Skocz do zawartości

[Warsztat] Lockheed TR-1A, Italeri, 1:48


Majek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 114
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Aaa, na klapy i inne elementy potraktowane szpachlą prysnał bym surfacera, wtedy będzie widać że godziny żmudnego szlifu wymagają jeszcze odrobiny pracy.

Tak tez zamierzam zrobic... Obawiam sie tylko, ze nie bede mial juz dostepu do tych miejsc, ktore beda wymagaly doszlifowania. Juz jakis czas temu doszedlem do wniosku, ze popelnilem blad, wklejajac teraz klapy... Nie tylko ze wzgledu na koniecznosc doszlifowania...

 

A co do linii, to mysle, ze po podkladzie, ze dowch warstwach farby i lakierze zanikna na tyle, ze beda widoczne wlasnie tylko z bliska. Chociaz to tez nie jest do konca tak jak mowisz. Patrzac na fotki, szczegolnie robione pod pewnym katem, linie podzialu widac dosyc wyraznie. Wyglada to zazwyczaj tak, jakby powierzchnia w okolicach laczen blach byla... hmm... wyswiechtana, lekko polyskujaca... Z kolei te "nowe" maszyny, mam na mysli te po pelnym upgrade'dzie do wersji U-2S, sa faktycznie lyse. Tak jakby mialy wymieniona cala powloke na ta nowszej generacji, cos a'la RAM... Ale dzieki, ze zwrociles mi na to uwage. Moze wezme jakis drobny papierek i delikatnie zjade linie. Nie calkowicie, ale tak, zeby dyskretnie bylo je widac...

 

Co do modelu U-2 na Twojej polce, to jeszcze nic straconego...

IT864.jpg

 

Tyle tylko, ze "Senior Span" to wersja U-2S, a nie R, ale to drobiazg...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nity troche widać:

Kurcze, kazde zdjecie jest inne... Na jednym nie widac nic, gola blacha, na innym widac linie podzialu. Np. na tym ostatnim, co pokazales, lini podzialu na klapach nie ma wcale, natomiast ja rekonstruowalem je na podstawie zdjecia, na ktorym bylo je naprawde wyraznie widac. Nie moge go teraz znalesc, jak na zlosc...

 

Taka ciekawostka:

Tak zrobic mu psikusa i odpalic silnik...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I kolejny dzien zmagan...

 

W zasadzie, to nic nie zrobilem, ale troche sobie porozmyslalem, poogladalem czesci przed podjeciem decyzji o kolejnym kroku... Jakos tak mi sie strasznie nie chce bawic z kokpitem, wiec postanowilem zajac sie wlotami powietrza... No i okazalo sie, ze tez letko nie bedzie... Tzn. ja sprawie, ze letko nie bedzie...

 

Otoz, z zewnatrz wlociki wygladaja calkiem przyzwoicie.

t18.jpg

Widoczny na zdjeciu dodatkowy boczny czwyt powietrza wytne i wkleje w to miejsce jakas siateczke ladna...

 

Natomiast od drugiej strony juz tak kolorowo nie jest...

t19.jpg

Slady po kanalach odpowietrzajacych, faktura jakas taka paskudna, no i cienkie scianki. Duuzo by ode mnie roboty wymagalo, zeby doprowadzic wloty do takiego stanu, jak pokazal Jacek kilka postow wczesniej:

b46ee29dd4611ecb.jpg

 

 

Tak wiec wpadlem na szatanski pomysl, zeby we wlotach umiescic zagluszki. I tu pojawil mi sie drobny problem... Ze zagluszki sa czerwone, to wiadomo. Tylko ze zazwyczaj na nich cos jest namalowane, napisane, itd... Na wiekszosci zdjec widac jakies godlo jednostki:

fot9.jpg

 

Na kilku fotkach jednak, na zagluszkach pojawia sie tez logo "Skunk Works". Informacja dla niewtajemniczonych - byl to zespol inzynierow pracujacych pod kierownictwem Kelly'ego Johnsona (zespol dziala do dzis, tyle ze bez Johnsona). Ta ekipa maczala paluchy chyba we wszystkich tajnych projektach USA, a przy okazji stworzyli wszystkie czarne, niewykrywalne samoloty dla USAF... Ich logo stanowi sympatyczny smierdziel rodem z jednego z amerykanskich komiksow

9180.gif

Jakoze skunksior chroniony jest prawami autorskimi,

informuje, ze powyzszy obrazek pochodzi ze strony

Lockheed Martin - Skunk Works

i zostal tu zaprezentowany jednynie w celach informacyjnych.

 

A tak mniej wiecej wyglada to na samolocie:

fot8.jpg

 

Tak wiec poczynilem pierwsze kroki w kierunku wykonania zagluszek:

t20.jpg

 

Pozostal jednak problem tego, co na nich umiescic. Bo cos by jednak wypadalo. Postanowilem posilowac sie ze smierdzielem, bo absolutnie nie mam koncepcji, skad wziac godlo jakiejkolwiek jednostki zwiadowczej, rozpoznawczej, cokolwiek, Sil Powietrznych... Ponadto bylby to taki moj maly holdzik ku pamieci Kelly'ego Johnsona... Tak wiec wzialem i pomniejszylem pokazane wczesniej logo "Skunk Works". Ale mimo, ze i tak nie przeskalowalem go do odpowiedniego wymiaru (jest ciagle za duze), to po wydrukowaniu, ostalo sie raptem kilka pikseli na krzyz, ktore przy odrobinie wyobrazni moze przypominaja skunksa...

t21.jpg t22.jpg

 

Jeszcze pobawie sie programem graficznym i moze uda mi sie uzyskac jakis sensowniejszy wydruk...

 

To tyle na dzisiaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majek

 

Juz wiem ze bedzie super model mojej ulubionej Dragon Lady

 

Na pierwszym zdjeciu (tym z zaslepkami) widac godlo Air Combat Command - ponizej link do godla - mozna sobie pobrac EPS'a

 

http://www.af.mil/art/index.asp?galleryID=103&page=6

 

Na zaslepce mozna tez wyczytac ze samolot nalezy do 9th Reconnaissance Wing bazujacego w Beale AFB w Kalifornii

 

http://www.globalsecurity.org/military/agency/usaf/9rw.htm - masz troche info o skrzydle + jednostach wchodzacych w jego sklad. Jest tam tez link do oficjalnej strony 9 RW.

 

Pozdr.

Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki, ale nie o to mi chodzilo... Tyle to ja tez wyczytalem. I na tych stronach juz kiedys bylem. Tzn na globalsecurity.org, nawet ostatnio, a Air Force Link tez mam gdzies w ulubionych. Wracajac do samych oznaczen... Mam jeszcze kilka fotek samolotow nalezacych do innych jednostek. Chodzilo mi o to, jak moglbym odtworzyc takie kolorowe godla. Najlepiej byloby zrobic kalke, ale nie mam jak porzadnie wydrukowac na kolorowo. A czarnobialego smierdziela sobie jakos zrobie. Juz mam nawet na to patent. No i taki smieszny jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majek, skoro już tak kombinujesz to nie pokusiłbyś się o nacięcie mu nowych lini podziałowych? Wszak ten samolot jest prosty, większośc płatowca to płaskie powierzchnie. Na kadłubie nieco obłości które wymagały by zakupu na allegro krzywików ułatwiających nacinanie lini na takim kształcie. Założę się że masz w domu jakąs igłę krawiecką, znajdzie się też pewnie jakaś blaszka jako przymiar, ja używam blaszek z żaluzji okiennych. Papier 1000 też pewnie masz, a w kuchni pewnie zdajdzie się jakaś gabka i sciereczka. No i wykałaczka. Fajny ten model byłby z nowymi liniami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majek

 

aaaaa to przepraszam czytajac

Na wiekszosci zdjec widac jakies godlo jednostki:
myslelem ze Ci chodzi o to godlo

 

Co do modelu to sie zastanawiam jak bedzie u Ciebie odwzorowany "zwis" skrzydel ktory jest dosc znaczny w platowcu stojacym na ziemi ? To tak zeby Ci dac jeszcze jedna zagwozdke.

 

Pozdr.

Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro już tak kombinujesz to nie pokusiłbyś się o nacięcie mu nowych lini podziałowych?

Po Twojej poprzedniej sugestii zaczalem sie nad tym powaznie zastanawaic... Tyle tylko, ze na chwile obecna, najzwyczajniej w swiecie mi sie nie chce tego robic. I nie chodzi o samo dlubanie nowych linii, tylko o ich wytrasowanie... Chcialbym ten model skonczyc w jakims sensownym czasie, a znajac siebie, jak zaczne rzezbic nowe linie, to mnie Boze Narodzenie zastanie... Takze chyba sobie jednak odpuszcze. Ta racjonalna czesc mnie bierze gore... A tak jak juz pisalem, postaram sie nadrobic malowaniem.

 

 

Co do modelu to sie zastanawiam jak bedzie u Ciebie odwzorowany "zwis" skrzydel ktory jest dosc znaczny w platowcu stojacym na ziemi ?

No tos mi faktycznie dal zagwozdke... Przyznam sie, ze nie pomyslalem o tym wczesniej. A obawiam sie, ze teraz to juz jest za pozno. Moglem do woli profilowac skrzydlo przed sklejeniem polowek. Teraz jest juz za sztywne, zeby cokolwiek zdzialac. A chyba nie bede ryzykowal z podgrzewaniem, bo boje sie, ze zniszcze model...

I dzieki, ze zwrociles na to uwage. Przynajmniej wkleje je tak, zeby lekko opadaly. Moze chociaz da to wrazenie "zwisu". No chyba, ze macie jakis pomysl, jak moglbym to zrobic innaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz mi sie kurde snily te linie... Tak zes mi w glowie namieszal...

To po co ja naklejalem ten drut na klapy? A wlasnie, klapy... Ciezko mi bedzie operowac skrzydlami z przyklejonymi klapami i zasobnikami tak, zeby czegos nie urwac. To jest wlasnie to, o czym mowie. Zaczne dlubac, tu cos urwe, tu ulamie, zaczne naprawiac i z modelem mi rok zejdzie. Juz ja siebie znam i wiem, ze zazwyczaj tak to sie konczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klapy może można jakoś odkleić. Może tak być że po skończeniu modelu będziesz z niego niezbyt zadowolony, bo coś tu mogłeś zrobić inaczej, coś tam itp. Z tego co wiem od modelarzy w rozmowach i z czytania różnych forów to chyba każdy ma takie wątpliwości gdy model stoi gotowy. Ja np wklejając wneki podwozia w Tornado nic przy nich nie robiłem, po prostu czysto wkleiłem w kadłub i już. I o ile nie przeszkadzja mi siermięzne wregi w nich to po zmontowaniu podwozia okazało sie że w revellowskie wneki za cholere nie weszło by koło, bo z przodu powinna być wieksza komora. Problem nieistniejący gdy wneki miałem z ręku. I co? I kusi mnie zeby dobrac się teraz do nich z wiertarką i skalpelem i pilnikami, tylko, że teraz było by to trudne no i jest obawa, że rżniecie wnęk, które jednak są jakims elementem siłowym kadłuba, bo na nich oparłem wewnętrzną konstrukcją usztywniającą, może zle wpłynąć na geometrię modelu.

Czy linie natniesz , czy też nie, model bedzie się na pewno świetnie prezentował. Z nowymi liniami będzie jednak więcej Ciebie w tym modelu A widzę, że już sporo w model pracy włozyłeś. Choćby te kombinację ze skunksem. Ja jestem daleki od promowania slęczenia kilka lat nad jednym modelem by potem móc upstrzyć sobie pokoik kolejna laurką, jednak własny wkład w model to fajna sprawa która potem cieszy. Hehe dlatego tak bardzo podoba mi się Markowa Suczka

 

Aaa. mój F-117 miał być prosto z pudła i szybko stanąc na półce, miał być głównie poligonem malowania. Zacząłem go w pierwszych dniach października 2005... Ale cieszę się, że nie stoi na półce i chwyta kurz tylko czeka cierpliwie na prace przy nim bo dzieki temu model tylko zyska. A ten szary kolor w kokpicie to mi czasem spać nie daje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klapy może można jakoś odkleić.

Pewnie ze mozna, ale bedzie to oznaczalo robienie praktycznie wszystkiego od nowa, gdyz nie odkleje ich tak, zeby nie zniszczyc wypelnienia miedzy polowkami skrzydel. I wtedy wszystko od nowa szpachlowac, szlifowac, szpachlowac, szlifowac, szpachlowac itd...

 

Z tego co wiem od modelarzy w rozmowach i z czytania różnych forów to chyba każdy ma takie wątpliwości gdy model stoi gotowy

Aaa... To zawsze tak jest... I to jest jakby wliczone w to hobby...

 

I o ile nie przeszkadzja mi siermięzne wregi w nich to po zmontowaniu podwozia okazało sie że w revellowskie wneki za cholere nie weszło by koło, bo z przodu powinna być wieksza komora.

To ja juz teraz wiem, ze komory przedniego podwozia sa za plytkie i tez kolo by sie tam nie zmiescilo. Sa dostepne zywiczne zestawy waloryzujace do tego modelu, ale niedostepne od reki, a nie chce czekac pol roku az do mnie paczka dotrze z Chin...

 

Z nowymi liniami będzie jednak więcej Ciebie w tym modelu

Wiez mi, ze walcze ze soba. Jestem rozdarty miedzy wlozeniem w model jak najwiecej siebie i miedzy zdrowym rozsadkiem...

 

 

Aaa. mój F-117 miał być prosto z pudła i szybko stanąc na półce, miał być głównie poligonem malowania.

No wlasnie. To tez jest moj poligon doswiadczalny malowania przed zabraniem sie za F-117 i SR-71 (tu bede mial dodatkowa robote, bo raz, ze bede przerabial go z YF-12, a dwa, ze jego poprzedni wlasciciel zaczal go sklejac, ale do transporu musial go rozkleic, bo sie do zadnego pudla nie miescil Ale to za jakis czas..)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak z tymi klapami jest taki problem, to lepiej zrób tak jak pisałeś wyżej, czyli zeszlifuj lekko te linie żeby były widoczne tylko z bliska. Inaczej faktycznie prace nad modelem mogą sie przeciągać w nieskończoność i zginie gdzieś w tym przyjemność z modelowania, czyli z mojego punktu widzenia bez przyjemności traci sens wszelkie modelowanie. No bo po co grzebać jak z tego radochy nie ma. U-2 zawsze możesz kiedyś powtórzyć gdyby ten Cię nie zadowalał.

 

Ten Blackird to w 1/48?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bo po co grzebać jak z tego radochy nie ma. U-2 zawsze możesz kiedyś powtórzyć gdyby ten Cię nie zadowalał.

I swiete slowa.

 

Ten Blackird to w 1/48?

Taaaak

Tzn to jest zestaw YF-12, ale przy odrobinie wysilku powstanie z niego piekny Blackbird. Tam juz ponacinam linie, obiecuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ladny, ladny... Ale akurat to, co pokazales, to jest SR-71.

YF-12 wyglada tak:

YF-12A.jpg

 

Zwroccie uwage na zakonczenie tej pletwy wokol calego kadluba. W YF-12 konczy sie na wysokosci kabiny pilotow. Tam mialy byc obsadzone dzialka. Druga sprawa, to YF-12 jest dwumiejscowy Zauwazcie kwadratowe okienko kabiny drugiego pilota/nawigatora/operatora uzbrojenia tuz za owiewka kabiny pilota. No i w modelu to wszystko bedzie wymagalo drobnych korekt. W gabaryty nie bede wnikal, bo pewnie jakies drobne roznice tez byly. A, no i w modelu jest luk amunicyjny, ktory trzeba bedzie zamknac...

 

Czemu nie chce zrobic YF-12, tylko SR-71? Zeby miec obydwa szpiegowskie w kolekcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam mialy byc obsadzone dzialka
hmm pletwa zostala przycieta poniewaz w dziobie zostala/miala byc umieszczona antena radaru AN/ASG-18, co wymusilo zmiane przekroju tej czesci kadluba. Uzbrojenie to trzy GAR-9/AIM-47A. O dzialkach pierwsze slysze zreszta przy predkosci zblizonej do max. celowanie bylo by malo mozliwe (czas gdy cel znajdzie sie w centrum siatki to jakies setne setnych - ze o manewrowosci nawet nie warto wspominac) SR-71 przy pelnej predkoci zwrot o 180 stopni zaczynajac nad Baltykiem konczyl gdzies w polowie Polski.

 

http://area51specialprojects.com/images/speedrun4.jpg - tu widac inny kszatlt dzioba bardzo wyraznie

 

Druga sprawa, to YF-12 jest dwumiejscowy
spoko bo SR-71 tez jest dwumiejscowy

 

Pozdr.

Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak... Radar... Nie wiem czemu mi sie te dzialka ubzduraly... A z kolei pierwsze slysze, zeby SR byl dwumiejscowy. Pewnie istnieje jakas wersja szkoleniowa, ale z tego co wiem, to samolot do zadac szpiegowskich jest jednomiejscowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.