TBF/TBM Avenger Italeri 1:48 + pokład lotniskowca + personel

Witam wszystkich

W nawiązaniu do mini warsztatu viewtopic.php?t=25213 chciałbym przedstawić moją pierwszą galerię.

Diorama pokładu lotniskowca Eduard z personelem Eduard + Tamyia + Avenger 1/48

To czy samolot powinien stać w tym miejscu w którym stoi oraz czy w tym miejscu powinno dochodzić do schadzek (narady, uzupełnianie uzbrojenia , naprawy itp) nie było weryfikowane w rzaden sposób.

Nie jestem ekspertem spraw związanych z US Navy

O lokalizacji personelu i pilotów zdecydował mój syn Jakub 9 lat.

Życzę oby miłego oglądania i czekam na szczere komentarze

Następny model na który choruje moj syn i nie tylko to Lublin R-XIII

Pozdrawiam

Model bardzo przyjemny dla oka, niestety poełniłeś ten sam błąd który i ja popełniłem przy swoim.

Zrobiłeś wersję TBF -1C, a malowanie pochodzi od wersji TBF-1 (wcześniejsza wersja miała karabin na okapotowaniu silnika)

Tutaj mój Avenger w skali 1/32

Mam też wrażenie że przesadziłeś z brudzeniem, wszak to malowanie jest z dywizjony szkolnego, poszukaj fotek tej maszyny, jest ich parę

Artur D.

Dzięki za uwagi :-)), powiedz mi czy samolot o numerze E16 miał całkiem inne malowanie ??

Artur D.

Dzięki za uwagi :-)), powiedz mi czy samolot o numerze E16 miał całkiem inne malowanie ??

Malowanie jest OK, ale to inna wersja

Tutaj wiecej zdjęc mojego Indyka

http://www.scaleworkshop.com/gallery/tbf1ad_1.htm

Model wyszedł ci bardzo fajnie. Scenka rodzajowa też przednia.

Mam jednak pewne pytanie.

Kwadratowy kształt widoczny na pokładzie to jak sądzę winda do hangaru.

Jeśli tak to nie wydaje ci się, że wszelkie operacje typu załadunek torpedy czy amunicji nie powinny się odbywać na windzie gdyż blokowały by ją i inne samoloty nie można by transportować na pokład startowy.

zgadzam się dlatego napisałem na początku bo miałem wielkie wątpliwości "To czy samolot powinien stać w tym miejscu w którym stoi oraz czy w tym miejscu powinno dochodzić do schadzek (narady, uzupełnianie uzbrojenia , naprawy itp) nie było weryfikowane w żaden sposób."

Niestety skorzystałem z gotowego pokładu , dzięki za rozwianie moich wątpliwości.

Jeżeli chodzi o wersję TBF-1 znalazłem informacje:

Pierwsze samoloty uzbrojone w jeden zsynchronizowano kaem 12,7 mm w kadłubie ruchomy kaem w wieżyczce w tyle kadłuba.

--Od wersji TBF-1C wzmocniono uzbrojenie dodając w skrzydłach dwa stałe kaemy kal. 12,7 mm oraz jeden ruchomy kaem 7,62 mm w wycięciu w spodzie kadłuba.

Co teraz z tym zrobić, zakleić i zamazać ślady na skrzydłach ????

Zostawić i nic nie zmieniac, no chyba że masz ochote kroic kadłub

masz rację zostawię to, przy Lublinie r-XIII muszę bardziej przyłożyć się .

Tutaj dobrze widać karabin na osłonie silnika

dzięki jeszcze raz :-))

Całość mi się podoba chociaż i pokład i samolot są za bardzo błyszczące. Nie zgadzam się z uwagą Artura, że jest za bardzo wyeksploatowany. Powiedział bym, że za mało. Chyba dysponujemy tymi samymi zdjęciami ale widzimy na nich co innego.

Z uwag merytorycznych dorzuciłbym, że kalka na skrzydle jest trochę za duża (oczywiście to zarzut do producenta), a gwiazdy moim zdaniem powinny mieć już zamalowane na granatowo obwódki (tu się trudno upierać, zwłaszcza, że podpisy pod zdjęciami w In action i w ML 80 głoszą, że czerwone).

Chciałbym jeszcze dopytać o kolorystyką wnętrza. Jakie kolory przyjąłeś i dlaczego kabina pilota jest w innym kolorze niż reszta wnętrza?

Ten konkretnie samolot to jest TBM (produkcji Eastern Aircraft- GM), a nie TBF (może to mieć wpływ na przyjęcie określonych założeń co do kolorów). Oczywiście na sprawę kadłubowego km-u to wpływu nie ma . KM powinien być, ale - jak napisał Artur - bez krojenia kadłuba i malowania od nowa nie da się tego zmienić.

kolor wnętrza został dobrany na podstawie budowy modelu ze stronki

http://www.accurate-miniatures.com/builds/avenger/avenger.shtml

Nie zdawałem sobie sprawy z tego że wnętrze może być malowane na dwa sposoby w zależności od producenta.

co do pokładu to był malowany jedynie farbami matowymi, potem wash farbą olejną w deski i na koniec lakier matowy Gunze.

Samolot natomiast został pomalowany na sam koniec 3x lakierem błyszczącym Gunze.

Dziękuje za uwagi, muszę doczytać jak było z tym malowaniem wnętrz.

Bardzo fajny model, tylko jedna rzecz: czy ten pas z amunicją dla tylnego strzelca nie jest ładowany odwrotnie? Nie wiem może się mylę ale pociski są skierowane w stronę przeciwną do wylotu lufy.

Nice Job. Całkiem zgrabny model Ci wyszedł.

Pozdrawiam.

Przemek.

to bardzo możliwe że pas z amunicją i pociski w nim były zwrócone w kierunki strzału i tak chyba były ładowane przez drzwi, tego nie analizowałem,

Postawiłem skrzynkę , wsadziłem amunicję z blaszki Eduard , pomalowałem ją, i tak wyszło .

Najszybciej byłoby wstawić skrzynię z amunicją do samolotu :-))

Model wygląda nieźle. Ni mniej ni więcej, po prostu nieźle. Większość uwag, które miałbym do tej pracy wymienili już moi poprzednicy.

Podoba mi się to, że zabrałeś się za taki właśnie model oraz to, że w planach masz naszego Lublina. Sam Avenger wykonany jest ok, aczkolwiek warsztat figurkowy wymaga jeszcze z Twojej strony wiele pracy.

Ze swojej strony życzę Ci powodzenia w kolejnych projektach, a nam kolejnych ciekawych galerii do oglądania i oceniania

Pozdrawiam

Kornik

dziękuję za uwagi i opinię, figurki malowałem pierwszy raz od kilkunastu lat i rzeczywiście w tej dziedzinie jestem "zielony" (kiedyś zrobiłem kilku "misiów" z Wermachtu w 1/72 ale wyszło żałośnie).

Co do Lublina jestem w trakcie zbierania dokumentacji i mam zamiar wystartować w przyszłym tygodniu.