Skocz do zawartości

Nakajima Ki-43 II [Hasegawa, 1:72]


łsobota

Rekomendowane odpowiedzi

następnym razem kup pędzel :-))))

Pędzli ci u mnie dostatek, ale bym się jednak na pędzlowanie nie zdecydował. Maskować i tak bym musiał bo ręka już nie tak pewna jak dawniej , a skoro jakiś czas temu dorobiłem się w końcu kompresora (aerek miałem wcześniej) to wolę to po prostu "psiknąć". Poza tym w pamięci mam jeszcze swoje boje z prezentowanym poniżej Ki-48 z początków mojego klejenia:

b4ce55f6fccc070bm.jpg

Od jego sklejenia minęły już ponad dwa lata a ja jeszcze mam dreszcze jak pomyślę o malowaniu Całość malowałem oczywiście pędzlem, Humbrolami.

 

A wracając do Ki-43. No, cóż nie udało mi się skończyć prawej strony (ale już naprawdę blisko), za to podgoniłem trochę lewą:

58a8347fc473e334m.jpg

fae6228c797a06adm.jpg

 

Jak widać dodałem też biały pas w tylnej części kadłuba. Tutaj muszę przyznać, że poszedłem na łatwiznę i zamiast go namalować użyłem kalkomani podprowadzonej z Ki-21 MPM'u.

 

Na koniec muszę jeszcze się wytłumaczyć z maloawnia. Jak widać prążki nie pokrywają się w 100% z profilem. Ale jako, że nie ma rzadnej dokumentacji do tego samolotu, a profilom, (tym bardziej znalezionym w necie) nie można do końca ufać, to traktuję go tylko jako pomoc, a nie źródło.

 

ps. Tleli przeglądając stronkę w Twoim podpisie zauważyłem, że w sekcji "Pacyfik" obok D4Y stoi samochód z "maszynerią" do rozruchu silnika. Możesz napisać co to za model i czego? No i czy mógłbyś wstawić fotkę całości, bo z chęcią bym go sobie zobaczył A tak wogóle, to masz bardzo ciekawą kolekcję samolotów z Bałkanów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten rozrusznik jest zabudowany na Toyocie GB. Model produkcji Hasegawy, lekki, łatwy i przyjemny. W zestawie jest jeszcze dwóch obsługantów oraz wózek do transportu bomb i ich trzy sztuki. Model skleiłem kilkanaście lat temu (podobnie jak te japońskie ptaszki). Planuję powrót do japońszczyzny, ale nieprędko (w szafie czeka już od dawna B5N2 i "zero" też trzeba nowe zrobić, bo tamto, to Matchbox...).

Toyotę obfotografuję najwcześniej za kilka dni, bo została u Rodziców.

 

Dobrze widzę, że na tym Ki-43 są wypukłe linie podziału blach?

A prążki dają dobry efekt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze widzę, że na tym Ki-43 są wypukłe linie podziału blach?

Niestety tak. To stara Hasegawa. Składa się jak przysłowiowe klocki, ale straszy niemal pustą kabiną (sprawę załatwiają blachy) i właśnie wypukłymi liniami (tu sprawę załatwić może ich zeszlifowanie a następnie wytrasowanie nowych). Jednak nie czuję się jeszcze na siłach aby trasować linie na nowo. Na wszystko oczywiście przyjedzie czas, ale na razie jestem na etapie, że cieszę się z czysto sklejonego i w miarę poprawnie pomalowanego (uczę się aerografu) "modelu". Mam jednak nadzieję, że w miarę orginalne tajskie malowanie skutecznie, będzie odciągać wzrok od tej "drobnej" niedogodności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymam kciuki

 

Na stronce (adres w podpisie) w dziale Pacyfiku dodałem zdjęcia tego rozrusznika na Toyocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Tleli Rozrusznik całkiem fajny. Trzeba się będzie rozejrzeć po sklepach.

 

A u mnie prace na razie wstrzymane. Najpierw choroba (tak to jest jak się siedzi po nocach na polu), a teraz znowu trzeba się trochę pouczyć Ale mam nadzieję wyłuskać trochę czasu i podłubać coś przy Nakajimie (i innych ropoczętych projektach )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Hej łsobota!

 

Wyzdrowiales juz? A w ogole to co Ty robisz po nocach na polu? A moze udalo Ci sie troche podlubac, tylko zapomniales nam pokazac?

Wyzdrowiałem

Co do modelu, to skończyłem malowanie i zamontowałem klapy bojowe. Jednak zdjęć na razie nie wrzucę, bo jestem aktualnie w Krakowie, a Nakajima została w Czechowicach. Czasu na klejenie to za bardzo na razie nie mam (4 lutego mam absolutorium z archeologii Starożytnego Wschodu, Egiptu i Grecji - więc mam kupę nauki przed sobą ), ale może w przyszłym tygodniu jak wpadnę na chwilę do domu to coś podłubię (no i zrobię zdjęcia aktualnego stanu modelu).

 

A noce (te w miarę bezchmurne) staram się spędząć przed takim oto maleństwem (30kg wagi):

5cade31525c21a8cmed.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po dłuuuugiej przerwie!

Dopiero dzisiaj udało mi się znaleźć trochę czasu. Podgoniłem więc trochę Oscara i zrobiłem mu małą sesję, pokazującą stan obecny.

 

Z rzeczy "drobnych" dokleiłem zagłówek, rury wydechowe, maszt anteny i szkiełka do celownika (niestety celownik fototrawiony zgubiłem po raz drugi - więc zostaje pudełkowy - chyba, że jakimś cudem znowu go znajdę przed zamknięciem kabiny). Wszystko to mam nadzieję widać na poniższym zdjęciu:

b2553b9f9ef09342m.jpg

 

A teraz malowanie. Generalnie malować już skończyłem i na całość poszły już dwie warstwy sidoluxu - jako podłoże pod kalki. Cienkim pędzlem porobiłem też trochę odbić. Jako, że samolot ma nie być zbyt obdarty ograniczyłem się do niewielkich przetarć i odbić na okapotowaniu silnika, krawędziach natarcia, w rejonie klap bojowych, podwozia i na skrzydłach w miejscu, gdzie mogła poruszać się obsługa techniczna i pilot.

Pomalowałem też śmigło i kołpak (brakuje jeszcze żółtych pasków na łopatach) oraz zbiorniki paliwa (które gdzieniegdzie pościnałem nożem imitując wgięcia blachy) - ale na dzień dzisiejszy nie jestem przekonany co do ich podwieszenia pod tym akurat modelem. Zacząłem też malować owiewkę (do zdjęć jest założona na sucho). Oprócz tego zacząłem jeszcze podwozie i skończyłem klapy bojowe. A teraz zdjęcia:

558ea3b28a5fa508m.jpg

fe0f9fbb382c365fm.jpg

bd25270ce4080b10m.jpg

4d16bf1b1829345em.jpg

461607a059c979e0m.jpg

Na powyższych zdjęciach zbiorniki i śmigło trzymają są trochę krzywo, bo są "zaczepione" na sucho (trzymają się na blutack'u).

 

A, byłbym zapomniał - końcówka rurki Pitota jest zrobiona z igły lekerskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że Ki-43 miały celownik lunetowy, a nie refleksyjny :-))Ale widać nie we wszystkich wersjach.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lunetowe to tylko Ki-43 I. Późniejsze wersje miały już refleksyjny. A nawet niektóre Ki-43 I (pięć sztuk) zostało w lutym 1942 wyposażonych w celowniki refleksyjne, oraz mocniejszy silnik (Ha-115) z dwustopniową sprężarką i trójłopatowe śmigło. Poza tym zmniejszono o 60 cm rozpiętość ich skrzydeł. Podniesiono też nieco kabinę pilota i tak powstał Ki-43 IIa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj także udało mi się trochę posiedzieć na Oscarem. Położyłem kalki na górę, dół i statecznik - czyli tam gdzie być powinny.

2d2765e4e232b9d0m.jpg

340765b2d7136f1am.jpg

d00deb3d02c423c5m.jpg

Tu muszę się wytłumaczyć z hinomaru na skrzydłach. Jedyne źródło jakim dysponuję to znaleziony w internecie profil (ten sam co na początku tej relacji), z którego nie wynika co powinno być na górnych powierzchniach skrzydeł (bo wynikać nie może, jako, że to profil w końcu). W tym więc przypadku posłużyłem się publikacją Ospreya - "Ki-43 Hayabusa. In Japanese Army Air Force, RTAF, CAF, IPSF Service" z serii Aircam (numer 13). Znajdują się tam dwie informacje dotyczące insygniów na tajskich Ki-43. Jedna z nich mówi, że tajskie Hayabusy działające wspólnie z lotnictwem japońskim, zamiast słoni miały na górnych powierzchniach skrzydeł hinomaru czerwone, pomaracńczowe, a nawet różowe (w celu ułatwienia identyfikacji). I ta informacja (wraz z rysunkiem - co prawda samolotu w innym kamuflażu, ale z tego samego okresu) skłoniły mnie do nałożenia na górne powierzchnie właśnie japońskich hinomaru, zamiast tajskich słoni.

 

Zająłem się podwoziem - z żyłki wędkarskiej zrobiłem przewody hamulcowe a także dokleiłem osłony podwozia. Tak więc przy podwoziu zostały jeszcze do naniesienia poprawki malarskie przy felgach:

5e78668709cc32bem.jpg

810e51863cbc312em.jpg

 

No i jeszcze udało mi się skończyć śmigło:

1d390e83963d8bd5m.jpg

 

Teraz zostaje jeszcze skończyć owiewkę, poskladać całość do kupy i zająć się brudzeniem i matowieniem modelu. Ale to zapewne nastąpi dopiero w przyszłym tygodniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, proszę - samolocik obrasta w piórka.

Te ubytki farby wyglądają (przynajmniej na tych fotkach), jak obtłuczenia, podczas gdy przynajmniej na płatach przy kadłubie można by było zrobić raczej obtarcia. Nawet jeśli Tajowie mieli podobnej jakości farby, co Japończycy (odchodzące płatami), to może warto jeszcze posrebrzyć trochę "suchym pędzlem"? Fotek autentycznych śladów eksploatacji pewno nie ma za wiele?

 

Trzymam kciuki za końcówkę - szczególnie za porządne wykonanie owiewki, bo ładnie zwieńczy ten model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, proszę - samolocik obrasta w piórka.

Te ubytki farby wyglądają (przynajmniej na tych fotkach), jak obtłuczenia, podczas gdy przynajmniej na płatach przy kadłubie można by było zrobić raczej obtarcia. Nawet jeśli Tajowie mieli podobnej jakości farby, co Japończycy (odchodzące płatami), to może warto jeszcze posrebrzyć trochę "suchym pędzlem"? Fotek autentycznych śladów eksploatacji pewno nie ma za wiele?

 

Trzymam kciuki za końcówkę - szczególnie za porządne wykonanie owiewki, bo ładnie zwieńczy ten model.

 

Dzięki

Nad przetarciami jeszce popracuję przy okazju brudzenia. Co do farb to Tajowie raczej nie używali swoich tylko właśnie japońskie (np. ta farba brązowo-piaskowa stosowana była przez japońskie 25 Sentai). No i jeszcze kwestia zdjęć orginalnych tajskich Oscarów (ze słoniami) - tu niestety panuje straszliwa posucha. Sam zresztą to oceń:

7f754de7fec42fb8m.jpg

d1d7a6a31e5317c9m.jpg

To niestety wszystko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem. Pomimo użycia Tensola (płyn zmiękczający Agamy) słonik nie siadł jak należy, a pomoc w postaci patyczka higienicznego skończyła się rozdarciem kalki na linii oddzielającej ster kierunku od statecznika

Są to kalki, dołączone onegdaj do monografii Ki-27 Kagero - nie wiem czyjej one są produkcji (podejrzewam Techmod), ale są tragicznie kruche. Nie wiem czy coś jeszcze będzie się z tym dało zrobić na tym etapie. Jakieś sugestie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kabinka już pomalowane, ale jak pokazało zdjęcie muszę jeszcze podmalować ramkę (po lewej) z przodu wiatrochronu i zetrzeć wykałaczką nadmiar farby po prawej stronie (przy drugiej i trzeciej ramce). Na dzień dzisiejszy całość wygląda tak (kabinka nie jest jeszcze przyklejona):

9b5dac3f65ed424am.jpg

b886069395afdfddm.jpg

Słoni jeszcze nie ruszałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.