Skocz do zawartości

Sd. Kfz. 138 Marder III, UM, skala 1:72


grzesioj

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie, czyli Sd. Kfz. 138 Marder III, UM, skala 1:72. Kontynuacja serii, opartej o przedstawiony już przez mnie wcześniej Pz. Kpfw. 38(t) Ausf. C, również firmy UM. Model, jak na tę chwilę, sklejony prosto z pudełka, bez trzech elementów, o których wspomina instrukcja montażu - młota, łomu oraz elementów wyciora. Powód - elementy wyciora nie za bardzo chcą pasować na miejsce przewidziane przez autora modelu, a mnie od kombinowania, jak je tam zmieścić, odstrasza panująca od kilku dni aura, tym bardziej, że warsztat mam na stole w... kuchni . A zatem, chwilowo prace nad modelem uważam za zakończone.

 

Model tradycyjnie malowany w całości przy pomocy pędzla farbami olejnymi Humbrola (jako podkład i brudzenie) oraz akrylami Pactry. Jak wspomniałem kilka zdań wcześniej - model na razie bez dodatków, gdyż nie znalazłem żadnego ciekawego zdjęcia, co mógłbym wpakować na stelaż, z tego, co posiadam (beczki, skrzynki amunicyjne, jeden hełm niemiecki, karabin przeciwlotniczy, który pozostał mi z Sd.Kfz 181 Panzerkampfwagen VI (P) Dragona), ale myślę, że prędzej czy później coś na nim wyląduje.

 

Co do modelu - dość trudny, ze względu na swój rozmiar, konstrukcję samego pierwowzoru oraz konstrukcję modelu. W modelu brak jest jakichkolwiek elementów ustalających, no, może za wyjątkiem dna i tyłu kadłuba i wszystko trzeba kleić na wyczucie, tu i ówdzie coś podpiłowując. Elementy nie zawsze do siebie pasują (np. elementy podtrzymujące lufę - są po prostu za duże, poprzez co lufa zadarta jest nieco do góry), choć ich wzajemne połączenia nie wymagają w zasadzie szpachlowania, lecz jedynie obróbki pilnikiem. Nie można oczywiście tego powiedzieć o tradycyjnych, potężnych zapadliskach tworzywa, które są na najmniejszych nawet elementach. Na podstawie tego, jak również już sklejonych modeli mogę stwierdzić, że między bajki można wsadzić opowieści o jakiejś przysłowiowej kruchości tworzywa, z którego UM produkuje swe dzieła. Owszem, nie nadaje się ono do wyginania, ale bez przesady, nie rozpada się w rękach.

Co do kalkomanii na modelu - też tradycja. Bardzo kruche, choć dosyć dobrze się nakładające na gładką powierzchnię, no i dość grube - widać je niestety po nałożeniu. Co do tej konkretnie wybranej przez mnie - wydaje mi się cokolwiek za duża, choć przyznam szczerze, sądzę to tylko po rysunku z pewnej książki, bo zdjęć pierwowzoru nie widziałem, modele wykonane zaś przez innych modelarzy to istny festiwal położeń napisu "Paula" oraz kolorów i rodzajów kamuflażu.

 

Nic, myślę, że dość słów, czas na zdjęcia, choć i im muszę parę słów poświęcić. Pomimo, zdawałoby się idealnej pogody do robienia zdjęć "na żywo", robione są one na kuchennym stole z lampą błyskową. Powód jest dość prozaiczny - nie mogłem za żadne skarby świata zmusić aparatu do wiernego oddania koloru modelu. Może to wina oświetlenia, bo zdjęcia próbowałem robić po południu (praca ), a może... nie wiem co. Zamiast koloru, powiedzmy żółto-szaro-zielonkawego, tak, jak wygląda on w rzeczywistości, wychodził na zdjęciach głęboki żółto-pomarańczowo-brązowy.

 

A zatem - zdjęcia:

 

marderiii01.jpg

 

marderiii02.jpg

 

marderiii04.jpg

 

marderiii05.jpg

 

marderiii06.jpg

 

marderiii07.jpg

 

marderiii08.jpg

 

marderiii09.jpg

 

marderiii10.jpg

 

marderiii11.jpg

 

Teraz trochę zbliżeń z powiększeniem cyfrowym, zatem jakość zdjęć znacznie gorsza:

 

marderiii12.jpg

 

marderiii13.jpg

 

marderiii14.jpg

 

marderiii15.jpg

 

Zdjęcie ze starszym kolegą, Pz. Kpfw. 38(t) Ausf. C:

 

marderiii16.jpg

 

Tradycyjnie na koniec - szokujące porównanie:

 

marderiii03.jpg

 

Myślę, że przez weekend uda mi się nieco popracować nad aparatem i wykonać lepsze zdjęcia na wolnym powietrzu, bo te, przedstawione powyżej, pomimo, że lepiej oddały kolory, to jednak przez użycie lampy bardzo "spłaszczyły" model, który, tak mi się osobiście wydaje, nie prezentuje się najgorzej. Cóż, krytykujcie, oceniajcie.

 

pozdrawiam

Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładnie! Wiem jak w tej skali ciężko... Tylko wydech mi nie podchodzi coś ale reszta bardzo ładnie! Mogłeś jeszcze wanne pobrudzić, dodać jakiegoś błotka, kurzu etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za opinie, w gruncie rzeczy odbierane przez mnie pozytywnie.

 

Rzeczywiście obicia zbyt "artystyczne"

Przy robieniu obić starałem się jak najmniej o nich rozmyślać (dziwnie to brzmi...), aby wyszły właśnie jak najbardziej przypadkowe, ale wyszły... jak zwykle.

 

...a na 3-cim zdjęciu widać zęby w kolorze podstawowym ale reszta jest ok.

Podziwiam waszą spostrzegawczość. Teraz zobaczyłem to i ja. W rzeczywistej rzeczywistości oczywiście moje oczy tego nie dostrzegły .

 

Zgodnie z zapowiedzią w czasie weekendu zrobiłem jeszcze kilka zdjęć w naturalnym świetle. Może dostrzeżecie na nich jeszcze coś pozytywnego... Pierwsze cztery zdjęcia - robione późnym popołudniem.

 

marderiii17.jpg

 

marderiii18.jpg

 

marderiii19.jpg

 

marderiii20.jpg

 

Kolejne zdjęcia - w ostrym, porannym słońcu (troszkę problemów z głębią ostrości...).

 

marderiii21.jpg

 

marderiii22.jpg

 

marderiii23.jpg

 

marderiii24.jpg

 

marderiii25.jpg

 

marderiii26.jpg

 

marderiii27.jpg

 

I to już wszystko...

 

pozdrawiam

Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grześku, bardzo ładny model. trochę poszalałeś z obiciami zwłaszcza na krawędziach płyt przedziału bojowego ale ogólnie jest bardzo pozytywnie. nie będę pisał, czego mi brakuje, bo wiesz sam. powodzenia w kolejnym projekcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzesiu,

bardzo pozytywne wrażenia: model świetnie się prezentuje. Obicia - może i za duże ale realistyczne i w tych miejscach co trzeba. W kewstii malowania i śladów eksploatacji oiągnąłeś już dawno wysoki poziom a tym modelem ... idziesz o krok do przodu. Jak juz pisałem przy innych okazjach: odnośnie budowania z zestawów to mistrzostwo świata.

 

Teraz, żeby pójść dalej konieczna jest zmiana technologii. W technologii wtryskowej konieczne jest utrzymanie pewnych reżimów a co za tym idzie pewne przeskalowania w przypadku 1/72. Dla maksymalizacji efektu końcowego a tym samym zbliżenia się do pełnego realizmu konieczne są pewne modyfikacje a niekedy wymiana części plastikowych na wykonane w innych technologiach.W tym konkretnym przypadku można (choć niekoniecznie trzeba):

1. wymienić uchwyty na druciane o mniejszej średnicy

2. pocienić ścianki pancerza wzdłuż krawędzi

3. pocienić te grile nad silnikiem (podłoga przedziału załogi

 

Tyle da się bez dodatkowych inwestycji finansowych. Są to dla oka zmiany praktycznie niezauważalne ale na zdjęciach model będzie sprawiał wrażenie wykonanego w większej skali. Oko jak wiemy kłamie...

 

Wiem, wiem... już Ci o tym trułem przy innej okazji ale.....

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to przyłączam się do trucia bo szkoda, żebyś nie wykorzystywał możliwości, które są w zasięgu ręki. osobiście będę truł o podstawkach i ludzikach - cały czas utrzymuję, że dopiero wtedy można osiagnąć kompletny efekt. czekamy na następny projekt. a może wypuścisz limitowaną serię "tylko dla ojca"? wtedy można trochę przysiąść bez wizji że efekty pracy zostaną zniszczone podczas działań bojowych :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciągle moje "niedoróbki" tłumaczę jednym - szkoda tego wszystkiego robić, bo jak na razie modele kończą tak:

 

1007895.jpg

 

Nie znaczy to oczywiście, że są niszczone w jakikolwiek sposób w czasie tych zabaw, a dowódca jest na tyle rozsądny, że nie używał nigdy w zabawach Jagdpanzer'a IV ze względu na ryzyko uszkodzenia fototrawionej antenki - i to z własnej inicjatywy.

Z drugiej jednakże strony na razie nie potrafiłbym skleić modelu i nie pozwolić synowi bawić się nim - ot, tak, aby stał na półce. Przyjemność przynosi mi sama budowa modelu, zaś co się później z nim dzieje - no to sami widzicie.

 

pozdrawiam

Grzesiek

 

P.S. Marder III, jak i niedawno przedstawiany Pz.Kpfw. 38(t) Ausf. C już ruszyły do boju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.