dewertus Napisano 28 Października 2011 Share Napisano 28 Października 2011 Witam, Raczej ku przestrodze niż z chęci pochwalenia się prezentuję ostatni "nabytek" kolekcji "fińskiej" - DB-3f (Ił-4) w malowaniu 1 MTAP Lotnictwa Floty Bałtyckiej, Zatoka Fińska, lato 1942. Model nie przedstawia żadnej konkretnej (znanej mi z załogi) maszyny. Malowanie wykonane w oparciu o dostępne zdjęcia i schematy różnych maszyn z 1 MTAP Floty Bałtyckiej. Rys historyczny 1 MTAP to jedna z najbardziej zasłużonych jednostek lotniczych Floty Bałtyckiej. W walkach uczestniczyła od grudnia 1939 (Wojna Zimowa 1939-40) do zakończenia Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Przez cały ten okres zachowała miano jednostki elitarnej, o tym że nie była to tylko przechwalania propagandowa świadczy częste angażowanie jednostki do realizacji najtrudniejszych (niestety często zaplanowanych i przeprowadzonych w zupełnie bezsensowny sposób) zadań. O szlaku bojowym 1 MTAB można dużo napisać, ja w tradycyjnym wstępniaku ograniczę się tylko do jednego, chyba najbardziej znanego zadania jakie wykonały załogi tego pułku – oczywiście mowa o pierwszym nalocie Sowietów na Berlin. 22 czerwca 1941 Niemcy rozpoczęły operację Barbarossa. Na całym froncie Sowieci ponosili klęskę za klęską. Morale praktycznie nie istniało, rozkazy z Moskwy często pozbawione były sensu i powodowały więcej szkód niż korzyści. W takiej sytuacji potrzebne było zrealizowanie błyskotliwej akcji, która mogła by być skutecznie wykorzystana propagandowo. Na taki pomysł w lipcu 1941 wpadł dowódca lotnictwa Floty Wojennej S.F. Żawaronkow – nalot na Berlin! Po zweryfikowaniu technicznych i logistycznych możliwości przeprowadzenia takiej operacji (aż dziw bierze, że zostało to wykonane) Żawaronkow przedstawił swój pomysł głównodowodzącemu Floty Wojennej – komisarzowi N. Kuźniecowowi. Następnie pomysł został przedstawiony Stalinowi. Do realizacji zadania wyznaczono dwie eskadry ze składu 1 MTAP (pierwotnie miała to być wspólna akcja lotników Floty Bałtyckiej i Czarnomorskiej). 30 lipca wytypowanych zostało 20 załóg i samolotów o jak najmniejszym zużyciu. Już 1 sierpnia lotnicy zaczęli przygotowania do misji. 4 sierpnia przyszedł rozkaz o przebazowaniu samolotów na lotnisko Kagul na wyspie Saarema – tylko tej bazy możliwe było osiągnięcie Berlina i bezpieczny powrót. W tym locie samoloty przenosiły ładunek bomb na pierwszą misję, gdyż baza Kagul nie miała ich na stanie. Pierwszy nalot na Berlin wykonany został w nocy 7 sierpnia 1941, wyprawę 13 samolotów prowadził dowódca 1 MTAP płk. J.N. Preobrażeński, który także jako pierwszy „zostawił” swój ładunek w Berlinie. Zaraz po zrzucie nadał słynny meldunek: „Moje miejsce – Berlin, zadanie wykonane”. W pierwszym nalocie nad cel główny doleciało 6 samolotów, pozostałe zbombardowały cele zapasowe, wszystkie załogi szczęśliwie wróciły do bazy. Pierwszą nagrodę jaką otrzymali lotnicy była skrzynka z butelką koniaku i konserwami. Do czasu wyeliminowania lotniska Kagul przez Niemców (co nastąpiło we wrześniu 1941) lotnicy 1 MTAP wraz z załogami wydzielonymi z Lotnictwa Dalekiego Zasięgu (40 BAD i 200 BAD) wykonały 86 lotów w 10 misjach. Zrzucono 311 bomb o wadze 30 ton. Niestety w lotach utracono 9 załóg i 20 samolotów. Straty mogły by być mniejsze, gdyby loty planowali lotnicy pułku a nie „czynniki” z Moskwy. Stalin zażądał aby samoloty zabierały bomby 500 kg (dwie) lub jedną 1000 kg. Gdy adm. Kuźniecow próbował to wyperswadować do rozmowy wtrącił się pilot doświadczalny W. Kokkinaki stwierdzając, że DB-3F (IŁ-4) na pewno potrafi taki ładunek dostarczyć nad Berlin. W wyniku tego do Żawaronkowa dotarł rozkaz „rekomendujący” stosowanie takiego ładunku. Przed siódmym nalotem do bazy Kagul na I-16 przyleciał Kokkinaki udzielić odpowiedniego „instruktażu” załogom 1 MTAP. Weterani Wojny Zimowej i kilkutygodniowych walk z Niemcami w pogardzie i milczeniu wysłuchali wykładu, zakończonego przez prowadzącego bardzo budującym stwierdzeniem: „nie zapominajcie, że to nie mój kaprys tylko żądanie rządu i ludu sowieckiego”. Zaraz po starcie do nalotu na Berlin dwie, objuczone 1000 kg bombami maszyny spadły na skraju lotniska – obie załogi zginęły. Kokkinaki unikając pozostałych załóg pospiesznie wsiadł do swojego samolotu i natychmiast odleciał... Budowa modelu Model wykonałem w oparciu o zestaw ostatnio wypuszczony na rynek przez Zwiezdę. Powiem tak – dawno już nie sklejałem takiego gniota. Już w ramkach model nie prezentował się nazbyt dobrze, ale jego jakość sprawiała wrażenie nie specjalnie gorszej od zestawu VEB Plasykard / Revell. Na korzyść Zwezdy przemawiał bardziej rozsądny podział technologiczny modelu oraz lepszy materiał (zwłaszcza szkiełko). Niestety po rozpoczęciu bodowy z każdą chwilą robiło się coraz gorzej. Kadłub był tak zwichrowany i skrzywiony, że aby uzyskać kąt 90 stopni pomiędzy płaszczyzną skrzydła a statecznikiem pionowym musiałem z lewej strony pomiędzy kadłub a skrzydło wkleić 3 mm pasek plastiku – w przeciwnym wypadku „odchyłka” wynosiła by na oko jakieś 15 stopni… Spasowanie wszystkich elementów skrzydła (centropłat, dwie sekcje silników i dwie końcówki) wymagało kilku arkuszy papieru ściernego, wiaderka szpachli oraz bogatego zestawu noży i zdzieraków (o tonie cierpliwości, samozaparcia i morzu przekleństw nawet nie wspominam). Po zamontowaniu stateczników okazało się, że część kadłubowa jest „chudsza” o jakiś 1 mm z każdej strony – więc znowu szpachla, szpachla, szpachla… O dziwo nie było żadnych problemów z równym wklejeniem podwozia. Generalnie z wyniku pracy nie jestem zadowolony – już od dawna (kilku dobrych lat) nie byłem tak bliski wywalenia modelu na śmietnik. Pod koniec całkiem straciłem do niego chęć i zapał i kończyłem go po jak najmniejszej linii oporu co niestety przełożyło się na pewien „babol” merytoryczny, ale o tym sza (jak ktoś się połapie to niech da znać). Model malowany aerografem (tak, dalej się wprawiam) lakierami akrylowymi Agamy. Wash zrobiony przy pomocy gotowych mikstur MIG’a (dark wash i neurtal wash). Okopcenia to pędzel i olej RAW UMBER van Gogha. Drobne ryski i odrapania to Humbrol 11. Kalki pochodzą z zapasów i tradycyjnie zostały wsparte Mr. Mark Softer. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
galgan Napisano 28 Października 2011 Share Napisano 28 Października 2011 model niczego sobie, ja bym sie takim pochwalił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Banny Napisano 28 Października 2011 Share Napisano 28 Października 2011 Bardzo fajny, chwaliłem już na innym forum, także nie będę powtarzał. Opis historyczny też niczego sobie. Choć ja staram się skracać wprowadzenia. Mam wrażenie, że im są dłuższe, tym więcej ludzi ich nie czyta ! Żeby nie było, że się nie czepnę, to mogłeś poprawić maszt antenowy. Albo wykonać go od nowa, to żadna robota. Ten na modelu wygląda nadzwyczaj pancernie i trochę kłuje w oczy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek38 Napisano 28 Października 2011 Share Napisano 28 Października 2011 Odkąd przeczytałem "Tygrysa" opisującego ten pierwszy nalot na Berlin, odtąd czekałem i szukałem modelu tego samolotu. Niestety nigdy go nie zrobiłem, ale z przyjemnością oglądam kolejną galerię Iła. Ciekawy model, gratuluję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yahata Napisano 30 Października 2011 Share Napisano 30 Października 2011 O ile dobrze pamiętam to w Tygrysie stało, że nalot na Berlin wykonano na Pe-8. Model warty pokazania, jeśli miałbym na siłę szukać czegoś, to do anteny, dodałbym uwagi o dość przypadkowym rozmieszczeniu obić. Zarówno ten jak i opisy Bannego przyciągają do relacji. Obaj wyciągacie ciekawe szczegóły z historii i oprócz fałdowania zwojów odpowiedzialnych za działania manualne, pozwalacie nieco zróżnicować płaszczyzny odpowiedzialne z a wiedzę. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek38 Napisano 30 Października 2011 Share Napisano 30 Października 2011 O ile dobrze pamiętam to w Tygrysie stało, że nalot na Berlin wykonano na Pe-8. Pamięć bywa zawodną, tak w "Dalekim rajdzie" rzeczywiście brały udział Pe-8. Dzięki Twojej uwadze odkurzyłem stare Tygrysy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.