Skocz do zawartości

Supermarine (Devast) Spitfire Mk.V b [REVELL] 1/72


Liteonit1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich! Dziś mam do pokazania mój najnowszy zrobiony model z Revella. Model zacząłem na początku wakacji. Jednak po pomalowaniu góry przyszedł czas na dół i tu pies pogrzebany... Model porzuciłem i niedawno wziąłem się za niego i pomalowałem dół aero. Kolorek dołu chyba nie jest rewelacyjny jednakże musi już tak zostać.

Model jest zdewastowany ("Devast"). Miał być samolot po wielkiej bitwie powietrznej... ocenicie sami... Dałem mu rdzy na skrzydła oraz na tył kadłuba. Okopcenia mi jak zwykle nie wyszły. Niestety nie pomalowałem końcówek łopat bo czasowo brak żółtej farby :/ Kalki sie troszki świecą, lecz poraz pierwszy w życiu nie wystąpiło srebrzenie sie kalek

Supermarine Spitfire Mk.Vb jest to bez wątpienia jedna z najlepszych maszyn Bitwy o Anglię, a jak nie II wojny światowej. Cztery KM'y i dwa średniego kalibru czyniły z niego najlepszego myśliwca brytyjskiej produkcji. Walczył na wszystkich frontach II wojny światowej (prócz naturalnie wschodniego). Walczył na Pacyfiku oraz w Indiach. Toczył ciężkie boje na Atlantyku (w tym wypatku wersja seafire) z Niemiecką Kriegermarine, walczył w pyle afrykańskiej pustyni. Ogromną rolę odegrał podczas Bitwy o Anglię, gdzie za sterami polskich pilotów (i nie tylko) niszczył Niemieckie maszyny Luftwaffe. Dla mnie jest to jeden z najpiękniejszych samolotów II Wojny Światowej. ;P

 

Teraz zdjęcia maszyny :

21.jpg

22.jpg

23.jpg

24.jpg

26.jpg

25.jpg

27.jpg

28.jpg

29.jpg

210.jpg

211.jpg

212.jpg

213.jpg

214.jpg

215.jpg

216.jpg

2.jpg

 

To wszystko. Jest to mój pierwszy model jako uszkodzony. (następny będzie Mi-8 hehe )

Sorki za zdjęcia... troszki zmulone... ale to szczegół (muszem podłapać technikę robienia zdjęć ).

Dzięki za wszystko.

 

PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ambitne podejście do tematu , ale :

 

1. Spitfire'y były malowane od szablonów , a co za tym idzie , przejścia barw kamuflażu były ostre .

 

2. Śmigło powinno mieć żółte końcówki łopat .

 

3. Okopcenia z km-ów moim subiektywnym zdaniem przesadzone , szczególnie porównując z okopceniami za rurami wydechowymi .

 

4. Można by dodać jakieś uszkodzenia powłoki lakierniczej , szczególnie w okolicach przejścia płat - kadłub i przedziałów uzbrojenia .

 

5. Okopcenie/wyciek na stateczniku poziomym budzi moje wątpliwości .

 

6. IG wydaje się zdecydowanie zbyt ciemny i zbyt zielony .

 

Ufff ... ode mnie tyle ( wiem , czepiam się )

 

PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz tego co napisał ZIO BY NAITT, jeszcze błędne kokardy na spodniej stronie skrzydeł (jakaś epidemia na forum ;P ), niezbyt realistyczne ślady po ostrzale (mogłeś zeszlifować) i trochę za bardzo upaćkany on jest...

 

A na plus: dobrze się posługujesz aero (mnie to nie wychodzi nijak i wracam do pędzelków..)

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako miłośnik Spitfire i stary maruda chciałem się przyczepić do paru nieścisłości w tekście:

Supermarine Spitfire Mk.Vb jest to bez wątpienia jedna z najlepszych maszyn Bitwy o Anglię

Spitfire Mk.Vb powstał na początku 1941 i w Bitwie o Anglię nie brał udziału (a szkoda bo by się przydał). Załapały się tylko wersje I i II.

Walczył na wszystkich frontach II wojny światowej (prócz naturalnie wschodniego).

Niewielka (jak na warunki frontu wschodniego) ilość Spitfire Mk.Vb (niecałe 150 sztuk) trafiła do ZSRR w 1943r.

Dla mnie jest to jeden z najpiękniejszych samolotów II Wojny Światowej.

Z tym też się nie do końca zgodzę. Tekst powinien brzmieć: "Dla mnie jest to najpiękniejszy samolot II Wojny Światowej." No ale to już kwestia gustu, a o gustach się nie dyskutuje.

W malowaniu zabrakło pasa w kolorze sky przed usterzeniem- w tym okresie był to "obowiązkowy punkt programu" w myśliwcach stacjonujących w Anglii. Widać go wyraźnie nawet na pudełku modelu.

Warto by też wyrównać połączenie połówek kadłuba na górze osłony silnika- widzę że nie tylko w moim egzemplarzu model jest tam fabrycznie skopany.

A ogólnie model nie jest może najlepszy, ale widziałem już dużo gorszych Spitfire'ów (w tym moje własne). Widać że nie boisz się eksperymentować i czasem wychodzi Ci lepiej a czasem gorzej.

A moje oczy cieszy każdy kolejny model Spitfire.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okopcenia to chyba suchopędzlowałeś. Może popróbuj jakoś aero? Albo pigmentami. Syfek powinien być za wyrzutnikami łusek, za lufami mniej. O rdzy ktoś pisał. Malowanie mimo ze z deka niezgodne z prawdą to fajne, jego jedyną wadą jest chyba to, ze nie zawsze rozmycie koloru jest na takim samym odcinku. Może obij go chociażby pod drzwiczkami.

 

pozdro Slavko jak bedziesz kiedyś w Wawie to daj znać (to taki mały OT)

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Śmigło powinno mieć żółte końcówki łopat .

To napisałem że nie mam czasowo żółtej farbki :p

5. Okopcenie/wyciek na stateczniku poziomym budzi moje wątpliwości .

Jeżeli chodzi o to to miałem na myśli że przez jakiś czas lotu to miejsce płoneło...

jeszcze błędne kokardy na spodniej stronie skrzydeł

No to sie zgadza i przyznaję się bo zrobiłem to specjalnie ponieważ nie miałem standardowych kokard pasującej do tej wersji... Revell dał tyle że pas który miał być biały był przeźroczysty...

Nikt nie wspomniał że samoloty NIE RDZEWIEJĄ bo są pokryte ALUMINIUM.

A to o tym niewiedziałem, wybaczcie..

Warto by też wyrównać połączenie połówek kadłuba na górze osłony silnika- widzę że nie tylko w moim egzemplarzu model jest tam fabrycznie skopany.

Nie no wyrównał bym tylko że pomalowałem go przed tym jak kupiłem szpachlę... a potem szkoda było szpachlować na pomalowaną osłone silnika bo kolor mi się podobał... no i nadal mi sie podoba ;P

Widać że nie boisz się eksperymentować i czasem wychodzi Ci lepiej a czasem gorzej.

A no dzięki.. tak sobie zaszalałem...

Może obij go chociażby pod drzwiczkami.

No teraz to dam sobie może spokój...

 

Dzięki za komenty i wezmę sobie je do serducha... ;P

 

PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej!

 

To ja dodam coś o przestrzelinach... Unikaj topienia dziur za pomocą gorącej igły czy innego przedmiotu bo nie wygląda to naturalnie. Wiem, że wydaje się to efektowne (bo sam przechodziłem kiedyś ten etap) ale na prawdę lepiej nawiercić dziurę po małym wiertłem i dodać na jej obrzeżach kawałki np. folii aluminiowej imitującą postrzępioną blachę.

 

A tak poza tym to więcej uwag nie mam bo koledzy wszystko Ci powiedzieli. Dobrze, że nie boisz się eksperymentować

 

PS.

 

błędne kokardy na spodniej stronie skrzydeł (jakaś epidemia na forum ;P

 

Kalki do mojej Dakoty już zamówiłem i będą wymieniane

 

Pozdrawiam Ipkinss

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS.

 

błędne kokardy na spodniej stronie skrzydeł (jakaś epidemia na forum ;P

 

Kalki do mojej Dakoty już zamówiłem i będą wymieniane

 

Pozdrawiam Ipkinss

 

 

Nie złość się proszę, taki niewinny żart z mojej strony... Wiem, że zamówiłeś

 

Pozdrawiam

 

Slavko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się jeszcze dochrzanił samego kąta padania pocisków (dziury w poszyciu skrzydeł). Są prostopadłe do nich. Żeby samolot oberwał w ten sposób pilot musiałby lecieć na przeciwko wroga, po czym ostro podciągnąć do góry (lub analogicznie w dół). Wróg robi to samo i puszcza serię. Wtedy obydwoje są skierowani pod kątem 45 stopni do góry(dołu). To bez sensu. Wg mnie żaden rozsądny pilot nie postąpiłby w ten sposób, mówię o pilocie Spitfire'a.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się jeszcze dochrzanił samego kąta padania pocisków (dziury w poszyciu skrzydeł). Są prostopadłe do nich. Żeby samolot oberwał w ten sposób pilot musiałby lecieć na przeciwko wroga, po czym ostro podciągnąć do góry (lub analogicznie w dół). Wróg robi to samo i puszcza serię. Wtedy obydwoje są skierowani pod kątem 45 stopni do góry(dołu). To bez sensu. Wg mnie żaden rozsądny pilot nie postąpiłby w ten sposób, mówię o pilocie Spitfire'a.

 

Może bombowce atakował...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unikaj topienia dziur za pomocą gorącej igły czy innego przedmiotu bo nie wygląda to naturalnie.

Przestrzelenia jak coś były wiercone

Ja bym się jeszcze dochrzanił samego kąta padania pocisków (dziury w poszyciu skrzydeł). Są prostopadłe do nich.

Na zdjęciach inaczej wygląda niż w rzeczywistości. Robiłem takie rzeczy pierwszy raz i nie mam w tych sprawach doświadczenia.

PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.