Skocz do zawartości

Początki zawsze są trudne ;)


DeX

Rekomendowane odpowiedzi

Zacząłem sklejać swój pierwszy model, jest nim Spitfire Mk. Vb 1:72 z Revella. Proszę bądźcie wyrozumiali oceniając go

 

Na tych fotkach widać elementy kokpitu, które są już obrobione i są po pierwszym malowaniu. Są pomalowane nierówno, ale niedługo tego nie będzie

 

y7l8848evn7jr4cy.jpg

na8hwqfa3cx7yxr3.jpg

 

Tutaj natomias pasy na siedzeniu zostały pomalowane, trochę nie wyraźnie przez to, że jest to cały czas PIERWSZE malowanie tych elementów.

 

tq57jl35qbyv1n8i.jpg

 

Mam nadzieję, że ktoś się zainteresuje moją relacją i będzie ją śledził. Liczę również na Wasze bardzo cenne rady. Następna część już niedługo

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O.K., postaram się aby następne zdjęcia wypadły o wiele lepiej. A wszysktich zaintersowanych z góry przepraszam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę poprawiłem "jakość" zdjęć. Nie wiem czy coś to dało, ale na pewno jest lepiej niż poprzednio. Na dalszą część relacji musicie jeszcze poczekać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj kolejne fotki z postępu moich prac. Co prawda nie wnoszą one wiele, ale chcę abyście je skomentowali i co nieco doradzili. Pamiętajcie proszę, że jest to mój pierwszy model więc, malowanie wg Was może być rzeczywiście nie najlepsze, ale cóż cały czas się uczę

 

Na tym zdjęciu pasy są nie równo pomalowane, ale to będzie poprawione po tym jak farba wyschnie.

lvv9vvzcdnznjbtw.jpg

lvv9vvzcdnznjbtw.jpg

rugxh4xguydjn5jb.jpg

7xd55vgpqi33kn05.jpg

 

A teraz zdjęcie z 1 groszem, abyście mogli zobaczyć jakie to g..no jest felernie małe

1kk6vqr5idngy34u.jpg

 

Teraz natomias są fotki prezentujące deskę rozdzielczą, miejsce gdzie powinny być zegary zostało przeze mnie zeszlifowane abym mógł ładnie i czysto przykleić kalkomanię (narazie na fototrawione elementy to za cienki jestem To oczywiście zostanie doklejone do reszty kokpitu, ale to w swoim czasie

ooue1nt2sq002b6n.jpg

tb0bpqvocxsppudg.jpg

08c1hj4spkeva6fg.jpg

 

A tu kolejny grosz przedstawiające następne g..no, które jest jeszcze mniejsze od poprzedniego

aboqe93p7yc4508w.jpg

 

Jak widzicie narazie jestem w modelarstwie laikiem i tak naprawdę nie zawiele umiem, ale mam nadzieję że sie na umiem Tak więc liczę na Wasze cenne rady i spostrzeżenia

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trening czyni mistrza, jak to mawiaja. Mnie sie nasuwa jedna rada. Malujesz zbyt gesta farba i zbyt duzo jej kladziesz za jednym pociagnieciem. Przez to tworza Ci sie zacieki i smugi po pedzlu. Nie bierz farby prosto z puchy. Rozcienczaj ja. Lepiej zeby byla za rzadka niz za gesta. Bo jak Ci nie pokruje za pierwszym razem, bediesz mogl poprawic. A jak zapackasz za pierwszym razem, to juz nic nie zrobisz. Pamietaj. Lepiej polozyc 4 cienkie warstwy, niz jedna grubasna. Po drugie jak umoczysz pedzel w farbie, nie maluj od razu, tylko go odsacz troche. O kawalek papieru, gazete, cokolwiek. Na pedzlu nie moze byc za duzo farby, bo porobia sie zacieki i farba bedzie splywac z wypuklych detali. Tak jak np. przy Twoich pasach. Ponadto latwiej jest usunac mniejsza ilosc farby jak cos nie wyjdzie.

A, i jeszcze jedno. Nie dotykaj malowanych elementow, bo odciski paluchow zostawiasz. Najlepiej sobie do czegos przymocuj element w miejscu, ktorego nie bedzie widac (np. fotel pilota za spod) np do zapalki superglutem i lap tylko za ta zapalke. To chyba na tyle. Najwazniejsze jest, zeby skonczyc model.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yaa dzięki za twoje rady A mógłbyś mi powiedzieć jak i w czym najlepiej mieszać farby z rozpuszczalnikiem, chodzi mi w jakich proporcjach i czy w tej puszce z farbą czy w czymś innym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj kolejne "postępy" nad modelem

 

Na tym zdjęciu widać pasy, które na tyle ile się dało to poprawiłem. Niestety ten element jest już "zepsuty", ale cóż to było moje pierwsze malowanie. Choć jakby tak się bliżej przyjrzeć, to te "niedokładności" wyglądają jak jakby fotel był po przejściach, co nie

wkg3fnv5up9x27tx.jpg

 

Na tym zdjęciu widać już sklejony kokpit z podłogą. Kokpit narazie żadnych zmian nie przeszedł, ale podłoga jest jak narazie po pierwszym malowaniu i jestem z niej całkiem zadowolony

efa6prjuoelsh65e.jpg

 

Z tego elementu jestem najbardziej zadowolony, taki maly a ile radoch sprawia Są to stery. Jest na nim pierwsze i ostatnie malowanie

ifetsd4438bzsg5x.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas liczę na Wasze cenne uwagi oraz sugestie. Kolejna część relacji już niedługo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są to emaliowe farby Revella, a czemu pytasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak będziesz odpisywał okonku, to proszę Cię abyś napisał dlaczego Ci te farby na modelarskie nie wygladają. Bo jeśli chodzi Tobie o wygląd niektórych elementów, to jak już mówiłem moja wina, natomiast te prześwity plastiku w niektórych miejscach to wina tego, że za mocno rozcieńczyłem farbę i będę musiał drugi raz pomalować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..... to ja jakies bardzo geste farby artystyczne

dokladnie albo w polowie zaschniete bardzo geste

DEX widze ze masz na warsztacie łosia z mastercraftu ja mam tez takiego samego postaram sie wzucic zdjecie ale milosnikom lotnictwa proponuje nie ogladac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dex, kilka bardzo istotnych spraw. Farba przed malowaniem musi BARDZO STARANNIE wymieszana. Ja zawsze trzacham dobrych kilka minut, potem otwieram farbe, rozbeltuje to jakims patyczkiem (wykalaczka, albo kawalkiem takiego patyczka do szaszlykow). Chodzi o to, zeby nie bylo kulek i glutow. Jak oderwe tym patyczkiem wszystko z dna i ze scianek puszki, trzacham znowu, zeby farba miala jednolita i gladka konsystencje. Tak przygotowana farbe dopiero szykuje do rozcienczania. Nigdy, przenigdy, pod zadnym pozorem nie rozcienczaj farby w oryginalnej puszce. Farba rozcienczone ma tendence do wazenia sie (tak jak smietana, czy mleko) po jakims czasie i mozesz sobie zniszczyc cala puszke farby. Pol bidy jak jest to jakis oryginalny kolor, mozesz pojsc do sklepu i kupic nowa puszke. Gorzej, jak sobie namieszales wlasnego koloru, pomalowales pol modelu, a tu Ci sie farba zwazyla i musisz ja do kosza wywalic...

 

Jak maluje niewielkie powierchnie, to biore sobie plytke CD taka co do czasopism daja, przecieram benzyna ekstrakcyjna (odtluszczam ta strone blyszczaca), robie sobie kropelke farby, obok robie sobie kropelke rozcienczalnika i mieszam pedzelkiem na biezaco tak, zeby otrzymac konsystencje, ktora mi sie najlepiej maluje. Kwestia wyczucia i wprawy. Jak maluje duze powierzchnie aerografem, to zasysam do szczykawki odpowiednia ilosc rozpuszczlinka, potem farby, wyciagam tloczek do oporu i trzacham, zeby wymieszac. W zasadzie ta sama technike mozna zastosowac do malwoania pedzlem, tylko zamiast do aerografu, to wylewasz ta farbe do jakiegos pojemniczka. Przy malowaniu duzych powierzchni wazne jest to, zeby farba byla dobrze wymieszana z rozcnienczalniekiem, bo innaczej bedzie smuzyc i zostawiac dziwne plamy...

Proporcje musisz ustalic sobie sam. W pewnym momencie dojdziesz do tego, jak Ci sie najlepiej maluje. Zacznij od 1:1 i potem eksperymentuj.

 

EDIT:

Tak jak Okonek napisal, wyglada na to, ze Twoje farbki sa bardzo geste. Wiec albo je zle rozmieszales (chociaz wtedy zazwyczaj to geste zostaje na dole), albo postaly juz troche i mocno zgestnialy. Jezeli tak faktycznie jest, musisz je mocniej rozcienczyc. Farba gotowa do malowania powinna miec konsystencje cos kolo skondensowanego mleka, (takiego co sie do kawy leje). Czyli nie za gesta, zeby smugi po pedzlu same sie zalewaly (przy malowaniu duzych powierzchni), ale tez i nie za rzadka, zeby farba samoistnie nie splywala po pochylosciach i nie gromadzila sie w jednym miejscu, tworzac krople i zacieki.

Jezeli natomiast chodzi o malowanie drobnych detali, to gestosc farby jest o tyle istotna, ze jak farba jest rzadsza, nie zasycha tak szybko na przetartym i osuszonym pedzlu. Jak malujesz szczegoly takie jak np. pasy, to jak umoczysz pedzel w farbie, najpierw maznij nim delikatnie ze dwa-trzy razy po gazecie. usunie to nadmiar farby z pedzla. Unikaj sytuacji, w ktorych nadmiar farby splynie z wypukledgo detalu. Maluj podluznymi ruchami, wzdluz dluzszej krawedzi. Nigdy nie dziob pedzelkiem, bo Ci wlosie bedzie na boki uciekalo i brudzilo wszystko na okolo. O Doborze odpowiedniego pedzla chyba nie musze wspominac...

I pamietaj. Lepiej pomalowac za cienko i powtarzac malowanie do skutku niz pomalowac raz, a za grubo i przelac. Bo latwiej domalowac, niz usuwac zaschnieta, czy podeschnieta farbe. Pomiedzy poszczegolnymi warstwami dobrze jest odczekac ze 12 godzin, chociaz w niektorych sytuacjach mozna juz leciec po 5-6 godzinach.

Ja wiem, ze te wszystkie porady brzmia niekonkretnie, ale tak naprawde nie ma 100% przepisu na dobre malowanie. Musisz pocwiczyc i poeksperymentowac.

 

Pozdrawiam i czekam na dalsze efekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dex a jakim pedzelkiem malujesz??

Do malowania małych detali (szczegółów) używam modelarskich pędzli, bo mają twarde włosie. Natomiast do malowania większych powierzchni używam pędzelków kupionych w sklepie dla artystów, bo mają miękkie i delikatne włosie.

 

A co do Ciebie yaa WIELKIE dzięki za to rozległy poradnik , kilka rad których mi chętni udzielili wykorzystałem, a na inne wpadłem sam. No i malując dalej zauważam, że efekty śą zadowalające Niestety narazie Wam ich nie mogę pokazać, bo nie mam cyfrówki, muszę trochę poczekać (mam nadzieję, że to rozumiecie ). No i udało mi się położyć moją pierwszą kalkomanię, no i też całkiem, całkiem A więc jak tylko dorwę aparat, to zrobię dalszą część relacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wielkosc pedzelkow???

Te modelarskie to 00 lub 01.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego co poradził yaa ja dodam tylko, że do puszeczki dobrze wrzucić malutkie nakrętki lub kulki. Po ruszeniu farby patyczkiem zamykasz puszkę i maaaaaaaaachasz. Kulki świetnie pomagają w mieszaniu. I puszki trzymaj zamknięte i do góry denkami. Nie zasychają i łatwiej się miesza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to jest dobry patent, tylko trzeba o tym pamietac. Khehe, specjalnie do tego celu nakupowalem kuleczek do lozysk 4mm srednicy i za kazdym razem zapominam je wrzucic i tak sobie leza w szufladzie zapomniane Trzeba jesc wiecej sklerozy, zeby nie miec lecytyny Kuleczki mozna kupic w sklepach z lozyskami. Za sztuke placi sie cos kolo 5 - 10 gr, wiec mozna nakupic caly wor na zas...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.