Majek Napisano 3 Października 2006 Share Napisano 3 Października 2006 (edytowane) No dooobra... Trzeba by przestac pierdziec w stolek i wziac sie za cos konstruktywnego... Obiektem moich znecan jest w chwili obecnej Italerowski model samolotu szpiegowskiego Lockheed TR-1 w skali 1:48. O samym modelu oprocz tego, ze jego numer katalogowy to 822, nie jestem w stanie wiele powiedziec, gdyz dostalem go w prezencie od admina pewnego forum modelarskiego... Generalnie nie jest to towar pierwszej nowosci (w sensie, ze wypraski sa sprzed ladnych kilku lat). Znakiem okresu pochodzenia modelu sa chociazby wypukle linie podzialu blach (o ile wiem, Italeri juz od dosyc dawna nie robi modeli z wypuklymi liniami). Ale wszystko ladnie do siebie pasuje i nie przewiduje wiekszych problemow przy sklejaniu. Budowe modelu zaczalem troche od tylka strony, bo w pierwszej kolejnosci zabralem sie za skrzydla. W tzw. miedzyczasie podlubalem troche przy kokpicie. W sumie ze 3 trzy wieczory poki co poswiecilem na prace przy modelu. Pierwotnie mialem go wykonac prosciutko z pudla, ale jak to zazwyczaj mam, juz na poczatku prac stwierdzilem, ze conieco od siebie dodam. Na poczatek wycialem klapy ze skrzydel. Na dzien dzisiejszy mam kokpit przygotowany do malowania i jedno skrzydlo z wycietymi klapami przygotowane do wklejenia gondol zasobnikow aparatury elektronicznej. Ciezko bedzie ze zdjeciami, poniewaz plastki jest koloru czarnego i trzeba sie bardzo nagimnastykowac z oswietleniem, zeby bylo cokolwiek widac. A juz napewno ciezko cokolwiek pokazac na zdjeciach robionych przy sztucznym swietle w warunkach domowych. Wyglada to mniej wiecej tak: Kokpit (niewiele widac, jutro pstrykne przy dziennym i podmienie) Narazie tak jest wszystko pozatykane dla przymiarki. Generalnie kokpit jest gotowy do malowania Skrzydelko. Bydlak bedzie z niego... Moze nie tyle dlugi, co szeroki. Jak wkleje gondole, zrobie bardziej szczegolowe zdjecia, przynajmniej bedzie co pokazac. Narazie klapy wyciete, wszystkie szpary pozostale po cieciu powypelniane, poszpachlowane, wyszlifowane... A tak, zebyscie mieli orientacje, wyglada jedno skrzydlo TR-1 przy Comanche'u W nastepnym odcinku napisze troche o samym samolocie i wersji jaka zamierzam wykonac... Edytowane 24 Października 2006 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Deco Napisano 4 Października 2006 Share Napisano 4 Października 2006 Majek wpisuje się na liste oglądaczy!A mógłbyś wrzucić jakąs fote pudełka lub rzeczywistego samolotu?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
okonek Napisano 4 Października 2006 Share Napisano 4 Października 2006 No Majku nareszcie ruszyles Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majek Napisano 4 Października 2006 Autor Share Napisano 4 Października 2006 (edytowane) Witam w kolejnym odcinku... Dzieki Okonek za pokazanie pudla. Dzisiaj mniej bedzie o modelu, wiecej o samolocie jako takim... Tak pogladowo bez wdawania sie w szczegoly, bo jakbym sie chcial rozpisywac, to bym tu wszystkich zanudzil na smierc... Prototyp samolotu U-2 oblatano sirpniu 1955 roku. Od samego poczatku projektowany i budowany byl jako stratosferyczny samolot szpiegowski dalekiego zasiegu i cala jego konstrukcja zostala podporzadkowana tym wlasnie zalozeniom. Wyposazony zostal w wysokoczule urzadzenia wykorzystujace fale radiowe/radarowe, aparaty fotograficzne i kamery. Byl w stanie osiagnac predkosc bliska 800 km/h przy pulapie ok 28000m. Jego zasieg wynosil nieco ponad 5500 km. W owczesnych czasach nie istniala maszyna, ktora bylaby w stanie zestrzelic przelatujacego U-2. Do czasu... Ale nie uprzedzajmy faktow... Wersja U2-A z poczatkowego okresu ekspolatacji (bez gondol podskrzydlowych) Pierwotnie U-2 produkowane bylo w dwoch wariantach: U-2A - jako jednomiejscowy samolot szpiegowski oraz U-2B - dwumiejscowy samolot szkoleniowy. W pozniejszym okresie rozpoczely sie prace majace udoskonalic konstrukcje. I tak powstawaly kolejne warianty przeznaczone do roznych celow (oprocz szpiegowania, samolot byl wykorzystywany do prowadzenia wszelkiego rodzaju badan meteorologicznych, geologicznych, itd...) i dla roznych odbiorcow (NASA, CIA, USAF, RAF, SP Taiwanu), a udoskonalanie samolotu trwa po dzis dzien. Wersja dla NASA do prowadzenia badan pogodowych na duzych pulapach Do roku 1960 istnienie samolotu okryte bylo scisla tajemnica. Nawet jego oznaczenie mialo mylic szpiegow obcych wywiadow (U jak Utility - uzytkowy) Dopiero pewien incydent spowodowal, ze swiat poznal dwie nazwy: U-2 i S-75. Otoz 1 maja 1960 roku radzieckie rakiety ziemia-powietrze dalekigo zasiegu S-75, ktorych istnienie i parametry rowniez utrzymywane byly w scislej tajemnicy, stracily pilotowanego przez Gary'ego Powersa U-2A. Ciekwostka jest, ze Sowieci musieli wystrzelic az 14 rakiet, zeby jedna mogla dosiegnac celu. Przy okazji zestrzelili jednego ze swoich Migow-19 bioracych udzial w przechwyceniu. Po tym incydencie podjeto wysilki, zeby zwiekszyc sznase przetrwania samoloru nad obcym terytorium. W kolejnych wariantach zwiekszano sukcesywnie silniki na doskonalsze i zwiekszano rozpietosc skrzydel (co przelozylo sie na wzrost predkosci i zwiekszenie zasiegu), modyfikowano awionike oraz dodawano coraz to bardziej wrafinowana aparature rejetrujaca... I tak wysiliki te nie zapobiegly calkowicie zestrzeleniom samolotow U-2 przez OPL krajow komunistycznych (bo te byly glownie szpiegowane). Mowi sie, ze jakis U-2 spadl na Kubie, potwierdzone sa zestrzelenia tajwanskich maszyn. W wersjach C i D wprowadzono fotel katapultowany, co zwiekszylo sznase przezycia pilota przy bezposrednim trafieniu. U-2 Tajwanskich Sil Powietrznych zestrzelony nad terytorium Komunistycznych Chin. Wg dostepnych informacji, Chinczycy stracili Tajwanczykom az 5 sztuk tych maszyn. Tu dochodzimy do mojego modelu... w okolicach roku 1970 na skutek naciskow politycznych samolot zostal przemianowany z U-2 na TR-1. Chodzilo o to, ze nazwa U-2 za bardzo kojarzyla sie z aferami szpiegowskimi, filmami o Jamesie Bondzie itd... A i tak wszystcy wiedzieli o istnieniu takiego samolotu, wiec nie bulo juz koniecznosci konspirowania nazwy. Warto nadmienic, ze od czasu wypadku nad terytorium ZSRR, zadem samolot U-2/TR-1 tam nie polecial. Ich miejsce zajal SR-71 Blackbird i satelity szpiegowskie. Nazwa TR (od tactical reconnaissance) miala ujednolicic nomenklature i nawiazac do Blackbirda (SR - strategical reconnaissance). Na TR-1 przmianowane zostaly wszystskie samoloty U-2 w wariancie R. Czyli tak naprawde TR-1 = U-2R. Niektore zrodla podaja, ze w W TR-1 wprowadzono jakies modyfikacje do silnika i do awioniki/aparatury rejestrujacej w stosunku do U-2R. Nigdzie natomiast nie natknalem sie na jakies konkretne dane dotyczace tych modyfikacji. Po opadnieciu zelaznej kurtyny, kiedy wzgledy polityczne przestaly miec az takie znaczenie, samoloty TR-1 poddano kolejnym modyfikacjom i przmianowano z powrotem na U-2, a wersje oznaczono litera S. Ten wariant jest uzytkowana do dzis i ciagle podlega rozwojowi. Patrzac na te najnowoczesniejsze egzemplarze, w oczy rzuca sie przede wszystkim ogromny radar "Senior Span" dzwigany na grzbiecie, radar ASARS-2 w nosie maszyny, inny ksztalt gondol na skrzydlach (tam tez siedza elementy radaru ASARS) i cala masa mniejszych antenek na brzuchu maszyny. A teraz cos o modelu... Otoz model, ktory wykonuje ma przedstawiac samolot gdzies z okresu 1970 - 1990. Czyli gladka linia kadluba, bez tych wszystkich nowoczesnych smieci poprzylepianych do niego. Bedzie mial czysta, niczym niezaklocona sylwetke klasycznego U-2. Wersja U-2R/TR-1 rozni sie od swoich poprzednikow przede wszystkim gabarytami i wielkoscią wlotów powietrza (nowe silniki mialy wieksze zapotrzebowanie na powietrze). Zestaw Italeri pozwala rowniez wykonac model w wariancie TR-1B, czyli dwumiejscowym, szkolno - treningowym z charakterystycznym garbem kabiny drugiego pilota/instruktora. Ja jednak jestem zdecydowany wykonac klasycznego szpiega z lat 70-tych. Na tym zdjeciu co prawda pokazany jest U-2R ze zdemontowanymi gondolami podskrzydlowymi, ale w taki sam sposob oznaczony bedzie moj model, czyli praktycznie zero kalek, tylko malutki bialy numer na stateczniku i kilka znakow ekspolatacyjnych To jest maszyna U2-S, ale tylko z nazwy, gdyz nie wszystkie egzemplarze przeszly modernizacje z TR-1 do standardu U-2S od razu (o ile wszystkie mialy byc modernizowane, a co do tego nie jestem pewien), tylko zmiany byly wprowadzane sukcesywnie. Natomiast nazwe i oznaczenia zmieniono we wszystkich maszynach bedacych w sluzbie hurtowo. Jezeli macie jakies pytania odnosnie modelu lub samolotu, walcie smialo... W nastepnym odcinku bedzie relacja z montazu gondoli pod skrzydlem. Zapraszam serdecznie... Ps. Wszystkie pokazane tutaj zdjecia pochodza ze strony Airliners.net. Co z reszta widac na kazdym zdjeciu. Edytowane 5 Października 2006 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin_C Napisano 4 Października 2006 Share Napisano 4 Października 2006 A teraz Majek zrób coś, żeby się fotki wyświetlały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
okonek Napisano 4 Października 2006 Share Napisano 4 Października 2006 No przeciez jest fotka z U-2/747 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek Kryszak Napisano 4 Października 2006 Share Napisano 4 Października 2006 Ja widzę same bannery Airliners... Chyba to samo jest gdy Majek widział bannery jak powklejałem fotki Su-22 Acha, zestaw to nie Italerii a Testors. Ja mam z tej serii Blackbirda na szafie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majek Napisano 4 Października 2006 Autor Share Napisano 4 Października 2006 Juz jest dobrze. Widocznie Airliners ma jakis system zabezpieczen przed wstawianiem zdjec na fora, czy cus takiego... Serio to jest zestaw Testorsa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin_C Napisano 4 Października 2006 Share Napisano 4 Października 2006 Latadełko się ciekawie zapowiada tak na marginesie Italieri to nie to samo co Testors Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek Kryszak Napisano 4 Października 2006 Share Napisano 4 Października 2006 Z tego co mi wiadomo, Testors to Testors czyli stara amerykańska firma a Italerii swego czasu pakował ich wypraski. Czy Włosi zakupili wypraski czy wypożyczyli czy jeszcze inaczej to nie wiem. W każdym razie Testors wydaje tez modele jak np OV-10 Bronco w 1/48. A SR-71 i TRi-1/U-2 to raczej produkty Testorsa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majek Napisano 4 Października 2006 Autor Share Napisano 4 Października 2006 Szczerze mowiac mnie to bardziej podchodzilo pod ESCI, no ale skoro tak mowisz... Nie bede sie klocil, bo nie wiem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek Kryszak Napisano 4 Października 2006 Share Napisano 4 Października 2006 Esci... To ogólnie chyba dość skomplikowana sprawa. Mam na szafie S-3 Viking, taki jak dzis sprzedaje Italerii, z tym że mój model pochodzi co najmniej sprzed 10 lat , na pudle logo firmy AMT/ERTL i napis że zdziełano w USA. Ten sam model potem (a może przedtem?), sprzedawano pod marką Esci/ERTL, potem samo Esci, a teraz wali go Italerii. A gdzieś słyszałem że AMT ma coś wspólnego z Testorsem... Podobny rodowód ma A-20 Havoc w 1/48. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majek Napisano 4 Października 2006 Autor Share Napisano 4 Października 2006 I kolejny odcinek serialu szpiegowskiego... Zgodnie z zapowidzia, na swoje miejsce trafila prawa gondola podskrzydlowa. Sklada sie ona z czterech elementow, przy czym dwie polowki mocowane bezposrednio do skrzydla, maja wyciecie, ktorym dopasowuja sie do krzywizny plata. Jak to zwykle bywa przy tego rodzaju ksztaltach, zostala szpara, ktora postanowilem zlikwidowac - to to zielone cos na zdjeciu... Po przyklejeniu polowek na miejsce wygladalo to tak: Nastepnie na swoje miejsce trafily koncowki: Wszystko zostalo wyszpachlowane... ... i wyszlifowane. Po tych zabiegach, skrzydlo wyglada mniej wiecej tak: Bede jeszcze musial miejscami podszpachlowac i doszlifowac, poniewaz za pierwszym razem nie udalo mi sie uzyskac ladnego, plynnego przejscia pomiedzy poszczegolnymi elementami gondoli. Niestety ich spasowanie pozostawia troche do zyczenia. Ale co to dla superszpiega... W tak zwanym miedzyczasie zrekonstruowalem linie podzialu blach na klapach. Wczesniej, podczas szlifowania szpachli, zostaly one usuniete. Postanowilem byc konsekwentny i zrobilem wypukle linie przy uzyciu cieniutkiego drucika z widocznej na zdjeciu cewki stycznika. Tym sposobem dotarlismy do konca tego odcinka. W nastepnym poznamy... Umm... Zostalo to opatrzone klauzula "Scisle tajne", wiec nic nie powiem , bo musialbym Was potem zabic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SobaGibon Napisano 4 Października 2006 Share Napisano 4 Października 2006 Wszystko fajnie ale dlaczego kilka pierwszych zdjec sie nie wyswietla tylko pokazuja sie czerwone "iksy" :/ Ups edytuje bo napoczatku mi sie niewysiwetlalo teraz jest ok Przedstawie sie moze z okazji pierwszego postu: Mam na imie Michal, Jestem z Krakowa i mialem dosc dluga przerwe w skladaniu(poweidzmy ze lekko wyszlem z wprawy ale idze mi coraz lepiej ) Pozdrawiam ;] Miło Cię widzieć na naszym forum Michale Jednak jako upierdliwy mod muszę Ci zwrócić uwagę, abyś bardziej dbał o pisownię. Jacek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Edax Napisano 5 Października 2006 Share Napisano 5 Października 2006 Mam nadzieje ze wyrosnie z tego piekny latajacy U-(boot)2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majek Napisano 5 Października 2006 Autor Share Napisano 5 Października 2006 I kolejny, tym razem krociutki odcinek... Coprawda duzo dzisiaj nie podzialalem, ale tak jak napisalem wczesniej, poprawilem troche szpachlowane miejsca i z powrotem umiescilem klapy na ich miejscu. Tym razem juz w pozycji "do ladowania". Teraz nastapi pewna przerwa w transmisji, gdyz najprawodopodobniej zajme sie drugim skrzydlem, a nie bede przeciez pokazywal tego samego kolejny raz... Jak mi sie cos innego uda zrobic w trakcie pracy nad skrzydlem, to sie odezwe. W kazdym razie zamelduje sie z gotowym lewym platem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
okonek Napisano 6 Października 2006 Share Napisano 6 Października 2006 Nawet interesujaco wygladaja te klapy. Ciekawe jak sie beda prezentowac po malowaniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tornado Napisano 6 Października 2006 Share Napisano 6 Października 2006 Mam nadzieje ze wyrosnie z tego piekny latajacy U-(boot)2 Ja też mam taką nadzieję, a także że nie zestrzelą go jak tego nad Rosją Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majek Napisano 7 Października 2006 Autor Share Napisano 7 Października 2006 Nawet interesujaco wygladaja te klapy. Napewno bardziej interesujaco, niz gdybym ich nie wycial. Chcialem jakos troche urozmaicic ten model. Teraz to mi w gole chodzi po lbie, zeby powycinac wszystkie czynne elementy ukladu sterowania... No moze z wyjatkiem lotek, bo juz mam poklejone skrzydla. Ale ster kierunku i stery wysokosci to chyba wytne... Ciekawe jak sie beda prezentowac po malowaniu A jak maja sie prezentowac? Czarne beda... A tak na serio, caly ten TR-1 bedzie, ze sie tak wyraze, poligonem doswiadczalnym. Patrzac na zdjecia tych samolotow, na niektorych egzemplarzach widac nawet po 4-5 roznych odcieni czarnego. Generalnie, malowanie tego modelu bedzie mozna okreslic jako "warjacje na temat koloru czarnego". Zrobilem juz rajd po sklepach internetowych i kupilem chyba wszystkie dostepne odcienie czrnego z oferty Humbrola. A i tak przypuszczam, ze bede musial mieszac. Chodzi o to, zeby umiejetnie zaakcentowac pewne fragmenty poszycia, linie laczenia, itd... Zeby samolot nie byl jednostajnie czarny, bo bedzie wygladal, jak niepolamowany, tak naprawde... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gulus Napisano 7 Października 2006 Share Napisano 7 Października 2006 Wycinaj Majku ile się da ze sterowania w ogonie samolotu. Na pewno będzie lepiej się prezentował. A co do malowania - warianty czarnego, a przy okazji będzie trochę szarych odcieni? Czy jednak będzie to czarnula? Na fotkach i tak będzie trudno pokazać odcienie czerni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majek Napisano 7 Października 2006 Autor Share Napisano 7 Października 2006 Warianty czarnego... Coz, czarny to czarny... Mowiac o odcieniach czarnego, mam na mysli wlasnie to, ze momentami bedzie wpadal w ciemne szarosci, antracyty itd... To jest troche temat pokrewny do tematu malowania lodzi podwodnych. Ze niby wszystkie sa czarne, ale warunki zewnetrzne sprawiaja, ze po jakims czasie czern blaknie, staje sie coraz bardziej szara. W jednym miejscu bardziej, w innym mniej... Wlasnie takie niuanse bede chcial osiagnac. Zobaczymy tylko, na ile mi sie to uda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majek Napisano 9 Października 2006 Autor Share Napisano 9 Października 2006 Zgodnie z tym, co napisalem w poprzednim odcinku relacji, zrobilem lewy plat, wiec czas na kolejna porcje... Coprawda relacja nie cieszy jakims wielkim zainteresowaniem, ale skoro sie rzeklo... Slow kilka wypada napisac. Siakos tak to drugie skrzydlo lepiej mi sie robilo. Byc moze przez to, ze wiedzialem jakich bledow sie wystrzegac... Tym razem mialem mniej szpachlowania, mniej szlifowania, w ogole jakos tak wszystko do siebie lepiej pasowalo... Nie moglem sie powstrzymac i poskladalem do kupy podstawowe elemanty modelu. Powiem szczerze, ze samolot nabral ksztaltu i zaczyna robic wrazenie. Szczegolnie jego gabaryty. Dla porownania, metoda Okonka, na skrzydle polozylem peta... Polowki kadluba sa sklejone tasma do zdjecia, a skrzydla i stery poziome tylko wetkniete. Ze statecznika wycialem powierzchnie sterowa, wiec jest troche przycienki. A tak na powaznie... Zlozylem model tez z dwoch innych powodow. Po pierwsze, zeby rowno ustawic kat wychylenia klap, a po drugie, zeby sprawdzic jak wywazony jest samolot i czy nie trzeba bedzie dociazac dziobu lub ogona. Generalnie z klap jestem zadowolony, choc zaliczylem mala awarie i w jednym miejscu musialem podlac troche wiecej CA i mi sie troche glut zrobil, ale postaram sie go usunac... Myslicie, ze moze tak zostac? Na koniec widok od przodu. Ogolnie rzecz biorac, samolot jest szpetny. Jest tak brzydki, ze az ladny... To taka wykalaczka z doklejonymi dwoma skrzydlami. Albo jak kto woli, szybowiec z silnikiem odrzutowym Teraz zajme sie drobnica, ktora trzeba bedzie wcisnac miedzy dwie polowki kadluba przed ich zlepieniem. Rezultaty bede staral sie pokazywac na biezaco. Licze na jakies Wasze uwagi. Model mial byc "z pudla", ale tak sie wkrecilem, ze jestem sklonny cos jeszcze w nim pokombinowac. Tylko jakos mi pomyslow brakuje... Acha, jeszcze jedno. Jestem bardzo mile zaskoczony jakoscia zestawu. Wszystko sie naprawde bardzo przyjemnie sklada, ladnie do siebie pasuje, az dziwne... Zobaczymy, jak bedzie dalej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin_C Napisano 9 Października 2006 Share Napisano 9 Października 2006 Się prezentuje całkiem całkiem. Majek czy ten zestaw ma wypukłe linie podziału Może ponituj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majek Napisano 9 Października 2006 Autor Share Napisano 9 Października 2006 Tak, linie sa wypukle. Wiesz, zastanawialem sie nad nitowaniem, ale ogladajac setki zdjec tych samolotow, nigdzie nie zauwazylem nawet jednego nita (w kilku egzemplarzach widac jedynie nity wokol niektorych lukow inspekcyjnych, ale nie zawsze). Cos mi sie zdaje, ze tam nity sa szpachlowane ze wzgledow aerodynamicznych. Zeby platowiec mial jak najwieksza doskonalosc (co bezposrednio przeklada sie na jego zasieg). To naprawde jest duzy szybowiec z silnikiem odrzutowym. No i to sa tez poczatki technologii stealth, wiec brak nitow mialby uzasadnienie. Ze juz nie wspomne, ze nitowadelka nie mam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek Kryszak Napisano 9 Października 2006 Share Napisano 9 Października 2006 Moim zdaniem lepiej by model wyglądał gdyby był łysy niz z wypukłymi liniami. Oczywiscie ideałem było by nacięcie nowych wgłębnych, ale zdaję sobie sprawę że to sporo pracy. Dlatego uważam ,że łysy byłby bardziej realistyczny niz taki jak jest. Poza tym te samoloty na fotach wyglądają na łyse, zwłaszcza malowane na czarno, dopiero z bliska widać linie podziałowe itp. W sumie to malo mam zdjęc U-2, natomiast sporo SR-71 bo mam taki model i Blackbird ma widoczne i linie i szeregi płaskich nitów, a to również maszyna o obnizonym RCS i malowana farbami pochłaniającymi fale radaru. A tak na marginesie jak patrzę na ten Twój model to se myśle, dlaczego na mojej szafie nie ma jeszcze TR-1 Aaa, na klapy i inne elementy potraktowane szpachlą prysnał bym surfacera, wtedy będzie widać że godziny żmudnego szlifu wymagają jeszcze odrobiny pracy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.