Skocz do zawartości

UH60A wersja MEDEVAC, FUJIMI 1:72


kret69

Rekomendowane odpowiedzi

Postanowiłem rzucić się na trochę głębszą wodę niż samochody i wozy konne, więc prawie na pewno będę potrzebował wsparcia. Niezbyt chronologicznie zaczynam od UH60A firmy FUJIMI. Jego inbox zamieściłem tutaj.

 

Tak jak napisałem w opisie modelu, walkaround oryginału na którym chciałbym się oprzeć znajduje się tutaj.

 

Jeśli mi się uda, to postaram się zdobyć jedyny w tej skali zestaw waloryzujący do zrobienia ładniejszej kabiny - co prawda do SeaHawk'a, ale różnice w układzie przełączników w kokpicie nie będą aż tak widoczne. Kalkomanie będę zamawiał od Wernera (http://www.wernerswings.com/) za jakiś czas. Niestety zestawy konwersyjne do MEDEVACów Werner robi wyłącznie w skali 1:48 i 1:35, więc ja swoją będę musiał waloryzować sam. Nie wiem jeszcze, w jakiej wersji wykonam model - być może Gwardia Narodowa, bo ona jeszcze używa tych maszyn.

 

Dziś wyciąłem tylko części kabiny i karuzeli. Przy okazji wyszła na jaw wada zestawu - mocowanie do ramki za cieniutką rączkę do wyciągania podstawy pod nosze. Mi pękła tylko jedna i planuję ją naprawić (choć dorobienie tych części z drutów to żaden problem), ale modelarzowi klejącemu "na pudełko" pękły takie przynajmniej dwie (te dolne).

 

P7054360.JPG

 

Złożyłem Karuzelę na sucho - ma zbyt dużo uproszczeń nie do przyjęcia.

 

P7054361.JPG

 

Same podstawy noszy są w miarę OK, natomiast główna konstrukcja Karuzeli wygląda tak, jak na tym zdjęciu (proszę kliknąć, bo duże). Tu z kolei mniej widać, za to pod innym kątem, no i pani całkiem sympatyczna.

 

Widzę dużo nitów (już zamówiłem kulki 0,2mm) i podziałów blach i już zaczynam się martwić, w co się wkopałem. Na pewno jednak należy zeszlifować wystające pionowe coś w modelu i zastąpić je tymi wgłębnymi ciągami w których mieszczą się pasy. A propos pasów, ponieważ w kabinie jest ich pełno - czy ktoś z kolegów mógłby zaproponować dobry zestaw sprzączek do pasów w 1:72?

 

Na pewno będzie to długi projekt. Z góry dziękuję za wszelką pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Adam - o OIF zupełnie zapomniałem a fajnie byłoby zestawić kiedyś razem z Mi17...

 

Ta cysterenka na przyczepie to woda do polewania lądowiska, czy paliwo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osprey okazał się mało informatywnym źródłem, znacznie lepszym - oryginalna instrukcja do UH-60A. Ale nawet tam nie ma rysunku technicznego, a w szczególności grubości wręg. Czy ktoś ma może zwymiarowane grubości burt i wręg, w szczególności pomiędzy zewnętrzną a wewnętrzną? Boję się, że użyję zbyt grubej wręgi.

 

Doszedłem do takiego etapu:

 

2012-07-06.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

W chwili obecnej ciągle rzeźbię burty wewnątrz, oraz oczywiście Karuzelę. Przez chwilę zastanawiałem się, czy modelu Fujimi nie zastąpić jednak innym (mam dobre wspomnienia z Hasegawą, już teraz mogę stwierdzić, że mimo braku sufitu jest to lepszy (lepiej składalny i bardziej przemyślany) model. Namawiano mnie także na Italeri, którego nie znam zupełnie, i na HobbyBoss'a. Ostatecznie jednak zostałem przy oryginalnym zestawie.

 

Doszły dziś kalki a dwa dni temu blachy Eduarda - już nieprodukowany zestaw (nawet w korespondencji mailowej wyrazili zdziwienie, że taki istnieje):

 

P8034618.JPG

 

Najgorszy był etap wyboru okresu, w jakim latała maszyna. W ostateczności wybrałem maszynę Ericka Swanberga z Afganistanu w malowaniu i wyposażeniu z lat 2004-5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesyłka kosztowała 11,60 USD.

 

Część kalek prawdopodobnie chętnie odstąpię, ale sposób ich wydania (kolorowa broszura z kilkoma zdaniami o każdym wariancie) zachęca wręcz do zrobienia przynajmniej jeszcze jednego Blackhawka.

 

Nie ma tam żadnej wersji ze 160th SOAR. Z informacji w broszurze wynika, że Werner planuje wypuścić osobny zestaw tylko dla nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adams, sądzę, że tyle samo - może ze 2 USD więcej. Wysyłka dla mnie doszła w solidnej kopercie z kartonu ze wzmocnieniami, nie było opcji zagięcia czegokolwiek. Czas oczekiwania - ok. 2 tygodni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ciągu ostatnich kilku tygodni wyszarpałem parę godzin na budowę. Udało mi się niemal ukończyć Karuzelę (zostały do odwzorowania uchwyty z boku), sufit, podłogę i tylną ścianę ładowni. Przygotowałem także wstępnie wyposażenie kabiny pilotów, część już wklejona ale główny panel instrumentów ciągle jest dopasowywany. Wkleiłem pedały, ale mam dylemat co do drążków sterowych - czy wziąć te z bardziej wygięte z Hasegawy (czarne) czy te zestawowe? Czy ktoś z Panów mógłby powiedzieć, które bardziej przypominają oryginalne?

 

P8074634.JPG

 

Przygotowałem też wstępnie niektóre elementy podstawki - gaśnicę i jednego z panów z obsługi. Teraz zabrałem się za fotele, na pierwszy ogień idą te z ładowni, a na koniec - te pilotów.

 

P8074630.JPG

P8074631.JPG

 

Jeśli chodzi o Karuzelę, to nie potrafię jej niestety lepiej zdetalować. W makro wygląda nieco niechlujnie. Nie mam też pojęcia jak umieścić na niej wypukłe nity.

P8074632.JPG

P8074633.JPG

 

Biały obiekt pośrodku będzie docelowo rozwieszanym organizerem medycznym. Widać też rozpoczęte krzesło.

P8074635.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Doszly do mnie dzis Eduardowskie blaszki do SH-60 HobbyBoss'a, z ktorych liczylem przede wszystkim na pasy (sprzaczki chcialem, ale sa tylko cale pasy), ale takze na poprawnie pomalowane panele. I tu ciekawostka - choc obie blaszki uwazaja, ze sa w skali 1:72, to ta stara do Italeri (i Fujimi tez pasuje) ma znacznie mniejsze wszystkie przyrzady. Najlepiej widac to na zdjeciu:

 

P8235871.JPG

 

W wiekszosci zostawie stare blaszki, choc nie wierze az tak w moje mozliwosci malarskie. Tablice wydrazylem, bo chce zrobic podswietlana swiatlowodami. A przy okazji, malowanie tych blaszek Eduarda (niby-samoprzylepnych - moje nie sa) z daleka pachnie mi drukiem offsetowym lub jakas drukarka iglowa wrecz. Widze kropki. A moze to sitodruk? Czy jest na sali drukarz?

 

Oprocz tego doszly maski do SH-60J, ale firmy Fujimi - a ta owiewka jest wyraznie inna niz np. Hasegawy. Czy najpierw maluje sie kola na czarno, a potem felgi, czy na odwrot?

 

Rozmyslam teraz nad fotelami pilotow - czy wziac zestawowe czy z Hasegawy, no i mecze sie z koncepcja foteli skladanych - ta ich zwisajaca konstrukcja z cieniutkimi podporkami wymusza kombinowanie.

 

Glupio tak sie chwalic bardziej zakupami niz praca, ale jak ostrzegalem - ten warsztat bedzie szedl bardzo wolno. Daje sobie rok na skonczenie tego modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przy okazji, malowanie tych blaszek Eduarda (niby-samoprzylepnych - moje nie sa) z daleka pachnie mi drukiem offsetowym lub jakas drukarka iglowa wrecz. Widze kropki. A moze to sitodruk? Czy jest na sali drukarz?

Nie jest to offset. Prosta i nieskomplikowana w sumie technologia - połączenie tampodruku i sita. Część rzeczy robią też na laserze, wysokiej jakości zresztą . Już to 'rozkminiałem' swego czasu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Pomalowałem to co składałem, wyszło tak:

 

P9045896.JPG

P9045897.JPG

P9045898.JPG

 

Okazało się, że niektóre naklejki z blaszek samoprzylepnych do Hobbyboss'a pasują, i to takie bardziej widoczne - to dobrze, bo są ładne. Fotele są z modelu Hasegawy, drążki też. Pilot (z modelu Hasegawy oczywiście) dostał mundurek OD, ale chyba na Afganistan należałoby to zmienić... jeszcze podpatrzę. Pasy na pustym fotelu mi się kłócą, normalnie są czarne, ale te tutaj mają tak ładną fakturę i malowanie że mi szkoda... jeszcze dojrzeję do tej decyzji.

 

Sama kabina była malowana podkładem i potem drugą warstwą czarnej matowej farby, no i przedział ładunkowy potem rozjaśniany suchym pędzlem. Ale niestety, nie wyszło to dokładnie tak jak chciałem. Zastanawiam się nad delikatnym poprawieniem szarego aerografem zarówno w kabinie jak i na Karuzeli. Ewentualnie w grę wchodzi zerwanie podłogi, zrobienie jej na nowo (podkład, czarny, szary, sido, wash). Nie wiem, co lepsze, i czy trzeba?

 

Tablicy przyrządów nie wkleję dopóki nie dopasuję kadłuba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postępy prac:

P9082441.JPG

 

Kabina pomalowana i poklejona, ładownia dostała kilka uchwytów w podłodze (nie wszystkie, bo w niektorych dziurach beda umieszczone krzesła lub Karuzela). Karuzela zrobiona. Obsługa i gaśnica poklejone i wstępnie pryśnięta podkładem. Co mi przypomina, że jakby ktoś miał pomysł na dobry kolor dla tej gaśnicy, to będę wdzięczny. Zrobiłem też mniejszą wersję takiego "medic roll'a" którego produkują już nawet nasi krajowi producenci - specjalnej torby rozwijanej i rozwieszanej w śmigłowcu na zaczepach. Miałem zaszczyt uczestniczyć w procesie projektowania jednej takiej torby, ale ta tutaj to raczej sci-fi lub prowizorka - w sumie jakby trzeba, każdy by sobie taką uszył. Linki prowadzące do zaczepów zostaną zamaskowane taśmami (jak w oryginale).

 

Sufit dostał materiał (czy to się podsufitka nazywa? ), jakąś instalację która w oryginale biegnie mniej więcej tak (chyba hydrauliczna jak wynika z instrukcji, ale nie wiem, czy czerwony kolor przewodów to kod np. instalacji olejowej, czy po prostu taki mieli kolor). Usiłowałem też coś wyciągnąć z panelu sufitowego poprzez suchopędzlowanie go, ale niewiele tu zdziałam. Szkoda że ten panel do HobbyBoss'a jest taki szeroki, bo sam tak ładnie nie pomaluję tych tablic.

 

Zrobiłem też dwa krzesła do tej pory. Nie wychodzą mi tak ładnie jak bym chciał, ale - wydaje mi się - wyglądają i tak lepiej niż zestawowe.

 

P9082442.JPG

P9082443.JPG

P9082445.JPG

P9082446.JPG

P9082447.JPG

P9082448.JPG

 

Przymiarki do kabiny na sucho:

 

P9082449.JPG

P9082450.JPG

P9082451.JPG

P9082452.JPG

 

Teraz przede mną kolejny niepewny etap - trasowanie linii i nitów. Nigdy tego nie robiłem, mam tylko wąską taśmę maskującą Tamiya, igły lekarskie i nitowadło. Mam też kulki do mikrolutowania, ale nie mam pojęcia, czym taką kulkę w ogóle wziąć - czyżby trzeba było kupić pensetę o ostrych końcach?

 

No i nie bardzo wiem, jak zrobić burty wewnątrz kadłuba. Na jednym ze zdjęć widać, że usiłowałem wyrzeźbić żebrowania w masie dwuskładnikowej. Ale generalnie chyba nie obejdzie się bez docinania burt (i być może nawet wklejania ich w sam kokpit/ładownię przed wklejeniem całości w połówki kadłuba. Jest tu dużo do poprawki - od śladów po wypychaczu aż po fakt, że np. wnętrze drzwi do kabiny pilotów świeci golizną a nie mam dobrych materiałów referencyjnych ani pomysłu, jak je jakoś zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem

Ja w kwestii nitów. Pensetą to raczej tych kulek nie uchwycisz. Są okrągłe i będą permanentnie robić 'ping!' i uciekać z pensety (wystrzeliwać). Raczej zwykły nożyk o szpiczastym ostrzu jest lepszy.

A tak w ogóle to zastanawiam się, czy w 1/72 kulki się sprawdzą. Chyba za mały model. W Islanderze też mam ten sam problem, bo nity w oryginale mocno wypukłe. Ale pewnie zrobię małe 'zakrzywienie rzeczywistości' i wykonam je typowo, czyli nitowadłem .

Do trasowania linii używam zwykłej, ordynarnej taśmy izolacyjnej. Im tańsza i bardziej parszywa, tym lepiej. Bo twardsza i grubsza . Taka za 3 pln jest idealna

O, taka właśnie. Używam jej już od czterech lat. Te droższe i lepsze lepiej nadają się do izolacji, ale do trasowania linii już niekoniecznie, heheh

e5e40e19.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za sugestię, wygląda więc na to że mam narzędzia do rozpoczęcia prac nad kadłubem. Zanim to nastąpi minie pewnie kilka tygodni, bo póki co wdrażam dopiero produkcję siedzeń do ładowni. Pierwsza próba wyszła tak:

 

DSC01390.JPG

 

Przepraszam za czarno-białe zdjęcie, ale najlepszy aparat do fotografowania makro jaki miałem to komórka Sony Ericsson, której niestety popsuł się już przetwornik kolorów (czy jakkolwiek się ta część nazywa fachowo).

 

Mi pierwsza próba się w miarę podoba (pierwszy w ogóle fotel to ten z lewej, chyba kogoś na nim posadzę albo wymienię oparcie), teraz najgorsze czyli sekcja siedzeń dla strzelców oraz zagospodarowanie przestrzeni działowej kabina/ładownia od strony ładowni. Potem mogę już zacząć planować burty wewnętrzne i cyzelować kabinę pilotów. Swoją drogą dziwne, że w żadnym modelu UH-60 (nie wiem, jak nowe Seahawk'i) nie ma dźwigni skoku i mocy.

 

Nabyłem też książeczkę TBiU 221 - "Śmigłowiec wielozadaniowy UH-60A". Publikacja przeciętnie przydatna dla mnie, przyda się na sprawdzenie czy mam wszystkie linie podziałów, ale nie ma zbyt wiele rzeczy, których już bym nie miał. Przekrój to porażka, niewyraźny i mały. No i dziwi fakt, że bibliografia zawiera jedynie polskojęzyczną literaturę, głównie jakieś artykuły na temat. Rozumiem, że może być dziś problem z uzyskaniem pozwolenia na publikację źródeł z uwagi na prawa autorskie (ta paranoja jest po części przecież wymierzona właśnie w środowiska naukowe), ale brak w bibilografii np. instrukcji do samej maszyny sprawia trochę niepoważne wrażenie całości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i dziwi fakt, że bibliografia zawiera jedynie polskojęzyczną literaturę, głównie jakieś artykuły na temat. Rozumiem, że może być dziś problem z uzyskaniem pozwolenia na publikację źródeł z uwagi na prawa autorskie (ta paranoja jest po części przecież wymierzona właśnie w środowiska naukowe), ale brak w bibilografii np. instrukcji do samej maszyny sprawia trochę niepoważne wrażenie całości.

Czołem

Ja bym raczej optował za założeniem, że do napisania tej książeczki korzystano jedynie ze źródeł wymienionych w bibliografii. Przeczytaj tekst tego zeszytu to dojdziesz do identycznego wniosku )). Poza tym nie ma żadnych obostrzeń prawnych w kwestii podawania bibliografii. Prawa autorskie nie mają tu zastosowania - to inna bajka ;)

pozdrawiam

LimaOscar

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.