Skocz do zawartości

F4u1a Corsair 1:72 z Intechu - szybki warsztat treningowy :)


sebastain

Rekomendowane odpowiedzi

Próbuję zmontować Hurricana ale w międzyczasie chciałem poćwiczyć malowanie i weathering. Nie chcąc zepsuć wcześniej wymienionego, zakupiłem co było najtańszego w sklepie. Pan sprzedawca podał mi dwa pudełka - obydwa produkty Intechu - bez zastanowienia chwyciłem Korsarza.

 

Na początku pomyślałem, że to może być dobry obiekt do waloryzacji - kształt skrzydeł w miarę "się trzyma" ale jednak szybko porzuciłem ten pomysł. Jedna z "ciekawostek" modelu to to, że dolna powierzchnia skrzydeł ma inny kształt lotek niż górna! Kabina oczywiście niemalże pusta. Porównując zdjęcia - to ramki wyglądają taka samo jak ramki SMERa - podejrzewam, że Intech odkupił formy.

Los modelu jest przesądzony: jak poćwiczę, młody dostanie do zabawy.

 

Model szybciutko poskładałem, nie przejmując się szpachlowaniem. No, może trochę podszlifowałem, wydrapałem kilka linii podziałowych, przejechałem "w tą i z powrotem" nitowadłem, które kupiłem parę dni wcześniej. Za to przyłożyłem się do malowania (o ile można to nazwać przyłożeniem).

Robiąc preshading, znów dość nierównomiernie układały się kreski, ale chyba znalazłem przyczynę - za duże ciśnienie i za szybko schnąca farba. Po kilku kreskach, kiedy aerograf zaczynał pluć, dmuchnąłem farbą na kartkę z boku pełnym otwarciem iglicy - i odzyskiwałem kontrolę na kilka następnych kresek. Za to malowanie kolorem - bardzo przyjemne. Model maskowałem bluetackiem.

Teraz jestem na etapie robienia washa. Znów wash Vallejo nie chce do końca współpracować. Niby wpada w linie i się rozlewa ale trudno jest usunąć plamki z płaszczyzn. Nie próbowałem jeszcze zmywać tego washa terpentyną. Jutro spróbuję.

Za to zaczyna mi się podobać wash z farby olejnej. Wysmarowałem całe skrzydło, odczekałem pół godziny i wytarłem - piękna sprawa. Do rozrzedzenia farby jednak nie użyłem terpentyny a sykatywy - podobno wtedy wash szybciej wyschnie.

Jutro obejrzę jeszcze kilka tutoriali i poćwiczę odrapania blach.

 

0001.jpg

 

0002.jpg

 

0003.jpg

 

0004.jpg

 

0005.jpg

 

0006.jpg

 

0007.jpg

 

 

0008.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Linie preshadingu zrobiłeś strasznie grube i niezbyt równe.

Takie linie najlepiej kłaść na bardzo małym ciśnieniu (znacznie poniżej 1 bara) i bardzo rozrzedzoną farbą.

Wtedy bez problemu położysz kreskę 1 mm i cieńszą, powolutku rysując linie, milimetr po milimetrze (albo szybko, jeśli masz pewną rękę).

Do aerografu używaj takich farb jak Gunze C, H, akrylowa Tamiya albo Mr. Paint., choć może którymiś z tych farb malowałeś?

W zasadzie reszta (z pewnymi wyjątkami) to błoto niegodne wlewania do aerografu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Linie preshadingu zrobiłeś strasznie grube i niezbyt równe.

Takie linie najlepiej kłaść na bardzo małym ciśnieniu (znacznie poniżej 1 bara) i bardzo rozrzedzoną farbą.

Tak, już wiem, żeby zainwestować w regulator ciśnienia. Ewentualnie w porządniejszy kompresor.

Do aerografu używaj takich farb jak Gunze C, H, akrylowa Tamiya albo Mr. Paint., choć może którymiś z tych farb malowałeś?

W zasadzie reszta (z pewnymi wyjątkami) to błoto niegodne wlewania do aerografu.

 

Używam Vallejo Model Air, które rozcienczam w zależności od potrzeb rozpuszczalnikiem etylowym 40%-wym.

Wyrzucić je?

 

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regulacja ciśnienia, albo w aerografie, albo w kompresorze to konieczność, bez tego się po prostu nie da, choć i tak naprawdę ładnie pomalowałeś kamuflaż.

Jaki masz aerograf i czym go napędzasz?

Co do Vallejo Model Air to nigdy tego nie używałem, ale z tego co słyszałem to raczej błoto a nie farby, choć i tak sobie nieźle poradziłeś.

Zdecydowanie polecam te farby które wymieniłem i rozcieńczalnik Leveling Thinner Gunze albo Lacquer Thinner Tamiya.

Malowanie ma być przyjemnością, a nie walką ze sprzętem i farbami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regulacja ciśnienia, albo w aerografie, albo w kompresorze to konieczność, bez tego się po prostu nie da, choć i tak naprawdę ładnie pomalowałeś kamuflaż.

Jaki masz aerograf i czym go napędzasz?

Co do Vallejo Model Air to nigdy tego nie używałem, ale z tego co słyszałem to raczej błoto a nie farby, choć i tak sobie nieźle poradziłeś.

Zdecydowanie polecam te farby które wymieniłem i rozcieńczalnik Leveling Thinner Gunze albo Lacquer Thinner Tamiya.

Malowanie ma być przyjemnością, a nie walką ze sprzętem i farbami.

No tu mam trochę do zainwestowania. Na razie odbywam podróż sentymentalną i przypominam sobie jak się skleja i maluje. Nie wiedząc jak mi pójdzie i czy hobby moje odzyje, kupiłem najtańszy aerograf dwufunkcyjny. Jako kompresora używam pompki od inhalatora (nie śmiejcie się proszę). Pompka daje około dwóch barów. W aerografie z kolei wypolerowalem iglicę i uszczelnilem dyszę. Używam farb Vallejo bo nie znalazłem negatywnych opinii o nich. Inaczej, więcej negatywnych usłyszałem / przeczytałem o humbrolach. Więc tego, ćwiczę, próbuję i co najważniejsze - odstresowywuję.

 

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 bary to sporo. W takim wypadku zakup sobie szybkozłączkę z regulacją ciśnienia.

Vallejo zachowują się właśnie tak jak to widać na twoim modelu. Oprócz zasychania na dyszy, pre shading jest bardziej nasmarkany niż natryśnięty. Później ciężko jest go zgasić kolorem bazowym, bo zbyt widoczny wygląda po prostu żle.

 

Tak jak solo napisał. Nawet z tanim aerografem, jak użyjesz farb stworzonych do aerografu to będziesz mógł wyczyniać takie efekty które są niemożliwe w przypadku vallejo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zainwestuję na razie w regulator ciśnienia no i "wypsikam" czym prędzej to Vallejo...

Właśnie, Vallejo potrzebuje chyba bardziej wprawnej ręki. Nie mogę ogarnąć washa.

Ale po kolei.

 

Model pokryłem błyszczącym lakierem Tamiya X-22. Nałożyłem kalki - (oczywiście musiałem pomylić kalki ze skrzydeł z tymi na kadłub - ale model ma służyć do trenigu więc się nie przejmuję ). Kalki zmiękczam zestawem Vallejo - Decal fix i decal medium. Na razie działa jak należy.

Wash - na lewym skrzydle z farby olejnej, na prawym wash vallejo. Z Vallejo jest ten problem, że nie da rady go zetrzeć jak podeschnie. Chyba że rozpuszczalnikiem ale wtedy mogę uszkodzić powierzchnię lakieru. Farby olejne jednak są przyjaźniejsze do pracy.

Okopcenia, zadymienia - próbowałem zrobić suchą pastelą ale nie trzyma się lakieru. Musiałem poprawić po pokryciu lakierem matowym.

Obicia lakieru - tutaj ewidentnie muszę popracować nad techniką. Mam gąbki malarskie, takie dla plastyków, ale po odsączeniu nie zostawia plamek jak trzeba. Poprawiałem suchym pędzlem ale nie wygląda to fajnie.

jaśniejsze krawędzie żeber skrzydeł - to chyba filtr się nazywa? - na prawym skrzydle - suchym pędzlem , na lewym - washem vallejo.

Okopcenia z rur wydechowych robiłem też suchą pastelą ale chciałem zetrzeć i próbowałem to zrobić zwilżonym pędzlem - efekt - jak widać :(

Zacieki przed kabiną - też nie wyszły - tu również próbowałem przyciętym pędzlem i washem.

No i całość pokryłem werniksem matowym (!) Vallejo. Na kadłubie cieńsza warstwa, na skrzydle grubsza - nie wiem czy dobrze rozumiem i wiem jak tego czegoś używać, ale swego czasu (20 lat temu) werniksy służyły jak lakiery przezroczyste.

No i zdjęcia jako to wyjszło.

0001_01.jpg

 

0002_01.jpg

 

0003_01.jpg

 

0004_01.jpg

0005_01.jpg

0006_01.jpg

0007_01.jpg

0008_01.jpg

0009.jpg

0010.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O panie, jak na pierwszy raz i przy tak marnym sprzęcie, to wyszło naprawdę dobrze.

 

Dzięki, dzięki.

Martwi mnie jednak ten "matowy werniks" Vallejo. Czy to ma się tak świecić jak na modelu?

414qwVBsDmL._SY445_.jpg

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli dobrze wymieszałeś, to chyba ten typ tak ma. do kompletu z x-22 kup sobie xf-86 czyli mat od tamiya.

 

Odpryski malowane najczęściej wyglądają właśnie jak malowane. Lepiej wyglądające, ale wymagające więcej zachodu są fizyczne odpryski. Pod kolor bazowy dajesz srebrny, najlepiej taki co daje gładką powierzchnię lub kolor podkładu, opcjonalnie lakier do włosów i na to kolor kamuflażu. Po skończeniu modelu wedle uznania za pomocą wody, lub ostrego narzędzia robisz odpryski.

 

Tak czy siak najpierw lepiej zrobić model czysto, a porządnie z bajerancko położonym kamuflarzem niż słabo pomalowany model zabrudzić washami, pastelami i innymi siuwaksami. W przypadku brudzenia itp. mniej znaczy lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.