Skocz do zawartości

Heinkel He-111, Italeri, 1:72, świątecznie dla Dziadka


Ostach

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Jeszcze w wakacje mama podsunęła pomysł żeby zrobic jakiś model dla Dziadka. Sporo mi opowiadał o swoich przeżyciach i o tym co widział w swojej okolicy podczas 2WŚ. A w okolicy znajdowało się niemieckie lotnisko. Kilka tygodni temu mi o tym przypomniała i 1,5 tygodnia temu doszedł do mnie ten model. Z tego co wiedziałem, z grubsza pasował do tego co się działo na tym lotnisku. Jako, że czasu było niewiele to i tempo momentami było ekspresowe. Niby 1,5 tygodnia to sporo czasu jeśliby siedzieć po 5-6h ale miałem po drodze kolokwia a czasem po prostu brak sił więc model jest jaki jest. Dziś sporo zrobiłem bo mi wypadło spotkanie z planu dnia dlatego wyprzedziłem mój schedule.

 

Zestaw to taniutki Italeri w 1:72. Wypukłe linie, mało szczegółów i trochę uproszczeń - to jedyne wady tego modelu. Spasowanie nawet dość dobre, szpachli nie użyłem. Kalki jak zwykle na dobrym poziomie Italeri. Swastyki pochodzą z zestawu Fw-190 Eduarda.

 

Kilka słów o malowaniu, bo to w tym modelu jest istotne. Model przedstawia maszynę KG53, która teoretycznie mogła przez jakiś czas (tydzień) przebywać na lotnisku w Międzyrzecu Podlaskim w 1941 roku. Nie dotarłem do informacji czy mogła być na lotnisku w Krzewicy (okolica Dziadka) ale myślę, że jest to prawdopodobne. Dziadek mówił, że Heinkle bywały tam, ale głównie Dorniery. Mówił, że malowania były ciemne, spody samolotów były szare. Znalazłem malowania KG53 w RLM65/70/71 i takie tu zastosowałem. Korzystając z rad kolegi Leeba a temacie w dziale 1:1 wykonałem oznacznia A1+AH. Literki są kombinacją zestawowych a czarne literki "A" są malowane od samoróbkowych szablonów. Jedna wyszła średnio. Szczęśliwie godło Legionu Condor KG53 było na kalkach zestawowych. Wad modelu jestem w pełni świadomy i wyniosłem z niego kilka ważnych lekcji dotyczących owiewek, kleju CA i sidoluxu. Pierwszy raz wykonałem okopcenia pigmentami. RLM 65 i 71 (spód i jasna zieleń) to Model Master authentic, RLM 70 mieszany doraźnie.

 

Model może dostanie antenki jeszcze i warstwę lakieru, zobaczymy.

 

Fotki:

 

Heinkel%20He-111%20H-6%20010%20%282%29.jpg

 

Heinkel%20He-111%20H-6%20011%20%282%29.jpg

 

Heinkel%20He-111%20H-6%20012%20%282%29.jpg

 

Heinkel%20He-111%20H-6%20015%20%282%29.jpg

 

Heinkel%20He-111%20H-6%20016%20%282%29.jpg

 

Heinkel%20He-111%20H-6%20017%20%282%29.jpg

 

Heinkel%20He-111%20H-6%20018%20%282%29.jpg

 

Heinkel%20He-111%20H-6%20019%20%282%29.jpg

 

Heinkel%20He-111%20H-6%20020%20%282%29.jpg

 

Heinkel%20He-111%20H-6%20021%20%282%29.jpg

 

Heinkel%20He-111%20H-6%20022%20%282%29.jpg

 

Heinkel%20He-111%20H-6%20024%20%282%29.jpg

 

Heinkel%20He-111%20H-6%20025%20%282%29.jpg

 

I z kolegą, Ju-88:

 

Heinkel%20He-111%20H-6%20026%20%282%29.jpg

 

I kilka fotek wykonanych podczas prac:

 

Heinkel%20He-111%20H-6%20001.jpgHeinkel%20He-111%20H-6%20002.jpg

 

Mogłem wcześnie obejrzeć zdjęcie z szablonem prawej strony, mała poprawka i literka byłaby ładna....

Heinkel%20He-111%20H-6%20003.jpgHeinkel%20He-111%20H-6%20006.jpg

 

Heinkel%20He-111%20H-6%20007.jpgHeinkel%20He-111%20H-6%20008.jpg

 

 

pozdrawiam i wesołych świąt!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie widział, takie mu nad głową latały i to raczej pamiątka tamtych czasów

I teraz będzie się zrywał w nocy przerażony i zlany potem. Na wspomnienia tamtych czasów, rzecz jasna

Bo oto wróciły pod postacią modelu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostach napisał:

Takie widział, takie mu nad głową latały i to raczej pamiątka tamtych czasów

 

I teraz będzie się zrywał w nocy przerażony i zlany potem. Na wspomnienia tamtych czasów, rzecz jasna

Wątpię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostach, to chyba najciekawszy aspekt modelarstwa - z historią w tle.

Czytając w modelarskiej prasie o pomysłach na kolejny samolot, zawsze zazdrościłem tym, którzy mieli oparcie w rodzinie i relacjach naocznych świadków. Moi dziadkowie byli w partyzantce i pewnie jedyna maszyna z którą mogli mieć do czynienia to był Po-2 (a i to wątpliwe, bo to nie ta frakcja )

Heinkel bardzo ładnie się prezentuje i to w jednym z moich ulubionych malowań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostach, tak jak pewna postać high-life'u-miałeś dziadka w Wehrma...znaczy Luftwaffe?

Sorki, nie mogłem się powstrzymać....

Okopcenia coś nie teges. I widać że drapałeś ożebrowanie kabiny.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostach, tak jak pewna postać high-life'u-miałeś dziadka w Wehrma...znaczy Luftwaffe? Smile

Sorki, nie mogłem się powstrzymać....

Nie, nie był ani w tym ani w tym. Dobrze, że to tylko żarcik

 

Link do pewnej historii:

http://www.samoloty.ow.pl/str338.htm

 

Grupa Zenona działała w pobliżu wsi dziadka i nawet znał niektórych tych ludzi. I opowiadał mi nawet tę historię z perspektywy widza. Mówił o tym, że niedaleko spadł duży samolot i widział ludzi na spadochronach. A ci lotnicy o których tu mowa, byli w dziadkowej wsi. Jednak nie miał pojęcia co dalej działo się z tymi lotnikami. Dopiero ja znalazłem tę historię i mu przekazałem.

 

 

EDIT:

Spojrzałem na datę in-boxu i stoi jak wół: 15 grudnia poniedziałek. Więc model zrobiony w tydzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładne malowanie. Jedynie co mnie razi to malowanie owiewek.

Dziadek się ucieszy ;)

 

Niedługo też zaprezentuję coś w tym malowaniu

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie to naprawdę bardzo udany pomysł na prezent. Ja z kolei robiłem model BWP dla ojca mojej dziewczyny, który bardzo mile wspomina czasy z wojska.

 

Model ogólnie mi się podoba, sam kiedys robiłem ten model. Mile go wspominam, lepiej od starego Revella (ten to był masakryczny, nic nie pasowało do siebie i ten to dopiero był uproszczony).

 

Co do braków w samym modelu, gdzieś Ci chyba urwało rurkę pilota (no chyba, że to partyzanci w ramach dywersji zrobili:P ). Swastykę dałeś troszeczkę zbyt wysoko. Bardzo podoba mi się cieniowanie. Ogólnie model mi się podoba nawet bardzo, co coraz bardziej skłania mnie do zakupienia tej maszyny i wykonania jej ponownie

 

Gdybym miał oceniać - 5/6, a nawet z + za pomysł z prezentem dla dziadka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo fajny

swastyka na ogonie trochę za duża, ale napisałeś że pochodzi od Foczki

jeszcze, że w tydzień to szacunek

 

przymierzam się do niego ale wybrałbym Revcia (przep. Hasegawy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przymierzam się do niego ale wybrałbym Revcia (przep. Hasegawy)
Dokładnie tak zrób. Italerka nadaje się do podwieszenia pod sufitem albo na czystą rekreację bo pasuje wszystko ładnie.

 

To, że jest zrobiony w tydzień to jest jego największa wada. Ale i tak mało niedoróbek znaleźliście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swastyka na ogonie trochę za duża, ale napisałeś że pochodzi od Foczki

 

Jak z Foki to raczej powinna być mniejsza:) Wielkośc jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swastyka na ogonie trochę za duża, ale napisałeś że pochodzi od Foczki

 

Jak z Foki to raczej powinna być mniejsza:) Wielkośc jest ok.

 

Foczka jest w 1/48

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie widział, takie mu nad głową latały i to raczej pamiątka tamtych czasów. Wspomnienia ma żywe a dzięki obecności tego lotniska jego siostra i reszta wioski przeżyła...

 

W jaki sposób jego siostra i reszta wioski przeżyła?

A poza tym model prezentuje się debeściarsko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chociażby z takiego, że z reguły nie mordowało się ludności cywilnej i nie paliło wiosek przy terenach gdzie regularnie stacjonowało wojsko. Zawsze można było ludzi zagonić do robót, kazać dostarczać żywność, kwaterowało się ludzi w takich domach, etc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jaki sposób jego siostra i reszta wioski przeżyła?

Chociażby z takiego, że z reguły nie mordowało się ludności cywilnej i nie paliło wiosek przy terenach gdzie regularnie stacjonowało wojsko. Zawsze można było ludzi zagonić do robót, kazać dostarczać żywność, kwaterowało się ludzi w takich domach, etc
Dokładnie tak. Do pracy przy samolotach mieli swoich ludzi, ale jak trzeba było żarcie albo mleko to mówili, że potrzeba i dopóki było dopóty wioska nie miała problemów. A i w sklepach normalnie płacili.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.