Mercedes SS 1928 1/16

[Angus73]

Witam, tym razem moja ulubiona skala dla samochodów, 1/16 Mercedes SS 1928.

Zestaw choć wiekowy to dobrej jakości. Ubogi ale plastiki ok i naprawdę spoko spasowane. Dla przykładu zestawowy silnik:

Wiele elementów dorabiam od zera, albo uzupełniam, trochę poprawiam. Korzystam z zestawów Hiroboy śruby, złączki, nity, itd. Oprócz tego stalowe pręty różnej grubości. Malowane akrylami i emaliami, chrom to C1 metalizer, który osobiście uwielbiam. Do tego trochę brudu olejowego, smarowego i "z życia". Na dzisiaj przedtawia się to tak:

Pozdrawiam póki co.

[Angus73]

Witam, silnik zrobiony na tyle na ile było to możliwe na tym etapie. Teraz musi poczekać na ramę. I dopiero później cała reszta elementów.

Pozdrawiam

[Messer]

Przy tej skali to dopiero można się w detalach rozwinąć  Bardzo ładnie Ci to wychodzi 

[Angus73]

Dzieki, ta dlubanina i kombinowanie-dorabianie sprawiaja duuuuża frajde

[primabaleron]

Podobnie jak ty uwielbiam te stare auta, bo oprócz tego, że są piękne to przy ich odtwarzaniu w postaci modelu w skali jest szereg udogodnień:

-w naturze każde było inne

-silnik był prawdziwym sercem-arcydziełem

-skąpa dokumentacja pozwala na nieskończone rewaloryzacje.

 

Podziwiam tego i inne Twoje Mercedesy. Żałuję, że nie ma kitów przedwojennych Mercedesów w "mojej" skali 1:12.

[GTiStyle]

Tak się zastanawiam... skąd takie zestawy zdobywacie? Podglądam sobie po cichu.

[tornado]

3 godziny temu, GTiStyle napisał:

Tak się zastanawiam... skąd takie zestawy zdobywacie? Podglądam sobie po cichu.

Jeżeli interesuję Cię, to mam na zbyciu kilka zestawów w skali 1:16: 1928 Lincoln L Dietrich, 1912 FORD T, 1931 Ford Model A Roadster oraz zaczętego RR Phantom III i THOMAS FLYABOUT 1910

[GTiStyle]

Dzięki za ofertę. To jeszcze nie ten czas na tak fajne modele.

[Marcin Rogoza]

@tornado a ja wysłałem Ci PW

[Angus73]

Cześć, silnik w ramie. Dodałem hamulec ręczny z przodu. Plastikowe drążki podorabiałem ze stalowych prętów, bo plastiki były a. krzywe, b. za krótkie :(. W tym zestawie jest ciekawy patnet na szprychowanie kół. Instrukcja jest bardzo słabo napisana, więc trzeba zużyć masę drutu na próby i błędy, ale w końcu jak się znajdzie sposób, to efekt jest naprawdę ok. Opony są z pancernej gumy, więc felgi z zestawu Academy łamią się jak zapałki. Na szczęście, najpierw już dawno temu kupiłem po taniości zestaw Revella (chyba pierwotny), bez silnika, ale za to z pozostalymi elementami, min. felgami. W Academy najgorzej z tym częściami chromowanymi, bo po prostu zamieniają się w pył w palcach. Revell natomiast ma dużo mniej części chromowanych i jest twardszy. A chrom i tak zawsze idzie do zmycia. 

 

Pozdrawiam

Edytowane 27 Lutego 2020 przez Angus73

[zawigrze]

W dniu 10.02.2020 o 17:23, tornado napisał:

Jeżeli interesuję Cię, to mam na zbyciu kilka zestawów w skali 1:16: 1928 Lincoln L Dietrich, 1912 FORD T, 1931 Ford Model A Roadster oraz zaczętego RR Phantom III i THOMAS FLYABOUT 1910

 

 

 

 

 

Tornado zainteresował mnie ten Lincoln, niestety nie można do Ciebie wysłać PW. Jakiś kontakt? Jaka cena?

[tornado]

W dniu 27.02.2020 o 21:54, zawigrze napisał:

Tornado zainteresował mnie ten Lincoln, niestety nie można do Ciebie wysłać PW. Jakiś kontakt? Jaka cena?

Też nie mogę wysłać do Ciebie PW. Aby więcej nie zaśmiecać tematu podaj mi nr tel. ewentualnie zadzwoń do mnie pod nr 785 121 608.

 

Ps. 

Przepraszam za zaśmiecanie tematu. Budowę modelu obserwuję od samego początku i jestem pod wrażeniem wykonanych detali. 

[Angus73]

Tornado, dzięki za wyrazy aprobaty, od Ciebie, to szczególny komplement patrząc na Twoje dokonania. Obecnie jestem na etapie lakierowania największych elementów. O ile czarny gloss z zero paints rozłożył sie wspaniale, o tyle blue onyx nastręcza kłopotów, zbija się w jakieś "wydmy", parchy i inne cuda. Maska z drzwiami już raz lądowała w DOTcie. Farbę przed kładzeniem mikserem mieszam, żeby była płynna, aero wyglancowany na błysk, powierzchnia przetarta, odtłuszczona i wymyziana 2400 na koniec, ciśnienie na średnio żeby nie zdmuchiwać tego co położone, powierzchnia schnie w poziomie, coby nie spływało, podkład położyłem gładko i elegnacko, a lakier jak wysechł to w świetle obraz pusytyny o zachodzie słońca z pięknymi cieniami... mówię, wydmy i kotliny... jakieś pomysły? Czy farba może być zważona?

Edytowane 5 Marca 2020 przez Angus73

[GTiStyle]

Cześć!

Czy można tak łopatologicznie opowiedzieć o tym DOCIE? Przede wszystkim który? Ja chyba coś źle z nim postępuję ponieważ zawsze farba zostaje. Trzeba i tak papierem ściernym docierać. A co do "wydm" i innych cudów, jest możliwość tego zobaczenia?

[Angus73]

Uzywam DOT3, farba schodzi godzinami, generalnie zostawiam na noc, zmywa ok, zawsze cos zostanie bo jednak plastik sam bedac tworem chemicznym wchodzi w reakcje na powierzchni chyba pod wplywem dota. Takze tez docieram papierkiem. Swietnie sprawdza sie tez plyn do czyszczenia kominkow ale ostatnio zuzylem caly na kominek ten dziala normalnie natychmiast, pare sekund i farba czy chrom fabryczny splywa caly. Jutro kolejna proba malowania, zobaczymy.

Edytowane 5 Marca 2020 przez Angus73

[jakub476]

Kupcie sobie zmywacz do farb od Wamodu.

[Browarek90]

Kupcie sobie zmywacz do farb od Wamodu.

Także polecam, zmywa nawet bezbarwny 2k zeropaints:)

Wysłane z mojego DRA-L21 przy użyciu Tapatalka

[GTiStyle]

W moim przypadku wamod miał już problem ze starą farbą. Chociaż i tak go lubię!

[Angus73]

A tak to było z tymi drzwiami. Teraz już jest ok.

i po ponownym malowaniu, sam kolorek

,

teraz pora na clear coat z utwardzaczem, a później polerowanie i myzianie  górna, powiedzmy listwa nad klamką niedomalowana, bo to zrobiłem póżniej w czerni.

Edytowane 9 Marca 2020 przez Angus73

[Angus73]

Witam, na dzisiaj to wygląda tak jak poniżej. Dodane hamulce i razem z kołami wsadzone w podstawę karoserii. Pomalowane, polakierowane i wypolerowane, ale przed woskiem, który przyjdzie na koniec. 

Pozdrawiam,

[Angus73]

Witajcie, mała aktualizacja o deskę. Przy okazji moja metoda na drewno z plastiku

Było tak:

A wyszło tak:

1. Suchawym pędzlem, najpierw kolor podstawowy (Valejo), nieregularnie, mnie i więcej

2. Także Valejo, jaśniejsze, ciemniejsze, trochę pomarańczowe, także suchymi ale także miękkimi pędzlami, na zmianę. Chodzi o to, żeby i drapać i malować.

3. Teraz magiczny czynnik, czyli olejowy brąz Van Gogha patyczkami do uszu wtarty; olejna farba z akrylami Valejo fantastycznie zważy te drugie, dzięki czemu powstaną drewnopodobne wzory

4. połysk emalia Revella i szlif z polerowaniem

5. Okleina skórzana

6. Pochromowane C1 ramki wycięte z rurek polist., a największa pochodzi z długopisu, bo akurat średnica pasowała. Do tego przełączniki, uchwyt i kalki ze scalemates

i gotowe,

Pozdrawiam

[Messer]

Bardzo ładnie wyszło. Sposób widzę praktycznie taki sam jak w lotnictwie modelarskim się stosuje ( no może poza bezbarwnym ). C1 to ten proszek chrom? 

[Angus73]

Tak, C1 to metalizer ktorego używam; wciera sie go w czarny polysk emaliowy, revell7 albo humbrol21; do wcierania uzywam mikropolerki, bo szmatka trzeba sie natrzec.

[Dorotka]

Możesz zrobić zdjęcie tej deski z bliska? Jak wygląda "faktura" tych ramek?

[Angus73]

okiem „nieuzbrojonym” wyglada ok, jak mocno powiekszysz to widac rozne pylki itp; kazde kolko ma 4,8mm co przy uzyciu mikropolerki staje sie wyzwaniem bo latwo to zgubic

Edytowane 14 Kwietnia 2020 przez Angus73