[Standard] Novo Vultee Vengeance Mk II

[kwiatektatek]

Status kalkomanii - zaginione. Nadal

W sobotę planuję zrobić remanent, z odsuwaniem mebli włącznie

 

Małlutki postęp: pomalowane śmigło i zamaskowana owiewka

 

[Mikolaj75]

Ładny Wężęs! (cudowne spolszczenie ) Malowanie mi się podoba. Że też żaden z kolegów nie zdecydował się na open. Już sama sylwetka daje darmowe punkty na starcie. Wykop te kalki spod ziemi, bo finisz już się zbliża...

[kwiatektatek]

Mocy przybywaj. Dzisiaj stać mnie było tylko na ściągnięcie maskowania i wykonanie poprawek kamuflażu.

No i jeszcze doklejenie statecznika poziomego, który oderwałem razem z taśmą

 

Fajnie że Toff ruszył ze swoim vengeance'em. Będzie trójca (mam nadzieję)

 

Mój wygląda tak:

 

[kornik_69]

Na jaki kolor pomalowane są km-y ?

[kwiatektatek]

Na km-ach jest gun metal Pactry (który moim zdaniem jest podobny zupełnie do niczego) i czarny łosz.

[kornik_69]

Stanowczo lepiej byłoby gdybyś przemalował je na czarno i przetarł suchym pędzlem przy pomocy odcieni szarości lub jasnego metalizera.

[kwiatektatek]

Kalki się nie odnalazły! Nie ma! Amba fatima! Diabeł nakrył ogonem! Przeniosły się w inny wymiar! Nie ma i ..uj! ... o..przepraszam..

Podczas poszukiwań znalazłem kilka fajnych rzeczy. Między innymi dawno zaginione wiertełko 0.3mm, ale kalek nie.

 

Warsztat dokończę więc w innych, sprzyjających okolicznościach.

Zobaczcie jak niewiele brakowało:

 

 

 

 

 

 

 

W każdym razie jakby ktoś miał na zbyciu kalkomanie RAAF w siedem dwójce to chętnie je przytulę.

[Banny]

Znajdziesz kalki za jakiś czas, jak nie będziesz szukał...

 

Poza tym szkoda, tym bardziej że ja byłem szczególnie ciekawy efektu finalnego.

[kwiatektatek]

Znajdziesz kalki jak nie będziesz szukał

 

Ogólnie zgadzam się z tym zdaniem, ale moje kalki wiedziały, że mimo iż ich nie szukam, to gdy się znajdą zostaną użyte

Chowały się więc nadal.

Żeby je przechytrzyć zakupiłem kalkomanie do Sea Fury, równolatki moich zaginionych.

I nic...

No to poszedłem na całość i zacząłem naklejać novo nabyte kalki.

Praca z nimi była bardzo ciężka. W wodzie zachowywały się poprawnie, z papierka schodziły niemal bezproblemowo, za to nałożone na powierzchnię rozpadały się pod byle dotknięciem

Czasu dokładnie nie mierzyłem, ale po jakichś trzech godzinach opracowałem zadowalającą metodę i mogłem nakładać je na model. Nie obyło się bez strat, ale to już moja wina - jeden rondel chciałem docisnąć za szybko

Model gotowy.

 

 

 

Teraz czekam, aż absolutnie już niepotrzebne kalkomanie przyjdą do mnie same

 

Galeria: viewtopic.php?f=64&t=32657

Edytowane 17 Kwietnia 2012 przez Gość

[fiedotow]

Fajny grubasek