Skocz do zawartości

F4U-1 Corsair "BIG HOG" Academy 1:72


JETO

Rekomendowane odpowiedzi

Fajnie wyszło, efekt końcowy może się podobać. Mam tylko jedno zastrzeżenie, skoro nie wykonywałeś śladów eksploatacji i innych typowych dla tej maszyny elementów to te okopcenia od wydechów i karabinów niepotrzebne. Lepiej by sie prezentował bez nich, czyścioszek z fabryki, bo teraz niby wylatany, ale zupełnie tego nie widać Jednak mi generalnie sie podoba Gratulacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma opcji czysty "Big Hog" prosto z fabryki z trzema zestrzeleniami. Pokład lotniskowca jest dla niego dobrą scenerią, ale tylko na dzień 11 listopada 1943 r. Niestety z archiwalnych zdjęć wiemy, że tego dnia samolot Blackburna wyglądał trochę inaczej. Generalnie w tym okresie Corsairy nie były dopuszczone do operowania z lotniskowców.

Ładnie sklejony i pomalowany, ale warto było trochę pogooglać zanim naniosłeś przesadne okopcenia, pomijając całkowicie bardzo charakterystyczne łaty przestrzelin, obicia i inne ciekawe smaczki, w które ten, jeden z najbardziej znanych i najlepiej udokumentowanych F4U-1A obfituje.

No i użycie bardzo poprzesuwanych, tragicznie nakładających się kalkomanii Academy znacznie pogorszyło efekt. Szkoda, że nie było warsztatu, może ktoś mógłby pomóc w kwestiach merytorycznych, a i jakąś lepszą kalką poratować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Nie chcę być mąciwodą, ale ten Corsair jest średnio udany.Sklejony schludnie, wymalowany dość gładko, ale w ostatecznym rozrachunku wygląda mocno zabawkowo. Wiem, że kolega ma awersję do wash'a, ale w tym wypadku naprawdę pomógłby.

 

O niekonsekwencji śladów eksploatacji wypowiedział się mój przedmówca. Kalkomanie leżą nieźle, ale ich jakoś po prostu bije po oczach. Te przesunięcia na Jolly Roger'ach i symbolach zestrzeleń są tego najbardziej widocznym dowodem.

 

Koniec końców jest tak pół na pół. Tak na szkolne 3.

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, "Big Hoga" znam dość dobrze, bo nie tak dawno budowałem...

 

Trochę JETO rozczarowałeś. Model z grubsza poprawnie złożony (choć np osłony podwozia na goleniach powinny stykać się ze skrzydłami, stopnia do wchodzenia w F4U-1A na klapie nie powinno być), ale wykończony schematycznie, bez życia, bez pomysłu, o realizmie nie wspominając. Bez smaczków i detali, które powodują że model ogląda się przyjemnością. Nawet odpuściłeś płynne przejście między barwami, a to jest bezproblemowe do zrobienia mając aero.

 

Ja tam nie jestem ortodoksem, jeśli idzie o brak washa, mogę też zrozumieć konwencję budowania modeli czysto jak spod igły, ale w takim przypadku po co zaaplikowaleś osmalenia? Nie dość, że świadczą o braku modelarskiej konsekwencji, to są naprawdę karykaturalnie przerysowane i szpecą.

 

Z przykrością muszę stwierdzić, że twoje modele od pewnego czasu nie wykazują progresu. Nie wiem, czego to jest kwestia (być może po prostu tak wykonane modele cię satysfakcjonują w 100%?), ale mam wrażenie że zatrzymałeś się w pewnym punkcie i jakoś mało korzystasz z naszych rad i uwag, także zastanawiam się nad sensem wpisywania się w twoje galerie...

 

PS Ja bym sugerował jednak spróbować washa. Academy ma dość fajne wgłębne linie, a po zaaplikowaniu takich osmaleń i kalek z przesunięciem, temu modelowi już nic nie może zaszkodzić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszelkie opinie a teraz kilka słów mojego komentarza.

Drodzy Koledzy. Z przykrością muszę stwierdzić że wrzucacie wszystkich forumowiczów do jednego wora. Istnieje wiele kanonów modelarstwa i każdy z nich kieruje się własnymi prawami. Z góry zakładacie że próbuję składać modele jak najwierniej oddające rzeczywistość. Niestety Koledzy jesteście w błędzie. Kocham samoloty a moje modele są jedyną formą obcowania z nimi. Nie robię modeli które mają przedstawiać samoloty w realistyczny sposób. Moje modele mają przedstawiać samoloty w wyidealizowany sposób. Zarzuca mi się że wyglądają zabawkowo. Wyglądają tak jak chce by wyglądały. Mają być po prostu ładne, czyste i estetyczne. Zarzucacie mi niekonsekwencję w tym że nie umieszczam śladów eksploatacyjnych a robię okopcenia. Okopcenia robię bo uważam je za jeden z elementów malowania. Mówicie że są karykaturalne i przerysowane. Robię je takie bo mi się takie podobają. Wygłaszacie osądy nie znając moich intencji. Kolego Banny. Moje modele się nie rozwijają ponieważ osiągnąłem zamierzony poziom. Nie ukrywam że udało mi się to dzięki Twoim radom. Moje prace są wzorowane na wcześniejszych pracach Kolegi. Kolega postanowił zrobić kolejny krok na drodze ku realizmowi ale to nie znaczy że ja również muszę go dokonać. Każdy składa modele dla siebie i robi je w sposób dla siebie odpowiedni nie zależnie od obiegowych opinii. Nie zmienię swojego wypracowanego stylu dla satysfakcji komentujących.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JETO, forum to nie sąd, wygłaszamy swoje opinie. Chyba na to liczyłeś wystawiając swoje prace?

 

O gustach się nie dyskutuje, ale są pewne kanony, w modelarstwie też. Skoro takie osmalenia podobają się autorowi, to można uznać że jest to OK. Równie dobrze ktoś mógłby pomalować tego Corsarza na różowo w filetowe kwiatki i z tego punktu widzenia też byłoby to OK, wystarczyłoby że model byłby złożony poprawnie, a warstwa farby elegancko i równo położona.

 

Oczywiście nie przeszkadza mi to, że wykonujesz modele w określony sposób. Nawet akceptuje to i rozumiem, choć wydaje mi się, że masz potencjał i relatywnie niewielkim dodatkowym nakładem pracy mógłbyś wykrzesać znacznie lepsze (z mojego punktu widzenia) modele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie w tym okresie Corsairy nie były dopuszczone do operowania z lotniskowców.

 

(...)

pomijając całkowicie bardzo charakterystyczne łaty przestrzelin

 

Z trzema flagami nie miał jeszcze przestrzelin, a tym bardziej łat. Czwartą flagę namalowano na Bunker Hillu jeszcze przed 'atakiem' Hedricka.

 

Z tym niedopuszczeniem, to nie jestem pewien. Jeżeli wierzyć Blackburnowi decyzja co do przydatności F4U jako myśliwca pokładowego została oddana w ręce dowódcy Bunker Hilla , a ten w konsekwencji zdecydowanej postawy dowódcy VF-17 poparł ten samolot. Piloci dywizjonu udowodnili, że operacje z lotniskowców nie stanowią dla nich żadnego problemu po wprowadzeniu odpowiednich zmian w konstrukcji. Ostatecznie zadecydowała logistyka i mimo, że pierwotnie wizja przesiadki na F6F została oddalona, to problem wrócił rykoszetem i Jolly Rogers ostatecznie zostali przy Korsarzach, ale z macierzystego okrętu wysiudani zostali na ląd. Jednak chociażby ta akcja z 11.XI pokazuje, że działania F4U z pokładu lotniskowca nie były dla taktyków US Navy jakimś szczególnym problemem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle GreatGonzo wpadł i pozamiatał. Szkoda, że nie miał okazji tak posprzątać w warsztacie. Mam nadzieję, że kiedyś zobaczę Big Hoga w Twoim wykonaniu, GG - wiesz o nim wszystko i chyba na Twojej liście jest jakoś na początku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na liście samolotów ever jest drugi po D-2 Kearby'ego. Na liście modeli - trudno powiedzieć, na który z nich się zdecyduję. Chcę jeszcze skończyć rozbabranego P-38, ale mam mocne postanowienie, że utrzymam poziom wykonania narzucony na początku budowy i pójdzie szybko, także rozpoczęcie przygody z Corsairem może już za jakieś dwa lata.

 

Dzięki, chciałbym, żeby to rzeczywiście było 'wszystko'... .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.