Skocz do zawartości

FAIREY SWORDFISH Mk. 1 1:48 TAMIYA


GEM

Rekomendowane odpowiedzi

Jak i czym to będziesz sklejał?

 

 

Połówki kadłuba mam zamiar skleić klejem Clear Fix Humbrola. Mam nadzieję że będzie trzymał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 70
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

W dalszym ciągu moich prac, postanowiłem spróbować swoich sił w malowaniu figurek pilotów. Ponieważ nigdy wcześniej nie miałem okazji tego robić potraktowałem to, jako zabawę. Przymierzyłem ich na sucho do swoich stanowisk, i tak to wygląda

51644886.png

98015678.png

31875857.png

81377400.png

 

Nie jest to mistrzostwo świata, ale moim zdaniem nie jest chyba tak żle.

A co wy o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie . Te figurki nie są przyklejone. W każdej chwili można je wyjąć.

Jak pisałem zrobiłem je dla zabawy, po skończeniu modelu chcę po prostu zrobić parę zdjęć z załogą i bez.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16750005.png

 

98583201.png

Trochę dziegciu do beczki miodu . A co i czy coś zamierzasz zrobić z tymi szkaradnymi śladami po wypychaczach na przezroczystej połówce kadłuba? Bo te piękne kółka, to, zdaje się, ślady po wypychaczach, chyba, że się mylę... A i widzę, że na tej drugiej połówce też je zostawiłeś...

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę dziegciu do beczki miodu . A co i czy coś zamierzasz zrobić z tymi szkaradnymi śladami po wypychaczach na przezroczystej połówce kadłuba? Bo te piękne kółka, to, zdaje się, ślady po wypychaczach, chyba, że się mylę... A i widzę, że na tej drugiej połówce też je zostawiłeś...

 

pozdrawiam

 

Ślady rzeczywiście są szkaradne. Mnie one również denerwują, ale niestety muszę spojrzeć prawdzie w oczy i stwierdzić ze nie za bardzo wiem, co z nimi zrobić. Ćwiczyłem na tej drugiej przezroczystej połówce, troszkę to podszlifować i zapolerować, ale tam jest wiele wypukłych fragmentów i w "końcikach" pozostają mi zadrapania i wygląda to nieciekawie. Chyba że są inne metody których ja nie znam. A poza tym muszę niestety mierzyć siły na zamiary, chciałbym je usunąć - ale jak nie będę pewien że potrafię to zrobić dobrze to wolę już to zostawić tak jak jest- niestety

Ale nadal będę próbował

 

pozdrawiam Grzegorz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GEM, jakbyś miał szlifiereczkę małą - zeszlifował ślady a potem inną końcówką wypolerował? Ewentualnie można próbować malować całość i zostawiać "okienka". Jednak po układzie śladów widze, że wyjdzie lipa.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szlifiereczki mini niestety nie mam. Szlifuję to papierkiem wodnym naklejanym na fragment patyczka po lodach, jak wyglądają takie ślady każdy przecież wie i przy zeszlifowaniu ok 0.2 mm papierkiem 1000 jest trochę roboty, nie załamuję rąk walczę dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sklejałem nigdy modeli firmy Tamiya, ale z tego, co czytałem i słyszałem, uchodzą wśród modelarzy za niemal idealne. Ten przykład burzy jednak chyba ten obraz. Jeśli już ktoś projektuje przezroczysty kadłub, to mógł się trochę postarać, aby ślady, o ile może nie niewidoczne, były znacznie mniej rzucające się w oczy. A tak - cóż, ich usunięcie będzie bardzo trudne. Nie pytałem o nie przez złośliwość, lecz jedynie byłem ciekaw Twojego pomysłu. Chociaż, po głębokim namyśle nie wiem, czy nie postąpiłbym tak, jak Ty.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam opinię o jakości modeli Tamiya. Model naprawdę jest spasowany bardzo dobrze. Można by go składać na "klika". W tym zestawie są dostarczone dwa komplety takich samych ramek do sklejenia kadłuba w wersji przejrzystej i standardowej. Wygląda na to, że są one robione albo w tych samych formach albo w bardzo podobnych, bo ślady po wypychaczach są w tych samych miejscach. Na pewno panowie z Tamiyi odstawili Fuchę, bo oglądałem zdjęcia wyprasek miecznika w wykonaniu Trumpetera również w wersji cler. I tam zrobili to na tyle sprytnie, że ślady są niewidoczne. Są dwa wyjścia, albo zakasać rękawy, szlifować i polerować albo przymknąć oczy, zacisnąć zęby i skleić tak jak jest.

 

Pozdrawiam Grzegorz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może tak nieśmiało coś podpowiem - cały kadłub ma być przezroczysty ?

A może tak go troszkę jednak pomalować, nanieść kamuflaż tak miejscowo ale nie zasłaniając istotnych elementów środka - żeby uzyskać efekt takiego przekroju (wiecie - pokazują czasami takie fotki (grafiki) wyciętych aut czy samolotów. I wtedy to malowanie można by tak rozplanować - żeby zasłoniło te wypychacze.

 

Druga podpowiedź - to po szlifowaniu wypychaczy i polerowaniu - pomalować od środka bezbarwnym - powinien do końca zamaskować ślady obróbki. Tylko trzeba testnąc czy lepszy połysk czy mat, czy zwykłe sido.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może tak go troszkę jednak pomalować, nanieść kamuflaż tak miejscowo ale nie zasłaniając istotnych elementów środka - żeby uzyskać efekt takiego przekroju (wiecie - pokazują czasami takie fotki (grafiki) wyciętych aut czy samolotów. I wtedy to malowanie można by tak rozplanować - żeby zasłoniło te wypychacze.
Ja już o tym pisałem. Popatrz na rozkład wypychaczy - samolot musiałby być w ciapki.

 

Druga podpowiedź - to po szlifowaniu wypychaczy i polerowaniu - pomalować od środka bezbarwnym - powinien do końca zamaskować ślady obróbki. Tylko trzeba testnąc czy lepszy połysk czy mat, czy zwykłe sido.
Przy malowaniu He-111 nauczyłem się, żeby nie pryskać sidoluksem na części przeźroczyste. Nie wiem czy mat nie zniszczy właśnie przejrzystości części. A sido z pędzla to bym wypróbował wcześniej na boku jak to wychodzi.

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie. Już odpowiadam na niektóre kwestie.

Na pewno nie będzie przeźroczysta cała połówka kadłuba. Mam już w głowie i w moich oczach zamysł jak to będzie malowane.

Planuję aby bez malowania - przeźroczysty- został bok kadłuba na długości kratownicy w kabinie i z przodu tam gdzie widać zbiornik.

Zostawię również nie zamalowany fragment osłony silnika.

Tył kadłuba i statecznik będzie miał normalne kamo.

Chciałbym uzyskać taki efekt aby przejście z fragmentów przeźroczystych do kamo było takim delikatnym cieniem. Nie wiem jak mi to wyjdzie , ale już się nie mogę doczekać do malowania. Jak więc widzicie tych wypychaczy nie będzie aż tak wiele widać. Część na pewno dam radę opanować. Ale najważniejsze - od jutra mam urlop do końca roku!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj meldunek z próby zlikwidowania pozostałości po wypychaczach.

Okazało się w praniu, że nie jest to takie straszne. Przy pomocy paseczków papieru ściernego przymocowanego do patyczka mozolnie szlifowałem każdy ślad, potem to przepolerowałem pastą do polerowania lakieru samochodowego ( tylko taki miałem w domu). Na razie jeszcze niczym tego nie malowałem. Chyba nie ma takiej potrzeby.

A tak to wygląda po całej operacji

78115640.png

98315980.png

 

I dla porównania dwie połówki kadłuba.

46126415.png

 

Dziękuję koledze grzesioj za wywołanie tematu, bo to twoje uwagi zmobilizowały mnie do roboty.

Pozostałym kolegom dziękuję za podpowiedzi jak poradzić sobie z tym tematem.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Musiałem pokonać małe problemy techniczne. W czasie przeglądu i czyszczenia aerografu zbyt mocno dokręciłem dyszę, i stało się- ukręciłem gwint. Ale udało się szybko odkupić 42.50 stracone.

Wracając do modelu , po zamaskowaniu górnych części kadłuba pomalowałem pierwszą warstwę kolorem sky. Pomalowałem też dolne części skrzydeł

pc210098.png

pc210102.png

Potem prysnąłem lakierem matowym i nakleiłem pomocnicze maski do zabezpieczenia tych fragmentów poszycia które opiera się o wręgi. Pomiędzy nimi prysnę ciemnym, a potem przystąpię do cieniowania szmatek.

pc210125.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich w świątecznym nastroju. Żeby nie mieć zaległości przed świętami chciałbym wam pokazać postęp prac.

Po pomalowaniu wstępnie czarnym kolorem i po zdjęciu pomocniczych masek ukazała się taka oto zebra.

32278807.png

A następnie podjąłem próbę cieniowania szmatek

61529210.png

98898554.png

36745298.png

54602131.png

Całość zabezpieczyłem lakierem matowym.

Kolor sky na zdjęciach wychodzi jakoś dziwnie, ale nie potrafię tego inaczej pokazać

 

Ponieważ jest to ostatni przedświąteczny post życzę wszystkim obserwującym moje prace Zdrowych ,Spokojnych, Świąt i bogatego modelarskiego gwiazdora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No powoli wyłania sie z tego prawdziwy Miecznik, śledze z uwagą Twoją relacje i przypominam sobie jak sklejałem swojego Swordiego.

Jestem bardzo ciekaw jak to wszystko potem poskładasz do kupy jak bedzie pomalowane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem pewien że będzie śliczny

Artur dzięki za nadesłane materiały. Przez moje gapiostwo z części z nich nie będę mógł już skorzystać.

 

pozdrawiam Grzegorz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej by to wyglądało, gdybyś prysnął preshading po liniach z taśmą a nie między nimi. Ale źle nie jest... jest dobrze

 

Dzięki za uwagę ale...

 

Linie z taśmą były naklejone na wręgi i miejsca wypukłe. Chodziło mi o to aby wypukłści pozostały jasne a zagłębienia ciemniejsze. Coś Ala światłocień.

Ale może moja wyobraźnia jest do ....

 

pozdrawiam Grzegorz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Światłocień światłocieniem ale mnie chodzi o coś innego. Nie pisałem też, żeby rezygnować z taśmy tylko żeby pryskać po tej taśmie. Mnie podoba się efekt taki jak tutaj: viewtopic.php?t=13564&highlight=fokker

 

I a do kwestii światłocienia można podejść różnie. Można to widzieć np tak:

skrzydlo.jpg

Przekrój przez skrzydło. Ukośne linie to promienie słoneczne. Wybaczcie poglądowość rysunku ale na szybko był robiony w Illustratorze.

 

A czy to słuszna czy nie słuszna droga to chyba nie ma sensu dyskutować. Słuszne natomiast na pewno jest to, że coś robisz z monotonnością koloru na skrzydłach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A czy to słuszna czy nie słuszna droga to chyba nie ma sensu dyskutować. Słuszne natomiast na pewno jest to, że coś robisz z monotonnością koloru na skrzydłach

Słuszna uwaga. Myślę że kolega wie co chce osiągnąć i dąży do tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.