idealna okazała się samogojąca mata Olfy. Trzeba też zwrócić uwagę by powierzchnia maty była gładka. U mnie w jednym miejscu była mała kropeczka z Pactry i silne dociśnięcie rylca spowodowało odciśnięcie jej w blaszce. Poniżej widać błotnik z pierwszą linią przetłoczeń

DSC_5595.JPG

 

Jak widać blaszka po tłoczeniu ulega deformacji i samo tłoczenie niezbyt ładnie wygląda. Aby zniwelować ten efekt, odwracamy błotnik tłoczeniem do góry i twardym (też bez ostrych krawędzi) narzędziem wyrównujemy blachę wzdłuż powstałych wytłoczeń.

DSC_5596.JPG

 

Teraz dla odmiany z błotnika robi się łuk, z grzbietem po stronie tłoczenia

DSC_5598.JPG

 

Czynności powtarzamy aż mamy gotowe tłoczenia. Przy trzeciej linii błotnik już jest prawie prosty, a po czwartej prawie do przyjęcia. resztę prostujemy na wyczucie palcami.

DSC_5600.JPG

 

Myślę że po wykonaniu i przylutowaniu wsporników będzie całkiem oko.

 

Następnie odwzorowujemy przednie i tylne "skrzydełka" błotnika.

DSC_5601.JPG

 

Te wyciąłem małymi nożyczkami półokrągłymi, po wewnętrznej stronie obrysu.

Robimy przymiarkę do wozu,

DSC_5602.JPG

 

i do błotnika

DSC_5603.JPG

 

W razie konieczności części wyrównujemy płaskim iglakiem, czy innym glanzpapierem.

Kolej na lutowanie. Poprzedni model, a właściwie blaszki do niego próbowałem lutować przy pomocy lutownicy grotowej i zwykłego lutu w druciku. O efektach nawet nie będę tu, na wzgląd o dbałość mowy ojczystej wspominał...

Tym razem dostałem od znajomego "elektronika" taki wynalazek:

DSC_5604.JPG

 

Szału nie ma, ale lutuje się dość przyjemnie i spoiwo jest wytrzymałe - nie to co klej CA.

Pasta jest dość gęsta i są niejakie kłopoty z jej rozprowadzeniem na elemencie, ale jakoś dałem rade

DSC_5605.JPG

 

Przed posmarowaniem elementu pastą, wyczyściłem spirytusem krawędzie styku blaszek.

Zdjęć z samego lutowania nie mam, bo nie wykształciłem jeszcze trzeciej górnej kończyny choć kto wie co będzie dalej...

 

Poniżej efekt lutowania przodu

DSC_5607.JPG

 

A tu już cały gotowy błotnik

DSC_5608.JPG

 

Pozostało zrobić wsporniki, za co niezwłocznie się zabieram.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wszystko pięknie ale będę musiał Cię zmartwić.

Nie zrobiłeś bocznej listwy. Polecam fotki pojazdów mieć pod ręką...

 

Boczna listwa powinna mieć szerokość jak błotnik DML-a.

Oczywiście błotnik z modelu jest do bani ale Twój też.

Czyli robisz od nowa... bo listwa była jednością z błotnikiem.

Nie można jej tylko dokleić od spodu tak jak Pz. I-IV.

Walcz Pan!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha! No to pokozołem...

Masz na myśli zagięty rant zewnętrzny, czy listwę wewnętrzną na łączeniu z wanna?

Jeśli możesz będę wdzięczny za zdjęcie jakieś, bo z tych co posiadam, to niewiele widać.

 

Edit

 

Widać, widać, tyle że nie oglądałem ich bezpośrednio przed robotą i zasugerowałem się baran jeden przodem samym...

b%C5%82otnik.JPG

 

No to jedziemy od nowa.

Dzięki za zwrócenie uwagi na moje partactwo, teraz udam się do gaju i przemyślę jak zrobić gięcie na całej długości błotnika... Giętarki się jeszcze nie dorobiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zniosłeś to dzielnie. Zwykle po takich akcjach mam pół roku pauzy...

Zrób może tak jak producenci błotników.

Błotnik poprostu zegnij na pół, a potem odetnij na tej swojej gilotynie.

Tak, aby został 2-3 mm listwy bocznej. Gorzej z przednim półkolem.

Albo wytniejsz je po zagięciu, albo wykonaj z oddzielnego kawałka, wklej i wyszlifuj "na gładko".

Dasz radę.

 

Acha... zwróć uwagę, że jedno z wgłębień jest krótsze od pozostałych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha... zwróć uwagę, że jedno z wgłębień jest krótsze od pozostałych.

 

Zwróciłem, ale myślałem że tylko ja... A tak na marginesie to nie mówiono Ci że leżącego się nie kopie

Żartuję oczywiście z tym kopaniem - należy mi się. Sam baran zdjęcia Mardera robiłem i zapomniałem.

P7140188.JPG

Na tym żeby śmieszniej było nie widzą przetłoczeń...

 

Dzisiaj weny nie starczyło, ale jutro jak będzie chwila to coś pośtudyruje z tymi błotnikami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabieram się do dalszej roboty, bo jak zostawię to, to sobie model rok poczeka zapewne

Przeglądam póki co zdjęcia, żeby nie walnąć się znów w odwzorowaniu.

Wygięcie samego rantu, nawet na dwa razy większej długości nie stanowi żadnego problemu, co do wygięcia łuku błotnika...

Pierwsza próba (jak widać niezbyt udana ) gięcia przedniej części błotnika, tak by stanowił z rantem jedną całość.

DSC_5611.JPG

DSC_5612.JPG

DSC_5613.JPG

 

Da się to zrobić, ale chyba muszę narzędzia "podrasować".

Błotnik i rant wymagają klepania, wtedy ładnie się wszystko wygina, ale niestety, również rozszerza się. Niby nie problem, bo można przyciąć ale nie wiem czy wtedy nie będzie wszystko za cienkie?

Może wieczorkiem coś lepszego się wykluje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie starałbym się tego wygiąć bo to jest niemożliwe żeby ładnie wyszło.

Trzeba to położyć na boku i wyciąć, a potem zlutować.

 

Alternatywnie wyciąć oddzielnie i dolutować

lub zrobić rozwalony błotnik (ale wzorując się na fotkach).

W ostateczności można odciąć kawałek i powiedzieć:

"był tak zniszczony, że go odcięli bo się do niczego nie nadawał".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, można zrobić jak piszesz, ale się zawziąłem na te błotniki i nie chce ich kleić, ani lutować do nich samego rantu. Coś wykombinuje (chyba ) a jak nie to wycofam się na z góry upatrzone pozycje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ponacinaj lekko (takie trójkątne nacięcia), a potem zlutuj i wyszlifuj.

Ale to może słabo wyjść...

Nic nie zrobisz z nadmiarem materiału w miejscach gięcia.

Bez prasy raczej porażka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze że opadł trochę entuzjazm i nie chciało mi się robić błotników zupełnie od nowa

Zrobiłem sam rant, wygiąłem w L profil, w miejscu zaokrąglenia błotnika ponacinałem go jak pisał Mariusz 72 i wygiąłem w łuk.

DSC_5615.JPG

DSC_5616.JPG

 

Całość przylutowałem do starego błotnika, szpachlując miejsca nacięć pastą do lutowania.

DSC_5617.JPG

 

Pozytywną cechą uzyskanej konstrukcji jest dużo większa sztywność, no i całość się pięknie wyprostowała. Niestety nie jestem zadowolony z uzyskanego efektu (co chyba widać) i wracam do pierwszego pomysłu. Wytnę na nowo błotniki z zapasem na rant, a gięcie wykonam tą samą techniką co powyżej.

Będzie to robić, co myślicie? I jeszcze jedno pytanie, ma ktoś może zdjęcie na którym dobrze widać przetłoczenia na błotnikach? Chodzi mi konkretnie o to jedno krótsze, w przedniej części. Nie wiem czy to wymysł dragona, czy tak było w rzeczywistości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Ogólnie rzecz biorąc, to rozluzniłeś mnie tymi błotnikami. Dla mnie są super już na takim etapie. A twoje przemyślenia odnośnie długości przetłoczeń.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i racja, że przeginam z tym gięciem...

No nic, stare w razie czego zostają, a ja robię nowe. Zobaczymy co z tego wyjdzie i lepsze zamontuje na pojeździe.

 

Edyta

 

Prawy błotnik skończony i jest to szczyt tego co mogę w tym przypadku osiągnąć. Szału nie ma ale dużo lepiej wyszedł niż poprzedni z lutowanym rantem.

Przy okazji zautomatyzowałem linię produkcyjną

DSC_5627.JPG

 

Tutaj cały błotnik

DSC_5628.JPG

 

I detale

DSC_5629.JPG

DSC_5630.JPG

DSC_5631.JPG

 

Poprawiłem przetłoczenia, a przy okazji wyszło, że błotnik do którego lutowałem rant - był niewymiarowy. Dokładnie to część boczna, ta która tworzy "nadkole" koła napędowego.

Dzięki za uwagi i słowa otuchy Zamelduję się znów, jak zrobię drugi i wykonam mocowania.

Mam nadzieję że do tego nie można się już "przyczepić"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He he, dzięki

Se narobiłem. Zrobienie błotników w porównaniu z mękami jakie przechodzę przy wspornikach - to pikuś i to nawet nie pan pikuś...

Ani toto na kowadło położyć, ani młotkiem przy.... przyłożyć

Do tego błotniki nie były przymocowane do wanny pod kątem prostym. Jazda na maksa, nie wiem co z tego wyjdzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Witam po dłuższej przerwie. Tak jak przypuszczałem rewelacji z tymi mocowaniami to nie ma... Pasować niby pasują do wanny, ale strasznie to po partyzancku wygląda. Nie wiem czy przypadkiem nie rzuciłem się na zbyt głębokie wody

 

DSC_5636.JPG

DSC_5633.JPG

 

Po zrobieniu mocowań, zabrałem się za "uzbrojenie" błotników W międzyczasie dorwałem w elektrycznym mikropalnik za całe pięć zeta i trochę mi zeszło przyzwyczajenie się do nowego sposobu lutowania. Te 1300 stopni robi robotę, ale trzeba bardzo uważać, bo wszystko wokół lutowanego miejsca zaczyna pływać, jeśli za długo przytrzyma się płomień w jednym miejscu. Skutki tego widać na wieku skrzynki narzędziowej, ale to i tak pikuś, bo mocowanie gąski stopiłem całkiem

Ok, to teraz kilka fotek moich wypocin. Tu klamry od skrzynki narzędziowej - takich dużych jeszcze nie robiłem, ale nawet poszło to składnie.

DSC_5648.JPG

DSC_5649.JPG

 

Klamra mocowania nożyc, czyli "standardowa" wielkość - składa się rewelacyjnie.

DSC_5651.JPG

 

Kompletnie okuty błotnik

DSC_5652.JPG

 

Skrzynka i nożyce do drutu

DSC_5653.JPG

 

Mocowanie podnośnika i zapasowa gąsienica

DSC_5654.JPG

 

O ile to pierwsze składało się świetnie, (mimo że nie do końca jestem przekonany do mocowania podnośnika na paskach zamiast klamer) tak mocowanie gąski w wykonaniu dragona to porażka. Zrobili to zupełnie na sztukę. Jeśli chciałbym wykorzystać oryginalne blaszki, (pomijam już że były za krótkie) to musiały by być one "zaspawane" na stałe, co skutecznie uniemożliwiałoby zdjęcie ogniw w razie potrzeby. Całość zrobiłem na nowo, a skrajna część mocowania odchyla się na zawiasie. Po założeniu pomalowanej gąsienicy zostanie tylko dokleić nakrętkę motylkową. Zabieram się za drugi błotnik - póki wena jest

 

EDYTA

 

Na pierwszy ogień poszło mocowanie łomu? czy co to to jest - łatwizna. Zostało przylutować do błotnika, a paski zagnę już po malowaniu

DSC_5655.JPG

 

Zabrałem się za wycior. Ładnie był odlany, bez przesunięć i nadlewek, to postanowiłem go trochę abgejdować

Drzewce wyciora przed zabiegiem

DSC_5658.JPG

DSC_5659.JPG

 

i po zabiegu

DSC_5660.JPG

DSC_5661.JPG

zom.JPG

 

Wydaje mi się że po malowaniu i odpowiednim wycieniowaniu gwinty powinny się ładnie prezentować, ot małe a cieszy

Pozdrawiam i wracam do roboty.

 

Kolejna EDYTA

 

Sprzęt na drugim błotniku już "wisi". Gaśnica tylko jakaś łysa jest...

DSC_5663.JPG

 

Zabieram się za jakiś plastik, bo od tych błotników mam już metaliczny posmak w ustach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z przyjemnością obserwuję to co robisz, ale po obejrzeniu ostatnich zdjęć jedno nie daje mi żyć. Ta " łysa gaśnica". Skoro detalujesz wszystko wokół, wypadałobo ją przeszlifować i dorobić mocowanie. Poszukaj również gdzie kalkomanii z napisami eksploatacyjnymi do niej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mi teraz dałeś do myślenia - wkręca mnie, czy są kalki do gaśnic

Nie wiem czy w formie takich zwykłych kalek ale są robione przez różne niszowe firmy. Jak coś znajdę to tobie wrzucę link.

Update:

http://www.militarymodelling.com/news/article.asp?a=7185

 

A tutaj link na ebay.pl

 

http://cgi.ebay.pl/Archer-1-35-German-Fire-Extinguisher-Placards-AR35266-/170573152862?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item27b6f3c25e

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładnie.

Jak zwykle mam swoje 3 grosze...

 

1 gr. - troszkę za mocno (za głęboko) powduszałeś te wytłoczki na błotnikach... ale może być.

Skoro już zrobiłeś sobie blaszane to powyginaj je trochę chociaż.

Polecam fotki archiwalne. Ukryjesz niedociągnięcia i będzie bardziej ralistic.

 

2 gr. - gaśnica nie jest taka zła. Ta puszka (skrzynka) jest uproszczona.

Wejdź sobie na stronę Aber. Można tam pobrać pliki pdf. Do tego pojazdu też powinny być. Warto kupić te blach. Po co się aż tak meczyć?

Co do mocowania lewara to nie wiem... ale dość podejrzany pomysł.

 

3 gr. - Naklejki fajna sprawa... ale droga w stosunku do wielkości problemu. Można coś samemu namalować - zamarkować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.