Marwaw Napisano 23 Maja 2011 Share Napisano 23 Maja 2011 Witam, Chciałbym zaprezentować moją nagrodę z konkursu "11.11 - Nasza sprawa. Otrzymałem ją ze sklepu Exito i z tego miejsca chciałbym bardzo serdecznie za nią podziękować. Ale do rzeczy w piątek dotarła do mnie paczka a w niej spore pudło z wiadomą zawartością, zestaw umożliwiający budowę repliki jednego z najbardziej znanych lotniskowców US Navy – USS Hornet. Zestaw o numerze katalogowym 05601 zapakowany został w sporych rozmiarów karton z bardzo ładnym box artem przedstawiającym Horneta w towarzystwie USS Enterpice podczas startu eksedry pułkownika Dolitlle’a do ataku na Tokio. Karton w środku został podzielony na trzy części, w jednej znajdują się elementy kadłuba i pokłady, w drugiej ramki z elementami lotniskowca, wreszcie w trzeciej znajdujemy ramki z samolotami, które możemy ustawić na pokładzie. W sumie 9 elementów to kadłub i pokłady, zaś pozostałe to 15 ramek z polistyrenu, razem 433 elementy. Kadłub możemy wykonać w dwóch wersjach – pełnej (full Hul) oraz do linii wodnej. W zależności od wyboru wersji wykorzystujemy albo część denną, albo linię wodną. Te dwa ostatnie elementy wykonano z ciemnoczerwonego polistyrenu, w przeciwieństwie do pozostałych części, które odlano z jasnoszarego, całkiem przyjemnego tworzywa. Kadłub wykonano bez podziału na burty, nie zaznaczono również faktury poszycia, ograniczono się do kluz kotwicznych oraz bulajów. Każdy z pokładów, główny i lotniczy składają się z trzech głównych elementów. Na obu bardzo ładnie odwzorowano fakturę powierzchni. Bardzo ważne jest to, że na pokładzie startowym nie ma odlanych lin hamujących, jak to miało miejsce w przypadku modelu USS Indepedence z oferty Dragona. W tym wypadku najpierw trzeba usunąć te odlane przez producenta, co nie jest przyjemne. Liny hamujące nie są jakimiś szczególnie trudnymi do wykonania od podstaw detalami, które na pewno wzbogacą wygląd budowanego przez nas modelu. Fakturę wykonano również na pokładzie hangarowym, jak ktoś będzie chciał wykonać otwarte żaluzje w bokach nadbudówki lub opuszczoną dziobową windę, będzie miał ułatwione zadanie. Czeka go za to odtwarzanie szczegółów wewnętrznej części hangaru, gdyż ściany nadbudówki nie mają zaznaczonej faktury od wewnątrz. Producent założył, iż hangar będzie zamknięty praktycznie na głucho, wszystkie żaluzje w bocznych ścianach nadbudówki wykonano jako zamknięte. Szczegóły na zewnętrznych ścianach nadbudówki wykonano dość szczegółowo i poprawnie merytorycznie. Znalazło się trochę uproszczeń w postaci braku wsporników po niektórymi pomostami, czy legarów po łodzie ratunkowe. Każdy komu zależy na jak najbardziej dokładnym wykonaniu repliki, będzie musiał sięgnąć do dokumentacji i wykonać te detale od podstaw, lub skorzystać z oferty producentów akcesoriów modelarskich. Ściany hangaru wraz z przyległościami to dwie ramki. Dwie kolejne to galeryjki wokół pokładu lotniczego ze stanowiskami środków p.lot. pomosty, czołowe ściany nadbudówki hangarowej, śruby, stery itp. Dosyć nieźle wykonane, sklejone prosto z pudła będą się poprawnie prezentować, a waloryzacja na pewno doda im skrzydeł. Podobnie rzecz ma się z nadbudówką. Wysepka w wersji proponowanej przez Trumpetera, jest nieźle zdetalowana i poprawna merytorycznie, ale można jeszcze sporo z niej wycisnąć. Również brakuje drobnych detali takich jak wsporniki, przewody itp. Podstawowe elementy wysepki zgrupowano w jednej ramce. Drobne detale wyposażenia i uzbrojenia to dwie identyczne ramki. W tym przypadku, żeby się w kółko nie powtarzać, należy zauważyć, że ewidentnie zabrakło tu osłon do działek p.lot 20mm, zaś reflektory producent mógł wykonać jako przezroczyste. Poza tym nie ma nic do zarzucenia. Z kronikarskiego obowiązku należy również wspomnieć o podstawce, jest w zestawie wraz z tabliczką z nazwą okrętu i skalą w jakiej opracowano model. Kolejnych osiem ramek to „grupa powietrzna” naszego lotniskowca. Jeśli chodzi o sposób wykonania malutkich replik samolotów to naprawdę jestem pod dużym wrażeniem podejścia Trumpetera do tego zagadnienia. Każdy z samolotów to jedna ramka zawierająca po kilkanaście elementów, a wykonana z trzech kolorów tworzywa, zasadnicze części z tworzywa w kolorze szarym, śmigła i podwozia czarne, zaś osłony kabin – przeźroczyste. Poszczególne „podzespoły” ramki połączone zostały z sobą na wcisk. Dodać należy, że samoloty pokładowe mają możliwość złożenia skrzydeł. Wraz z modelem otrzymujemy w sumie osiem samolotów – po dwa Wildcaty, Dauntlesy, Devastaory i Mitchele. Ilość ta jest raczej poglądowa, ponieważ samoloty te są również sprzedawane osobno, podejrzewam, że Trumpeter nie chcąc uszczęśliwiać na siłę wyszedł z założenia, że każdy po podjęciu decyzji w jakiej konfiguracji będzie budował swój model, dokupi brakujące samoloty. Trochę pragmatyzm, trochę marketing. Do modelu producent dołączył instrukcję w formie broszurki z czytelnymi schematami montażu, mały arkusik z kalkomaniami zawierający głównie oznaczenia dla samolotów oraz kolorowy schemat malowania wydrukowany na kredowym papierze. Według niego model można wykonać w dwóch wersjach – z rajdu na Tokio oraz z bitwy o Midway. Poza samolotami jedyna różnica to radar w pierwszym przypadku montujemy radar SC, zaś w drugim CXAM. Oba typy radarów są w zestawie. Schemat malowania jest bardzo szczegółowy, tak samo jak kamuflaż jaki nosił Hornet w obu tych operacjach, z malowaniem pod względem merytorycznym nie powinno być problemu. Kolorystyka tradycyjnie według palety Gunze. Podsumowując model Horneta robi bardzo pozytywne wrażenie. Nie jest on może tak szczegółowy jak produkcje firm japońskich, ale jest produkt na bardzo przyzwoitym poziomie. Trumpeter może trafić z nim bardzo szerokiego kręgu odbiorców. Początkujący modelarz klejąc go „prosto z pudła” wykona poprawną i efektowną replikę, zaś każdy modelarski szczególarz dostaje bardzo dobry produkt wyjściowy na którym się może do woli wyżywać, uzyskując bardzo wierny model jednego z najbardziej znanych okrętów ostatniej wojny. Dodać na koniec należy, że przy odpowiednim wgłębieniu się w dokumentację, której na szczęście nie brakuje, możemy z tego zestawu wykonać również obu bliźniaków Horneta czyli Yorktowna i Enterprice. Zatem nic tylko klecić. Niestety, ta ostatnia uwaga nie dotyczy mojej osoby, bo mam co prawda w planach modele okrętów, ale będą to kolejne projekty związane z Helem i wrześniem 1939r. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
abir24 Napisano 23 Maja 2011 Share Napisano 23 Maja 2011 GRATULACJE super nagroda. Model fiu, fiu- pozazdrościć Nie pozostaje nic innego jak rozpocząć budowe. patrząc na fotki wydaje się, że części nie powinny sprawiac problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marwaw Napisano 23 Maja 2011 Autor Share Napisano 23 Maja 2011 Zapomniałem napisać, ale wstępnie przymierzałem do siebie kadłub i pokład główny i są bardzo dobrze spasowane, jeśli tak jest z całą resztą, nie powinno być problemu z budową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piter Napisano 23 Maja 2011 Share Napisano 23 Maja 2011 Świetna nagroda i budzi zazdrość no ale co tu dużo mówić - zasłużyłeś bez dyskusji ! Wspomniałeś o samolotach - to akurat normalne w przypadku lotniskowców "trąbki". Świetnie wykonane i jak na tą skalę odwzorowane ciekawie, jednak traktowane nieco jako reklama produktu. W przypadku 'desek do prasowania' z okresu II Wojny niestety, ale dosyć dziwnie wygląda taki okręt z dwoma czy też czterema samolotami (no chyba, że konkretna scenka sytuacyjna) - trzeba dokupić. Niema niby z tym problemu bo dokładnie (jak zresztą napisałeś) są dostępne identyczne ramki ale jednak przy "zapakowaniu" takiego Hornet'a dodatkowymi zestawami można zbankrutować. Jasne - to tylko moje narzekanie ale musiałem się światu wypłakać . Pozdrawiam, gratuluje i chętnie pooglądam składany modelik. Piotr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurayahip Napisano 23 Maja 2011 Share Napisano 23 Maja 2011 możemy z tego zestawu wykonać również obu bliźniaków Horneta czyli Yorktowna i Enterprice. Nie tak łatwo jak Ci się wydaje. Jak wgłębisz się w dokumentacje zobaczysz , że wszystkie trzy różniły się między sobą właśnie pokładami i każdy inaczej upstrzony był galeryjkami na krawędzi pokładu. Ale dla chcącego ... czemu nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marwaw Napisano 24 Maja 2011 Autor Share Napisano 24 Maja 2011 Ja sobie zdaje sprawę, że to nie jest łatwe, nie mniej jednak możliwe do wykonania. Sam osobiście będę robił Horneta - to kamo po prostu wymiata. Co do samolotów trzeba będzie trochę dokupić, mniej kosztowna będzie raczej opcja ze zwykłymi pokładowcami, bo Mitcheli musiałby być cały komplet. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 25 Maja 2011 Share Napisano 25 Maja 2011 Co miało być napisane o modelu, zostało ... Zatem nic tylko klecić.Niestety, ta ostatnia uwaga nie dotyczy mojej osoby, bo mam co prawda w planach modele okrętów, ale będą to kolejne projekty związane z Helem i wrześniem 1939r. Zatem kiedy relacja ? (lotniskowców Ci u nas niedostatek - są tylko in-boxy, ale żadnej relacyji nie ma ) ?... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 25 Maja 2011 Super Moderator Share Napisano 25 Maja 2011 lotniskowców Ci u nas niedostatek - są tylko in-boxy, ale żadnej relacyji nie ma Oooooo - wpraszam sobie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 25 Maja 2011 Share Napisano 25 Maja 2011 ]Oooooo - wpraszam sobie oooo się nie ma co obrażać: 1/700 to nie jest skala, tego nawet na zdjęciach nie widać ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 25 Maja 2011 Super Moderator Share Napisano 25 Maja 2011 ]Oooooo - wpraszam sobie oooo się nie ma co obrażać: 1/700 to nie jest skala, tego nawet na zdjęciach nie widać ... Podpadłeś - i to nie tylko mi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
okonek Napisano 25 Maja 2011 Share Napisano 25 Maja 2011 Podpadłeś - i to nie tylko mi Dokładnie. Z mojej strony bez uśmiechu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
witek@ Napisano 25 Maja 2011 Share Napisano 25 Maja 2011 ]Oooooo - wpraszam sobie oooo się nie ma co obrażać: 1/700 to nie jest skala, tego nawet na zdjęciach nie widać ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marwaw Napisano 26 Maja 2011 Autor Share Napisano 26 Maja 2011 Upsss... zadyma się szykuje Relacja nie prędko, jak zaznaczyłem tematy Helskie mają priorytet, następny rusza na jesieni. Hornet (jak pozostałe moje 350tki) poleży w pudle przez bliżej nieokreślony czas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Forest Napisano 26 Maja 2011 Share Napisano 26 Maja 2011 ]Oooooo - wpraszam sobie oooo się nie ma co obrażać: 1/700 to nie jest skala, tego nawet na zdjęciach nie widać ... [warczy...] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piter Napisano 26 Maja 2011 Share Napisano 26 Maja 2011 a mój Kuznetsov ? W 1:700 ma 43 cm długości co jest więcej niż niejeden stateczek w 350 . No dobra dopiero zacząłem ... ale jest Pozdrawiam Piotrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 31 Maja 2011 Share Napisano 31 Maja 2011 Panowie, widzę że nie można żartobliwie podejść do tematu, bo od razu złość. Nie chciałem nikogo obrazić ani okazać brak szacunku - wręcz przeciwnie: z podziwem patrzę na zmagania w tej mikroskopijnej skali ... Mam nadzieję, że z przymrużeniem oka i z dystansem potraktujecie moją wypowiedź. ... Piter: ehh, i gdzie relacja ? ? Dajesz zły przykład - a potem mnożą się galerię bez wcześniejszego warsztatu ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 31 Maja 2011 Super Moderator Share Napisano 31 Maja 2011 Panowie, widzę że nie można żartobliwie podejść do tematu, bo od razu złość. Nie chciałem nikogo obrazić ani okazać brak szacunku - wręcz przeciwnie: z podziwem patrzę na zmagania w tej mikroskopijnej skali... Mam nadzieję, że z przymrużeniem oka i z dystansem potraktujecie moją wypowiedź. No wszak właśnie z przymrużeniem oka były te riposty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 31 Maja 2011 Share Napisano 31 Maja 2011 No wszak właśnie z przymrużeniem oka były te riposty Tjaaa.... ta szczególnie :Dokładnie. Z mojej strony bez uśmiechu. ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piter Napisano 1 Czerwca 2011 Share Napisano 1 Czerwca 2011 Piter: ehh, i gdzie relacja ? ? Dajesz zły przykład - a potem mnożą się galerię bez wcześniejszego warsztatu Jak to mawiają "Misiek Ty nie płacz kupię Ci hechłacz" a tak poważnie to nie ruszyłem z tym modelem więc i nie mam co pokazywać. Relacja będzie jak najbardziej, a wstawiłem ją nieco wcześniej bo chodziło mi o kalki do suczek. Pozdrawiam Piotrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robo Napisano 1 Czerwca 2011 Share Napisano 1 Czerwca 2011 a mój Kuznetsov ? W 1:700 ma 43 cm długości co jest więcej niż niejeden stateczek w 350 . No dobra dopiero zacząłem ... ale jest Pozdrawiam Piotrek - jakis czas temu dostałem GO w 1:720 [italeri] i boje sie za niego zabrac :( ale bede musiał .... co do tematu to...zastanawiam sie po kiego to czerwone dno ? Jak dobrze pamietam to juz w kilku modelach je widze.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Forest Napisano 1 Czerwca 2011 Share Napisano 1 Czerwca 2011 Mam nadzieję, że z przymrużeniem oka i z dystansem potraktujecie moją wypowiedź. No nie myślałeś chyba, że warczę na poważnie? Jeszcze chodzę na dwóch nogach, mogę co najwyżej zagrowlować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marwaw Napisano 1 Czerwca 2011 Autor Share Napisano 1 Czerwca 2011 A mnie Rodzina wysyła do specjalisty, bo wszędzie łażę z pudłem z Hornetem, oglądałem dziś blaszki z Edka, czeka mnie kolejny wydatek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Forest Napisano 1 Czerwca 2011 Share Napisano 1 Czerwca 2011 Widać brak zrozumienia w narodzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurayahip Napisano 1 Czerwca 2011 Share Napisano 1 Czerwca 2011 oglądałem dziś blaszki z Edka, czeka mnie kolejny wydatek. I Ty się dziwisz , że ciągną cie do lekarza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 1 Czerwca 2011 Share Napisano 1 Czerwca 2011 A mnie Rodzina wysyła do specjalisty, bo wszędzie łażę z pudłem z Hornetem, oglądałem dziś blaszki z Edka, czeka mnie kolejny wydatek. My Cię rozumiemy - startuj z relacją !! ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.