Skocz do zawartości

Iveco Turbostar II


maggot97

Rekomendowane odpowiedzi

Choć nie za bardzo kwapiłem się do wrzucania fotek budowy (wolno idąca praca, brak czasu i brak sprzętu na miejscu; ostatnie się zmieniło - od tygodnia jestem szczęśliwym posiadaczem Nikosia D5000), to dzisiejsza dłubanina sprokurowała jednak otwarcie małego co nieco.

Otóż jak temat wskazuje, dłubię przy Iveco Turbostar (Italeri nr 796). Ambicje sięgają ufajdania auta zgodnie z kanonami fajdania się pojazdów ciężarowych. Z racji tego, że nigdy tego nie robiłem, toteż zaopatrzywszy się w niezbędną teorię, ruszyłem do praktyki. Dziś wieczorem pokusiłem się o wytarcie foteli. Szło mi jakoś średnio, co napaćkałem, to lekko starłem, potem znowu paciałem. W końcu tarłem sobie ów fotel to lekko zwilżonym white spiritem ręcznikiem papierowym, to znow suchym ręcznikiem. Koniec końców wyszło coś, co oglądałem ze wszystkich stron i... nie jestem do tego do końca przekonany W związku ze związkiem proszę o próbę oceny efektu końcowego - szczerze i bez kurtuazji. Jak wyjdzie, że coś spaprałem, biorę aero i jedziemy z tematem od nowa (tym bardziej, że udało mi się dziś zjechać tapicerkę drzwi, która już poszła do DOT-3).

Coby nie musieć robić podwójnie, swym praktykom poddałem jeden fotel. Drugi jest dziewiczy, po nałożeniu Humbrola 186 (wg starych wzorników)

v2011021501354780963780.jpg

v2011021501354993507048.jpg

v2011021501355024921105.jpg

Dwie pierwsze foty łączone na szybkensa, w artyzm i zbędne obróbki się nie bawiłem. W załomach niestety jest lekki cień, co sprawia na dziewiczym fotelu efekt zapryskania na ciemno pewnych jego partii.

 

Ogólnie cała maszyna ma złożone i zasyfione wnętrze (bez foteli ), silnik in progress przed matowaniem i brudzeniem (kombinuję na razie rdzę przy turbinach i kolektorach), kabinę po obiecujących eksperymentach szarzenia koloru białego w załomach poprzez wycieranie papierem 3000 oraz ramą z masą wyprowadzonych żyłek i chwilowym zbieraniem koncepcji co do odtworzenia kilku podstawowych elementów pneumatyki oprócz tego, co makarony wrzuciły do pudła z modelem.

Wizja globalna przewiduje Iveco złączone z Heavy Duty Trailer Revella w kolorystyce z grubsza przyjętej przez malowania pudełkowe, ze śladami eksploatacji, użytkowane przez pana Wacka, który dorobił się tego zestawu z rynku wtórnego. Na niskopodwoziówce miałby stać sobie Man TGA, którego Pan Wacek ciągnie dla sąsiada na austriackich blachach (Manidło sklejone, nadaje się wyłącznie do upaćkania - szołtrak z tego mi nie wyszedł, choć takie miałem założenia )

 

Efekty swoich prac postaram się jakoś w miarę sukcesywnie pokazywać. Chwilowo proszę o sugestię co do tych foteli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • Odpowiedzi 58
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

W związku z tym, że prace nad autem idą sobie powolutku dalej, poniżej efekt wykonanych do tej pory prac

 

v2011030400132953212986.jpg

v2011030400133263498212.jpg

v2011030400133490270622.jpg

v2011030400133784516944.jpg

v2011030400133986364966.jpg

v2011030400144176452651.jpg

v2011030400144310594532.jpg

v2011030400144584024360.jpg

v2011030400144826063645.jpg

v2011030400152887598768.jpg

v2011030400153110334288.jpg

v2011030400153555105855.jpg

 

Wnętrze jest praktycznie skończone. Szary, to Humbrol 125, brąz - Humbrol 186 (stary wzornik), dywaniki i guma lewarka biegów to czarny mat Humbrola 33, a góra tego lewarka - czarny błysk Humbrola 21. Całość brudzona mocno rozcieńczonym brązem Van Dyke'a z palety Van Gogha, rozcieńczonym matem Humbrola 33 oraz przykurzona mieszaniną pigmentów Vallejo i takich kupionych w sklepie dla plastyków (bodaj Krusz-Pol). Do kompletu pozostaje mi pomalowanie widocznej na innej focie kierownicy wraz z kolumną oraz wklejenie jej na swoje miejsce, a potem przyklejenie foteli. Efekt końcowy będzie na oddzielnych zdjęciach. Silnik będzie kryty matem i następnie brudzony. Na zdjęciach nie ma kabiny, choć dostała kolor (biały mat Humbrola 34; użyłem starej farby, która dała mi finalnie taki fajny żołtawy odcień zużytego lakieru). Muszę zrobić foty w świetle dziennym, bo przy posiadanym oświetleniu wychodzą mi mocno niesatysfakcjonujące.

Najbardziej w tyle w tym przedsięwzięciu jestem z ramą. Nadal łapię koncepcję, jak połączyć tę masę żyłek w jedną zbliżoną do reala całość.

Jeśli ktoś sobie życzy, zapraszam do komentowania tudzież zadawania pytań. Ja tymczasem uciekam do zasidoluksowania kasty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Model idzie świetnie. Piszesz, że malujesz Humbrolami (zwłaszcza chodzi mi o biały na kabinie). Również malowałem Humbrolem i powiem szczerze, że jestem rozczarowany. Pomalowałem białym (takim lekko pożółkłym) dach w naczepie firanie. Po jakimś roku, farba zrobiła się niemalże żółta, nie wygląda to za ciekawie. Dla porównania powiem, że w tej samej naczepie, przednią ściankę oraz drzwi pomalowałem również białym, ale z Model Master. Zachował on niezmienioną barwę. Koloru białego z Humbrola już nigdy nie użyję Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pieknie to wyglada, co do tej pory zrobiles, tak trzymaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za miłe komentarze, choć te fotki nie są idealne. Mam niestety problem ze światłem i ciężko wieczorową porą zrobić fajne foty.

Diesel fan -> mnie osobiście właśnie chodziło o nieco zżółknięty biały. Na to położyłem lekko świeży biały (nową farbkę Humbrola) i wyszły fajne przebitki, które postaram się zaprezentować. Ja z tym białym matem miałem inny problem. Otóż farbka chyba sama w sobie zawiera sporo suchego pigmentu. Ja tymczasem w ramach eksperymentowania z rozcieńczalnikami postanowiłem rozrobić ją zwykłym nitrem wziętym od siebie z lakierni w stosunku 50:50. Okazało się, że skubana schnie w locie od aero do malowanej powierzchni i pokrywa mi kastę pyłem. Wprawdzie po mokrym szlifowaniu trizac'iem 3000 pył zszedł, ale kolor w wielu miejscach również Proporcje 60:40 (farba:nitro) poprawiły sprawę.

W sumie, to staram się eksperymentować na nim, ile wlezie. I tak, jak napisałem, ma być brudzony, więc ew. niedoróbki powinny się umiejętnie zniwelować

 

Tymczasem przed chwilą białe elementy dostały kolejną warstwę sido, a ja... jadę do pizzerii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu troszkę pogrzebawszy...

 

W tygodniu postanowiłem wyciąć i skrócić piasty mostu tylnego.

 

v2011030603374423832166.jpg

 

Dziś rano natomiast postanowiłem jeszcze nieco przybliżyć je do rzeczywistości (foto źródłowe w poniedziałek, bo mam niestety je na innym kompie). Najpierw wsiadłem do auta i udałem się do Gdyni do Techno-Hobby, po dwa półokrągłe profile Evergreen: jedno 2,5 mm (później okazało się bardziej przydatne) i jedno 2,00 mm.

 

v2011030603374865786363.jpg

 

Następnie pociąłem to, co wcześniej wydłubałem i obrobiłem z zewnętrznej felgi.

 

v2011030603375038301460.jpg

v2011030603375389935128.jpg

 

Potem chwyciłem rzeczony 2,5 mm profil, klej CA i ruszyłem do dzieła.

 

v2011030603375541616233.jpg

 

Suma sumarum wyszło sobie takie cuś

 

v2011030603391941371523.jpg

v2011030603391780553636.jpg

 

Po przymierzeniu też prezentuje się chyba nie najgorzej

 

v2011030603391496815228.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ciągu tygodnia siedziałem nieco przy domalowywaniu szczegółów kabiny. Niestety finalnie okazało się, że moją piętą achillesową jest malowanie pędzlem i rozrabianie czarnej farby do niego. W związku z tym dziś doszedłem do wniosku, że całość mi się nie podoba i kasta poszła do DOT-a. Przy następnym podejściu całość chyba pojadę aerografem, łącznie z uszczelkami, bo miewam skłonności do Parkinsona i zamiast prostych linii wychodzą mi falbany

W związku z powyższym update będzie naprawdę mały, bo rama nadal nie ruszona, a z reszty elementów chlapnąłem je Humbrolem 125, a dziś wnętrza błotników i wsporniki grilla dostały Humbrola 85.

I tu mam pytanie: jak to jest, że jeden satin (85) po rozcieńczeniu go firmowym rozcieńczalnikiem Humbrola wychodzi, jak satin, a drugi (125) wali w mat, aż szumi. Rozcieńczałem 2:1, jak producent przykazał, mniej nie dawałem, bo wyjdzie za gęsty. Pod pędzlem, 125 wychodzi mi półmatowy, a pod aerografem nie chce...

v2011031400005358098963.jpg

v2011031400005844177266.jpg

v2011031400010166290403.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Czasu mało, weekend spędzony w stolicy Dolnego Śląska, więc prace idą jak krew z nosa. Toteż dziś postanowiłem przyłożyć się do roboty. Wypiłem dwa sagany kawy (płyn niezbędny w obliczu niemal zaśnięcia na skrzyżowaniu podczas czekania na zmianę świateł ), rozgrzebałem warsztat, ustawiłem aparat i tak raz cykałem, raz robiłem

 

Na początek rzecz już skończona - wnętrze. Przykleiłem foteliki, wkleiłem pomalowaną wcześniej kierownicę z kolumną, przybrudziłem rozrzedzonym brązem Van Dyke'a (jak resztę elementów wnętrza) i wyszło takie oto coś;

 

v2011032502265914828079.jpg

v2011032502270249483820.jpg

v2011032502270452614394.jpg

v2011032502270722039589.jpg

 

Wodotrysków i fajerwerków nie ma, ale dodawać już więcej nie zamierzam, bo czasem można przekombinować Wystarczy, że zachciało mi się przymierzać toto do wnętrza kabiny. Efekt był taki, że szalałem z Kropelką przytwierdzając to, co odpadło podczas tej operacji. Chociaż wyszło mi to nieco na dobre, bo poprawiłem zamocowanie fotela pasażera, który zapierał się zagłowkiem w górną leżankę i za nic nie chciał się ładnie wpasować w swoją podstawę.

 

Kabina, jak napisałem wcześniej poszła do DOT-a 3. Lakier został wyczyszczony, trzeba było od nowa szpachlować (niestety płyn hamulcowy rozmiękcza szpachlówkę Tamiya), co robiłem z opadającą głową nocami bojąc się o efekt końcowy (hobby potrafi odbierać człowiekowi rozum ). Koniec końców podkład pokazał, że baboli w tym względzie nie narobiłem. Widoczne na fotach syfy usunąłem już papierem. Na koniec chwyciłem wódę, czarny mat Pactry i śmignąłem taki mały pre-shading.

v2011032502280391188104.jpg

v2011032502280673052756.jpg

v2011032502280817765655.jpg

v2011032502281185554920.jpg

v2011032502281437398139.jpg

v2011032502290182878748.jpg

v2011032502290315393667.jpg

v2011032502290545602903.jpg

v2011032502290971904347.jpg

 

Plan na weekend - kupić biały akryl (z białym matem Humbrola już mi się bawić nie chce, bo jak mi znów piach wyjdzie po malowaniu, to dostanę szewskiej pasji) i jedziemy z tematem.

Przy okazji dwie rzeczy:

 

1) voseba -> cieszę się, że się podoba mnie bardzo podobają się Twoje prace, które obserwuję systematycznie w miarę wrzucania na forum aktualizacji; w związku z tym postanowiłem zatrzymać górę ścinek plastikowych, bo od kiedy napisałeś w temacie Twojego Volva, że wsporniki robiłeś z kilkudziesięciu odpowiednio ukształtowanych kawałków plastiku, to powiem Ci, że zachodzę w głowę, jak można z g... twaróg zmontować, ale skoro Tobie się udało, to ja może kiedyś znajdę w sobie tyle samozaparcia, żeby spróbować ;)

 

2) macie może jakiś patent na usuwanie jam skurczowych z tapicerek; niestety italerowskie makarony lubią fundować tego typu farfocle na częściach mających jakąś fakturę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj, robota świetna, z przyjemnością zaglądam do Twojej relacji. Co do jamek skurczowych... Myślę, że mogło by się sprawdzić zalanie jej roztopionym tworzywem, oszlifowanie, a potem użycie wacika nasączonego nitro... Uzyskamy fakturę zbliżoną do tej na tunelu środkowym...

P.S. Jakim aerografem malujesz? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maggot97 - ciekawy wątek, wygląda mi to na solidną robotę, a jak jeszcze voseba pobłogosławił...

 

Wygląda mi trochę na to, że może przydało by Ci się kilka rad dotyczących malowania - ja też się jeszcze uczę, ale chciałbym Ci powiedzieć, że jeżeli Twoja ciężarówka ma być przybrudzona to praktycznie każdą część powinieneś pocieniować. Sam już użyłeś słowa preshading i to by było to. Na przykłąd na silniku preshading doskonale wychodzi. Jeżeli chodzi o wnętrze, też warto, ale jeżeli malujesz pędzlem, to warto spróbować techniki polegającej na malowaniu cieni w ten sposób, że maluje się je na jeszcze mokrej warstwie farby, można uzyskać ładne płynne przejścia. Poza tym zalecam unikanie farby czarnej (H33) i zamiast tego wziąć H32 - daje ładny efekt zużytej gumy. Podczas malowania aerografem trzeba zwrócić uwagę na ilość rozpuszczalnika którą się doda do farby. Jeżeli farba będzie rzadsza (więcej rozpuszczalnika), końcowy efekt będzie bardziej błyszczący, i na odwrót - mniej rozpuszczalnika - bardziej matowy, aż do uzyskania tarki/piasku. Czyli kiedy się widzi, że zaczyna się robić naprawdę sucho, trzeba dodać więcej rozpuszczalnika. Białą farbę dobrze jest kłaść na szarym albo (podobno) srebrnym podkładzie - wtedy jest szansa, że jedna-dwie warstwy załatwią całą sprawę.

 

To nie będę więcej przynudzał, życzę powodzenia w budowie i do następnego

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle to zrobiłeś. Na kabinę powinieneś przykleić najpierw stelaż a dopiero do niego oczne osłony. Teraz może to nie pasować tak ja trzeba. Najgorsze co mogło zrobić ilateri to brak mocowań spojlerów bocznych. Ale to na dachu jest po mojemu źle i zobacz czy będzie pasować górna owiewka. Boczne spojlery powinny wchodzi pod nią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie po kolei:

 

Diesel fan -> Dzięki za sugestię względem tych jamek; niestety takie babole makarony wywinęły na tapicerce dachowej; myślałem, jak to zlikwidować, przewertowałem kilka miejsc w necie i nie znalazłszy rozwiązania postanowiłem to tak zostawić; widoczne praktycznie nie będzie, bo po złożeniu wnętrza do kupy i zapakowaniu tego do kabiny widoczna jest zaledwie znikoma część tej tapicerki; co do aero, to są to maszynki oznaczone symbolem BD-130 made in czajna, dostarczone dzięki uprzejmości mojego dostawcy lakierów; szału nie robią może, ale mnie na chwilę obecną zupełnie wystarczają; zanim nauczę się tym malować w stopniu całkowicie mnie zadowalającym, minie jeszcze trochę czasu; a wtedy zadecyduję, czy potrzebna mi inwestycja w bardziej zaawansowany sprzęt; na chwilę obecną mam dwa plus jeden, którego wyłączyłem z użytku po... dwóch razach - nie wyczułem momentu dokręcenia dyszy po czyszczeniu i... jak to w produkcjach made in czajna bywa, na pudełku przyszło mi przykleić napis "uszkodzony"

 

pmroczko -> wszelkie sugestie są mile widziane; to dopiero mój drugi model składany po powrocie do starego hobby; tego, co robiłem kiedyś nie da się porównać do dzisiejszych możliwości w zakresie lepienia oraz możliwości dojścia do materiałów, wiedzy i... zasobów finansowych; dość powiedzieć, że ongiś bardziej dokładnie bawiłem się w RC (m. in. szybowce Jaskółki - nie wiem, czy ktoś pamięta cuś takiego, albo się w to bawił), a plastiki składałem mając często do dyspozycji klej, dwie farbki, albo lakier do paznokci w ramach rekompensaty (np na modele Jak-2, albo PZL Łoś kupowane w kiosku Ruchu); to co robię teraz jest często poprzedzone wielogodzinnym szperaniem w necie w celu dotarcia do różnorakich wskazówek i następnie przekuwanie tego w praktykę; przyznam się szczerze, że jak przeglądam prace niektórych, to czasem zabieram się, jak żaba do jeża, bo też bym tak chciał, ale bez wielu prób to po prostu nie wyjdzie; i tak dbam sukcesywnie o rozrost poczekalni szperając tu i tam, coby było na czym próbować; zbieractwo modelarskie wychodzi mi póki co najlepiej

 

Truckerek93 -> spoko, sprawdziłem to wszystko wcześniej na sucho; najwięcej kwasu jest ze stelażem pomiędzy tymi skrzydełkami; z symetrią skrzydełek są problemy (zwichrowanie prawdopodobnie przez długi pobyt w pudle - model ma trochę lat; do zestawu były jeszcze plastikowe opony) przez co stelaż rozpierający wchodzi ciasno i niekoniecznie w otwory montażowe; z racji tego jednak, że przykryte jest to wszystko górną owiewką, można brak symetrii nieco ukryć; górna owiewka pasuje jak trzeba - wystarczy ją tylko dobrze ustawić; na przymiarce udało się to bez problemów; te boczne owiewki za kabiną i brak stelaża do nich, to rzeczywiście shit; nie dość, że ciężko je ustawić, a z górą pasują tak, że albo skrzydełka sa w powietrzu (jak teraz u mnie),albo skrzydełka obniżasz, jak w oryginale i nie pasują do pionu, to jeszcze nie ma za co franc załapać, bo wszystko trzyma się ściśle tylko rantu łączenia ścian bocznych z tylną kabiny; po kilku ekscesach z odklejaniem się ich pod wpływem powietrza z aero załapałem to na Kropelkę, wpuściłem jej nieco w zagłębienia i jakoś trzyma się kupy; oby na stałe

 

A teraz najważniejsze - prysnąłem wszystko błyszczącym białym Pactry i... na krycie zużyłem cały słoiczek farby; zawiedziony jestem jej wydajnością; położyłem chyba z pięć warstw, żeby wszystko wyglądało, a i tak mam mieszane uczucia; muszę obejrzeć to wszystko w świetle dziennym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

voseba -> cieszę się, że się podoba mnie bardzo podobają się Twoje prace, które obserwuję systematycznie w miarę wrzucania na forum aktualizacji; w związku z tym postanowiłem zatrzymać górę ścinek plastikowych, bo od kiedy napisałeś w temacie Twojego Volva, że wsporniki robiłeś z kilkudziesięciu odpowiednio ukształtowanych kawałków plastiku, to powiem Ci, że zachodzę w głowę, jak można z g... twaróg zmontować, ale skoro Tobie się udało, to ja może kiedyś znajdę w sobie tyle samozaparcia, żeby spróbować ;)

 

Miło sie to czyta, ale to naprawde nie jest zbyt skomplikowane i bez problemu bys sobie poradzil....

 

 

a jak jeszcze voseba pobłogosławił...

 

tiaaaa....... jakos zlosliwosc do Ciebie nie pasuje...

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

voseba - oj już się nie jeż, złośliwy to bym był, gdybym Cię nie lubił. Z tego co zaobserwowałem dla wielu modelarzy na tej liście Twoje dobre słowo jest bardzo cenne. Do tego stopnia, że niektórzy nie mogli się go doczekać. No jesteś autorytetem i nic na to nie poradzisz. A ja od zawsze lubiłem małe żarciki :-)

 

Truckerek93 - tak jak pisałem, jest na to trik - trzeba przygotować porządny podkład i wtedy jest nadzieja. W przeciwnym wypadku - co z tego że kolor pokryje, kiedy jego warstwa będzie tak gruba, że będzie źle wyglądać?

 

Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kabiną walki mej nierównej ciąg dalszy...

Na początek obejrzałem co wyszło mi w piątkowy wieczór, przeszlifowałem 3000 i... pokręciłem nosem. Okazało się, że miejscami osadziły się paprochy. Gdybym je zauważył podczas malowania, ściągnałbym je ściereczką antystatyczną. A tak pozostaje jakoś sprytnie zamaskować w końcowej obróbce

v2011032723545878471314.jpg

v2011032723550052039200.jpg

v2011032723550393012300.jpg

v2011032723550533284647.jpg

 

Wczorajszy wieczór i część nocy poświęciłem na zamaskowanie i pomalowanie H85 klamek oraz pasów pod szybami drzwi. Niestety po raz kolejny nie wyszło to tak, jak chciałem. Mimo tego, że wielokrotnie dociskałem taśmę do powierzchni wykałaczką rozwalcowując ją, prawdopodobnie jej nagromadzenie na łukach spowodowało, że czerń miejscowo przeniknęła pod taśmę i mam co poprawiać.

v2011032723550851049230.jpg

v2011032723554154181508.jpg

Dodatkowo dziś maskowałem po raz kolejny otwór szyby czołowej pod malowanie uszczelki. W części dachowej i na większej powierzchni obydwóch słupków idzie ona po rancie na zewnątrz. W dolnej chowa się w stosunku do podszybia. Z racji tego, że taśma nie chce tam dobrze dolegać, postanowiłem poeksperymentować wykałaczką i szpilką. Niestety znów okazało się, że równe pomalowanie tego bez maskowania przerasta moje umiejętności (przynajmniej póki co). Jutro czeka mnie przeszlifowanie źle pomalowanych fragmentów, przepryskanie tego na biało i... maskol będzie moją ostatnią deską ratunku.

Chyba, że macie jakieś pomocne sugestie...?

 

PS

Na dobranoc zafundowałem sobie eksperyment z pordzewieniem jednego z kolektorów wydechu. Z autopsji wiem, że na kolektorach rdza miewa różną kolorystykę, choć raczej w odcieniach z przedziału czerwony/brązowy czasem jasna kawa. Czy mi to wyszło - oceńcie. Jutro upaciam chyba tymi samymi mieszankami drugi i dwie turbiny.

v2011032801374752856366.jpg

v2011032801374983873968.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Kolektorek świetny

Tak jak już ktoś wspomniał, mnie niepokoi to że spoilery zamocowałeś do kabiny a nie do stelaża. Oby wszystko pasowało

Co do tych nieszczęsnych uszczelek, to ja maluję pędzlem "z ręki" i też każdy mi powtarza by używać taśmy i osłabić na niej klej to pomimo że tak robię zawsze coś idzie nie tak... chyba taśma mnie nie lubi

Życzę powodzenia bo model mi się bardzo podoba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.