Skocz do zawartości

[Warsztat] Junkers Ju87 G-2 1/48


Thalgonis

Rekomendowane odpowiedzi

Acha.

OK, dzięki. Zastanowię się jeszcze czy to czy tamto

Bo w efektach końcowych obu filmów oba modele wyglądają superaśnie, ale podejrzewam, że być może jest to efekt filmu. Na żywca może na tych modelach będzie od razu widać, że inną techniką były robione...

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, nie mam tu za dużego wyboru - najpierw muszę nauczyć się robić efektowne, bo na realistyczne za mało umiejętności. Dorabianie nitów, przedłużanie ogonów, zmienianie geometrii skrzydeł w samolotach są daaaaaleko przede mną. Tak więc najpierw złapać technikę wykonania a potem (ewentualnie!) nauka dłubania. A żeby złapać „technikę” trzeba popróbować wszystkich dostępnych, czyż nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thalgonis, próby wykorzystywania wszystkich znanych sobie technik, bez refleksji, czy akurat są w tym momencie użyteczne, to nie jest dobra droga. Oglądaj zdjęcia samolotu, przyglądaj się powierzchni, zastanów się, która ze znanych Ci technik pozwoli na oddanie tego, co widzisz. A o pozostałe sposoby "upiększania" odłóż na następny model i nie stosuj ich tylko dlatego, że są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ ja to rozumiem. Tylko na dzień dzisiejszy, jedyną znaną mi techniką, którą wykorzystałem w poprzednim modelu (który był pierwszym!) to robienie kamo od taśmy (no i motting, ale to też co innego) - ze wszystkimi konsekwencjami typu schodek na łączeniach kolorów kamo etc... Dlatego zadałem pytanie o to, co podpatrzyłem, bo pierwszy raz to widziałem w przeciwieństwie do preshadingu, który się pokazuje w prawie każdym filmiku na YT...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto próbować nowych technik malarskich, nawet jeśli się ich nie rozumie do końca.

To bardzo wiele uczy, nawet jeśli za pierwszym razem malowanie nie wyjdzie dobrze.

Lepiej tak niż trzymać się uparcie wciąż tego samego i dreptać w miejscu.

Tak mi podpowiada własne doświadczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że rozmawiamy o malowaniu i tylko tego tematu się trzymałem.

Przepraszam, ale nie rozumiem... Rozmawiamy właśnie o malowaniu - w tym "zakresie" zadałem pytanie o "marmurkowanie". Już wiem o co chodzi. Teraz czas się zastanowić, którą "technikę" wykorzystać w tym moim robionym Ju...

Chyba jednak wezmę się za "klasyczny" pre-shading, bo raz że jest prostszy a dwa, że jak to opanuję (a będę robił go pierwszy raz) w tym modelu plus w następnym + jeszcze w następnym, to wtedy dopiero rzucę się na głębsze wody

 

Warto próbować nowych technik malarskich, nawet jeśli się ich nie rozumie do końca.

To bardzo wiele uczy, nawet jeśli za pierwszym razem malowanie nie wyjdzie dobrze.

Lepiej tak niż trzymać się uparcie wciąż tego samego i dreptać w miejscu.

Dokładnie tak myślę.

 

A propos pre-shadingu: jak rozcieńczać farbę do niego? Bo na YT widzę, że on jest bardzo mocny (w sensie intensywności czerni)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto próbować nowych technik malarskich, nawet jeśli się ich nie rozumie do końca.

To bardzo wiele uczy, nawet jeśli za pierwszym razem malowanie nie wyjdzie dobrze.

Lepiej tak niż trzymać się uparcie wciąż tego samego i dreptać w miejscu.

Tak mi podpowiada własne doświadczenie.

Oczywiście, Solo tego chyba nikt nie neguje. Pytanie brzmi, czy trzeba to robić zawsze i bezmyślnie na każdym modelu, tylko dlatego, żeby się tego nauczyć, czy może lepiej nauczyć się dobierać techniki i sposoby do konkretnych sytuacji i potrzeb i wtedy je stosować/uczyć się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd niedoświadczony modelarz ma wiedzieć którą technikę ma dobrać do modelu, jeśli jej nigdy nie próbował?

Żeby nauczyć się dobierać technik do modelu to trzeba jednak je uprzednio spróbować. A nie nauczysz się ich na kawałku plastiku, jak sugerują niektórzy, to trzeba zrobić na konkretnym modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz i ja już nie rozumiem. Piszesz o nitach i przedłużaniu ogonów, a potem, że jednak o tym nie piszesz. Coś tu się nieporozumiało nam.

Osz... O tych nitach, ogonach napisałem w formie żartu - że takie modelarstwo REALISTYCZNE to na dzisiaj jest dla mnie nieosiągalne. Tzn. tak rozumiem określenie "modelarstwo realistyczne" że modelarze dostają w łapki jakiś model plastikowy i tną, dorabiają, przerabiają wszystko to, co nie leży dokładnie w planach danego modelu... Vide np. aktualne wątki o naszym Łosiu i P11 - ciągle coś nie jest zgodne z rzeczywistością... I to mialem na myśli pisząc to zdanie o "... wydłużaniu ogonów..." Czy teraz jest jasne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd niedoświadczony modelarz ma wiedzieć którą technikę ma dobrać do modelu, jeśli jej nigdy nie próbował?

Z analizy zdjęć samolotu? To, jakie efekty daje jakaś technika, dowiadujemy się już podczas czytania o niej, oglądania zdjęć czy filmów szkoleniowych. Po analizie zdjęć samolotu decydujemy, którą chcemy wykorzystać.

Temat jest dość ciężki, bo dotyczy zachowania większości niestety modelarzy, czyli wsadzania do każdego modelu całej swojej wiedzy na temat efektów. Na każdym modelu marmurki, preshading, plamy, obicia, bez zastanowienia, czy w tym konkretnym przypadku ma to jakiś sens.

Pomijając drobiazg, że np preshading nie ma w ogóle sensu w większości przypadków... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Na każdym modelu marmurki, preshading, plamy, obicia, bez zastanowienia, czy w tym konkretnym przypadku ma to jakiś sens.

Pomijając drobiazg, że np preshading nie ma w ogóle sensu w większości przypadków... ;)

Acha, czyli dostałem odpowiedź w temacie pre-shadingu . Nie trzeba rozcieńczać, bo nie trzeba stosować .

Mariucha, sam pisałeś w komentarzu do mojej zamkniętej galerii 110-ki, że „...z czasem jak ogarnę weathering...” czyli rozumiem że „efekty" (bo weathering to efekciarstwo, prawda?) A wyżej piszesz, że efekty to błąd, więc... .

...

...

...

No dobra, wiem, wyżej nie użyłeś słowa "weathering" tylko "obicia"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle nie jest jasne. Ale zamiast drążyć to, nieistotnie przecież, nieporozumienie zresetujmy lepiej rozmowę.

 

czemu ma służyć

 

To jest kluczowe pytanie. Ale zanim poszuka się na nie odpowiedzi, najpierw trzeba zdecydować, czy chce się robić modele przede wszystkim efektowne, czy przede wszystkim realistyczne.

 

I to dotyczy tylko malowania, o którym piszesz w poście, z którego pochodzi zacytowany fragment.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, jakie efekty daje jakaś technika, dowiadujemy się już podczas czytania o niej, oglądania zdjęć czy filmów szkoleniowych.

 

To jest po prostu nieprawda.

Oglądanie filmu może wyrobić pewne ogólne pojęcie do czego służy dana technika, ale żeby nauczyć się ją stosować tak jak trzeba, trzeba poćwiczyć na modelu.

Innej drogi nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli rozumiem że „efekty" (bo weathering to efekciarstwo, prawda?) A wyżej piszesz, że efekty to błąd, więc...

 

No dobra, wiem, wyżej nie użyłeś słowa "weathering" tylko "obicia"

Nie, nie, nie...

Thalgonis, mimo że być może niekiedy mi się nie udaje, staram się jednak pisać dość precyzyjnie i tak należy to odczytywać

Nie uważam, że weathering to efekciarstwo, wręcz przeciwnie. Nie piszę też nigdzie, że efekty to błąd, negatywnie wyraziłem się na temat preshadingu, mając w zasadzie jeden jego nagminnie stosowany rodzaj... Jednak to tylko jeden z "efektów".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, jakie efekty daje jakaś technika, dowiadujemy się już podczas czytania o niej, oglądania zdjęć czy filmów szkoleniowych.

 

To jest po prostu nieprawda.

Oglądanie filmu może wyrobić pewne ogólne pojęcie do czego służy dana technika, ale żeby nauczyć się ją stosować tak jak trzeba, trzeba poćwiczyć na modelu.

Innej drogi nie ma.

 

Solo, rozmowa z Tobą to sama przyjemność

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, momencik, mała chwileczka...

Wychodzi na to, że na podstawie analizy zdjęć danego egzemplarza samolotu mam ocenić jaką technikę wybrać. OK. Przy założeniu, że mamy bogaty materiał zdjęciowy. Ja sobie wybrałem, a właściwie wybrała za mnie Hasegawa dając jeden szablon malowania, konkretny egzemplarz pilota Rudla z Kdr./SG2. W trzech publikacjach, którymi dysponuję, pan Rudel na zdjęciach widnieje tylko jako uśmiechnięty amant... W goglach widać także tylko samą facjatę tegoż... Oczywiście ogólnych zdjęć Ju87 jest od cholery i trochę, tyle że akurat wariantu G2 bardzo mało. Widoki boczne w książeczkach jak i na sieci są oczywiście czyściutkie, pikne, kolorowe...

Więc ja się grzecznie zapytowywuję: czy nie lepiej w takim razie, z powodu słabego materiału dowodowego, po prostu zrobić czyściocha z pudełka z zapuszczonymi tylko liniami podziału blach?

Może ja się po prostu przymierzam do tego „malowania” od dupy strony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thalgonis, nie zawsze musi chodzić o to, żeby zebrać jak najwięcej zdjęć konkretnego egzemplarza, bo to oczywiście nie zawsze się udaje, a niekiedy w ogóle. W przypadku planowania weatheringu wystarczą zdjęcia podobnych, z tego samego okresu, dywizjonu itd. Tam znajdujesz informacje, gdzie były najczęściej poobijane, pogięte, wyblakłe, uświnione. Jeśli były.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.