Renault FT-17 -1:72 FtF (malowanie S-F )

Witam.

Jako,ze pierwsze lody już pękły i pokazały się galerie Ft-17, to wrzucam swoją wypocinę.

malowanie całkowite S-f...bardziej był to poligon do sprawdzenia czy potrafię położyć kamuflaż japoński i jak oddzielić dobrze linie kolorów. kolory tez raczej z tego co posiadałem... Vallejo Light Grey,Sand Yellow Pactra RLM 02, Raf Interior Green

Gąsienice Tamiya XF-84- Super odcień.

Do tego trochę upaćkany suchym błotem...

Model jeszcze się świeci od sido ale wkrótce pomaluje go matem.

Wiem,ze da się lepiej,ładniej i wogóle ale to taka odskocznia od modelu ,który prawie jest gotowy ,a chyba sie nie wyrobię na czas...a imię jego -Hetzer.

miłego oglądania....i pastwienia się

tak wyglądał przed ubrudzeniem.

Malowanie chyba nie tak bardzo S-F, Francuzi malowali przecież w taki sposób swoje czołgi.

Bardzo mi się podobają cieniutkie linie oddzielające kolory, ja nie byłem w stanie osiągnąć takiego efektu przy pomocy pędzla, zwłaszcza z moimi trzęsącymi się łapami :P

Postaw go jeszcze na jakąś błotniastą podstawkę, mocno ubrudzone modele dużo lepiej się "odbiera" jeśli jest do nich jakieś tło.

pędzlem też bym nie dał rady.

zaryzykowałem oddzielanie kolorów czarnym cienkim markerem. Bardzo delikatnie zabezpieczałem dwiema warstwami sido ,żeby nie rozmazał się marker bo ryzyko jest spore.Udało się.Na to kolejna warstwa już bezbarwnego vallejo,zeby się nic nie rozmazało przy robieniu zacieków od benzyny do zapalniczek.

Udało się.

Bardzo mi się podoba Twoja kolejna produkcja

Co do markera to ja kupiłem w sklepie dla plastyków jakieś olejowe cienkopisy (sprawdzę w domu firmę) - można ich bez obaw używać bez ryzyka rozmazania.

P.S.

Czyżby w tle ostatniego zdjęcia widzimy elementy powstańczej dioramki ?

Bardzo fajnie wyszedł maluśki brzydki czołK .

W swojej renówce też spróbowałem pisaka , ale jakoś nie jestem do końca zadowolony , Tobie wyszło zdecydowanie lepiej . Nie wiem , może to kwestia samego pisaka . Finalnie jednak chyba pociągnę pędzelkiem .

Co jeszcze.... - widać duży postęp , bo mam wrażenie , że pierwszy raz podszedłeś trochę odważniej do uciurania modeliku i liczę że będziesz szedł właśnie w tym kierunku .

Nie jestem z tych co ajjabymują w cudzych galeriach , ale jakby Ci się jeszcze chciało , to grzbieciki gąsienic przetrzyj miękkim ołówkiem .

dzięki.

co do markera to może jednak kwestia skali.

Twoje CUDO ,które ogladalem bardzo często to jednak dużo wieksza skala. Dobrac odpowiednią szerkosć linii jest trochę gorzej.

uzywałem dwustronnego markera 0,5 /1,0 mm.Faktycznie duzo lepiej się nim pracuje niż innymi dotychczas ale nie przypominam sobie ,zebym jakoś specjalnie sie skupiał nad wyborem.Chyba w Auchan kupilem razem z niebieskim w zestawie.

co do brudzenia to wciąż wewnętrznie ciężko mi się pogodzić ze świadomym brudzeniem skrupulatnie malowanego modelu. ale jednak duzo fajniej to wygląda.

Bardzo mi się podoba. Tylko świeci się trochę jak dla mnie - szczególnie widać to na górze pojazdu.

co do brudzenia to wciąż wewnętrznie ciężko mi się pogodzić ze świadomym brudzeniem skrupulatnie malowanego modelu. ale jednak duzo fajniej to wygląda.

Spokojnie , jeszcze trochę ... I z tego cytatu zostanie tylko

duzo fajniej to wygląda.

Wiem że się świeci. Chyba zapomniałem pomalowac bezbarwnym.....po weekendzie poprawię. ..jadę trochę odpocząć. ..

Kim jest gość w czapeczce?

resztę celebrytow w zasadzie kojarzę

Bardzo fajny model, widzę, że mocowanie ogona zrobiłeś odwrotnie niż ja. Ubłocenie również jest super, bez przesady, aż prosi się o podstawkę z ludzikiem