Skocz do zawartości

Czołg lekki T1E1 (1:35) czyli żadnych szybków ...


ZzB

Rekomendowane odpowiedzi

Hej

 

Po zakończeniu budowy tramwaju uznałem, że szybek na jakiś czas mam dość. I że przydałby się jakiś kawałek pancerza. Najlepiej oczywiście nitowanego :)

Szukając inspiracji trafiłem na książkę „US Battle Tanks 1917-1945” w której opublikowano kilkanaście zdjęć wyjątkowych brzydactw. Na dodatek jedno z tych brzydactw – prototyp czołgu lekkiego T1E1 - doczekało się wycinanki.

T1E1_2024-08-24_01.thumb.jpg.9195c3b830449eb66996cbf7ba66f29d.jpg

Trochę się wahałem, czy wziąć na warsztat T1E1 czy raczej kolejną jego wersję czyli T1E2, którego egzemplarz stoi w Aberdeen więc można przebierać w zdjęciach. Ostatecznie jednak lenistwo zwyciężyło – skoro jest kartonówka, to projektowania powinno być jakby mniej.

Niestety, już na samym początku okazało się, że kartonówka trochę różni się od dostępnych zdjęć. No cóż… łatwizna nie zawsze bywa łatwiejsza :)

 

Ale do rzeczy.

Zacząłem od najtrudniejszego elementu – czyli gąsienic. Uznałem, że jak nie poradzę sobie z gąsienicami to nie ma co brać się za model.

Bazując na wycinance wyrzeźbiłem sobie kilka ogniwek z blaszki. I szybko zauważyłem pierwszą nieścisłość – w kartonówce ostroga gąsienicy była prostopadłościanem. Rzeczywista ostroga w środku szerokości miała poszerzenie. Różnicę widać wyraźnie na drugiej i trzeciej fotce.

T1E1_2024-08-24_02.thumb.jpg.cb63422d779ece399e54ca0c3551d5fd.jpg

Po skorygowaniu kształtu prototypowe ogniwa powędrowały do silikonu.

A potem pomalutku zaczęły się rozmnażać…

Ogniwo ma 8*6*2 mm, więc w trakcie rzeźbienia nie obyło się bez mocnej lupy. Ale następnym razem chyba spróbuję wydruku z drukarki 3D.

 

I to tyle na dziś.

Czas zmierzyć się z kołem napędowym.

 

Do następnego spotkania.

ZzB

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Hej.

Następne spotkanie miało być szybko, wyszły cztery miesiące. Ale, jak to mówią, bogowie maja niezły ubaw z ludzkich planów.

Na szczęście w końcu udało mi się usiąść do kompa i zmontować następny odcinek relacji

 

Koło napędowe, mimo że fotki wstawiam dopiero teraz, zaczęło powstawać równolegle z ogniwami gąsienic. Z bardzo prostego powodu – zęby musiały pasować do otworów w ogniwach. Nie wspominałem o tym wcześniej, ale prototypowe ogniwa doczekały się kilku wersji różniących się o dziesiąte części milimetra zanim wszystko zaczęło jako tako pasować.

Samo koło w wycinance różni się nieco od oryginału. W wycinance składa się z tarcz i pierścieni, pewnie ze względu na ograniczenia technologiczne kartonu. W rzeczywistości kształt wieńca z zębami jest dużo bardziej skomplikowany. Na pierwszej fotce (górny rząd, po lewej stronie – muzealny T1E2) widać że są to połączone dwa wyoblone ścięte stożki. Wyrzeźbienie czegoś takiego z polistyrenu i blaszki znacznie przekracza moje możliwości, dlatego wyoblenia wymodelowałem ze szpachlówki (dolny rząd po prawej stronie).

 

T1E1_2024-12-29_01.thumb.jpg.bf1a22a56031a0a923fca7826b047fec.jpg

 

Koło napinające w porównaniu do napędowego było spacerkiem.

Na prowadnicy zostanie jeszcze zamontowany talerz oporowy dla sprężyny napinającej, którą pominął autor wycinanki. Widać to na lewym mocno niewyraźnym zdjęciu. Środkowe zdjęcie pokazuje wygląd tego elementu w muzealnym egzemplarzu T1E2

 

T1E1_2024-12-29_02.thumb.jpg.17c727d2cbdf1f2667f9a52048562d5e.jpg

 

Koła jezdne wytoczyłem z polistyrenu i blaszki. Za tokarkę posłużyła miniwiertarka.

Już po skompletowaniu wszystkich wózków jezdnych trafił do mnie schemat zawieszenia czołgu. Wynikało z niego że wózek nie jest całością a składa się z dwóch niezależnych elementów. Ponieważ jednak wspomniany wózek jest praktycznie w całości ukryty pod pancerzem zostawiłem wszystko jak jest.

 

T1E1_2024-12-29_03.thumb.jpg.6dffb191d257f1654fb1bad4d7641e4f.jpg

 

W następnym odcinku sekcja jezdna, która – jak widać na ostatnim zdjęciu – jest już na mocno zaawansowanym etapie.

 

Niech moc będzie z Wami w nowym 2025 roku.

ZzB

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Hej.

Pochwaliłem się na sylwestra sekcją jezdną, więc czas rozwinąć temat

 

T1E1_2025-03-26_01.thumb.jpg.0eb31517fa006f801a3b5332b3e4a834.jpg

 

Element jako taki jest pozornie prosty w budowie. Jest to, jak widać, nieomal pudełko. Tyle że ze ściankami sklejonymi z wielu warstw.

Prostota jest jednak pozorna – wystarczy spojrzeć na mrowie nitów.

Dodatkowo sekcja zawiera sporo usztywnień, których wysokość to ułamek milimetra.

Wykonanie takich usztywnień (patrz niżej poz 1 lub 3) to solidny test cierpliwości – wycinałem z blachy jednomilimetrowy pasek, przyklejałem we właściwym miejscu a następnie mozolnie zeszlifowywałem na pożądaną wysokość.

Warto tu przy okazji wspomnieć, że ten element w wycinance mocno się różni od oryginału

1 – brak drugiego paska usztywnienia

2 – brak otworu serwisowego, niektóre pojazdy miały go częściowo zakryte arkuszem blachy

3 – brak usztywnienia

4 – brak nitów i śrub na całej powierzchni

5 – brak przynitowanego prostokąta blachy

6 – brak nitów na całej powierzchni

7 – inny kształt usztywnienia (w wycinance odwzorowano usztywnienie z wersji T1E2)

 

T1E1_2025-03-26_02.thumb.jpg.a3bd6e3b008d7df8fd28245da417b1ec.jpg

 

Ostatecznie po trzech miesiącach dłubania udało mi się wykonać obie sekcje jezdne.

Będą one jeszcze ciapane, ale są już kompletne.

 

T1E1_2025-03-26_03.thumb.jpg.4dcd24dc41871b7dcea264e82da74df9.jpg

 

I na koniec, ponieważ połowa ogniw już się wykluła, pierwsza przymiarka. Jeszcze na sucho, ale za to już w marcowym słoneczku

 

T1E1_2025-03-26_04.thumb.jpg.1aaad2f8a6f061b4581c1e21a4b9e6f2.jpg

 

3majcie się ciepło

ZzB

  • Like 6
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Hej.

Mimo że lato w tym roku to głównie Lipcopad i Siąpień, model więcej kurzył się na półce niż stał na warsztacie. Ale udało się zamknąć kadłub. A skoro sezon urlopowy minął, czas wrócić do relacji.

 

Kadłub T1E1, jak wielu innych czołgów z tego okresu jest zwykłym pudełkiem. Myślałem więc, że pójdzie szybko. Nie doceniłem jednak swojego diabełka od szczegółów – szybciutko zaczął mi wytykać nieścisłości względem zdjęć i planów.

 

T1E1_2025-09-03_01.thumb.png.fe5665dee0c332d83b629e1be4f38c97.png

 

Na pierwszy ogień poszły żaluzje od komory silnika. W wycinance były to pełne płyty. Plany i zdjęcia mówiły co innego. Dodałem też brakujący (opancerzony !!) korek układu chłodzącego. Kolejną modyfikacją były zewnętrzne zbiorniki paliwa – w wycinance miały ostre krawędzie, w rzeczywistości była to najprawdopodobniej gięta blacha. Dopiero w T1E2 chłopcy poszli na łatwiznę.

 

Kolejny podszept diabełka dotyczył dziwnych pionowych kresek na planach (co ciekawe - na różnych planach miały one różne rozmiary). Nie dotarłem do żadnych sensownych zdjęć oryginału od tyłu, co problem rozstrzygnęłoby jednoznacznie. Zastanowił mnie jednak brak prześwitu przez koło napędowe zauważalny na zdjęciach z boku. Uznałem, że jest to jakaś tarcza zabezpieczająca przed nieostrożnym członkiem załogi. Szczególnie, że T1E2 też miał coś takiego.

Ponieważ kadłub wraz z przeniesieniem napędu miałem już prawie gotowy, pokusiłem się o małe oszustwo.

 

T1E1_2025-09-03_02.thumb.png.2958d1c387c417051550cb98783a3877.png

 

I kiedy już zaczynałem przymiarki do przyklejenia wózków jezdnych, diabełek wyciągnął asa z rękawa – trafiłem na schemat wnętrza pojazdu. I naraz wszystkie kawałki układanki wskoczyły na swoje miejsce.

To nie była tarcza ochronna

To była przekładnia redukcyjna ze sprzęgłem.

I nagle stało się też dla mnie jasne, dlaczego np. wózek boczny jest wielką znitowaną w całość konstrukcją z jednym małym wyjątkiem - przykręconego śrubami wspornika koła napędowego. Jeżeli to tajemnicze „coś” rzeczywiście było przekładnią redukcyjną to wózek miał taki wspornik tylko po JEDNEJ stronie. Natomiast po drugiej stronie koło napędowe było łożyskowane właśnie w przekładni. A pojedynczy demontowalny wspornik znakomicie upraszcza serwisowanie.

Ech..

Stanęła mi przed oczami wizja odcinania wewnętrznego wspornika i precyzyjnego osadzania w kadłubie osi koła napędowego.

Na szczęście miałem wtedy wystarczająco rozsądku, żeby odłożyć model na półkę.

T1E1_2025-09-03_03.thumb.png.fbbcb9853ba95f1e015e620f8b516e19.png

 

Jak widać – nie zdecydowałem się na wycinanie wewnętrznego wspornika. Między kołem napędowym a korpusem czołgu jest tak mało miejsca, że widoczna na zdjęciu „proteza” doskonale spełnia swoje zadanie, szczególnie że jest dobrze dopasowana. Trzeba by było dokładnie wiedzieć gdzie i pod jakim kątem spojrzeć, żeby cokolwiek wypatrzeć.

Przy okazji – wyślepiłem na jednym ze zdjęć, że rura wydechowa nie jest stałej średnicy a na połowie długości ma zgrubienie przypominające tłumik motocyklowy. W modelu prawie tego nie widać, ale diabełek sprawiał wrażenie zadowolonego.

 

cdn...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cdn...

 

I na koniec T1E1 już na własnych gąsienicach

T1E1_2025-09-03_04.thumb.png.9be6462fb7414f6322c70d43c00e8d54.png

 

T1E1_2025-09-03_05.thumb.png.586cbd2cd4d01f8aaa65a719a80ce54f.png

1 – zbiorniki paliwa z zaokrąglonymi krawędziami

2 – pokrywy komory silnika z żaluzjami

3 – nie wiem do czego miały służyć te pręty/rurki. Ale przynajmniej na połowie fotek występują

4 – opancerzony wlew do układu chłodzącego

5 – rura wydechowa z tłumikiem

6 – dobudowana przekładnia redukcyjna

 

 

Wierzę że nadszedł czas na wieżę.

 

Niech wrzesień będzie z Wami.

ZzB

  • Like 6
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.