Skocz do zawartości

IJN Yamato (Fujimi, 1:700)


Sebaar

Rekomendowane odpowiedzi

Tego okrętu chyba nie muszę nikomu przedstawiać:

 

DSCF2466-1.jpg

 

th_DSCF2454.jpgth_DSCF2479.jpgth_DSCF2459.jpg

 

th_DSCF2495.jpgth_DSCF2497.jpgth_DSCF2500.jpg

 

th_DSCF2455.jpgth_DSCF2456.jpgth_DSCF2467.jpg

 

th_DSCF2468.jpgth_DSCF2470.jpgth_DSCF2472.jpg

 

th_DSCF2474.jpgth_DSCF2482.jpgth_DSCF2486.jpg

 

th_DSCF2487.jpgth_DSCF2492.jpgth_DSCF2494.jpg

 

Licencjat zrobiony, Yamato skończony ... czyli jeszcze dwa lata do końca planu pięcioletniego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pięknie Waść, coraz lepiej Tobie idzie, niezmiernie mnie to cieszy

 

co mogłoby być lepiej na pierwszy rzut oka?

olinowanie (miejscami pogięte i przeczące prawu grawitacji) oraz kalkomanie z banderami (przydałoby się odciąć im margines i trochę pogiąć)

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu podpisze sie pod opinia kolegi.. olinowanie. Popraw prosze bo wyglda niechlujnie :( i psuje efekt naprawdę schludnie zrobionego małego bydlątka ;)

Pokład wygląda naprawdę dobrze i realistycznie co w tej skali jest dość trudne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra nich wam będzie, teraz lepiej:

 

th_DSCF2529.jpg

th_DSCF2535.jpg

 

 

Hmm... trzeba poszukać mniej plastycznego i bardziej wytrzymałego materiału. Żyłka wędkarska jeżeli znajdę odpowiednio cienką.

 

P.S.

Oprócz blaszek z zestawu dodałem relingi, drzwi i drabiny od Abera + załoga od Eduarda +lufy artylerii głównej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jest lepiej!

A zdjęcie od dziobu?

PS. W Hipermarketowym sklepie wędkarskim (taki pół na pół z zoologicznym więc wyposażenie nie było szokujące) zakupiłem za złotych 7 i 99 groszy żyłkę o średnicy 0,14 mm więc nawet do skali 1:700 powinna się nadawać. 100m (+50 gratis ) powinno na trochę starczyć. Polecam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vought - bije Cie o połowę w Auhan w Rumii dostałem żyłkę 0.08 mm i tyż całe 100 m. A tak na poważnie to Seba wypróbuj nitek ciągnionych z tworzywa - z ramek. Masz szare ramki - masz stalowa linkę. Czarną ramkę - czarną linkę. Odpada malowanie. A naprawdę idzie wyciągnąć tak cienkie nitki , że widać je lepiej dopiero na białym tle. Włożyłeś dużo pracy w model , co widać na zdjęciach a "poległeś na olinowaniu" . Poczytaj porady Andrzeja Brożyny w tym temacie - to naprawdę się sprawdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego okrętu chyba nie muszę nikomu przedstawiać
Nie , ale warsztat mogłeś przedstawić . Na prawdę dobra robota. Bardzo ciekawe odwzorowanie pokładu . Na linkach się nie znam, koledzy się wypowiedzieli. Jak pisałem, szkoda, że nie wrzuciłeś relacji ze stoczni

...

Poczytaj porady Andrzeja Brożyny w tym temacie - to naprawdę się sprawdza.
jest szansa na jakiegoś linka ? albo jakąś wzmiankę ? bo mnie ten temat też przeraża
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nitki wyciągnięte z tworzywa stosuje od długiego czasu, oprócz ekonomiczności inną zaletą jest to że czasami udaje się dobrać wybraną grubość. Po za tym to nie zbyt miły w użyciu materiał.

 

Pokład najpierw był malowany jasną farbą olejną, na to poszły ciemniejsze kolory drewna farby akrylowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model bardzo OK, mam jedną uwagę (temat olinowania już poruszyli koledzy).

Chodzi mi o zaspawane bulaje. Niewątpliwie dodają one szczegółów na sporych burtach modelu, ale na pierwszym kolorowym zdjęciu wydają się być znacznie przeskalowane. Myślę, że w tej skali trochę lepiej byłoby bez nich.

 

Bardzo podoba mi się cz-b fotka tytułowa z obróconymi na burtę wieżami.

 

Pozdrawiam,

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po za tym to nie zbyt miły w użyciu materiał.
może to wina skali, wszystko takie maleńkie w 350-tce byłoby nieco lepiej
najpierw był malowany jasną farbą olejną, na to poszły ciemniejsze kolory drewna farby akrylowej.
no i wyszło gucio. Ja z kolei spróbuję metody skell'a (kolor bazowy + odcienie, lekkie przecieranko suchym pędzlem, a potem wash (tego ostatniego to muszą mnie nauczyć )

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator

Generalnie bardzo fajnie się prezentuje. Dla jeszcze lepszego odbioru można było potraktować nadbudówki i wieże jakim washem czy złamać ten "nudny" kolor jakimiś efektami wetheringu czy użytkowania (skoro takowe są na burtach). Ten szary kolor trochę gryzie nienaganną czystością.

 

A tak poza tym to wrazenia wizualne jak najbardziej na TAK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Poczytaj porady Andrzeja Brożyny w tym temacie - to naprawdę się sprawdza.
jest szansa na jakiegoś linka ? albo jakąś wzmiankę ? bo mnie ten temat też przeraża

 

 

Andrzej Brożyna cyklicznie prowadzi dział " Mniej niż..." na łamach "Modelarstwa Okrętowego" Ponadto ma swoją stronę

www.warshipreplika.com.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo bym chciał, ale sam na nią tylko wejrzałem - pierwszy raz ją widzę i też nie bardzo kumam co i jak.
Pozostaje czekać, aż ktoś to rozwikła, albo na Twoją relację z olinowania

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Bardzo fajnie wyciągnąłeś z Fujimi, która to okręty (w wersji pudełkowej) robi (może robiła, bo mam kilka z ich stajni i nie są dobrze odlane - Oyodo, Tone, Shokaku) dość mało dokładnie. Relingi, olinowanie itp dużo tu wniosły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej robiła, wymienione przez ciebie modele tej firmy (Oyodo, Tone, Shokaku- ostatnio była nawet reedycja z nowymi ramkami uzbrojenia) to bardzo stare modele (technologicznie i moralnie). Yamato który tu zaprezentowałem to nowa jakość w wykonaniu Fujimi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej robiła, wymienione przez ciebie modele tej firmy (Oyodo, Tone, Shokaku- ostatnio była nawet reedycja z nowymi ramkami uzbrojenia) to bardzo stare modele (technologicznie i moralnie). Yamato który tu zaprezentowałem to nowa jakość w wykonaniu Fujimi.

 

No to trzeba będzie rozejrzeć się po sklepach, skoro to przeszłość, nie omieszkam złapać coś w 1:700 z nowej jakości Fujimi!

 

Oyodo, Tone, Shokaku są w takim stanie, że Oyodo czeka na blachy i pewne zmiany, chociaż już trochę rzeczy zrobiłem na plus (nawet wywierciłem dziury w lufach głównej artylerii)

 

Tone leży w pudełku - czeka na moją cierpliwość, a że teraz składam Indenpendence (premium edition) z Dragona oraz Buchanana, to niech leży

 

Shokaku ostatni raz widziałem 3 lata temu i na razie nie chcę go widzieć, porażka tak wielka, że kupię w tej skali coś innej firmy (może Tamiya z blachami), ale ten pojedzie do kartonu ze złomem, tylko lotnictwo zostawię.

 

Natomiast skoro Yamato jest faktycznie tak wykonane - czy czasem nie jest lepiej niż to z Tamiya? To może skusić się na niego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast skoro Yamato jest faktycznie tak wykonane - czy czasem nie jest lepiej niż to z Tamiya? To może skusić się na niego?

 

 

Zapraszam do in-boxa Fujimi:

http://www.modelwork.pl/viewtopic.php?t=14806

 

oraz Tamiyi (co prawda dotyczy on Musashi):

viewtopic.php?t=4770

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.