Skocz do zawartości

Shermana lepię czyli Firefly VC (Tasca 1/35) [w budowie]


Tomek

Rekomendowane odpowiedzi

FF00.jpg

 

Jako, że powoli zaczynam dłubanie przy moim pierwszym w życiu Shermanie, to postanowiłem rozpocząć relację z jego budowy.

Z modelem tym startuję w konkursie na nPWMie, ale na szczęście nie ma tam zakazu prowadzenia relacji na innych forach.

 

In-box zestawu dostępny jest tutaj:

viewtopic.php?t=7163

 

W budowie podpierał się będę następującą pozycją książkową:

fireflyvcfd4.jpg

 

Prace zaczynam od złożenia wanny kadłuba. Producent wymyślił sobie zrobienie jej z kilku osobnych elementów.

FF01.jpg

FF02.jpg

FF03.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 54
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

149,50 zł

Niestety za dobrą jakość trzeba dobrze płacić.

No to równie dobrze sprawiłbyś sobie Dragona, ale przecież nie można iśc cały czas tym samym torem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Tomku, no widzę, że zacząłeś budowę Firefly, fajnie chętnie popatrzę. U mnie troszkę zastój z modelami. Mojemu Shermanowi dokleiłem jeszcze parę detali i jutro położę podkład. Niestety to tyle, na więcej nie mam czasu.

No to równie dobrze sprawiłbyś sobie Dragona,
Za tą cene powiniem mieć wiecej fototrawień i troche żywicy, też wole Dragona.

Jeszcze te gumowe gąski za tą cene to przesada.

Model Dragonowskiego Shermana Firefly Vc w 1/35 który mam jest gorszy i to sporo od Tasci Tomka, więc cena także musi być wyższa. Jedyna wada tego modelu Tasci to gąsienice-gumofilce, które należy wymienić. Te u Dragona są ogniwkowe. Można to zobaczyć na moim modelu: KLIKNIJ TU W dodatku dragon daje możliwość wykonania ich z dodatkowymi "łopatkami" (niestety nie wiem jak się ten element poprawnie nazywa) na zewnętrznych zębach albo standardowo bez nich (tak jak zrobiłem ja) Proponuję kupić metalową lufę - naprawdę jest sporo ładniejsza niż plastikowa. Przy tej cenie i jakości modelu szkoda oszczędzać na takich elementach jak metalowa lufa czy gąski ogniwkowe.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za tą cene powiniem mieć wiecej fototrawień i troche żywicy, też wole Dragona.

Jeszcze te gumowe gąski za tą cene to przesada.

 

Ooo, a jakież to firmy ładują w pudełka za te pieniądze więcej blaszek i żywicę? Dragon to proszę Kolegi wciąż może takim firmom jak Tamiya i Tasca co najwyżej nisko się kłaniać. Zdumpingował cenę modeli przez ostatnie lata sprzedając zestawy, w których bez ładu i składu pakował blachy, metalowe lufy. Tylko co z tego? Ano nic. Po pierwsze, ja osobiście to nawet lubię zestawy Dragona pod kątem Shermanów bo zawsze zostaje z nich dużo części zapasowych, które mnie się przydają. Jednakowoż ktoś, kto kupuje tego Shermana tylko raz płaci za te części niepotrzebnie. Po drugie, dużo dodatków w Dragonach. Jasne, są blaszki ale dobrane tak bezmyślnie, że i tak ktoś kto chce zrobić model zwaloryzowany o blaszki jest praktycznie skazany na kupno osobnego zestawu blaszek lub dorabianie ich samodzielnie. Po trzecie, modele Dragona co jest szczególnie irytujące w tych najnowszych niby takich komputerowo opracowanych mają nieraz takie buraki, że głowa mała. Po czwarte. Ja złożyłem już sporo Dragonów, Tamiye, teraz i Tascę. No i dalej Dragon nie dorasta finezją detali i przyjaznością montażu modelom Tamiyi i Tasca. Co żenujące często dosyć stare już modele Tamiyi biją najnowsze Dragony na łeb. Tasca przy Dragonie, to jest ... po prostu kosmos. Że gąski? Tak się skłasa, że akurat w przypadku Shermanów gąski się bardzo dobrze sprawdzają z tego powodu, że bardzo rzadko można zobaczyć zdjęcie Shermana z luzem gąsienicy. Miał tak wymyślone zawieszenie żeby tego luzu nie było więc jeżeli się nie wykonuje w pełni pracującego zawieszenia, to gąski są bardzo wygodnym rozwiązaniem. Oczywiście są gąski i gąski ale tak się składa, że te Tasca są bardzo ładne i mięciutkie. Zresztą jak i nowe gąski Dragona. Żeby zaś zrobić w pełni ruchome zawieszenie, to te ogniwka dragonowskie są ciut na to za słabe i lepiej już zainwestować w Friule.

No i na koniec już. Epoka tanich Dragonów już się kończy. Cel marketingowy osiągnięty można klienta zacząć doić. W Polsce tego jeszcze nie odczuwamy, bo na razie tylko jeden sklep zdecydował się podnieść ceny wyraźnie, a reszta prawdopodobnie póki dolar słaby próbuje tą podwyżkę jeszcze ukrywać choć i tam ją widać. Kiedy zaś Sherman Dragona kosztuje 138-145 zł, a Tasca 149, to ja przepraszam ale tu się nie ma nawet nad czym zastanawiać. I na szczęście Tasca kontynuuje linię Shermanów więc z biegiem czasu będzie więcej dobrych zestawów. A Dragon, to niech się jeszcze uczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak jest ze sprzętem amerykańskim dragona (za shermanami nie przepadam) ale niemiecki sprzęt robi na poziomie.

Dragon rzeczywiście zdrożał ale i tak taniej wyjdzie kupić jednego Dragona niż model tamiyi i dodatki waloryzujące.

 

Po drugie tamiya to szmelc ich modele przypominają wyroby zvezdy.... i do tego nie wypuszczają nic nowego na czym można zawiesić oko...

 

Dragon trafił w ten dział handlowy wypuszczając właśnie wyroby Premium Edition, do których nic nie trzeba dokupywać a blachy są dobrze dobrane.

 

Co do gąsienic Dragon wypuszcza ogniwa nieruchome a friule kosztują majątek... za pare ogniwek białego metalu i kawałka drutu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło mi, że mój model wzbudza takie zainteresowanie, mimo iż prawie nic jeszcze nie pokazałem. Mam tylko nadzieję, że w miarę rozwoju prac też będziecie się nim interesować.

 

Mojemu Shermanowi dokleiłem jeszcze parę detali i jutro położę podkład.

To jak już to zrobisz, to zapodaj zdjęcia.

A w Twoim zestawie to na plus można jeszcze zapisać figurki. O wiele ładniejsze niż Tascowy czołgista.

 

Jeszcze te gumowe gąski za tą cene to przesada.

To nie guma tylko coś w rodzaju Dragonowych DSów. I akurat dla mnie to gąsienice w takiej formie żadną wadą nie są.

Po drugie tamiya to szmelc ich modele przypominają wyroby zvezdy
A tu to mnie już zamurowało. Czy Ty na pewno kiedyś jakąś Tamiyę kleiłeś?

 

I jak widać po wypowiedziach Dumo, to dział marketingu u Dragona nadzwyczaj skuteczny jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za OT ale jeszcze słówko. Dumo, Dragon taki wypas blach daje, że np. daje blaszkowe osłony przednich reflektorów ale już tylnych nie Pytam więc po co te blaszki skoro nie da się sensownie ich zastosować? Bo przecież jaki jest sens pakować cieniutkie blaszkowe osłony z przodu i grube plastikowe z tyłu? Nie ma sensu oczywiście, a to z tego względu, że o tym co znajduje się w pudełku decyduje w Dragonie księgowy. Oni te blaszki na tył mają tylko nie mieszczą się już w ich magicznym planie marketingowym modelu za ~105 zł więc ... ich w zestawie nie ma. Super podejście.

Stara Tamiya miała dość proste modele ale za to jak zrobione! Ogólnie filozofia Tamiyi jest taka, że robią w modelu tylko to co są w stanie odlać w formie. I to co odlewają wygląda tak, że Dragon, to jeszcze z dekadę będzie się uczył tak odlewać. Na dodatek przypadek firmy Tasca pokazuje, że można modele zrobić z finezją Tamiyi, jeszcze bardziej przyjazne z montażu, dodać blaszki i kosztuje to tyle co Dragon. Bo to, że Dragon z tymi wszystkimi dodatkami kosztował jakiś czas ok. 100 zł, to był zwykły dumping i już się skończył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po drugie tamiya to szmelc ich modele przypominają wyroby zvezdy.... i do tego nie wypuszczają nic nowego na czym można zawiesić oko...

Co????? Kleiłeś kiedyś model Tamiyi, zarowno jakiś z ostatnich lat (np. Famo) czy nawet starszy ??? Zobacz sobie choćby na Famo. Modele Tamiya zawsze były wzorem, owszem nie uderzają w nowe pojazdy niemieckie jak np. Heuschrecke IV Grasshoper ktory buduje DML albo Serie E Trumpetera. Ale Char B1 bis to po prostu bajka. Tamiya robi lepsze modele od DML pod względem merytorycznym. Tak jak powiedział Baldigozz Dragonowi zdarzają się nieraz takie błędy, że szkoda mowić.... Blachy u Premium są ok, ale u podstawowych są słabe i mało. Lufa to plus dla DML, choć obecnie za niewielkie pieniądze można kupić ją od Armo....

Ale dobra, kończę offtopic...

Mam tylko nadzieję, że w miarę rozwoju prac też będziecie się nim interesować. Very Happy

Bądź pewny model bardzo fajny i chętnie zarowno ja jak i wielu kolegow będzie oglądało postępy. Patrząc na Twojego polskiego Crusadera AA ten Brytyjczyk też będzie ładnie wykonany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i jeszcze jedna sprawa jak Tamiya już bez blach bez metali, dobra przeżyje ale za te gumowe gąsienice bym ich powiesił. A od tylu lat nadal chcą za swoje modele wygurowane ceny, gdzie wypraski są poprostu stare.

 

Famo- drogi i bez blach się nie obejdzie. 2 zestawy blach to ponad 100zł.

 

Kończe offtop...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i jeszcze jedna sprawa jak Tamiya już bez blach bez metali, dobra przeżyje ale za te gumowe gąsienice bym ich powiesił. A od tylu lat nadal chcą za swoje modele wygurowane ceny, gdzie wypraski są poprostu stare.

 

Kupiłem ostatnio Stuarta w 1:35 z Tamiya i jest kilka błędów, które od razu się rzucają w oczy- otóż z tych gumofilców z chęcią bym zrobił pętle i ich powiesił, lufa połamała się w pierwszym styku z moimi palcami i luka, która nie łączy wanny z górną częścią kadłuba (tak to tego nie widać ale gdy się popatrzy od dołu to tragedia)... To tak nawiasem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Modele Tamiya zawsze były wzorem

Dobrze napisane były, bo chyba z 10 lat temu, teraz to chyba w ogóle nic nie robią w skali 1:35 z pancerki.

 

Kupiłem ostatnio Stuarta w 1:35 z Tamiya i jest kilka błędów, które od razu się rzucają w oczy- otóż z tych gumofilców z chęcią bym zrobił pętle i ich powiesił, lufa połamała się w pierwszym styku z moimi palcami i luka, która nie łączy wanny z górną częścią kadłuba (tak to tego nie widać ale gdy się popatrzy od dołu to tragedia)... To tak nawiasem.

Zapewne wypraski sprzed 20 lat, a szpary wynikają chyba z tego, że te wcześniejsze modele Tamiyi miały w podwoziu miejsce na bateryjki i silniczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tamiya nic nie robi w 1/35? A śliczne Renault UE, a rewelacyjny Char B1, a najnowszy JS-2 ChKZ? Trzy bardzo dobre modele w przeciągu 2 lat, może mało, w końcu można jak Dragon, w 2 lata wypuścić 10 modeli niedopracowanych, zapchać je blaszkami i udawać, że są super!?

Stuart Tamiyi jak i M8, to stareńkie modele. Pełne błędów ale przynajmniej M8 składa się elegancko. Shermany Tamiyi również mają trochę błędów merytorycznych, uproszczone wanny, beznadziejne podwozie za to kadłuby i wieże są tak śliczne w precyzji wykonania, delikatnej fakturze odlewu. Dragon do dziś nie potrafi zrobić czegoś tak finezyjnego co Tamiya robiła już 20 lat tamu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Char B1

 

Kosztuje 200zł!!!! Za plastik...

 

A po drugie co to za modele "reno" UE to dosłownie tankietka... ale się wielce napracowali przez 2 lata!!

 

A dragon wypuścił tyle modeli i co do niemieckich nie mam żadnych zastrzeżeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może Tamiya już miała okres swojej świetności i ustępuje miejsca nowszym firmom, ale kto wie- może wypuści kilka smakołyków i to w krótkim czasie i w ten sposób powróci do łask modelarzy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.