Skocz do zawartości

U-96 Hachette - 1/48


Marcin Rogoza

Rekomendowane odpowiedzi

Jak dla mnie to kolejny sposób na naciaganie klienteli. Wydać milion piećset numerów, po 2 śrubki w każdym byleby kasę trzepać na naiwnych albo maniakach maszyn wojennych. Dziękuję, postoję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ojciec buduje Victory z takiej kolekcji. Domowy budżet nie odczuł jakoś poważnie tych wydatków bodaj 100zł miesięcznie za prenumeratę. Także w takim horyzoncie czasowym to są wydatki mniej odczuwalne niż jednorazowy dużo większy. Dla mnie sprawa prosta - chcesz mieć taki model a nie czujesz się na siłach samemu go budować od zera - kupuj. Dostaje się wszystkie części, instrukcję krok po kroku i masę ciekawych informacji w gazetce. Cena owszem, troszkę jest zawyżona więc jeśli to nie pasuje to nikt nie zmusza kupować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sam mam HMS Victory zaczetego ktory czeka na nadejscie wiosny i lata aby porobic na swierzym powietrzu. Co do kosztow ok sa wysokie ale jak Ostach powiedzial w skali miesiecznej nie duzy wydatek a i przyjemnosc ze skladania. Jak nie jestes zadowolony z detali od producenta zawsze masz pole do popisu. Ja osobiscie jestem zadowolony z modelu a i z wydawnictwa rowniez. Jak mialem uszkodzony element to wytarczylo maila wyslac i dostawales caly pakiet czesci. Nie jestem pewien czy robiac taki model od podstaw koszta nie beda podobne najlepiej spytac kolegow z forum co to od podstaw modele robia jak to wychodzi kosztowo. Skoro ma 140 cm to troche plastiku tudziesz drena i blachy potrzeba. Czesciowo mozesz miec z odzysku ale szkielet i poszycie musisz miec idealne. Pozatym pozostaje kwestia planow w odpowiedniej skali.

Moim zdaniem gra warta swieczki.

 

Dzwonilem tam na infolinie... farbki i klej we własnym zakresie//// DO ZAMKNIECIA

A czy kupujac model od Tamki, Hase, Italeri, Dragona to wszystko masz w pudelku???? A pozostaje kwestia dodatkow /blachy czy zywica/.

Jak cie niestac na taki wydatek to sie nie wypowiadaj bo wypowiedzi typu ale drogo czy nie warto to niepasuja do forum. Forum to miejsce dla modelarzy a nie zgredow co to narzekaja. Sory panowie ale nie lubie takich pustych wypowiedzi.

Wydaje mi sie ze nie chodzi o kwestie kasy tylko umiejetnosci a budowa takiego modelu moze cie co nie co nauczyc. Srobuj a sie przekonasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o Hatchette to trzeba mieć na uwadze, że to będzie wychodzić przed ponad 2 lata.

Niestety firma nie jest konsekwentna w swoich działaniach i wcale bym się nie zdziwił jeśli

po wydaniu 15-20 numerów seria "padnie", co już wcześniej miało kilka razy miejsce.

(kiedyś popełnili Titanica nieukończonego i był jeszcze jakiś sportowy samochód, nie pamiętam jaki, temat też padł)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Hatchette - wszystko zależy od ludzi - jeżeli będą kupować - będzie U-boot w całości. Zgadza się - zdarzały się rozpoczęcia kolekcji, a potem był szybki koniec. Hatchette wydało też Tygrysa w 1/16 - kolekcja wyszła cała, wszystkie numery (leżą u mnie w pudle i czekają na "wolny" czas)....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe bardzo ale długo trzeba czekać na finał.

Coś podobnego z papieru kleję,ale bez środka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich bardzo serdecznie!

Jestem tu nowy. Postanowiłem wreszcie wpisać się na forum modelarskie, żeby korzystać z doświadczenia mądrzejszych ode mnie.

Przeglądałem zdjęcia z niektórych Waszych prac - jestem pod ogromnym wrażeniem. To pokazało mi, jak wiele jeszcze się muszę uczyć, żeby Wam dorównać.

Robię mój pierwszy wpis i właśnie chciałem dopytać o tę kolekcję, która teraz wychodzi w kioskach o U96. Czy jest sens brać się za to czy nie...

mam wątpliwości związane z duża ilością pieniędzy... Poza tym nie wiadomo, czy ta kolekcja dotrwa do końca.

Jak patrzę na ten model, to aż mnie w środku skręca, bo widzę, że to by była super przygoda... Tylko czy jest sens? Podpowiedzcie coś proszę. Z góry dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Z punktu widzenia modelarskiego polecam zestaw Revell w skali 1:72 i do tego pełne wnętrze firmy CMK.

Szczegółowość, ilość dodatków, ilość odsłoniętego wnętrza zdecydowanie większa.

 

http://www.helmo.gr/index.php?option=com_content&task=view&id=913&Itemid=74

 

http://www.hannants.co.uk/search/index.php?&product_type_id=3076&scale_id=956

 

Agnieszka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

I tak wyjdzie dużo mniej niż te 4tys...jak ja bym miał dac za ten model 4tys dlatego ze ma 140cm długosci..to juz wole zostac przy moim 132cm gato za 300kilka złotych które z a niego dałem, do tego big edek za 140 bodajze, i wyjdzie taniej..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Aż muszę się wpisać .

 

Po pierwsze to nie wiem skąd macie takie informacje na temat przerwanych kolekcji typu titanic i samochód sportowy był elektryczne subaru.

 

Obie te kolekcje ukazały sie w całości i nie były przerwane . To tak tylko dla jasności bo nie kubie jak ktoś wypisuje coś co nie jest prawda albo nie sprawdzi do końca. Obie kolekcje można kupić w całości na allegro np. Co jakiś czas sie ukazują także skoro by nie wyszły w całości to skąd Ci ludzie pobrali te resztę numerów . ??

 

Owszem hahcette wydawało nawet samego u boota , najpierw w wersji testowej czyli wyszło 3 numery a reszta dopiero po paru miesiącach ruszyła.

 

Co do kosztów każdy widzi jakie są 4 tysiące sporo papieru ( dobre wakacje dla dwojga ) , tańszą alternatywą sa modele revella trochę mniejsze ale i tańsze

 

Można takze poczekać az kolekcja ukaże si cała i wtedy niewiedząc czemu ludzie zaczynają sprzedawać za pół ceny albo i taniej jak to było w przypadku takich kolekcji jak np : Santisima trinidad za 1000 zl można upolować , czerwony baron za 800 zl spitfire nawet i za 600 czy nawet Hms Victory za 1500 zl . Wiadomo w tych kolekcjach trzeba sporo zmieniać jeśli chce sie mieć model zbliżony do oryginału . Wiem coś o tym bo sam składam Santisime trinidad , Spitfajera miałem kupiłem za 500 zl z silnikiem ( ale sprzedałem)

 

 

 

I tak na marginesie i odchodząc trochę od tematu czy wiecie może czy sa jakieś różnice miedzy hms victory hellera tym obecnym a tym z przed lat w skali 1:100 ?? ten starszy na okładce ma model victory stojący na podstawce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months later...

Witam

Ja sam już posiadam 41 numerów U-96, których jeszcze nie ruszyłem z braku miejsca bo w stoczni stoi "Queen Mary 2"

Co mnie zdziwiło w tym modelu to, że cześć poszycia kadłuba jest z plastiku, a reszta z drewnianych listewek- dziwne rozwiązanie projektanta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Na youtube jest warsztat Niemca który robi U96 Hachette... aktualnie 42 numer:

 

Po tym co zobaczyłem u niego, odwołałem swoją subskrypcję (na szczęście zdążyłem dostać tylko 3 numery, więc kosztowało mnie to bodajże niecałe 4 funty).

Część poszycia z listewek... nieotwarte otwory przelewowe w rufowej części okrętu... uważam, że za takie pieniądze (prawie 900 funtów, czyli sporo ponad 1000 USD) model powinien być absolutnym majstersztykiem a jest jaki jest.

 

Tutaj: http://www.arkmodel.com/product_info.php?cPath=21&products_id=421 ładny zestaw VIIC w 1:48 można dostać już za niecałe 300 USD... a gdybym chciał wydać tyle ile będzie kosztować Hachette to chyba starczyłoby od biedy na w pelni funkcjonalną wersję RC ze statycznym systemem zanurzania.

 

Na razie kompletuje Revellowskiego VIIC/41, a potem się zobaczy

Tak przy okazji, czy oprócz blaszek Eduarda i działek Griffona jest coś godnego polecenia do tego modelu (poza środkiem CMK)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

A tak z ciekawości bo nie znalazłem , ile może kosztować system do zanurzania albo gdzie mozna kupic elementy do budowy systemu zanurzania ??? Mam gato z revela i chciałem go przerobić kiedyś na RC . Znalazłem kiedys w necie gotowy "system " ale kosztował chyba 600 dolarów to trochę drogo .

 

 

 

Na youtube jest warsztat Niemca który robi U96 Hachette... aktualnie 42 numer:

 

Po tym co zobaczyłem u niego, odwołałem swoją subskrypcję (na szczęście zdążyłem dostać tylko 3 numery, więc kosztowało mnie to bodajże niecałe 4 funty).

Część poszycia z listewek... nieotwarte otwory przelewowe w rufowej części okrętu... uważam, że za takie pieniądze (prawie 900 funtów, czyli sporo ponad 1000 USD) model powinien być absolutnym majstersztykiem a jest jaki jest.

 

Tutaj: http://www.arkmodel.com/product_info.php?cPath=21&products_id=421 ładny zestaw VIIC w 1:48 można dostać już za niecałe 300 USD... a gdybym chciał wydać tyle ile będzie kosztować Hachette to chyba starczyłoby od biedy na w pelni funkcjonalną wersję RC ze statycznym systemem zanurzania.

 

Na razie kompletuje Revellowskiego VIIC/41, a potem się zobaczy

Tak przy okazji, czy oprócz blaszek Eduarda i działek Griffona jest coś godnego polecenia do tego modelu (poza środkiem CMK)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.