kreator86 Napisano 29 Maja 2013 Share Napisano 29 Maja 2013 W ramach odpoczynku od P-51 przedstawiam P-47D "Razorback" Jest to model firmy Academy w skali 1:72 i przyznaję, że składało mi się go naprawdę sympatycznie, najprawdopodobniej lepiej od dwóch poprzednich modeli. Możliwe były dwa malowania ja wybrałem sobie maszynę "Anna Louise". Obawiałem się kalek tej firmy z uwagi na liczne opinie nie do końca pozytywne, jednak w ogólnym rozrachunku nie było, aż tak tragicznie. Poległem tylko na kalkach na kołpakach, ale wkrótce przewertuje ochłapy kalkomanii to coś znajdę. Jakie ja widzę błędy; -nie jestem do końca zadowolony ze śmigła -no i widać, że model pędzlowany czas się przesiąść chociażby na farbę w sprayu. - karabiny wymagają poprawki kosmetycznej A teraz P-47F "Anna Louise". Pilot porucznik A.H Rainbow z 391st FS 366th FG Francja późny 1944 Kilka zdjęć "rodzinnych" Tego dwuogoniastego nie pokazywałem publicznie po ma sporo błędów. Mam nadzieję, że drobniutkie postępy w stosunku do 2 poprzednich samolotów już widać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
POLAKKK Napisano 29 Maja 2013 Share Napisano 29 Maja 2013 Jest lepiej niż było, ale szlifuj zbiornik paliwa i zamaskuj te srebrne elementy na nosie (nie wiem jak te elementy się fachowo nazywają). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Banny Napisano 29 Maja 2013 Share Napisano 29 Maja 2013 Kreator, przy ostatnim P-51 nie chciałem już tego wytykać, ale tu znowu błędnie nakleiłeś gwiazdę na spodzie skrzydła... Powinna być "dziobkiem" do przodu! Co do modelu... to ja postępów żadnych nie widzę. Jest wykonany na tym samym poziomie co poprzednie Twoje produkcje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kreator86 Napisano 29 Maja 2013 Autor Share Napisano 29 Maja 2013 Według schematu to było srebrne. Gwiazdę też zauważyłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
helder Napisano 29 Maja 2013 Share Napisano 29 Maja 2013 Mnie się model podoba, przy następnym można pomyśleć np o nawierceniu km czy większej staranności przy malowaniu osłony kabiny, ale to szczegóły Działaj dalej. Co do modelu... to ja postępów żadnych nie widzę Trzaskasz modele od kilkudziesięciu lat i też postępów nie widać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kreator86 Napisano 29 Maja 2013 Autor Share Napisano 29 Maja 2013 Dzięki ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Banny Napisano 29 Maja 2013 Share Napisano 29 Maja 2013 (edytowane) Trzaskasz modele od kilkudziesięciu lat i też postępów nie widać. Hehe, dobrze że nie ma regresu! Wzrok sie pogorszył, ręce się trzęsą... Edytowane 29 Maja 2013 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikolaj75 Napisano 29 Maja 2013 Share Napisano 29 Maja 2013 Kreator - opinie będą różne, ale zwróć uwagę na staranność wszystkich etapów budowy, a także jednak na szczegóły, bo one często decydują o wyglądzie modelu. Jeśli nawet rozwiercisz lufy, a nie skleisz dobrze i nie wyszlifujesz krawędzi natarcia skrzydła, to efekt będzie cienki. W związku z posiadanym entuzjazmem, nakieruj go na aspekt staranności i unikania pośpiechu (bo np w kolejce już 2 Mustangi w bajecznych malowaniach). Na początek widziałbym: - zadbanie o czystość sklejenia (szpachlowanie i polerka, usuwanie widocznych spoin); - spokojne i systematyczne podciągnięcie detali (choćby pudełkowych typu rzeczone lufy, uzbrojenie, podwozie itp.); - próba poprawy malowania - np w niektórych przypadkach ramki szyb możesz malować od szablonu z taśmy lub wykonać z kalkomanii, zwróć uwagę na granice kolorów. Tego rodzaju lista może być oczywiście dłuższa, ale to tak na start. A zrobisz jak zechcesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Radziu83 Napisano 29 Maja 2013 Share Napisano 29 Maja 2013 Jesteś świadomy swoich błędów i to jest najważniejsze. Zgadzam się z tym co napisali koledzy. Od siebie dodam, że przesiadanie się na farbę w sprayu jest raczej drogą w ślepy zaułek. Na dłuższą metę spraye wyniosą Cię drożej niż kupno aerografu, a praca z nimi wymaga znacznie więcej wprawy i ostrożności. Lepiej poczekaj trochę i uzbieraj kasę na nawet najtańszy aerograf, na pewno się opłaci. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.