DarkWing Napisano 19 Czerwca 2017 Share Napisano 19 Czerwca 2017 Witam Kto śledził moje warsztaty i galerie wie, że pojawiłem się tu a pancerką, a następnie osiadłem na dłużej w motocyklach. Po dorobieniu się małej kolekcji tych ostatnich zacząłem się pluskać w wodzie z okrętami . Jedynym wyjątkiem był model samolotu - Spitfire. Jednak od dłuższego czasu chodziła mi po głowie myśl zrobienia sobie kilku samolotów... takich "kultowych" z punktu widzenia historii..., a może gdzieś z moich dziecięcych wspomnień . W szafie leży F-15 ale... 1:32 - jest duuży... za duży. Obowiązkową pozycją ma być Mig-21, w skali 1:32 (pomijając wielkość) wybór jest ograniczony więc przyjrzałem się bliżej skali 1:48. Ku mojej radości stwierdziłem , że wybór jest ogromny i wielkość idealna. Postanowiłem więc zakupić na początek dwa modele Miga-21 oraz Mirage, tego drugiego na początek - na rozruch. Model Eduarda - firma z tradycją więc miałem nadzieję na dość wysoki poziom wykonania. Formy odlane dość ładnie i szczegółowo, co ciekawe jednak widać różnicę między tymi dwoma modelami. Obydwa modele są z edycji WEKEEND jednak mam wrażenie, że Mirage jest duużo starszy.... Wszystkie formy posiadają znaczącą ilość nadlewek oraz co gorsze szwy i przesunięcia form. Było dużo szlifowania i troszkę szpachlowania. Spasowanie elementów dość przyzwoite, powiedziałbym troszkę gorzej niż Tamiya i na poziomie Trumpetera. W jakiejś relacji czytałem, że kalki są grube i ciężko siadają - Mirage ma pokaźna ilość kalek i wszystkie są bardzo szczegółowe oraz nie było z nimi żadnych problemów. Namaczanie dosłownie 10 sekund i kalka ładnie schodzi, kropla płynu do kalek i gotowe. Siada na wszelkich wgłębieniach i załamaniach. Zdecydowałem się na wydania WEEKEND EDITION ponieważ mają to był proste i ładne modele, tak żeby cieszyły moje oko i budziły osobiste wspomnienia. Jednak po przygodzie z Mirage stwierdzam, że w WEEKEND to ten model był chyba wyprodukowany ... Budowa jego zajęła mi dwa weekendy i raczej nie da się szybciej. No dobrze... tyle słowem przydługiego wstępu, teraz zapraszam do oglądania tego co udało mi się zlepić z części Eduara. Na koniec kilka fotek w "nocnej" scenerii... Ostatecznie z modelu jestem bardzo zadowolony i mimo kilku problemów mam nadzieję, że udało mi się zbudować dość poprawny model - przynajmniej z punktu widzenia modelarstwa. Zobaczymy co wyjdzie z Miga ;). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Solo Napisano 19 Czerwca 2017 Share Napisano 19 Czerwca 2017 Całkiem zgrabny model, nienajgorzej go pomalowałeś. Fajnie że zrobiłeś zauważalne, ale nie przesadzone panelowanie, bez tego model w kamuflażu NMF nie byłby za ciekawy. Z wad to trochę nie podoba mi się brudzenie, sprawia wrażenie miejscami trochę przypadkowego, za mało subtelnego. Brakuje mi też wyraźniejszego washa, miejscami model wygląda jakby go w ogóle nie miał, to samo dotyczy uzbrojenia. Ale ogólnie model cieszy oczy, zgrabnie Ci wyszedł. Zdradź jeszcze jak wygląda kwestia spasowania tego zestawu i co w nim sprawia największy problem. Pytam, bo od dłuższego czasu mam ochotę zrobić dokładnie ten sam zestaw, choć w kamuflażu pustynnym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikele Napisano 19 Czerwca 2017 Share Napisano 19 Czerwca 2017 Kalki na stateczniku mogłyby siąść lepiej, nóżki też nieco się plączą, ale ogólnie jest potulnie Srebrnik, mi osobiście, podoba się z definicji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkWing Napisano 22 Czerwca 2017 Autor Share Napisano 22 Czerwca 2017 ...Zdradź jeszcze jak wygląda kwestia spasowania tego zestawu i co w nim sprawia największy problem.Pytam, bo od dłuższego czasu mam ochotę zrobić dokładnie ten sam zestaw, choć w kamuflażu pustynnym. Ogólnie na spasowanie w żadnym razie nie można narzekać. Po odpowiednim przygotowaniu części nawet ładnie się składają. Największym problemem będą osłony wlotów do silnika. Tu Edek troszkę moim zdaniem przekombinował na etapie projektowania. Nie dość, że trzeba co nieco podocinać i poszlifować, na koniec poszpachlować to jeszcze nie do końca zgrywają się linie podziału. Łączenie połówek kadłuba - statecznik pionowy jest na jednej z połówek kadłuba, po ich połączeniu jest brzydka szpara pod statecznikiem, na tej połówce na której go nie było. No i na koniec skrzydła. Krawędź spływu, miejsce gdzie montuje się klapy, lotki. Troszkę się zapada i ogólnie mało dokładne jest to spasowanie. Aha.. kabina - jeśli chcesz zamknąć owiewkę to upewnij się czy uda Ci się to przed ostatecznym wklejeniem fotela. U mnie okazało się, że linki od zwolnienia katapulty uniemożliwiają zamknięcie osłony. Kalki na stateczniku mogłyby siąść lepiej, nóżki też nieco się plączą, ale ogólnie jest potulnie Srebrnik, mi osobiście, podoba się z definicji. Tak.. nóżki... jedna lekko uciekła, niestety nie uda mi się jej naprostować bez złamania. Kalki raczej dobrze siadły, po prostu linie podziału sa wyraźne ale dość płytkie, może za słabo je zaznaczyłem. Inna sprawa, że zdjęcia są lekko przepalone. Jakoś po zmianie lampy nie mogę się dostroić, przy następnych zdjęciach chcę na lampę (LED) założyć blendę z kalki technicznej, mam nadzieję, że to troszkę zmiękczy światło i zdjęcia będą bardziej naturalne, przez co będzie na nich widać to co widzi sie gołym okiem ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.