Skocz do zawartości

F4U-5N Corsair 1:72 od Italeri - plastikowy debiut.


ahrian

Rekomendowane odpowiedzi

dzisiaj popołudniem wrzucę zapewne kilka zdjęć. prace nie posunęły się zbyt poważnie od zeszłego tygodnia, za dużo było na głowie. wyciąłem kółka, skleiłem je i częściowo pomalowałem, do kadłuba dokleiłem 'wydechy', pomalowałem śmigło, karabiny maszynowe, dokleiłem radar, pomalowałem jeszcze kilka innych części. samolot został przeszpachlowany, ale dość nieumiejętnie, cały czas nad tym pracuję.

 

dzisiaj przysiądę, dokleję owiewkę, dokończę malowanie kół, pokryję śmigło drugą warstwą i zacznę doklejać detale - wszystkie antenki, podwozie itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety, czas nie pozwolił na jakiekolwiek zdjęcia. z prac właśnie zakończonych - pomalowanie śmigła, doklejenie karabinów maszynowych, ponowne malowanie kół i wnęk podwozia. może jutro będę siedział nad nim wcześniej, to i fotki się pojawią ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mniej zajęć, więcej czasu wolnego... dzisiaj dopiero do domu wszedłem. niby święta i teoretycznie wolne, a w domu jestem rzadziej niż w normalny dzień tygodnia ;/ wybaczcie! obiecuję poprawę! ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
mniej zajęć, więcej czasu wolnego... dzisiaj dopiero do domu wszedłem. niby święta i teoretycznie wolne, a w domu jestem rzadziej niż w normalny dzień tygodnia ;/ wybaczcie! obiecuję poprawę! ;]

 

Witaj,

 

Trochę późno, ale dołączę swoje rady.

 

Przede wszystkim bądź umiarkowany w zakupach. Koledzy dobrze Ci radzą, ale słuchanie ich rad może skończyć tak, że wydasz kilkaset złotych na narzędzia, których później nie użyjesz, albo użyjesz z marnym skutkiem (brak wprawy, brak przekonania). Postaw na poprawne (dobre spasowanie, czyste sklejenie, obróbka spoin, ew. szpachlowanie) złożenie modelu i malowanie. Tak zrobiony model będzie cieszył oko i zostawi Ci pożądany twórczy niedosyt.

 

Powinny Ci wystarczyć pinceta, coś do szlifowania, 3 pędzelki, ostry nóż (np. do tapet). Przydatne są pojemniczki do mieszania farby (szukaj eppendorf na znanym serwisie aukcyjnym), gdyż lepiej nie dolewać innych niż firmowy rozcieńczalników do słoiczków z farbą. Przyda się też zakraplacz do oczu do przenoszenie farb ze słoiczka do pojemnika/probówki. Zawsze przydają się plastelina i taśma maskująca do malowania.

 

Z próbek malowania wygląda na to, że masz za gęstą farbę lub malowałeś kolejną warstwę przed wyschnięciem poprzedniej. Jeśli - jak się domyślam - używasz farb Italeri, one są za gęste i absolutnie wymagają rozcieńczenia (woda, destylowana lub z filtra albo roztwór alkoholu ok. 40%) przed malowaniem. Odpowiednio rozcieńczona farba po nałożeniu na materiał powinna rozpływać się nie zostawiając widocznych smug. Nie nakładaj zbyt cienkich warstw farby. Unikaj smarowania pędzlem po już pociągniętych powierzchniach, bo to zazwyczaj powoduje powstanie smug. Trzeba poczekać aż dobrze wyschnie. Kluczem jest dobór odpowiedniej gęstości farby, właściwego pędzla (miękki, do akwarel) i nakładanie odpowiednich warstw: ani za grubych ani za cienkich. Ew. niedomalowania usuwasz zawsze po wyschnięciu poprzedniej warstwy, kładąc całą następną warstwę ("łatki" zawsze są widoczne). Często po drugiej warstwie a niemal zawsze po trzeciej model jest jednorodnie pokryty, o dobrym efekcie po pierwszej warstwie można tylko pomarzyć.

 

Powodzenia,

Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej!

 

dzięki bardzo za rady. aktualnie jestem na etapie próby malowania całości modelu ;] próby, bo do zestawu dołączone były farby Vallejo i maluje się nimi nieco inaczej niż Pactrą, której używałem do tej pory. nie miałem do czynienia z farbami Italeri ;] niestety, wygląda na to, że i Vallejo rozcieńczyłem za słabo i zrobiła się, delikatnie pisząc, masakra. juro wszystko ścieram zmywaczem do akrylówek ;]

 

mój Korsarz to obraz nędzy i rozpaczy z powodu kilku błędów, śmiem twierdzić, typowych dla początkującego. po raz - źle doklejone skrzydła. zwyczajnie krzywo, bo chciałem to zrobić na kozaka, bez spasowania. krzywo dokleiłem również atrapę silnika do osłony - za bardzo w jedną stronę. paluchami i klejem pobrudziłem owiewkę, ale może jutro uda się to jakoś naprawić ;] owiewka została przeze mnie również delikatnie przerysowana papierem ściernym, bo chciałem przeszlifować miejsce złączenia z ramką.

 

ogólnie mam też problem z malowaniem i klejeniem klejem Extra Thin Cement. tak jak już wcześniej pisałem - na pomalowanych częściach rozpuszcza farbę. jestem chyba za dużym noobem, żeby bawić się w klejenie niektórych części Kropelką, a ETC jest po prostu bardzo wygodny w użyciu. z drugiej strony nie wyobrażam sobie najpierw kleić niektóre części, a dopiero później malować, przynajmniej nie na razie.

 

w każdym razie - będę walczył. przytrafiło się trochę dni wolnego, więc może coś uda się zdziałać. od czasu mojego ostatniego postu, czyli od przeszło 3 tygodni, model leży i czeka. w tym tygodniu chciałbym go skończyć i móc jakoś podsumować tę przygodę z pierwszym plastikiem ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.