TAW Napisano 14 Października Share Napisano 14 Października Modelarskie kowadło 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boch Napisano 14 Października Autor Share Napisano 14 Października 1 godzinę temu, TAW napisał: Modelarskie kowadło masz na myśli kształt, czy robotę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaro Napisano 15 Października Share Napisano 15 Października No to leci to czego najwięcej w modelarskim rzemiośle,dzika orka która potem zniknie i nikt nie będzie miał pojęcia ile to kosztowało zachodu... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Albatros Napisano 15 Października Share Napisano 15 Października 3 godziny temu, Jaro napisał: No to leci to czego najwięcej w modelarskim rzemiośle,dzika orka która potem zniknie i nikt nie będzie miał pojęcia ile to kosztowało zachodu... To co pozornie niby znika decyduje o klasie modelu i może nikt nie będzie miał pojęcia ile to kosztowało zachodu, ale wszyscy będą widzieć wybitny model, i raczej nikt nie będzie miał co do tego wątpliwości:-) 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TAW Napisano 15 Października Share Napisano 15 Października 23 godziny temu, Boch napisał: masz na myśli kształt, czy robotę? Zdecydowanie kształt. Ten samolot to nie jest dla mnie kaczka tylko latające kowadło. A robota o wiele subtelniejsza niż w kuźni Godzinę temu, Albatros napisał: To co pozornie niby znika decyduje o klasie modelu Święte słowa. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boch Napisano 15 Października Autor Share Napisano 15 Października Trochę faktycznie wygląda jak kowadło, ale z drugiej strony ten pływak to wypisz, wymaluj dziób kaczki Dzięki za słowa wsparcia. Mam nadzieję, że wkrótce wrzucę kolejną aktualizacje, tym razem z odtwarzania detali na dnie pływaka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MackieMesser Napisano 19 Października Share Napisano 19 Października Niesamowita robota 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boch Napisano 19 Października Autor Share Napisano 19 Października 4 minuty temu, MackieMesser napisał: Niesamowita robota a dziękuję Ci bardzo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boch Napisano 26 Października Autor Share Napisano 26 Października (edytowane) Aktualizacja warsztatu – J2F-5 Duck Lukgraph 1/32 No dobra, to zaczynamy! Ostatnie dni przyniosły całkiem sporo zmian. Choć na pierwszy rzut oka znów może się wydawać, że niewiele się zmieniło, to ja czuję, że robota idzie naprzód — i to mnie bardzo cieszy. Nie ma lepszego uczucia niż to, kiedy godziny planowania zaczynają przekładać się na realny efekt przy stole modelarskim. Dzisiejsza aktualizacja będzie nieco dłuższa — sporo tekstu i sporo zdjęć, więc dajcie znać w komentarzach, czy taka forma Wam odpowiada, czy wolicie jednak krótsze wrzutki. No to dzieła! Prace nad kadłubem trwają w najlepsze. Przyszedł moment zmierzyć się z dnem pływaka — tym samym, które wcześniej całkowicie zeszlifowałem, aby uzyskać idealną powierzchnię. To była decyzja w pełni świadoma. Wiem, że nie jest to jedyna metoda i pewnie nie najprostsza, ale dla mnie jakość powierzchni jest absolutnym priorytetem. Wolałem poświęcić czas, zeszlifować wszystko do zera, uzyskać perfekcyjne łączenia i dopiero potem odtworzyć wszystkie detale, których w projekcie Lukgrapha naprawdę nie brakuje. Zanim jednak o samym pływaku, kilka słów o jakości wydruku. Trzeba przyznać, że Lukgraph prezentuje bardzo wysoki poziom — ilość rastra jest naprawdę minimalna, zwłaszcza przy tak dużej powierzchni. Oczywiście, technologicznie nie da się go całkowicie uniknąć, ale taka jest już specyfika druku 3D. Warto też pamiętać, że nawet topowe modele wtryskowe w skali 1/32 wymagają obróbki powierzchni — artefakty, jamki skurczowe, chropowatości... to przecież codzienność. Nie piszę tego, żeby usprawiedliwiać druk 3D, tylko żeby podkreślić, że każda technologia ma swoje plusy i minusy. My, modelarze, musimy mieć tego świadomość od samego początku. Jestem dość przewrażliwiony, jeśli chodzi o jakość powierzchni. Lubię, kiedy farba, lakiery i oleje kładą się na idealnie przygotowanym podłożu, dlatego rozszerzyłem prace także o delikatne wygładzanie powierzchni między nitami na burtach kadłuba. Na poniższych zdjęciach możecie zobaczyć wyszlifowane burty — praca żmudna, ale satysfakcjonująca. Po kilku dniach uznałem, że wszystko wygląda już tak, jak powinno, i mogłem przejść dalej. Dla osób, które planują budowę tego modelu, ten etap może być praktycznie pomijalny — raster jest minimalny. U mnie to raczej kwestia pedantyzmu i modelarskiego perfekcjonizmu niż realnej potrzeby. Zanim przeszedłem do odtwarzania detali dna pływaka, musiałem zająć się trzema istotnymi elementami. Pierwszym był sam dziób pływaka, który w oryginale wykonany był z drewna. Wymagał on wytrasowania linii oddzielającej go od reszty metalowej konstrukcji. Użyłem do tego taśm i skrajberów, aby uzyskać równe, czyste linie. Podobnie rzecz miała się z metalowymi wzmocnieniami biegnącymi po krawędzi dna pływaka z prawej i lewej strony. Początkowo rozważałem wykonanie ich z cienkich pasków polistyrenu, ale ostatecznie zrezygnowałem — zbyt trudno byłoby je wtopić w powierzchnię. Wytrasowanie okazało się rozwiązaniem prostym i skutecznym. Ostatnim elementem było odtworzenie linii podziału w tylnej części pływaka, biegnących poprzecznie mniej więcej w połowie jego długości. Samo dno pływaka to temat na osobny rozdział. Wygięty dziób wymagał precyzyjnego dopasowania listew wzmacniających, które biegły idealnie po środku łączenia. Z pomocą przyszedł przyjaciel — specjalista od modeli kartonowych, który podsunął mi prosty, ale skuteczny pomysł: przeniesienie kształtu z modelu na karton za pomocą taśmy maskującej. Jeśli ciekawi Was ta metoda, zapraszam na moje media społecznościowe, gdzie pokazałem krótki filmik z tego etapu — jak dokładnie przenosiłem kształt z pływaka na arkusz polistyrenu za pomocą taśmy. Może komuś z Was przyda się to rozwiązanie przy innych projektach. Po kilku próbach (dokładnie pięciu) udało mi się opracować najlepszy sposób i mogłem przystąpić do właściwych listew. Kolejnym etapem była tylna część pływaka — tu już praca prostsza, linie w zasadzie proste, bez łuków. Na koniec przyszedł czas na pokrywy serwisowe znajdujące się w tylnej części pływaka. Użyłem do tego cyrkla Dispiae i wybijaka RP Tools, dzięki którym udało się uzyskać odpowiedni kształt i rozmiar. Całość detali wykonałem z arkuszy polistyrenu o grubościach 0,2 / 0,3 / 0,5 mm. W miejscach, gdzie linie wydawały mi się zbyt głębokie, wypełniłem je białym podkładem Mr. Hobby, by uzyskać równą powierzchnię. To tyle na dziś. Przede mną test podkładem, który pokaże, czy wszystko wygląda tak, jak powinno. Potem przyjdzie czas na nitowanie — etap, na który, jak wiem po Waszych wiadomościach, wiele osób czeka. Do zobaczenia w kolejnej aktualizacji! Pozdrawiam, Łukasz Edytowane 26 Października przez Boch 4 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Albatros Napisano 26 Października Share Napisano 26 Października Coś za dużo się z tym bawisz, przecież wiadomo, że dzisiaj to już nie ma modelarstwa, tylko wszystko gotowe z drukarki wyskakuje… 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boch Napisano 26 Października Autor Share Napisano 26 Października 9 minut temu, Albatros napisał: Coś za dużo się z tym bawisz, przecież wiadomo, że dzisiaj to już nie ma modelarstwa, tylko wszystko gotowe z drukarki wyskakuje… co prawda, to prawda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barszczo Napisano 26 Października Share Napisano 26 Października Zabawa nabiera kolorów . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boch Napisano 10 Listopada Autor Share Napisano 10 Listopada (edytowane) Aktualizacja warsztatu – J2F-5 Duck Lukgraph 1/32 Czas na aktualizację! Dawno żadnej nie było, choć muszę przyznać, że praca w tym czasie trwała dość intensywnie. Ostatnie etapy, które dziś Wam przedstawię, były mozolne i czasochłonne, ale jednocześnie bardzo satysfakcjonujące. Postaram się streścić poszczególne fragmenty prac i — tradycyjnie — opatrzyć je solidną porcją zdjęć. Nie przedłużając – zaczynajmy. Ostatnią aktualizację zakończyliśmy na odtwarzaniu detali dna pływaka. Przyszedł więc czas na test podkładu. Użyłem Mr. Surfacer 500 – dość gęstego, by przy okazji sprawdzić też wyszlifowanie burt kadłuba. Przygotowywałem je bardzo starannie, oszczędzając jak najwięcej oryginalnych nitów. Efekt okazał się naprawdę zadowalający – zarówno burty, jak i dno pływaka prezentują się dobrze. Wszystkie linie podziału zostały odtworzone, a model był gotowy na kolejny etap: nitowanie. W tak zwanym międzyczasie postanowiłem przetestować posiadane zestawy nitów – głównie po to, by mieć pewność co do wyboru i sposobu aplikacji. Sięgnąłem po produkty firm Archer i Quinta Studio. Test przeprowadziłem na próbce kadłuba, którą pokryłem podkładem i pozostawiłem do wyschnięcia. Wynik? Archer zdecydowanie wygrywa. Film nośny jest znacznie cieńszy, praktycznie znika pod warstwą podkładu i po dalszych warstwach farby nie będzie w ogóle widoczny. Wybór był więc oczywisty – Archer idzie w ruch. Zanim jednak przeszedłem do aplikacji, musiałem odtworzyć linie prowadzące pod nity. To etap wymagający ogromnej dokładności i cierpliwości. Za pomocą tekturowej linijki, taśmy maskującej i ołówka naniosłem wszystkie szeregi nitów w oparciu o dokumentację i układ z oryginału. Następnie całość pokryłem lakierem X-22 Tamiya, przygotowując powierzchnię pod kalki. Oczywiście po drodze zdarzyło się kilka poprawek i przeszlifowań – jak to w modelarstwie. W międzyczasie dotarły też śruby z firmy Taurus Models, które posłużą mi do odtworzenia mocowań pokrywy maski silnika. Oryginalne śruby, niestety, zniknęły w akcji podczas szlifowania kadłuba. No i zaczęło się — nitowanie. Długa, żmudna, ale niesamowicie satysfakcjonująca praca. Pomagały mi: nożyk Olfa, pęsety Dispiae oraz zestaw płynów Micro Set i Micro Sol. Kalki Archera układają się znakomicie — doskonale reagują na płyny i trzymają się powierzchni. Największym wyzwaniem były długie linie biegnące wzdłuż pływaka, dodatkowo idące po łuku. Szybko jednak odkryłem, że najlepiej kłaść je w krótszych odcinkach, co znacznie ułatwia pracę i poprawia precyzję. W pewnym momencie nawet próbowałem policzyć, ile nitów muszę nałożyć… po 130 liniach - przestałem. Liczba nie miała już znaczenia. Ważne, że efekt wygląda dokładnie tak, jak chciałem. Po kolejnych kilku dniach... Ponownie po kilku następnych dniach... Prace wciąż trwają — każdego dnia spędzam przy modelu przynajmniej godzinę, czasem dwie, nakładając kolejne fragmenty. Myślę, że jeszcze kilka wieczorów i etap dna pływaka będzie zakończony. Wtedy przyjdzie pora na odtworzenie nitów w pozostałych częściach kadłuba – na burtach, grzbiecie i w okolicach maski silnika. Ale o tym opowiem w kolejnej aktualizacji. To tyle na dziś. Dzięki za uwagę i do zobaczenia przy następnej części warsztatu! Łukasz Edytowane 10 Listopada przez Boch 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TAW Napisano 10 Listopada Share Napisano 10 Listopada Kolejny wariot... Jak żyć? Wspaniała robota. Pytanie o te kalki Archera czy przezroczysty film zostawia schodek? Bo tak miałem z kalkami Quinty. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boch Napisano 10 Listopada Autor Share Napisano 10 Listopada 2 minuty temu, TAW napisał: Kolejny wariot... Jak żyć? Wspaniała robota. Pytanie o te kalki Archera czy przezroczysty film zostawia schodek? Bo tak miałem z kalkami Quinty. W zasadzie napisałem o tym ale skoro pytasz, to właśnie dlatego zrobiłem próby. Quinta nie dość, że z Rosji to jakościowo leży w porównaniu z Archerem. Zdecydowanie lepszy film, który kładzie się genialnie i nie zostawia śladu. Pozdro Byku 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barszczo Napisano 10 Listopada Share Napisano 10 Listopada Rewelacja, szkoda malować... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TAW Napisano 10 Listopada Share Napisano 10 Listopada No i tu mnie masz... Bardziej patrzałem niż czytałem Ale dzięki za wyłuszczenie tematu. Podobno na film Quinty jest sposób ze smarowaniem levelling thinnerem, ale trzeba wtedy uważać na ewentualną szpachlę. Sam nie sprawdzałem bo dowiedziałem się już po ptokach więc zaleca się przetestowanie przed użyciem jeśli ktoś chciałby się przekonać. 30 minut temu, Boch napisał: Quinta nie dość, że z Rosji Kazachstan. Dla wielu bez różnicy, ale system podatkowy pewnie mają oddzielny. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Albatros Napisano 10 Listopada Share Napisano 10 Listopada Piękna robota, jak zawsze ale jak już tak kadłub nitowałeś to i ołówek z rozpędu też? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boch Napisano 10 Listopada Autor Share Napisano 10 Listopada (edytowane) 27 minut temu, TAW napisał: No i tu mnie masz... Bardziej patrzałem niż czytałem Ale dzięki za wyłuszczenie tematu. Podobno na film Quinty jest sposób ze smarowaniem levelling thinnerem, ale trzeba wtedy uważać na ewentualną szpachlę. Sam nie sprawdzałem bo dowiedziałem się już po ptokach więc zaleca się przetestowanie przed użyciem jeśli ktoś chciałby się przekonać. Kazachstan. Dla wielu bez różnicy, ale system podatkowy pewnie mają oddzielny. podatki jak podatki, pytanie, czy mentalność ta sama? Tak czy siak dzięki wielkie za miłe słowa i podpowiedź co do Quinty. Przetestuję na pewno. 5 minut temu, Albatros napisał: Piękna robota, jak zawsze ale jak już tak kadłub nitowałeś to i ołówek z rozpędu też? Ciemno było, oczy zmęczone, to poszło prawem serii. Edytowane 10 Listopada przez Boch 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boch Napisano 10 Listopada Autor Share Napisano 10 Listopada 31 minut temu, barszczo napisał: Rewelacja, szkoda malować... Dzięki wielkie. Mam nadzieję, że po pomalowaniu będzie znacznie lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaro Napisano 11 Listopada Share Napisano 11 Listopada Jest moc. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boch Napisano 11 Listopada Autor Share Napisano 11 Listopada 2 minuty temu, Jaro napisał: Jest moc. Dziękuję Pzdr. ŁB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.