Ostach Posted December 22, 2008 Share Posted December 22, 2008 Witam Jeszcze w wakacje mama podsunęła pomysł żeby zrobic jakiś model dla Dziadka. Sporo mi opowiadał o swoich przeżyciach i o tym co widział w swojej okolicy podczas 2WŚ. A w okolicy znajdowało się niemieckie lotnisko. Kilka tygodni temu mi o tym przypomniała i 1,5 tygodnia temu doszedł do mnie ten model. Z tego co wiedziałem, z grubsza pasował do tego co się działo na tym lotnisku. Jako, że czasu było niewiele to i tempo momentami było ekspresowe. Niby 1,5 tygodnia to sporo czasu jeśliby siedzieć po 5-6h ale miałem po drodze kolokwia a czasem po prostu brak sił więc model jest jaki jest. Dziś sporo zrobiłem bo mi wypadło spotkanie z planu dnia dlatego wyprzedziłem mój schedule. Zestaw to taniutki Italeri w 1:72. Wypukłe linie, mało szczegółów i trochę uproszczeń - to jedyne wady tego modelu. Spasowanie nawet dość dobre, szpachli nie użyłem. Kalki jak zwykle na dobrym poziomie Italeri. Swastyki pochodzą z zestawu Fw-190 Eduarda. Kilka słów o malowaniu, bo to w tym modelu jest istotne. Model przedstawia maszynę KG53, która teoretycznie mogła przez jakiś czas (tydzień) przebywać na lotnisku w Międzyrzecu Podlaskim w 1941 roku. Nie dotarłem do informacji czy mogła być na lotnisku w Krzewicy (okolica Dziadka) ale myślę, że jest to prawdopodobne. Dziadek mówił, że Heinkle bywały tam, ale głównie Dorniery. Mówił, że malowania były ciemne, spody samolotów były szare. Znalazłem malowania KG53 w RLM65/70/71 i takie tu zastosowałem. Korzystając z rad kolegi Leeba a temacie w dziale 1:1 wykonałem oznacznia A1+AH. Literki są kombinacją zestawowych a czarne literki "A" są malowane od samoróbkowych szablonów. Jedna wyszła średnio. Szczęśliwie godło Legionu Condor KG53 było na kalkach zestawowych. Wad modelu jestem w pełni świadomy i wyniosłem z niego kilka ważnych lekcji dotyczących owiewek, kleju CA i sidoluxu. Pierwszy raz wykonałem okopcenia pigmentami. RLM 65 i 71 (spód i jasna zieleń) to Model Master authentic, RLM 70 mieszany doraźnie. Model może dostanie antenki jeszcze i warstwę lakieru, zobaczymy. Fotki: I z kolegą, Ju-88: I kilka fotek wykonanych podczas prac: Mogłem wcześnie obejrzeć zdjęcie z szablonem prawej strony, mała poprawka i literka byłaby ładna.... pozdrawiam i wesołych świąt!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PiotrLan Posted December 22, 2008 Share Posted December 22, 2008 Czy to dobry pomysł aby zrobić dla Dziadka model niemieckiej maszyny? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ostach Posted December 22, 2008 Author Share Posted December 22, 2008 Takie widział, takie mu nad głową latały i to raczej pamiątka tamtych czasów. Wspomnienia ma żywe a dzięki obecności tego lotniska jego siostra i reszta wioski przeżyła... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Avi Posted December 22, 2008 Share Posted December 22, 2008 Takie widział, takie mu nad głową latały i to raczej pamiątka tamtych czasów I teraz będzie się zrywał w nocy przerażony i zlany potem. Na wspomnienia tamtych czasów, rzecz jasna Bo oto wróciły pod postacią modelu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b.aleksandrowicz Posted December 22, 2008 Share Posted December 22, 2008 Gratulacje. Pozdrów dziadka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ostach Posted December 22, 2008 Author Share Posted December 22, 2008 Ostach napisał: Takie widział, takie mu nad głową latały i to raczej pamiątka tamtych czasów I teraz będzie się zrywał w nocy przerażony i zlany potem. Na wspomnienia tamtych czasów, rzecz jasna Wątpię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hanadam Posted December 22, 2008 Share Posted December 22, 2008 No chyba, ze podwiesisz mu nad łóżkiem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nexus Posted December 22, 2008 Share Posted December 22, 2008 Ostach, to chyba najciekawszy aspekt modelarstwa - z historią w tle. Czytając w modelarskiej prasie o pomysłach na kolejny samolot, zawsze zazdrościłem tym, którzy mieli oparcie w rodzinie i relacjach naocznych świadków. Moi dziadkowie byli w partyzantce i pewnie jedyna maszyna z którą mogli mieć do czynienia to był Po-2 (a i to wątpliwe, bo to nie ta frakcja ) Heinkel bardzo ładnie się prezentuje i to w jednym z moich ulubionych malowań. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brabazon Posted December 22, 2008 Share Posted December 22, 2008 Ostach, tak jak pewna postać high-life'u-miałeś dziadka w Wehrma...znaczy Luftwaffe? Sorki, nie mogłem się powstrzymać.... Okopcenia coś nie teges. I widać że drapałeś ożebrowanie kabiny. Pzdr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ostach Posted December 22, 2008 Author Share Posted December 22, 2008 Ostach, tak jak pewna postać high-life'u-miałeś dziadka w Wehrma...znaczy Luftwaffe? SmileSorki, nie mogłem się powstrzymać.... Nie, nie był ani w tym ani w tym. Dobrze, że to tylko żarcik Link do pewnej historii: http://www.samoloty.ow.pl/str338.htm Grupa Zenona działała w pobliżu wsi dziadka i nawet znał niektórych tych ludzi. I opowiadał mi nawet tę historię z perspektywy widza. Mówił o tym, że niedaleko spadł duży samolot i widział ludzi na spadochronach. A ci lotnicy o których tu mowa, byli w dziadkowej wsi. Jednak nie miał pojęcia co dalej działo się z tymi lotnikami. Dopiero ja znalazłem tę historię i mu przekazałem. EDIT: Spojrzałem na datę in-boxu i stoi jak wół: 15 grudnia poniedziałek. Więc model zrobiony w tydzień. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HubertK Posted December 23, 2008 Share Posted December 23, 2008 Ładne malowanie. Jedynie co mnie razi to malowanie owiewek. Dziadek się ucieszy ;) Niedługo też zaprezentuję coś w tym malowaniu pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DerPanzersoldat95 Posted December 23, 2008 Share Posted December 23, 2008 piękny prezent Ostahu, mój dziadek ze swoją przeszłością też ma co opowiadać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tornado Posted December 23, 2008 Share Posted December 23, 2008 Ładny model, no i fajny pomysł z tym prezentem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
James Posted December 23, 2008 Share Posted December 23, 2008 Wg mnie to naprawdę bardzo udany pomysł na prezent. Ja z kolei robiłem model BWP dla ojca mojej dziewczyny, który bardzo mile wspomina czasy z wojska. Model ogólnie mi się podoba, sam kiedys robiłem ten model. Mile go wspominam, lepiej od starego Revella (ten to był masakryczny, nic nie pasowało do siebie i ten to dopiero był uproszczony). Co do braków w samym modelu, gdzieś Ci chyba urwało rurkę pilota (no chyba, że to partyzanci w ramach dywersji zrobili:P ). Swastykę dałeś troszeczkę zbyt wysoko. Bardzo podoba mi się cieniowanie. Ogólnie model mi się podoba nawet bardzo, co coraz bardziej skłania mnie do zakupienia tej maszyny i wykonania jej ponownie Gdybym miał oceniać - 5/6, a nawet z + za pomysł z prezentem dla dziadka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
krzychu-onisk Posted December 23, 2008 Share Posted December 23, 2008 bardzo fajny swastyka na ogonie trochę za duża, ale napisałeś że pochodzi od Foczki jeszcze, że w tydzień to szacunek przymierzam się do niego ale wybrałbym Revcia (przep. Hasegawy) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KubA94 Posted December 23, 2008 Share Posted December 23, 2008 Bardzo fajny model ...taki z historią Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ostach Posted December 23, 2008 Author Share Posted December 23, 2008 przymierzam się do niego ale wybrałbym Revcia (przep. Hasegawy)Dokładnie tak zrób. Italerka nadaje się do podwieszenia pod sufitem albo na czystą rekreację bo pasuje wszystko ładnie. To, że jest zrobiony w tydzień to jest jego największa wada. Ale i tak mało niedoróbek znaleźliście Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
James Posted December 23, 2008 Share Posted December 23, 2008 swastyka na ogonie trochę za duża, ale napisałeś że pochodzi od Foczki Jak z Foki to raczej powinna być mniejsza:) Wielkośc jest ok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
krzychu-onisk Posted December 23, 2008 Share Posted December 23, 2008 swastyka na ogonie trochę za duża, ale napisałeś że pochodzi od Foczki Jak z Foki to raczej powinna być mniejsza:) Wielkośc jest ok. Foczka jest w 1/48 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ostach Posted December 23, 2008 Author Share Posted December 23, 2008 Foczka jest w 1/48Dokładnie tak. Swastyki można zobaczyć w ostatnich fotkach w temacie warsztatowym Foki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PiotrLan Posted December 23, 2008 Share Posted December 23, 2008 W takim razie Twój Dziadek może pracował w obsłudze naziemnej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ostach Posted December 23, 2008 Author Share Posted December 23, 2008 Mieszkał po drugiej stronie drogi. ;] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PiotrLan Posted December 23, 2008 Share Posted December 23, 2008 Takie widział, takie mu nad głową latały i to raczej pamiątka tamtych czasów. Wspomnienia ma żywe a dzięki obecności tego lotniska jego siostra i reszta wioski przeżyła... W jaki sposób jego siostra i reszta wioski przeżyła? A poza tym model prezentuje się debeściarsko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
James Posted December 23, 2008 Share Posted December 23, 2008 Chociażby z takiego, że z reguły nie mordowało się ludności cywilnej i nie paliło wiosek przy terenach gdzie regularnie stacjonowało wojsko. Zawsze można było ludzi zagonić do robót, kazać dostarczać żywność, kwaterowało się ludzi w takich domach, etc Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ostach Posted December 23, 2008 Author Share Posted December 23, 2008 W jaki sposób jego siostra i reszta wioski przeżyła? Chociażby z takiego, że z reguły nie mordowało się ludności cywilnej i nie paliło wiosek przy terenach gdzie regularnie stacjonowało wojsko. Zawsze można było ludzi zagonić do robót, kazać dostarczać żywność, kwaterowało się ludzi w takich domach, etcDokładnie tak. Do pracy przy samolotach mieli swoich ludzi, ale jak trzeba było żarcie albo mleko to mówili, że potrzeba i dopóki było dopóty wioska nie miała problemów. A i w sklepach normalnie płacili. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.