Karl Napisano 29 Marca Share Napisano 29 Marca „Ten model Mitsubishi Ki-21-Ib należy do 14 Sentai, który w drugiej połowie 1943 roku latał na „Sally” już jako jednostka transportowa bazująca w Lakunai na Nowej Brytanii na Wyspach Salomona . Malowania samolotów zaprezentowano na bazie zdjęć zrobionych w trakcie nalotów alianckich na niskich pułapach. Trudno do końca określić, czy był to model „a” czy „b”? Trudno było to zidentyfikować ze zdjęć wykonywanych podczas nalotów, ponieważ niektóre samoloty na lotniskach były w całości zakryte siatką maskującą, tak więc kolor, zwłaszcza na górnych powierzchniach jest domniemany” – tyle opis na podstawie zestawu kalkomanii i instrukcji malowania Rising Decals. Z pewnością do powyższego opisu posłużyło autorom zdjęcie załączone poniżej, które ukazuje Ki-21 ( na zdjęciu po lewej ). Moją intencją było wykonanie modelu jeszcze z okresu kiedy był używany bojowo w jednostce, stąd zaprezentowanie go, przynajmniej częściowo, z widocznym uzbrojeniem. Kamuflaż, jak podkreślono wyżej, wielce przypuszczalny pomimo, że na zdjęciu akurat ten samolot nie zakryty jest siatką maskującą. Nie ma pewności co do szerokości pasa na tylnej części kadłuba - zdjęcie wydaje się ukazywać go nieco szerszego niż na instrukcji. Nie do końca jest też potwierdzona wersja literowego oznaczenia na stateczniku pionowym tuż pod oznaczeniem Sentai. Właściwie obok tego oznaczenia z kalkomanii i kilku eksploatacyjnych wszystkie inne były malowane z własnoręcznie wykonanych szablonów. Tutaj trochę się zagalopowałem i przesunąłem hinomaru na kadłubie do przodu, choć w instrukcji jest inaczej - moje niedopatrzenie. Abstra:bip:ąc już od wszystkich niuansów, należy podkreślić to, co się powtarza bardzo często, zwłaszcza w dyskusjach dotyczących budowy modeli japońskich z okresu II wojny światowej, że bardzo poważnym utrudnieniem jest odnalezienie właściwych źródeł. Nierzadko w tym przypadku autor pracy musi polegać na intencji twórczej i przede wszystkim poświęcić sporo czasu na analizę niekiedy sprzecznych informacji, słabej jakości zdjęć itd., ale także krytycznie podejść do zagadnienia. Muszę podkreślić, że nie zawsze przynosi to pozytywny, końcowy efekt, który w pełni zadowala autora. Radykalną ingerencją w fabryczny zestaw było wycięcie klap do lądowania i ukazanie ich w pozycji wychylonej, przedziału silnikowego i miejsca na wklejenie prawego silnika, wykrojenie górnych części oszklenia kabiny pilotów i ukazanie ich w pozycji otwartej, podzielenie długiej tylnej górnej osłony strzelca i ukazanie jej w pozycji otwartej. Bazą źródłową było głównie „Maru Mechanic”, dosyć dawno wydane, bo w 1981 roku. Poza tym zdjęcia z sieci - ile się dało i najczęściej wątpliwej jakości, zwłaszcza jeżeli chodzi o detale. Od samego początku zakładałem, że model będzie „krojony”, bo prawdę mówiąc, ICM dało dobrą bazę by nie pokusić się o ukazanie datali i przedstawić model tylko w postaci bryły szczelnie zakrytej (bez urazy - moja osobista opinia). Postanowiłem, że będzie imitacja nitowania - zeszło przy tym sporo czasu. Niektóre elementy wykonałem od podstaw, np. otwarte górne części oszklenia kabiny pilotów i drzwi boczne po lewej stronie kadłuba zrobione z przezroczystego opakowania (polecam, bardzo dobry materiał!). Dorobiłem do otwartych części oszklenia osłony przeciwsłoneczne (tu było bardzo pod górkę, bo analizując zdjęcia, zastanawiałem się czy jest sens je robić , czy dam radę?) – stąd raczej prowizorka, ale jakoś wyszło. Uzupełnienie płyty ogniowej, budowa łoża silnika itd. (różnego rodzaju druciki, plastruty itp.). Silnik zakupiony z FPW, który wymagał niewielkich uzupełnień, – tu mała dygresja . Model „Ib” posiadał silnik Nakajima Ha-5, a ja zakupiłem bardzo podobny Mitsubishi Kasei Ha-32 (dwie sztuki) – zamierzona zamiana, innego nie było. Myślę, że to małe zakłamanie nie wpłynęło ujemnie na jakość wykonania? A teraz farby. Podstawą było MRP i Tamiya. Jeśli chodzi o MRP, to nr 415 jako baza, a na to Tamiya XF-13. Wcześniej oczywiście surfacer 1500 gunze, aluminium, trochę maskolu i to co miałem pod ręką żółtego na krawędzie natarcia, ale delikatnie, co by wyglądało na wyblakły. Aotake z MRP z odcieniem zielonym, bo ponoć takiego wtedy używało IJA, pomalowałem wewnętrzne powierzchnie klap lądowania, przedział silnikowy i wnętrze komory bombowej, choć nie jestem do końca przekonany, czy była malowana tym kolorem. Pamiętam, że gdzieś kiedyś czytałem, że Aotake (IJN miało używać odcienia niebieskiego) malowano tylko elementy przedziałów technicznych i też wnętrze klap lądowania, ale na ile to jest potwierdzone, nie wiem. Wnętrze modelu pomalowałem RLM 75 (MRP) z minimalną domieszką czerwonego, śmigła MRP 431 lekko wypłowiałe. Użyłem też na koniec najpierw lakieru błyszczącego MRP, a później półmatu Alclada. Chcę podkreślić, że zbudowanie tego modelu w takiej postaci bardzo umęczyło, bo chyba za wysoko ustawiłem sobie poprzeczkę, ale myślę, że było warto, choć w skali 1 do 6 sam daję sobie 4,5. To już wszystko, co chciałem powiedzieć, a napisałem. Karol Jagusiński. 21 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barszczo Napisano 29 Marca Share Napisano 29 Marca Bardzo się podoba, zasłonki przeciwsłoneczne wymiatają . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marek K Napisano 29 Marca Share Napisano 29 Marca Model daje radę , dokładnie po japońsku , jako tako. -) . Ładnie i czysto sklejony , super naciągi , ale brakuje mi brudzenia i te odrapania nie dodają mu uroku. Jak spasowanie , na co trzeba zwracać uwagę przy klejeniu ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Karl Napisano 29 Marca Autor Share Napisano 29 Marca Zastanawiałem się nad tymi odrapaniami, ale uznałem, że tak będzie ok. Co do spasowania, to nie ma problemu pod warunkiem, że nie kroimy. Na goleń trzeba uważać, bo według mnie za delikatna w części klejonej we wnętrzu komory. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruk Napisano 29 Marca Share Napisano 29 Marca Bardzo przyjemny w odbiorze model. Dodatkowa waloryzacja (silnik, drzwiczki, wspomniane już zasłonki) znacznie mu pomogła. Nie przemawiają do mnie obicia - nie wiem, czym je robiłeś ale sądzę, że połączenie kilku technik (maskol, gąbka, pędzelek) przyniosłoby lepszy efekt. Poza tym można się tylko cieszyć oglądając ten rzadko pokazywany samolot. Brawo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Endrju Napisano 30 Marca Share Napisano 30 Marca Bardzo fajny model. Mi sie podoba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamo722 Napisano 30 Marca Share Napisano 30 Marca Model wymiata szacun podoba się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Karl Napisano 30 Marca Autor Share Napisano 30 Marca Dzięki, cieszę się, że Wam się podoba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.