3,7 cm PaK 36 - Zvezda, 1:72

Dawno nic na tym forum nie pokazywałem

Działo powstawało od wczorajszego popołudnia do dzisiejszego popołudnia, więc była to raczej szybka konstrukcja

Chwilowo jestem odcięty od aerka więc model malowałem pędzlem.

Większe zdjęcia: https://picasaweb.google.com/skwercio/PaK36Zvezda172?authuser=0&authkey=Gv1sRgCPbg5eCz7Oa17AE&feat=directlink

Proszę o ocenę.

Trzeba przyznać że prędkość masz zawrotną

Jak na tą skalę to całkiem OK lecz mam jedno "ale" nie uważasz że przesadziłeś trochę z farbą na płycie czołowej?

Pozdrawiam

Wiem, ale na swoje usprawiedliwienie mam fakt że dawno nie pędzlowałem, zwykle psikałem z aero

Nie znam się na figurkach, ale te wyglądają jakby miały maski.

Straaasznie się błyszczy. Oprócz tego na ostatnim zdjęciu wygląda jakby lufa była krzywo.

Nie rozrzedzona farba, wszystko się błyszczy. Figurki to już w ogóle masakra. I po co się było spieszyć? Oto efekt.

Nie obraź się, ale nietety to nie jest udany model. To co pisano już wcześniej, model zalany farbą (trudno to nazwać malowaniem). Nawet jeżeli używasz tylko aero, to już było kilkakrotnie pisane odnośnie technik malowania pędzlem. Ponadto po to się robi warsztaty, aby uzyskać pomoc kolegów. Odnośnie modelu to brak takich rzeczy jak: cieniowanie mundurów, widocznych różnic w kolorach to tylko część z nich. Ale jest też jeden pozytyw. Myślę, że przekonałeś się, że jak świata nie dało się stworzyć w jeden dzień, tak i ładny model też trudno w takim czasie wykonać. Pracuj dalej, wrzucaj warsztaty a przy wolniejszym tempie prac i pomocy kolegów na pewno zrobisz ładniejsze modele. Z tej Zvezdy można było więcej wyciągnąć.

Nie rozrzedzona farba

Rozrzedzona, i to bardzo

wszystko się błyszczy

W realu się mniej błyszczy, na zdjęciach taki straszny połysk wyszedł

Figurki to już w ogóle masakra

Można konkretniej?

model zalany farbą (trudno to nazwać malowaniem)

Tylko tarcza jest zalana

To jeszcze jeden gwóźdź do trumny - zostały ślady po łączeniach form na kołach i hełmie jednego z Niemców. Choć zdaję sobie z tego sprawę, że akurat te elementy nie są zbyt widoczne na nie pomalowanym modelu i ich obecność potrafi nas zaskoczyć dopiero po położeniu farby.

pozdrawiam

Grzesiek

Nie jestem na tyle dobry żeby usunąć ślady na kołach z bieżnikiem, a hełm przyznaję - przegapiłem

Jeśli chodzi o figurki, to przydłoby im się trochę szlifowania, szpachlowania. Szczególnie widoczne łączenie rąk z tułowiem. Twarze nie przypominają niczego, szczególnie oczy. Przydałoby się zróznicować kolory, czyli cieniowanie. Ale tego się nie zrobi w jeden dzień.

Model mi się niestety nie podoba, zwłaszcza na figurkach przydało się usnąć te wszystkie okropne linie podziału form.